nie pomyślałbym nigdy, że ktoś kto pisze ckliwe i nudne romansidła dla wampirów jest w stanie napisać tak świetną książkę, dopóki jej nie przeczytałem...
są takie książki, o których bardzo chętnie byśmy zapomnieli, ale to tylko po to, by móc ją przeczytać po raz kolejny... przeczytałem tę książkę na długo przed tym, zanim w ogóle pomyśleli nad ekranizacją...po cichu liczyłem, żeby zostawili tą książkę w spokoju, bo film nigdy nie odda jej magii...jednak zdawałem sobie sprawę z tego, że ona jest zbyt dobra, by nie przenieść jej na duży ekran i wiedziałem, że prędzej czy później to nastąpi...nie wypowiem się na temat filmu, bo jeszcze go nie obejrzałem...gdy to zrobię dopiszę, co o nim myślę..
ale jeśli chodzi o książkę, to pisana jest w tak fantastyczny sposób, że nie sposób się od niej oderwać, gdy z półki po nią sięgniemy...przeczucie mnie nie opuściło, gdy czytałem opis tej książki w bibliotece...wielkie nadzieje związane z tą książką okazały trafione i to z naddatkiem...takiej powieści o miłości jeszcze nie czytałem...do dzisiaj gdy o niej sobie przypomnę nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak w głowie może powstać taka cudowna historia, tak niebywale powołane do życia emocje...na pewno jeszcze nie raz w swoim życiu ją przeczytam...postaram się na pewno to uczynić...!!!

nie pomyślałbym nigdy, że ktoś kto pisze ckliwe i nudne romansidła dla wampirów jest w stanie napisać tak świetną książkę, dopóki jej nie przeczytałem...
są takie książki, o których bardzo chętnie byśmy zapomnieli, ale to tylko po to, by móc ją przeczytać po raz kolejny... przeczytałem tę książkę na długo przed tym, zanim w ogóle pomyśleli nad ekranizacją...po cichu...