Amerykaana

Okładka książki Amerykaana
Chimamanda Ngozi Adichie Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
765 str. 12 godz. 45 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Americanah
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2014-07-14
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-14
Data 1. wydania:
2013-04-11
Liczba stron:
765
Czas czytania
12 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375066876
Tłumacz:
Katarzyna Petecka-Jurek
Tagi:
Nigeria
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Współczesny amerykański rasizm w spojrzeniu nigeryjskim



1018 51 118

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
615 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
595
108

Na półkach: , ,

WIELE BARW I WARSTW.

Obok pewnych tematów trudno przejść obojętnie. Są kwestie, które od zawsze wywoływały, i które zawsze będą wywoływały skrajne emocje bądź zdania. „Amerykaana” Chimamandy Ngozi Adiche jest książką ściśle bazującą na aktualnych wciąż problemach współczesnego świata i jako dzieło wielowarstwowe spełnia się idealnie.

Nigeria. Kraj ogarnięty problemami i narastającym chaosem, negatywami spowodowanymi rządową i wojskową dyktaturą. To w takich okolicznościach przychodzi nam poznać tworzące się uczucie między Ifemelu i Obinze – młodymi, uczęszczającymi do liceum, pełnymi ambicji ludźmi, których rodziny świadome coraz gorszej sytuacji doradzają głównym bohaterom, żeby uciec z Nigerii i wyjechać do innego kraju, aby znaleźć upragnione lepsze życie. Młodzi bohaterowie nie chcą tego robić – zwłaszcza teraz, kiedy ich zauroczenie przerodziło się w silną i poważną miłość. Niestety, przyjdzie im się rozdzielić, jednak przysięgają sobie dołożyć wszelkich starań, by znów być razem. Pogodzeni z sytuacją w kraju, postanawiają wyjechać. Ifemelu udaje się dość szybko – otrzymuje wizę i wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie przyjdzie jej zmierzyć się z trudami dorosłego życia oraz z amerykańską rzeczywistością, od podziałów rasowych zaczynając, przez trwogę bezrobocia, na zakłamaniu, hipokryzji i wymuszonych uśmiechach na twarzach otaczających ją ludzi kończąc. Obinze niestety nie ma tyle szczęścia – zmuszony jest wyjechać do Londynu, gdzie pokrętne ścieżki losu prowadzą go do żywota nielegalnego imigranta, który każdego dnia musi oglądać się za siebie i uważać na własne słowa czy też czyny. Po latach Obinze zostaje złapany przez Brytyjski Urząd Imigracyjny i zostaje deportowany do Nigerii, która – jak się okazuje – zdążyła się diametralnie zmienić. W nowej ojczyźnie Obinze dość szybko pnie się po społecznej drabinie. Jego życie zaczyna nabierać kolorów i wszystko zdaje się dobrze układać. Do prawdziwego szczęścia brakuje tylko Ifemelu, która w Ameryce święci sukcesy za sprawą bloga, w którym porusza ważne kwestie społeczne. W końcu kobieta wraca do Nigerii, co powoduje dość silną przemianę w życiu bohaterów. Tak – w olbrzymim uproszczeniu – prezentuje się fabuła liczącej ponad 750 stron „Amerykaany”. Tytułowe słowo jest pogardliwie zabarwionym nigeryjskim określeniem kobiety, która wraca z Ameryki do ojczyzny.

Nie sposób w kilku nawet akapitach objąć cały ogrom zawarty w tej epickiej wręcz powieści. Jest to po prostu niewykonalne. Dlatego też skupię się na kilku wybranych elementach. Książka napisana jest dosyć prostym i powszechnym językiem. Jest to na pewno zaletą, przy tak dużej liczbie stron. Język, czy też – jak kto woli – warsztat Chimamandy Ngozi Adiche, pasuje do naturalizmu, jaki znajdziemy na kartach „Amerykaany”. W tej opasłej, choć – o dziwo! – przyjemnie lekkiej, książce autorka skupia się dosłownie na każdym aspekcie życia i przemyśleń bohaterów, obrazując wybrane dni od przebudzenia do zaśnięcia, wdając się w szczegóły i myśli czasem dość nieistotne i wytrącające czytelnika z rytmu. Przez to momentalnie akcja osiada na mieliźnie; owszem – buduje to kompletną wiarygodność, jednak mam wrażenie, że taki zabieg został zastosowany głównie przez wzgląd na amerykańskich czytelników, którym nierzadko trzeba podać wszystko – właśnie słowo po słowie – na przysłowiowej tacy.

Problemem jest również główna bohaterka – Ifemelu. Inteligentny czytelnik za nic w świecie nie będzie w stanie jej polubić. Jej główne cechy osobowości to skrajny egoizm, powierzchowne ocenianie ludzi i nieustanne, usilne wręcz wyszukiwanie negatywów, gdzie tylko się da. Ifemelu lubi zamykać sobie drzwi przed własnym nosem, narzekając przy tym na okrutny los, wszędzie wyszukuje wytłumaczeń dla swoich negatywnych zachowań, krzywdzi ludzi bez mrugnięcia okiem, a pali za sobą mosty z taką częstotliwością, z jaką ludzie zmieniają skarpetki. Jej moralny kompas jest tak rozregulowany, że czytelnik – wydarzenie po wydarzeniu – łapie się za głowę i nie wierzy, jak jeszcze cokolwiek jej się udaje i, że ktokolwiek chce z nią utrzymywać kontakt. Bywają zachowania, które mogą nam wydać się nieco niewiarygodne, jednak pod kątem cech charakteru Chimamanda Ngozi Adiche wykreowała postać niezwykle spójną. Książka podzielona jest na rozdziały opisywane z punktu widzenia Ifemelu oraz te, których głównym bohaterem jest Obinze. Przyznam, że jak męczyłem się podczas czytania fragmentów dotyczących Ifemelu, tak dobrze bawiłem się przy Obinze. Nie wiem, czy był to celowy zabieg w „Amerykaanie”, ale Obinze jest tak skrajnie inny od Ifemelu, że zupełnie nie wiem na jakiej zasadzie (poza wyświechtanym: „przeciwieństwa się przyciągają”) ten duet coś połączyło.

To, że główna bohaterka jest zdecydowanie odpychająca, nie świadczy o tym, że powieść jest zła – co to, to nie. Godne uwagi są poruszane tu kwestie segregacji rasowej, życia poza krajem (a co za tym idzie – podwójnej perspektywy), polityczne dywagacje, uprzedmiotowienie człowieka, poszukiwaniem własnej tożsamości w wielkim świecie, samotność, mit „Amerykańskiego snu” oraz jego – jakże brutalne – obnażenie przed czytelnikiem. I proszę nie myśleć, że jest to książka o miłości, bowiem wątek miłosny to tylko początek i koniec powieści, w dodatku – w moim odczuciu rzecz jasna – wątek miłości absolutnie jednostronnej, lub inaczej – miłości prawdziwej, pięknej, godnej tego słowa tylko ze strony Obinze (który ostatecznie nie ustrzegł się błędów), ponieważ Ifemelu właściwie przy pierwszej okazji wdeptuje „miłość” do Obinze głęboko w ziemię, mniemając, że sprawę załatwi „usuń”, lub „zignoruj”.

„Amerykaana” Chimamandy Ngozi Adiche to wbrew pozorom powieść trudna, wymykająca się jednoznacznemu osądowi, gdyż zbyt wiele w niej warstw, które wzajemnie się mieszają, przenikają wprost do umysłu czytelnika, nie pozwalając zająć zdecydowanego stanowiska w którymkolwiek z podejmowanych tematów. Może nie ma tu rewolucyjnego podejścia do poruszanych kwestii, może nie będzie nigdy fali oburzenia na autorkę i jej „Amerykaanę”, jednak jest to powieść istotna i warto zawiesić na niej czytelnicze oko. Nie doceni tej powieści każdy, spore grono odpuści sobie po pierwszych fabularnych mieliznach, jeszcze innych odrzuci zepsucie głównej bohaterki, jednak Ci, którzy – tak jak ja – wytrwają, dostaną lekturę skomplikowaną, gęstą od emocji, pełną świetnych postaci drugoplanowych i z pewnością choćby po kilku scenach zapadającą na dłużej w pamięci.

WIELE BARW I WARSTW.

Obok pewnych tematów trudno przejść obojętnie. Są kwestie, które od zawsze wywoływały, i które zawsze będą wywoływały skrajne emocje bądź zdania. „Amerykaana” Chimamandy Ngozi Adiche jest książką ściśle bazującą na aktualnych wciąż problemach współczesnego świata i jako dzieło wielowarstwowe spełnia się idealnie.

Nigeria. Kraj ogarnięty problemami i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 455
  • Przeczytane
    718
  • Posiadam
    171
  • Ulubione
    26
  • Teraz czytam
    25
  • 2021
    20
  • Afryka
    19
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2018
    10
  • 2014
    9

Cytaty

Więcej
Chimamanda Ngozi Adichie Amerykaana Zobacz więcej
Chimamanda Ngozi Adichie Amerykaana Zobacz więcej
Chimamanda Ngozi Adichie Amerykaana Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także