Niehalo
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2013-06-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308051160
- Tagi:
- literatura polska
…debiutancka powieść Karpowicza, z którą wszystko jest O.K.
To doceniona przez krytyków opowieść o niezwykłym dniu zwykłego studenta z Piłsudskim, Popiełuszką i Zamenhoffem w tle. Wszystko utrzymane w ironicznym i kąśliwym stylu. Kim jest Maciek? Biernym życiowo oportunistą, czy tragicznym everymanem na miarę naszych czasów? Ten dylemat wymaga indywidualnego rozstrzygnięcia.
Powieść nominowana do Paszportu POLITYKI ukazuje się w odmienionej szacie graficznej i w nowym opracowaniu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Białostocki trip
Dawno, dawno temu był sobie pisarz. Pisarz napisał książkę. Książka była bajką. Bajka działa się w Białymstoku. Białystok to było rodzinne miasto pisarza. Bajka nazywała się, jak to bajka, „Niehalo” i bardzo się podobała. Nie tylko w Białymstoku. Pisarz zaczął pisać coraz więcej. Bajki były coraz dłuższe. I coraz nudniejsze. Bo to nie były już bajki. Tylko książki dla dorosłych. Bo dorośli lubią długie nudne książki o niczym.
„Niehalo” jest szczeniacką podróżą przez głowę młodego polonisty. Takie książki pisze się, by wywalić z siebie cały nawóz, z którego się wyrastało, by zrobić porządek, by zacząć nowy etap, by opisać dotychczasową podróż, która, jak to podróż, donikąd nie doprowadziła. Wszystko jest tu tak samo bez znaczenia, wszystko tkwi w chaotycznej wizualizacji kompleksów, mitów, stereotypów. Przekopywanie stajni Augiasza odbywa się jednak z niesłychaną energią i właśnie ta energia niesie czytelnika przez słowa, które zamieniają się w obrazy.
Maciek ucieka z pracy, ucieka z domu, ucieka z rzeczywistości. Follow the white rabbit. A Białystok przemienia się w Matrix. Ktoś jest strażnikiem progu, ktoś jest mentorem, ktoś staje na przeszkodzie. Jak w klasycznym RPG. Tyle że ten erpeg nasz swojski, siermiężny, katopolski. Całkiem nieatrakcyjny z tymi symbolami- atrybutami zdobywanymi co chwilę, by móc przejść dalej. Chciałoby się powiedzieć – jaki kraj taki erpeg. W każdym razie nic z Wiedźmina.
„Niehalo” to powieść szczeniacka do tego stopnia, że znajdziemy tu nawet masturbacyjno-falliczne wynurzenia. Nic nie szkodzi. To proza żywa i anarchistyczna. Jak rozkopany fryz, który nie ulega grzebieniowi. Szczera i autentyczna. „Niehalo” - prawdopodobnie najlepsza powieść Ignacego Karpowicza.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 842
- 413
- 212
- 15
- 13
- 11
- 8
- 7
- 7
- 5
Opinia
Mam problem z podzieleniem się z Wami moimi wrażeniami po lekturze „Niehalo”. Bo obok dobrej zabawy, chwilami była też konsternacja.
Po pierwsze to doskonała intelektualna rozrywka. Groteska, humor, absurd w fantastycznie celnych spostrzeżeniach i odniesieniach do rzeczywistości. Mierzenie się z mitami, stereotypami, kompleksami z pozbawioną kompromisów młodzieńczą energią i świeżym spojrzeniem.
Po drugie to świetna zabawa językiem polskim, jego niuansami, precyzją znaczeń. Mój podziw budził niesamowity słuch językowy autora umożliwiający tworzenie prawdziwych delicji. Raczyłam się tymi smaczkami z niekłamaną przyjemnością :).
Następnie radość z tak udanego debiutu: prozy świeżej i autentycznej, chociaż, moim zdaniem, trochę nierównej, z miejscami wyraźnie słabszymi zarówno w sferze pomysłu na poprowadzenie akcji, wykorzystanie pewnych motywów, jak i w sferze językowej.
A teraz spadek euforii.
Treściowo rzecz trudna mentalnie do przyjęcia. Dla mnie. I moich dotychczasowych wyobrażeń. Hm… Narratorem jest młody człowiek. Magistrant polonistyki. Intelektualista. Dla mnie: intelektualista z wyższej półki /zawsze za takich uważałam szczęściarzy po polonistyce :)/. Jego zachowanie, moralność, słownictwo /do tej pory utożsamiane przeze mnie z buntem nastolatków lub tradycją rynsztokową/ wprawiało mnie w takie zakłopotanie, że zaczęłam zastanawiać się, czy to aby nie sygnał, bym rozejrzała się za jakimś twarzowym berecikiem z puszystej koziej wełny :).
Mam problem z podzieleniem się z Wami moimi wrażeniami po lekturze „Niehalo”. Bo obok dobrej zabawy, chwilami była też konsternacja.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze to doskonała intelektualna rozrywka. Groteska, humor, absurd w fantastycznie celnych spostrzeżeniach i odniesieniach do rzeczywistości. Mierzenie się z mitami, stereotypami, kompleksami z pozbawioną kompromisów młodzieńczą energią...