rozwińzwiń

Niebieskie ptaki PRL-u

Okładka książki Niebieskie ptaki PRL-u Wojciech Kałużyński
Okładka książki Niebieskie ptaki PRL-u
Wojciech Kałużyński Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN film, kino, telewizja
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
film, kino, telewizja
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377055922
Tagi:
wspomnienia kino aktorzy PRL
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
99 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
49
19

Na półkach:

Gloryfikacja pijaństwa, postaw antyspołecznych, mizoginii, przemocy wobec kobiet, tragedia. Bohaterzy... Nie wiem nad czym autor tak pieje, dzisiaj takie niebieskie ptaki stoją pod nocnym i śmierdzą w tramwaju. Z każdą stroną byłam bardziej wściekła. W dzisiejszych czasach takie postawy się piętnuje a nie wychwala. Histore mało ciekawe, ale autor zrobił reaserch (jedyny plus). Chwilami używa trudnego języka, bardzo rozbudowanych zdań, takich ą ę na pokaz. Byłaby jedynka ale za trudy poszukiwań biografii daję 2. Nie warto.

Gloryfikacja pijaństwa, postaw antyspołecznych, mizoginii, przemocy wobec kobiet, tragedia. Bohaterzy... Nie wiem nad czym autor tak pieje, dzisiaj takie niebieskie ptaki stoją pod nocnym i śmierdzą w tramwaju. Z każdą stroną byłam bardziej wściekła. W dzisiejszych czasach takie postawy się piętnuje a nie wychwala. Histore mało ciekawe, ale autor zrobił reaserch (jedyny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
31

Na półkach: ,

Historia talentów utopionych w alkoholu oraz systemu który łamał kręgosłupy. Opowieści o ludziach i miejscach, którzy odeszli a wywarli wpływ na kulturalną i rozrywkową rzeczywistość socrealistycznej Polski. Paradoksem jest, że ustrój który rozpijał i trzymał pod butem własnych obywateli, wypromował (dzięki państwowym wydawnictwom i koncesjonowanej kulturze) takie nazwiska jak Wajda, Polański, Komeda, Stachura, Osiecka.

Historia talentów utopionych w alkoholu oraz systemu który łamał kręgosłupy. Opowieści o ludziach i miejscach, którzy odeszli a wywarli wpływ na kulturalną i rozrywkową rzeczywistość socrealistycznej Polski. Paradoksem jest, że ustrój który rozpijał i trzymał pod butem własnych obywateli, wypromował (dzięki państwowym wydawnictwom i koncesjonowanej kulturze) takie nazwiska...

więcej Pokaż mimo to

avatar
432
256

Na półkach: , ,

"Bycie outsiderem w PRL miało to do siebie, że sam wybór takiej właśnie marginesowej pozycji natychmiast nabierał charakteru wolnościowej manifestacji. Każdy gest świadomego albo i nieświadomego buntu, każda poza będąca w opozycji z obowiązującą normą, choćby odmowa uczestnictwa w stadnej celebrze i stadnych rytuałach skazywały natychmiast na legendę buntownika. Choćby wybrało się życie na uboczu, w niszy tylko po to, by mieć spokój, choćby się starało żyć w Peerelu tak, jakby tego Peerelu w ogóle nie było, choćby walczyło się nie o wolność ojczyzny, ale wyłącznie o prawo do dobrej zabawy, choćby się wreszcie wszystko miało głęboko gdzieś, to i tak w to, że żadna świadoma ideologia oporu się za tym nie kryje, nikt nie chciał wierzyć. Natychmiast dorabiało się każdej ostentacyjnej inności 'gębę' buntownika w imię zasad, wartości albo zgoła bez powodu. Prawo do koloru w ogólnej szarości biło po oczach tak jaskrawo, że już tylko to wystarczało na legendę, do której uczynni apostołowie albo faryzeusze dorabiali zaraz kolejne znaczenia."

"Bycie outsiderem w PRL miało to do siebie, że sam wybór takiej właśnie marginesowej pozycji natychmiast nabierał charakteru wolnościowej manifestacji. Każdy gest świadomego albo i nieświadomego buntu, każda poza będąca w opozycji z obowiązującą normą, choćby odmowa uczestnictwa w stadnej celebrze i stadnych rytuałach skazywały natychmiast na legendę buntownika. Choćby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
34

Na półkach: , , ,

Mimo, że ostatnio mam wrażenie, że wszystkie książki o artystach sprowadzają się wyłącznie do aspektu nadużywania alkoholu, niemniej pozycję tę gorąco polecam - choć może zasmucić.

Mimo, że ostatnio mam wrażenie, że wszystkie książki o artystach sprowadzają się wyłącznie do aspektu nadużywania alkoholu, niemniej pozycję tę gorąco polecam - choć może zasmucić.

Pokaż mimo to

avatar
513
33

Na półkach:

Początkowe zainteresowanie w pewnym momencie zamienia się w znużenie i przytłoczenie myślą, że wszyscy utalentowani mimo wszystko staczali się w otchłań pijaństwa, balang i zatracenia. Chociaż przemyślawszy sprawę mogę stwierdzić, że w każdej epoce utracjusze prowadzący hulaszczy tryb życia zazwyczaj zapisywali się na kartach historii. Jeśli chcemy by nas zapamiętano ruszajmy w tango :)

Początkowe zainteresowanie w pewnym momencie zamienia się w znużenie i przytłoczenie myślą, że wszyscy utalentowani mimo wszystko staczali się w otchłań pijaństwa, balang i zatracenia. Chociaż przemyślawszy sprawę mogę stwierdzić, że w każdej epoce utracjusze prowadzący hulaszczy tryb życia zazwyczaj zapisywali się na kartach historii. Jeśli chcemy by nas zapamiętano...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
53

Na półkach: ,

Dobrze napisana książka.

Dobrze napisana książka.

Pokaż mimo to

avatar
368
364

Na półkach: ,

O PRL-u jest ostatnio bardzo głośno, jedni go krytykują inni zachwalają. Budzi wiele kontrowersji i prowokuje dyskusje. Najczęściej mają one temat finansów, dawnych obyczajów i rzeczy materialnych, tymczasem PRL to także ludzie i życia, którym warto się przyjrzeć. Miałam do tego wspaniałą okazję dzięki książce "Niebieskie ptaki PRL-u". To historie jak sam tytuł wskazuje, bardzo barwnych postaci obecnych w dawnym ustroju, które w większości są obecne w Polsce także i dzisiaj choćby za sprawą pamięci. Do dziś niezwykle rozchwytywane są teksty znanej Agnieszki Osieckiej, twórczyni wielu pięknych piosenek, Leopold Tyrmand natomiast fascynuje obecnie pisarzy skupiających się na jego życiu, a Janusz Głowacki do dziś ma wierne rzesze czytelników i wciąż zdobywa nowych. To tylko kilka z wielu nazwisk jakie chyba kojarzy się do dzisiaj, a które zaistniały kiedyś.
"Niebieskie ptaki" wręcz uskrzydlały kulturę polską dawniej i wiele obecnych "gwiazd" inspiruje się nimi tworząc własne kariery. Choć powszechnie panuje przekonanie, że dawniej sklepy były ubogo wyposażone, ludzie zacofani, a sztuka była czymś nieznanym, co jest przecież nieprawdą, to jednak znane postaci udowadniają, że nie samą polityką kiedyś się żyło. Oczywiście jak zawsze także i wtedy priorytetem ludzi była praca i utrzymanie zarówno siebie jak i rodziny, ale czytając książkę miałam wrażenie, że ich życie było momentami bardziej rozrywkowe niż to dzisiejsze mimo, że teraz nie brak rozrywek i wygód. Mało kto wie, że popularne dzisiaj szkoły tańca były kiedyś niepotrzebne bo nie brakowało osób śmiało radzących sobie na parkiecie w rytm salsy, tanga czy rumby. Królował jazz i elegancja w swobodnym wydaniu. Potrafiono po prostu cieszyć się życiem bez zbędnego nadęcia i majątku.
Czytając komentarze wielu osób, które przeczytały książkę, zauważyłam jedną wspólną cechę. Każdy czytelnik w trakcie lektury uśmiechał się mimowolnie i wracał pamięcią do tamtych lat. Książka zdecydowanie wprowadza w zadumę i pozwala na chwilkę wrócić do czasów, kiedy wszystko choć promowane na gorsze, tak na prawdę było łatwiejsze i ciekawsze. Chociaż ja sama oczywiście nie mogę ocenić PRL-u w odniesieniu do dzisiejszych czasów bo brak mi doświadczeń i wspomnień z tamtych lat z racji mojego wieku, to jednak jako bezstronna obserwatorka muszę stwierdzić, że fakty przedstawione w książce Wojciecha Kałużyńskiego są zupełną odwrotnością tego w jaki negatywny sposób przedstawia się PRL obecnie. Oczywiście strona polityczna jest tematem do głębszej dyskusji, jednak życie codzienne, rozrywka, kultura i sztuka, była bardzo rozwinięte i zapewniały nie mniej zabawy niż dzisiejsze formy spędzania czasu wolnego. dlatego też osobom lubiącym takie dyskusyjne lektury i tym, którzy chętnie przypomną sobie swoje lata młodości polecam ta pozycję bardzo gorąco.

O PRL-u jest ostatnio bardzo głośno, jedni go krytykują inni zachwalają. Budzi wiele kontrowersji i prowokuje dyskusje. Najczęściej mają one temat finansów, dawnych obyczajów i rzeczy materialnych, tymczasem PRL to także ludzie i życia, którym warto się przyjrzeć. Miałam do tego wspaniałą okazję dzięki książce "Niebieskie ptaki PRL-u". To historie jak sam tytuł wskazuje,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
546
281

Na półkach:

Szczerze mówiąc mam lekki przesyt tematyką PRL-owską. Coś zrobiło się modne rozpamiętywanie tamtych czasów, powroty sentymentalne do czegoś, co kojarzy się z młodością beztroską i samą radością. Ja też żyłam w tamtej epoce, pamiętam. Nie jestem przywalona ciężarem tamtych lat, nie mam mrocznych wspomnień. Ale i nie uważam, aby zachwycać się zapijaczonymi artystami w czerwonych skarpetkach. Owszem, to może był sposób na oderwanie się, na choćby pozorne odczuwanie wolności, ale zachwycać się dziś podchmielonymi nieszczęśnikami - to po prostu niesmaczne.
Ponadto temat ten przewija się do tego stopnia często i u różnych autorów, że czytając "Niebieskie ptaki widziałam" całe fragmenty skopiowane (lub odwrotnie) z książki Andrzeja Klima "Seks, sztuka i alkohol", którą wcześniej przeczytałam. Po tych dwóch lekturach mocno się zastanowię, czy sięgać po kolejne pozycje z tej tematyki.

Szczerze mówiąc mam lekki przesyt tematyką PRL-owską. Coś zrobiło się modne rozpamiętywanie tamtych czasów, powroty sentymentalne do czegoś, co kojarzy się z młodością beztroską i samą radością. Ja też żyłam w tamtej epoce, pamiętam. Nie jestem przywalona ciężarem tamtych lat, nie mam mrocznych wspomnień. Ale i nie uważam, aby zachwycać się zapijaczonymi artystami w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
7

Na półkach: ,

Na początku nieźle się to czyta ale im dalej w las tym książka coraz bardziej nuży. W pewnym momencie ma się już dość czytania o tym jak to tylko wszyscy pili i marnowali swoje talenty. Mnie osobiście ta książka zdołowała ale wydaje mi się że warto było ją przeczytać dla poznania kilku ciekawych historii z życia wybitnych "gwiazd" PRL.

Na początku nieźle się to czyta ale im dalej w las tym książka coraz bardziej nuży. W pewnym momencie ma się już dość czytania o tym jak to tylko wszyscy pili i marnowali swoje talenty. Mnie osobiście ta książka zdołowała ale wydaje mi się że warto było ją przeczytać dla poznania kilku ciekawych historii z życia wybitnych "gwiazd" PRL.

Pokaż mimo to

avatar
706
121

Na półkach: ,

"Ponury pejzaż peerelowskiej rzeczywistości zmieniał się w niekończący karnawał dzięki kolorowym postaciom, które na przekór zgrzebności tworzyły własne światy." Hmmm... no nie wiem. Mnie ta książka zasmuciła. Opisani tutaj artyści i outsiderzy, w większości nie żyją w beztroskim "niekończącym się karnawale", a raczej w niekończącej się peregrynacji po knajpach, gdzie potwornymi ilościami wódy zalewają ból istnienia i niezgodę na otaczającą rzeczywistość. Dla mnie to opowieść o smutnych, czasami nieszczęśliwych ludziach, którzy pajacowaniem i kabotyństwem tworzą wokół siebie legendę - dość siermiężną, tak po prawdzie, i mogącą zaistnieć tylko w realiach, w których "system" starał się gasić każdy przejaw indywidualizmu obywateli. Dla mnie kwintesencją jest to, co mówi tutaj Osiecka o Tyrmandzie: "Stroił się przeciwko powszechnemu umundurowaniu, stroił się, co tu dużo gadać - ryzykując. Przecie my wszyscy wyglądaliśmy wtedy jak maotsetunżki. A jeśli kto chciał wyglądać inaczej, to mu wytaczano sprawę o bikiniarstwo." Ot, i wszystko jasne - jaki kraj, takie i "niebieskie ptaki". :)

"Ponury pejzaż peerelowskiej rzeczywistości zmieniał się w niekończący karnawał dzięki kolorowym postaciom, które na przekór zgrzebności tworzyły własne światy." Hmmm... no nie wiem. Mnie ta książka zasmuciła. Opisani tutaj artyści i outsiderzy, w większości nie żyją w beztroskim "niekończącym się karnawale", a raczej w niekończącej się peregrynacji po knajpach, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    142
  • Przeczytane
    121
  • Posiadam
    33
  • 2018
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2015
    2
  • Kindle
    2
  • Przeczytane w 2014
    2
  • 2014
    2

Cytaty

Więcej
Wojciech Kałużyński Niebieskie ptaki PRL-u Zobacz więcej
Wojciech Kałużyński Niebieskie ptaki PRL-u Zobacz więcej
Wojciech Kałużyński Niebieskie ptaki PRL-u Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także