Jest to kolejna książka, którą wyczekiwałam z niecierpliwością. Po pierwszej części pozostało wiele pytań bez odpowiedzi i trzeba było sprawdzić czy w tej części otrzymam rozwiązanie nurtujących mnie pytań. Ale jak to z seriami bywa, nie zawsze dostaje się tego, czego by się chciało. A jak było w tym przypadku? Jakie wrażenie pozostały po przeczytaniu lektury?

Kylie przebywa dalej w obozie i co raz lepiej się w nim czuje. Wie, ze odnalazła swoje miejsce na świecie, teraz tylko musi przekonać do tego swoją mamę. Z ojczymem nie chce się na razie widzieć, ani rozmawiać, Sara się od niej odwróciła, zresztą teraz to już niewiele mają ze sobą wspólnego, bynajmniej od momentu kiedy Kylie znalazła się w obozie. Jej życie uczuciowe jest w miarę normalne, choć do tej pory nie określiła się wobec Dereka, no cóż zostaje jeszcze problem z Lucasem… I tak życie mogłoby się toczyć, gdyby nie pewien duch, który twierdzi, że niedługo umrze pewna osoba, którą kocha. Bardzo zagadkowe stwierdzenie nie daje spokoju dziewczynie, a duch nie jest za bardzo pomocny i nie ułatwia jej całej sytuacji. Jednak to nie wszystko, zło krąży wokół obozu, a kwestia jej natury i pochodzenia nadal pozostaje bez odpowiedzi… Co tym razem wydarzy się w życiu dziewczyny? Którego chłopca wybierze? I najważniejsze czym jest Kylie?

Książka jest niesamowicie wciągająca, ledwo zaczęłam ją czytać, a tu nagle już koniec. Przepadłam podczas czytania, a wokół nic się nie liczyło. Niecałe czterysta stron znikło w niesamowitym tempie, a pozostający niedosyt mówi sam za siebie – potrzeba mi więcej! I dlatego tak bardzo lubię książki, które wychodzą seriami, bo nie kończą się tak szybko, a przenoszą nas w swój magiczny świat na dłuższą chwilę. Za każdym razem jest to wspaniała podróż do kolejnej ciekawej przygody oraz zagadek i tajemnic. Niektóre rzeczy się wyjaśniają, a inne co raz bardziej komplikują. I to jest cudowne.

W tej części można zauważyć, że autorka podszkoliła swój warsztat. Akcja nie daje chwili wytchnienia, cały czas coś się dzieje. Za to Kylie wydawała mi się mniej opanowana i bardziej zagubiona niż w poprzedniej części. Całość jest jedną wielką zagadką, nie ma jasnego wyjaśnienia, powoli tajemnice wychodzą na światło dzienne, ale nie wszystkie są pomocne. Dojście do prawdy będzie bardzo trudne. Samo zakończenie jest również zaskakujące, jak cała reszta książki. Nie tego się spodziewałam, cały czas mam swoje typy, ale nie wiem na ile one będą prawidłowe w szczególności, że do tej pory moje typy się nie sprawdziły. Jedna rzecz, która wywarła na mnie niezbyt dobre wrażenie, to rozbudowanie akcji przy samym końcu książki. Było skrócone do minimum, wszystko działo się za szybko i za łatwo, wniosło jeszcze więcej znaków zapytania do całej historii, akurat ten aspekt mi się podoba, czym więcej tym lepiej. I to był jedyny minus, do niczego więcej nie mogę się przyczepić.

Rozważając zachowanie i postawę głównej bohaterki, zastanawiałam się jak ja bym odnalazła się na jej miejscu. Szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia. Czasami bardzo mi imponowała, pokazywała swój charakterek i pazurki, a czasami była jak te ciepłe kluchy. Nie mogę się zdecydować, którą z jej stron bardziej lubię. Każda strona miała coś w sobie, co nadawało jej ciekawą osobowość, przez co była nieprzewidywalna. Nie podobało mi się jej uciekanie od problemów, według mnie było to bardzo dziecinne zachowanie, które w ogóle do niej nie pasowało. Nie zmienia to jednak faktu, że pierwsze moje określenie po przeczytaniu książki, było to „WOW, ja chcę więcej!”. Emocje swoje zrobiły, bo książka trzymała w napięciu i w niewiedzy, a to zawsze działa pozytywnie na czytelnika. Autorka pozostawiła pewne tajemnice otwierając tym furtką do kolejnej części, a wtedy może będzie nam dane poznać odpowiedzi na nurtujące pytania.


Moja ocena: 9/10

Jest to kolejna książka, którą wyczekiwałam z niecierpliwością. Po pierwszej części pozostało wiele pytań bez odpowiedzi i trzeba było sprawdzić czy w tej części otrzymam rozwiązanie nurtujących mnie pytań. Ale jak to z seriami bywa, nie zawsze dostaje się tego, czego by się chciało. A jak było w tym przypadku? Jakie wrażenie pozostały po przeczytaniu lektury?

Kylie...