Ś.:

6+ Przygodę z niepokornym śledczym z Oslo zacząłem od "Pierwszego Śniegu". Nie licząc średniego zakończenia, był to kawał przyzwoitego thriller'a. Zainspirowany do głębszego wniknięcia w twórczość norwega, wróciłem do korzeni, a konkretnie na wysuniętą na skraj Pacyfiku, malowniczą Australię.

Oddaleni tysiące mil od ojczyzny, zostajemy wrzuceni w paszczę... nietoperza?
Do Sydney przybywamy w bladej skórze naszego, norweskiego protagonisty, Harry'ego Hole'a (Holy ;)). Kilka linijek później poznajemy Andrew - naszego mentora. W kreowaniu postaci Nesbo jest prawdziwym mistrzem. Chociaż widać że debiut autora, jest zaledwie preludium przygód Harry'ego. Stronie technicznej nie mam nic do zarzucenia. Nesbo potrafi kilkoma słowami zarysować zdewociałą naturę Sydney. Cynizm i naturalizm jest sporym plusem.

Niestety, w budowaniu napięcia "Człowiek Nietoperz" ma spore luki. Fabuła za bardzo się skupia na aspektach prywatnych, przez co nieraz zdarzyło mi się ziewnąć. Nasz śledczy na przemian łapie przestępców, uczestniczy w bójkach barowych i rozkochuje w sobie niewiasty - prawdziwy ogier z niego. Harry'ego nie da się nie lubić. Szkoda tylko że wątek kryminalny na tym traci.

Widać że Nesbo z "Człowieka Nietoperza" a Nesbo znanego z "Pierwszego Śniegu" dzielą lata świetlne. Chociaż "Flaggermusmannen" jest przyzwoitą lekturą, pełną nawiązań do aborygeńskich wierzeń, do ostatnich stron miałem przeczucie że autor działa po omacku. Duży plus za udaną końcówkę.
-------------------------------
B.:

„Człowiek nietoperz” to drugie z kolei spotkanie z twórczością Jo Nesbo, ale pierwsze z postacią osławionego już fikcyjnego komisarza Harry’ego Hole. Wybieramy się z nim w podróż do Australii. Jest to podróż o tyle ciekawa, że autor nie skąpi nam opisów historii Aborygenów oraz opisów przyrody. Możemy sobie wszystko doskonale wyobrazić.

A sama intryga? Tutaj jest ona niekoniecznie mistrzowska, ale o wiele lepsza niż w przypadku „Krwi na śniegu”. Autor zaczął mnie tutaj przyzwyczajać do tego, że lubi mieszać tropy, a do sedna dochodzić maleńkimi kroczkami. Jednak wszystkie elementy układanki są istotne… Sama postać komisarza Hole jest nietuzinkowa, wielowymiarowa, nie możemy jej jednoznacznie zaklasyfikować. Człowiek, który lubi działać sam. Jedna z moich ulubionych postaci literackich.

Z pewnością nie jest to najlepsza książka Jo Nesbo, ale daje nam obraz tego, czego możemy się spodziewać po kolejnych częściach serii. A naprawdę warto po nie sięgnąć. Wszystkie wciągają, zaskakują, emocjonują… Są dla mnie dość sporą dawką adrenaliny. Godne polecenia i uwagi, warte każdej sekundy.

Ś.:

6+ Przygodę z niepokornym śledczym z Oslo zacząłem od "Pierwszego Śniegu". Nie licząc średniego zakończenia, był to kawał przyzwoitego thriller'a. Zainspirowany do głębszego wniknięcia w twórczość norwega, wróciłem do korzeni, a konkretnie na wysuniętą na skraj Pacyfiku, malowniczą Australię.

Oddaleni tysiące mil od ojczyzny, zostajemy wrzuceni w paszczę......