Odtrutka na optymizm
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Island and Other Stories
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2013-07-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-07-03
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374803649
- Tłumacz:
- Wojciech Próchniewicz
Siedemnaście doskonałych opowiadań autora Ślepowidzenia, po raz pierwszy zebranych w jednym tomie. Są w nich historie o inteligentnych chmurach, sympatycznych pedofilach i zmieniających kształty misjonarzach. Poznacie wojskowego bezzałogowca obdarzonego eksperymentalnym sumieniem oraz kochającą żonę, która w akcie najwyższego i altruistycznego oddania robi swojemu mężowi wiwisekcję...
"Między Polską i mną coś po prostu jest. Mam wydania w siedemnastu językach, nagrody w czterech krajach, a nominacje pewnie w dwa razy tylu. Z jakiegoś powodu jednak to w Polsce jestem najbardziej obecny. To w Polsce zdobyłem pierwszą nieanglojęzyczną nagrodę. MAG był jednym z pierwszych wydawnictw na świecie, które wydało "Ślepowidzenie". Przez lata robili ze mną wywiady goście z kilkunastu krajów, ale w Polsce mam comiesięczny felieton. Podróżowałem w czapeczce pisarza do Norwegii, Szwecji, Francji, Niemiec i Australii (a także Finlandii i Rosji, zależy kiedy ukazują się te słowa) ? lecz tylko w Polsce byłem dwukrotnie w jednym roku.
Doskonale więc pasuje, że to polski wydawca publikuje najobszerniejsze wydanie moich opowiadań w jakimkolwiek języku. Amerykański zbiór to raczej składanka przebojów, hiszpański ? minizbiorek pięciu opowiadań. A o kanadyjskim to w ogóle lepiej nie mówić). Natomiast "Odtrutka na optymizm" zawiera wszystkie moje opowiadania, wydane do roku 2011, poza jednym (to się zresztą nie liczy, bo "Nisza" to tak naprawdę początek powieści "Rozgwiazda")".
Ze wstępu autora
Spis treści:
- Nimbus
- Ciało stało się słowem
- Fraktale
- Betlejem
- Drugie przyjście Jasmine Fitzgerald
- W domu
- Dużo żarcia
- Ambasador
- Nowina dla pogan
- Jętka jednodniówka
- Powtórzenie z przyszłości. Wykład z historii rodziny
- Oczy Boga
- Hillcrest kontra Velikovsky. Siła wyższa?
- Wyspa
- Cosie
- Malak
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 473
- 415
- 175
- 20
- 18
- 17
- 11
- 8
- 6
- 6
Opinia
Peter Watts na polskim rynku zadomowił się na dobre. Trzy edycje „Ślepowidzenia”, do tego także wydanie trylogii o Ryfterach (z czego „Rozgwiazda” ze wznowieniem na koncie), częste publikacje w prasie fantastycznej. Nie dziwi więc fakt, że to właśnie w naszym kraju zadebiutował pierwszy zbiór opowiadań kanadyjskiego autora, prezentujący krótkie formy tworzone przez niego na przestrzeni siedemnastu lat. Choć niektóre z tekstów można było znaleźć już w „Krokach w nieznane” i „Nowej Fantastyce”, nie do przecenienia jest możliwość prześledzenia pisarskiej drogi Wattsa zaprezentowanej w pełni w „Odtrutce na optymizm”.
Szesnaście opowiadań uporządkowano chronologicznie, co pozwala zaobserwować ewolucję, jaka dokonała się zwłaszcza na polu warsztatu oraz umiejętnego puentowania krótkich form przez pisarza. Utwory końcowe wypadają dużo lepiej niż początkowe, sprawiają wrażenie dogłębniej przemyślanych i sprawniej skonstruowanych. Najjaśniejszym punktem „Odtrutki…” jest napisana w 2009 roku „Wyspa”, której tak tematyka, jak i scenografia natychmiast przywodzą na myśl rewelacyjne „Ślepowidzenie” — a opowiadanie nie jest ani trochę słabsze od uznanej powieści. Motyw przewodni stanowi kontakt z bardzo nietypową formą życia, tym samym powracają więc rozważania dotyczące inteligencji obcych, a także kwestia nadrzędności jednych zasad moralnych na innymi podczas takich nieprzewidzianych spotkań. Jako że jest to najdłuższy z tekstów, Watts miał czas na pełniejsze odmalowanie tła i dokładniejsze osadzenie bohaterów w kontekście; widać, że rozbudowane formy wychodzą mu zdecydowanie najlepiej, a „Wyspa” na tym znacznie skorzystała.
Na wyróżnienie zasługują także „Jętka jednodniówka”, „Nowina dla pogan”, „Oczy Boga” i miniatura „Hillcrest kontra Velikovsky. Siła wyższa?”. Jeśliby szukać w nich punktu wspólnego, niewątpliwie będą nim możliwości ludzkiego mózgu, którego niepoznany wciąż w pełni potencjał wyraźnie fascynuje pisarza. Częstokroć powraca temat manipulacji, inteligencji i świadomości— również w innych utworach ze zbioru — zazwyczaj w duecie z zagadnieniami dotyczącymi granic etycznego postępowania czy wolnej woli. Nie należy się jednak spodziewać po Wattsie jednoznacznych odpowiedzi czy przekonywania czytelnika do zajęcia określonego stanowiska, raczej skonfrontowania bohaterów z możliwościami złymi i jeszcze gorszymi; to jeden z elementów stanowiących o sile i jakości jego prozy.
Warto też zwrócić uwagę na nietypowe „Cosie”, znane już, choć w innym przekładzie i pod tytułem „Rzeczy”, z „Kroków w nieznane 2010”. Utwór, korzystając z zabiegów charakterystycznych dla retellingu, przedstawia historię znaną ze słynnego filmu „The Thing” w reżyserii Johna Carpentera z perspektywy obcej formy życia opanowującej ludzkie organizmy. Przemyślenia kosmity nadają opowieści głębi, nieobecnej w pierwowzorze, a jednocześnie przedstawiają go w zupełnie innym świetle, gdzie to Coś czuje się zaatakowane przez nieprzyjazny świat, do którego trafiło, a nie odwrotnie, czuje się zaszczute i zagrożone. To także jedno z opowiadań najlepszych pod względem stylistycznym.
Na tle wymienionych utworów słabiej wypada początek tomu. Opowiadania z lat 90. pozbawione są wyrazistych sylwetek bohaterów czy mocnych, zapadających w pamięć zakończeń. Znajdziemy w nich prostsze pomysły, wizje mniej pełne i o niewielkim rozmachu, nieco słabsze pióro niedoświadczonego jeszcze pisarza. Należy jednak pamiętać, że nawet w gorszej formie Watts i tak wypada lepiej od wielu innych fantastów, a dodatkowo przez cały czas pozostaje bardzo blisko nauki. Biologia, matematyka, fizyka kwantowa, astronomia — wydaje się, że każda z tych dziedzin pasjonuje autora i jest przyczynkiem do snucia fantastyczno-naukowych teorii, sprawiających wrażenie — przynajmniej z punktu widzenia laika — logicznych i wystarczająco przekonujących do zawieszenia niewiary. Przed lekturą dobrze więc nastawić się na sporą dawkę terminologii i uważne śledzenie kolejnych akapitów.
Nietrudno zauważyć, jak trafnie został zatytułowany ten zbiór; w prozie Petera Wattsa rzeczywiście trudno doszukiwać się optymistycznych brzmień, a jego wizje przyszłości — czy to bliższej, wzbogaconej zaledwie o kilka wynalazków, czy też dalszej, w której ludzkość od dawna bada przestrzeń kosmiczną — niosą ze sobą smutek, zwątpienie, nierzadko tragedię. Zarówno pierwszy kontakt z obcymi bytami, jak i badanie nieodkrytych dotąd meandrów nauki nieuchronnie prowadzą do rozczarowań, pomyłek, nawet śmierci. Ten minorowy nastrój doskonale znany jest tym, którzy sięgnęli wcześniej po trylogię o Ryfterach czy „Ślepowidzenie”; Kanadyjczyk po raz kolejny udowadnia, że najbardziej odpowiadają mu wizje przepełnione pesymizmem i melancholią. Również bohaterowie opowiadań nie odbiegają od typów postaci, do jakich Watts zdążył nas przyzwyczaić. Degeneraci, psychopaci, pedofile, osoby aspołeczne, wyzute z emocji bądź nadmiernie im ulegające — próżno szukać jednostek o pogodnych życiorysach czy udanych relacjach międzyludzkich. Takiej psychiki potrzeba jednak do przeżycia w kreowanych przez pisarza światach i warunkach, gdzie czyha na nich widmo nieuchronnej klęski.
Jeśli nie znacie jeszcze twórczości Petera Wattsa, „Odtrutka na optymizm” stanowi zgrabną syntezę charakterystycznych dla autora motywów i koncepcji, będących idealną przystawką przed sięgnięciem po dłuższe formy, w których pisarz wypada jeszcze lepiej. Nie jest to prosta i lekka fantastyka, nie ma tu światów lepszych od naszego, do jakich można by tęsknić. A jednak ten typ literatury ma w sobie coś niepokojąco pociągającego i intrygującego. Z tego też względu czytelników, którzy mieli już okazję zaznajomić się z prozą Wattsa, do lektury pewnikiem zachęcać nie trzeba.
---
Zarówno tę recenzję, jak i wiele innych tekstów znajdziecie na moim blogu: http://oceansoul.waw.pl/ Serdecznie zapraszam!
Peter Watts na polskim rynku zadomowił się na dobre. Trzy edycje „Ślepowidzenia”, do tego także wydanie trylogii o Ryfterach (z czego „Rozgwiazda” ze wznowieniem na koncie), częste publikacje w prasie fantastycznej. Nie dziwi więc fakt, że to właśnie w naszym kraju zadebiutował pierwszy zbiór opowiadań kanadyjskiego autora, prezentujący krótkie formy tworzone przez niego na...
więcej Pokaż mimo to