Najciekawsze było tak naprawdę ostatnich 50 stron. Dopiero rozwinęła się porządnie akcja. Wcześniej jakoś książka mnie nie wciągnęła.
Czytelnik do przyswojenia miał od samego początku bardzo wiele określeń ze świata przedstawionego, w tym wyjątkowo dużo rodzajów broni.
Opisy wszystkich znajdują się wprawdzie w słowniczku na końcu książki, ale tak po prawdzie - po pierwszych kilku wymienionych określeniach odechciało mi się co chwilę sprawdzać, co jest czym. Oczywiście liczyłam się z tym, zaczynając lekturę, w końcu taki charakter ma ta powieść, ale technicznie zostało to rozwiązane źle, jeśli o mnie chodzi. Przydałyby się jakieś choć pobieżne przypisy u dołu stron, by nie trzeba było za każdym razem przewracać kartek na sam koniec.
Przeczytanie po prostu całego słowniczka pomaga, jeśli chodzi o historię kraju i postacie, ale broni i tak się nie zapamięta.

Co do akcji w książce - niby nic się szczególnie nie wlokło, doceniam brak porozciąganych opisów, wszystko ograniczone do minimum, by nie zmęczyć bezcelowością tekstu, a przy tym autor przedstawił wszystko bardzo obrazowo.
A mimo to jakoś nic mnie nie zachwyciło. Męczyłam się z czytaniem, trwało to bardzo długo. Wolałam sięgnąć po coś innego. Może po prostu oczekiwałam czegoś innego i to nie seria w moim stylu.
Sam pomysł ciekawy i nie byłoby dla mnie zaskoczeniem (wręcz bym sobie tego życzyła), gdyby kiedyś pokuszono się o ekranizację, bo choć całość nie porywa, to styl autora jest przyjemny i w wyobraźni można budować obraz tego, o czym się czyta.

Najciekawsze było tak naprawdę ostatnich 50 stron. Dopiero rozwinęła się porządnie akcja. Wcześniej jakoś książka mnie nie wciągnęła.
Czytelnik do przyswojenia miał od samego początku bardzo wiele określeń ze świata przedstawionego, w tym wyjątkowo dużo rodzajów broni.
Opisy wszystkich znajdują się wprawdzie w słowniczku na końcu książki, ale tak po prawdzie - po...