Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Stapis
- Data wydania:
- 2013-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361050889
- Tagi:
- Góry
Historia zdobywania najwyższych szczytów kontynentów opowiedziana inaczej - z punktu widzenia człowieka, dla którego są one nie tylko miejscem ucieczki od cywilizacji, sportowej walki, życiowych sprawdzianów, ale i miejscem przeróżnych socjologicznych zjawisk.
Autor pokazuje nam Koronę Ziemi z innej perspektywy. Uświadamia, że za każdą górą stoi jakiś człowiek.
Przybliża ich życiorysy, a przy tym zaskakująco sytuuje ich w czasie i miejscu. Udało mu się - a przecież nie jest to łatwe - opowiedzieć o najwyższych szczytach coś nowego, czego wielu nie wie, a jeszcze więcej nawet nie podejrzewa. JANUSZ KURCZAB NAZWAŁ TĘ KSIĄŻKĘ NAJLEPSZĄ KSIĄŻKĄ GÓRSKĄ OSTATNIEJ DEKADY.
Książka została zilustrowana bardzo dużą ilością czarno-białych fotografii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wyzwanie Seven Summits
Korona przez wiele wieków kojarzyła się jako atrybut władzy królewskiej. Była zwykle drogocennym jubilerskim cackiem wykonanym z szlachetnych kruszców i ozdobionym wartościowymi kamieniami. Dziś królów na świecie jest zdecydowanie mniej, ale przybywa osób, które korony posiadają. I nie chodzi tu o piękne precjoza, ale o tzw. korony składające się z górskich szczytów, które dany śmiałek osobiście zdobył. Do najpopularniejszych wyzwań tego typu należy Korona Himalajów składająca się z 14 ośmiotysięcznych szczytów i Korona Ziemi. Skoro nasz glob ma 7 kontynentów to ta ostatnia korona powinna składać się z wejść na siedem szczytów. Nie jest to jednak prawda ostateczna, bo różnie można prowadzić międzykontynentalne granice, przyłączać wyspy i według niektórych klasyfikacji Korona Ziemi może liczyć aż 9 wierzchołków.
Jakby nie patrzeć zdobycie takiej górskiej korony jest niezwykle prestiżowe i wymaga wiele pieniędzy, zdrowia, sprawności psychicznej czy fizycznej oraz łutu szczęścia.
Wyjątkową książkę o Koronie Ziemi napisał wybitny polski himalaista Artur Hajzer. Jej pierwsze albumowe wydanie ukazało się w 2011 roku. W 2013 roku miało mieć miejsce ponowne wydanie tej publikacji jednak już w skromniejszej wersji kieszonkowej z czarno-białymi zdjęciami. Książkę do druku miał zatwierdzać sam autor po powrocie z wyprawy na szczyty Gasherbrunów. Los chciał inaczej. Doszło do tragicznego wypadku i Hajzer na zawsze pozostał w ukochanych górach. Książka wyszła zatem bez jego uwag i zmian. Została uzupełniona treścią wywiadu z autorem, który miał miejsce tuż przed feralnym wyjazdem. Po nim następuje fragment książki Walka Nędzy „Prawdopodobnie widziałem Yeti”.
Jaki charakter ma ta wyjątkowa publikacja? Jak podkreśla autor w tytule nie jest to sensu stricte przewodnik dla śmiałków, którym marzą się górskie wypady. Nie jest to garść informacji, map i cennych w podróży wskazówek. Ba, sam autor nie był zdobywcą owej Korony. Książka ma charakter arcyciekawej opowieści o najwyższych szczytach poszczególnych kontynentów, o historii ich zdobywania i tych, którzy pierwsi je osiągnęli. Każdy ze szczytów ma bowiem swoją jakże barwną historię. Opowieść Artura Hajzera nie ma charakteru typowej książki ukazującej ludzkie zmagania się z górą, pogodą i własną kondycją. Autor nie skupił się też tylko na sportowym aspekcie wspinaczki. Opowiada o ludziach, ich motywacjach i trudach jakie dopadały tych, którzy podjęli się jakże trudnego wyzwania. Sięga do przeszłości, do historii, by jak najpełniej oddać klimat i odmienność każdego ze szczytów. Jak z rękawa sypie anegdotami i ciekawostkami, czyniąc lekturę nietuzinkową i przyciągającą niczym magnes. Największe wrażenie zrobił na mnie fragment poświęcony najwyższej z gór na świecie – Everestowi. Stało się tak nie dlatego, że jest on najbardziej oblegany, nie dlatego, że najwyższy. Piękno i wyjątkowość tej Góry Gór jak się okazuje zabija komercja. Sama nie mam nic przeciwko temu, by zwykli śmiertelnicy stawali na Dachu Świata. Bulwersuje mnie jednak opisany system organizacji komercyjnych wypraw. Dzięki źle przygotowywanym wyprawom, bezzasadnym oszczędnościom ludzie, którzy słono płacą często zostają oszukani i na znacznej wysokości pozbawieni w razie potrzeby jakiejkolwiek pomocy. Są po prostu porzucani i skazywani na śmierć. Ten fakt szokuje zawodowych wspinaczy i nie tylko. Nie można przecież dopuścić, by Everest stał się cmentarzyskiem pechowców. Nie można wynosić pieniędzy i zysków nad ludzkie życie i zdrowie.
„Korona Ziemi” niejednego pewnie zaskoczy, ale myślę, że nikogo nie znudzi. Dzięki lekturze można poczuć klimat przygody, odważnego wyzwania i niepowtarzalne emocje, który są specyficzne wyłącznie dla świata gór. Kto się skusi na lekturę będzie miał okazję poznać trendy górskiej wspinaczki wczoraj i dziś, ale i wyjątkowe postacie śmiałków, którzy stanęli na poszczególnych szczytach.
Książkę gorąco polecam amatorom literatury wysokogórskiej, miłośnikom wyzwań i łamania ludzkich barier wytrzymałości. Uwaga! Po lekturze może jednak wystąpić skutek w postaci narodzin marzenia, by powtórzyć sukces np. Martyny Wojciechowskiej.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 278
- 184
- 63
- 23
- 10
- 9
- 7
- 7
- 5
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
OCENA - 7/10 BARDZO DOBRA
„KORONA ZIEMI – NIE PORADNIK ZDOBYWCY” Artura Hajzera to pasjonująca lektura, ukazująca historię zdobywania gór, lecz nie tylko, znajdziemy w niej również masę anegdot, ciekawych spostrzeżeń czy refleksji autora na temat współczesnego alpinizmu, opisów rywalizacji, nieczystych zagrań w środowisku himalaistów, aby być tym pierwszym na wierzchołku, co pozwalało zgarnąć popularność, sławę i pieniądze nie zawsze fair play.
Ta książka pokazuje oblicze i majestat góry ich siłę i piękno, oraz człowieka na ich tle, który gotowy jest zrobić wszystko, aby stać się sławnym i rozpoznawalnym. Dzięki niej dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o których istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia, a przecież od dawna interesuję się tematyką górską. Pan Artur Hajzer jak detektyw czy śledczy dotarł do wielu sensacyjnych informacji i w przystępny sposób je przedstawił, przez co książkę czytało się z ogromnym zainteresowaniem i fascynacją.
Dla mnie od zawsze Koroną Ziemi było zdobycie 7 szczytów na 7 kontynentach, ale po przeczytaniu tej książki nie jest to już takie oczywiste, program Seven Summits niesie za sobą trochę kontrowersji, a to za sprawą trzech list, które w odmienny sposób klasyfikują szczyty. Listę Jurgalskiego znam od lat, ale pojawiła się jeszcze lista Messnera i Bassa i one zasiały zamieszanie. Dzięki sporom czy dyskusją w tym zakresie niektórzy alpiniści wchodzą na 8, a nawet 9 szczytów, bo są tak zdezorientowani, co staje się zabawne zwłaszcza w XXI wieku, gdy wydaje się nam, że wszystko już zostało zbadane i odkryte.
Nie zdradzając dalszych szczegółów, zapraszam wszystkich zainteresowanych do lektury, naprawdę warto przeczytać tę pozycją i poznać refleksje autora, oraz jego opinie o współczesnym himalaizmie, alpinizmie, rywalizacji, wspinaczce w nieco szerszym ujęciu niż znamy to z definicji ujętych w encyklopedii. Trzeba również wskazać, a przede wszystkim docenić ogrom pracy, jaki musiał włożył autor, aby zgromadzić te wszystkie ciekawe i sensacyjne informacje.
Niewątpliwą zaletą książki jest narracja, użyty język oraz sposób, w jaki autor przedstawił nam to, co tak naprawdę dziś dzieje się w górach, o czym wielu z nas nie ma pojęcia. Pozycja zmusza nas do refleksji i oceny ludzkich zachowań zarówno w samych górach jak i poza nimi. Polecam. Jack_
OCENA - 7/10 BARDZO DOBRA
więcej Pokaż mimo to„KORONA ZIEMI – NIE PORADNIK ZDOBYWCY” Artura Hajzera to pasjonująca lektura, ukazująca historię zdobywania gór, lecz nie tylko, znajdziemy w niej również masę anegdot, ciekawych spostrzeżeń czy refleksji autora na temat współczesnego alpinizmu, opisów rywalizacji, nieczystych zagrań w środowisku himalaistów, aby być tym pierwszym na wierzchołku,...
"Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy" autorstwa Artura Hajzera to ciekawa lektura dla miłośników gór, wspinaczki i przygód. Książka ta prezentuje unikalne spojrzenie na zdobywanie najwyższych szczytów świata przez pryzmat doświadczeń jednego z najbardziej znanych polskich himalaistów.
Hajzer z humorem i dystansem opisuje swoje przygody w górach, nie unikając opowieści o trudach, porażkach czy błędach popełnionych podczas wypraw. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać prawdziwe oblicze wspinaczki wysokogórskiej, która nie zawsze jest pełna heroizmu i sukcesów. Autor prezentuje zarówno swoje emocje, jak i uczucia towarzyszące poszczególnym etapom zdobywania Korony Ziemi, co pozwala lepiej zrozumieć motywacje wspinaczy.
Książka, mimo że ciekawa, nie należy do tych, które wstrząsają czytelnikiem czy dostarczają niesamowitych wrażeń. Niektóre fragmenty mogą wydawać się nieco nużące, a opisy miejsc czy sytuacji nie zawsze oddają pełnię emocji i piękna przyrody. Jednak warto zwrócić uwagę na unikalność perspektywy autora, który dzieli się swoimi doświadczeniami, niejako demistyfikując świat himalaizmu.
"Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy" to lektura, która z pewnością przyciągnie uwagę miłośników górskich wypraw, choć nie oferuje sensacyjnych odkryć. Mimo pewnych niedociągnięć, książka stanowi wartościowy przyczynek do zgłębienia tematyki zdobywania najwyższych szczytów świata oraz poznania życia wspinaczy wysokogórskich.
Podsumowując, "Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy" to ciekawa, choć nie rewelacyjna pozycja dla miłośników gór, wspinaczki i przygód. Książka może stanowić interesujący przystanek na ścieżce odkrywania historii polskiego himalaizmu oraz wyzwań związanych z wyprawami na najwyższe szczyty naszej planety.
"Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy" autorstwa Artura Hajzera to ciekawa lektura dla miłośników gór, wspinaczki i przygód. Książka ta prezentuje unikalne spojrzenie na zdobywanie najwyższych szczytów świata przez pryzmat doświadczeń jednego z najbardziej znanych polskich himalaistów.
więcej Pokaż mimo toHajzer z humorem i dystansem opisuje swoje przygody w górach, nie unikając opowieści o...
Publikacja jednego z czołowych polskich taterników i himalaistów. Ludzi, którzy tworzyli historię nie tylko polskiego, ale też światowego alpinizmu i himalaizmu. Dobra nawet dla takich laików w tym temacie jak ja. Przekornie względem tytułu, treść przybiera formę trochę poradnika, trochę informatora. Nie oznacza to jednak, że jest nudna czy obciążona dydaktyzmem. Autor prezentuje rzeczowy a jednocześnie lekki styl. Nie zasypuje nas technicznymi szczegółami. W zamian za to snuje opowieść o górach, związanych z nimi ludziach. Przytacza anegdoty. Nie brakuje też odniesień do mniej optymistycznych aspektów wspinaczek, wypraw. Dzięki temu całość ma bardziej wyrazisty, realny charakter.
Publikacja jednego z czołowych polskich taterników i himalaistów. Ludzi, którzy tworzyli historię nie tylko polskiego, ale też światowego alpinizmu i himalaizmu. Dobra nawet dla takich laików w tym temacie jak ja. Przekornie względem tytułu, treść przybiera formę trochę poradnika, trochę informatora. Nie oznacza to jednak, że jest nudna czy obciążona dydaktyzmem. Autor...
więcej Pokaż mimo to"Korona Ziemi" to bardzo przyjemnie napisana, ciekawa książka, zresztą podobnie jak "Atak rozpaczy". Szkoda, że Artur Hajzer nie zdążył napisać ich więcej.
Każdy rozdział książki jest poświęcony innemu szczytowi z Korony Ziemi. Możemy poznać nie tylko historię podboju danej góry, ale dowiedzieć się też więcej o pierwszych zdobywcach oraz zapoznać się z ciekawymi anegdotami i najważniejszymi faktami związanymi z górą i jej zdobywaniem.
Można się pośmiać, czytając o dziwnych pomysłach pierwszych zdobywców, czy też ludzi, którzy na siłę wymyślali niestworzone podziały i kryteria, byle tylko być pionierami. Nierzadko można się też zadziwić, poznając rzeczywistość, z którą musieli się zmierzyć amatorzy podboju Korony Ziemi dziesiątki lat temu. Podczas lektury napotykamy też smutne i niejednokrotnie przerażające fakty, gdy dowiadujemy się np. jak ogromna znieczulica zapanowała na stokach Mount Everestu.
Całość czyta się bardzo przyjemnie, lekturę umilają piękne zdjęcia i rysunki poglądowe. Dużym minusem książki jest uboga korekta - pojawiają się liczne błędy językowe i interpunkcyjne.
"Korona Ziemi" to bardzo przyjemnie napisana, ciekawa książka, zresztą podobnie jak "Atak rozpaczy". Szkoda, że Artur Hajzer nie zdążył napisać ich więcej.
więcej Pokaż mimo toKażdy rozdział książki jest poświęcony innemu szczytowi z Korony Ziemi. Możemy poznać nie tylko historię podboju danej góry, ale dowiedzieć się też więcej o pierwszych zdobywcach oraz zapoznać się z ciekawymi anegdotami...
Najwyższe szczyty
„Góry dają człowiekowi, poprzez zdobywanie wzniesień nieograniczony kontakt z przyrodą – poczucie wewnętrznego wyzwolenia, oczyszczenia, niezależności" – tak o górach mówił ich wielki miłośnik, Jan Paweł II. Ale góry to nie tylko przeżywanie uniesień, to nie tylko sukcesy związane ze zdobywaniem szczytów. To również trud wpisany w gromadzenie funduszy na kolejne wyprawy, to chorobliwa ambicja wspinaczy, która – jeśli dodamy do niej presję tłumu – zmusza niekiedy do kłamstwa, to również śmiercionośna potęga i majestat gór, które upominają się o ofiarę.
Jednym z tych, którzy w górach stracili życie, był Artur Hajzer, wybitny taternik i himalaista, zaliczany do ścisłej czołówki polskiego himalaizmu. Śmierć poniósł on w 2013 roku, w trakcie wyprawy na Gasherbrum I, podczas zejścia Kuluarem Japońskim. „Korona Ziemi”, opublikowana nakładem wydawnictwa Stapis, to druga książka autorstwa Hajzera – w 1994 roku ukazał się jego „Atak rozpaczy”. Rozczaruje się ten, kto w publikacji Hajzera doszukiwać się będzie szczegółów technicznych i instrukcji związanych ze zdobywaniem kolejnych szczytów. Autor stworzył bowiem barwną opowieść o górach, o związanych z nimi ludziach, a przytaczając wiele anegdot i dzieląc się również swoimi refleksjami oraz wspomnieniami. Zamiast poradnika dla wspinaczy otrzymujemy zatem osobliwy nie-poradnik zdobywcy, będący jednocześnie misternie utkanym ze słów obrazem gór i ludzi, których one przyciągają. Książka jest prawdziwą gratką dla wszystkich miłośników wspinaczki, a także dla tych, którzy pragną zatopić się w lekturze książki pełnej emocji i pasji.
W kolejnych rozdziałach książki wraz z autorem zliczać będziemy najwyższe szczyty dochodząc do wniosku, że prawdopodobnie powinno być ich dużo więcej, przeczytamy o pewnych niedopowiedzeniach z nimi związanych, a także będziemy musieli zakwestionować niemal wszystko, czego na temat gór dowiedzieliśmy się w szkole, począwszy od najwyższego szczytu. Kontrowersje związane z Mont Blanc to dopiero wstęp do rozważań na temat mitów i legend związanych z górami, a które znalazły swoje miejsce nawet w podręcznikach. Sporo miejsca w książce zajmują kwestie etyczne, zaś wstępem do dyskusji na temat prawdy i tzw. półprawdy jest pytanie: skąd wiadomo, że taternik, alpinista czy himalaista był na szczycie? Prowadząc na ten temat rozważania autor przytacza chociażby przykład Tomo Česena, którego samotne i pierwsze przejście południowej ściany Lhotse zostało podważone. Czytamy także o wątpliwościach, które nie ominęły naszej rodzimej alpinistki, Anny Czerwińskiej, z które dotyczyły zdobycia szczytu Shisha Pangmy. Hajzer przybliża nam ponadto kilka spektakularnych oszustw zastanawiając się równocześnie, czy są one znakiem naszych czasów i coraz większej komercjalizacji, która wkracza również do świata alpinistów.
(...)
Pełna treść recenzji została umieszczona na stronie:http://www.qulturaslowa.pl/2017/04/artur-hajzer-korona-ziemi.html
Najwyższe szczyty
więcej Pokaż mimo to„Góry dają człowiekowi, poprzez zdobywanie wzniesień nieograniczony kontakt z przyrodą – poczucie wewnętrznego wyzwolenia, oczyszczenia, niezależności" – tak o górach mówił ich wielki miłośnik, Jan Paweł II. Ale góry to nie tylko przeżywanie uniesień, to nie tylko sukcesy związane ze zdobywaniem szczytów. To również trud wpisany w gromadzenie funduszy na...
Pomysł Artura Hajzera na książkę był niewątpliwie ciekawy, inny… Autor znalazł swój sposób na opowiedzenie historii o szczytach należących do Korony Ziemi. Pod otoczką „wchodzenia” na szczyty, przeprowadził wiele rozważań, przedstawił wiele ciekawostek, powiązanych z nimi bezpośrednio.
Przed rozpoczęciem poznawania Korony, Artur Hajzer w rozdziale pod wymownym tytułem „Siedem szczytów, czyli ile” zabiera czytelników w świat rozważań, dlaczego lista wierzchołków nie jest oczywista. Który szczyt jest najwyższy w Europie – Mont Blanc (4810 m n.p.m.),czy może Elbrus (5642 m n.p.m.)? Podobnie niejasna jest sytuacja z Australią, gdzie o najwyższy wierzchołek rywalizują Góra Kościuszki (2228 m n.p.m.),Piramida Carstensza (4884 m n.p.m.) oraz Góra Wilhelma (4509 m n.p.m.).
No dobrze, a kto pierwszy wszedł na wszystkie wierzchołki należące do Korony Ziemi? Skoro nie ma jasności co do szczytów, to nie może być jasności również w tej kwestii. W zależności od kryteriów, są różni zwycięzcy...
Kiedy pojawili się pierwsi oszuści, przypisujący sobie obecność na szczycie i jaki ma to związek z Mount McKinley (6194 m n.p.m.)? Co skłoniło Heinricha Harrera do wyjazdu na Piramidę Carstensza, będącą wspinaczkową zagadką? Jak jest to powiązane z legendarnym światem Agharti? Kto, jako pierwszy z Polaków, zdobył Elbrus? Czy pierwszym „polskim” siedmiotysięcznikiem jest Pik Lenina (7134 m n.p.m.),czy może jednak Nanda Devi East (7434 m n.p.m.)? Jaki jest udział Lincolna Ellsworth’a w zdobyciu Mount Vinson (4892 m n.p.m.),pomimo, że On… nawet nie wsiadł do samolotu? Czy Kilimandżaro (5895 m n.p.m.) jest rzeczywiście „górą dla każdego”, skoro ma najniższy wskaźnik sukcesu: 25%? Czy Matthias Zurbriggen rzeczywiście sprzedawał kamienie zniesione ze szczytu najwyższego wierzchołka Ameryki Południowej – Aconcagua (6962 m n.p.m.)?
Lektura książki odpowiada na wszystkie wyżej postawione pytania oraz na wiele innych.
Dużo miejsca zostało poświęcone moralności w górach. Artur Hajzer przedstawia dość głośną historię śmierci Davida Sharp’a, który, będąc w stanie konającym, został minięty przez 40 osób, zmierzających na szczyt. Kolejna historia związana jest z Lincolnem Hall’em, którego żywego „pochował” kierownik wyprawy Alex Abramow, ogłaszając światu Jego śmierć. Na szczęście, kilka godzin po tym fakcie, Dan Mazur napotkawszy umierającego Hall’a, zatrzymał swój atak szczytowy, ratując mu życie. Każdy sam powinien spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie, jak zachowałby się w podobnej sytuacji. Myślę, że wiele osób nie zareagowałaby, po prostu. Psychologia dawno temu zdefiniowała pojęcia „efektu widza”, czy też „dyfuzji odpowiedzialności”, próbując wyjaśnić takie zachowania.
Z całą pewnością jest to wciągająca lektura, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu. Co prawda, nie znajdziemy tutaj praktycznych porad dotyczących zdobywania opisywanych szczytów, ale chyba właśnie w tym tkwi siła tej pozycji.
Recenzja umieszczona również na stronie: http://www.czar-gor.pl/korona-ziemi-nie-poradnik-zdobywcy-artur-hajzer/
Pomysł Artura Hajzera na książkę był niewątpliwie ciekawy, inny… Autor znalazł swój sposób na opowiedzenie historii o szczytach należących do Korony Ziemi. Pod otoczką „wchodzenia” na szczyty, przeprowadził wiele rozważań, przedstawił wiele ciekawostek, powiązanych z nimi bezpośrednio.
więcej Pokaż mimo toPrzed rozpoczęciem poznawania Korony, Artur Hajzer w rozdziale pod wymownym tytułem...
Dla mnie - osoby, która całe życie przemieszkała na terenach płaskich jak patelnia, góry są jak magnes. Przyciągają i kuszą swoim pięknem. Jak mogłabym oprzeć się także nieskończonemu majestatowi Himalajów i całej reszcie najwyższych szczytów świata? Głodna interesujących faktów na ten temat postanowiłam sięgnąć po lekturę autorstwa człowieka, który na alpinizmie zjadł zęby.
"Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy" wybitnego polskiego himalaisty, alpinisty i taternika Artura Hajzera jest książką o dwojakiej naturze. Z jednej strony to mnóstwo wiadomości, faktów i anegdot zebranych w jednym miejscu przez Autora, gdzie ciekawostka goni ciekawostkę, a z drugiej? Niestety mamy tu błąd na błędzie, a o korektę nie pofatygowano się chyba ze względu na koszty, nie wiem. Od groma literówek, nawet w imieniu Autora, z tyłu okładki "Arut" - serio? Dalej: "na prawdę", "Jóżef", błąd w kluczowej dacie rozdziału o Kilimandżaro... Żałuję, że nie liczyłam i nie zaznaczałam wszystkich błędów, ale jestem pewna, że zebrałaby się ich pokaźna ilość.
Książka broni się jednak od strony merytorycznej, jest ciekawa i fajnie się ją czyta ze względu na lekki język, jakim posługuje się pan Hajzer. Ciekawe, ile w tym zasługi redaktorów. ;)
O Arturze Hajzerze dowiedziałam się dokładnie rok temu z książki M. Wojciechowskiej - Przesunąć horyzont. Naprzemiennie motywujące i ciepłe SMS-y otrzymywane od pana Hajzera pomagały Wojciechowskiej w szturmowaniu Everestu, najwyższej góry świata.
Wydanie poprawione charakteryzuje się czarno-białymi zdjęciami, a notka odwydawnicza głosi, iż zrobiono to na prośbę czytelników, którzy słali listy oburzeni, jakoby zdjęcia miały przesłaniać treść. Co? - teraz ja się oburzam. Kolorowe zdjęcia gór mogłyby być tylko dopełnieniem pięknej treści i ewentualnym zadośćuczynieniem za porażającą ilość błędów. Swoją drogą dziwię się, że żaden z moich poprzedników-recenzentów nie zauważył tego defektu.
Dla mnie - osoby, która całe życie przemieszkała na terenach płaskich jak patelnia, góry są jak magnes. Przyciągają i kuszą swoim pięknem. Jak mogłabym oprzeć się także nieskończonemu majestatowi Himalajów i całej reszcie najwyższych szczytów świata? Głodna interesujących faktów na ten temat postanowiłam sięgnąć po lekturę autorstwa człowieka, który na alpinizmie zjadł...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam Artura Hajzera, uwielbiam język, którym się posługuje, szkoda, że już nic nie napisze i nigdzie nie wejdzie...
Książka opisuje najwyższe szczyty poszczególnych kontynentów obalając niejen mit. Prezentuje postacie wielu zdobywców, nie tylko tych pierwszych na tle toczącej się czasem obok a czasem w związku z tymi osiągnięciami historii. Dzięki temu zawsze jest ciekawie, czasami zabawnie, czasami wzruszająco, a jednocześnie z uwagi na lekki język autora - swojsko. Gorąco polecam!
Uwielbiam Artura Hajzera, uwielbiam język, którym się posługuje, szkoda, że już nic nie napisze i nigdzie nie wejdzie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka opisuje najwyższe szczyty poszczególnych kontynentów obalając niejen mit. Prezentuje postacie wielu zdobywców, nie tylko tych pierwszych na tle toczącej się czasem obok a czasem w związku z tymi osiągnięciami historii. Dzięki temu zawsze jest...
Wspaniały zbiór anegdot dotyczących szczytów Korony Ziemi, ich zdobywców i ludzi, którym się to nie udało. Książka napisana świetnym, barwnym stylem, który czyta się z przyjemnością. Do tego jest ona bardzo ładnie wydana
Wspaniały zbiór anegdot dotyczących szczytów Korony Ziemi, ich zdobywców i ludzi, którym się to nie udało. Książka napisana świetnym, barwnym stylem, który czyta się z przyjemnością. Do tego jest ona bardzo ładnie wydana
Pokaż mimo toŚwietnie się czyta, a przy okazji poznaje fascynujące historie stojące za próbami pierwszych wejść na szczyty z Korony Ziemi.
Świetnie się czyta, a przy okazji poznaje fascynujące historie stojące za próbami pierwszych wejść na szczyty z Korony Ziemi.
Pokaż mimo to