Książka pozwala spojrzeć na wiele aspektów z innej perspektywy. Pomaga zrozumieć pewne mechanizmy naszych reakcji i je zmienić. Nie jestem fanką autorki, ale po przeczytaniu uważam, że warto.

Książka pozwala spojrzeć na wiele aspektów z innej perspektywy. Pomaga zrozumieć pewne mechanizmy naszych reakcji i je zmienić. Nie jestem fanką autorki, ale po przeczytaniu uważam, że warto.

Książka nudna jak flaki z olejem :-(
Nudna do tego stopnia, że nawet nie chce się napisać porządnej recenzji.
Mielenie w koło tego samego, podświadomość i fałszywe kody, podświadomość i fałszywe kody i tak bez przerwy....
NIE POLECAM.
Jest tyle fajnych, sensownych poradników do pracy nad sobą, że czasu szkoda na czytanie tego.

Książka nudna jak flaki z olejem :-(
Nudna do tego stopnia, że nawet nie chce się napisać porządnej recenzji.
Mielenie w koło tego samego, podświadomość i fałszywe kody, podświadomość i fałszywe kody i tak bez przerwy....
NIE POLECAM.
Jest tyle fajnych, sensownych poradników do pracy nad sobą, że czasu szkoda na czytanie tego.

Druga książka z tej serii i drugie pozytywne zaskoczenie. Zamiast popularnego dziś couchingu i sprawdzonych technik i sposobów na zyciowy sukces, książka porusza właściwie jedna kluczową rzecz, jaką jest kształtowanie się podświadomości w trakcie naszego życia i jej wpływ na to jak żyjemy. Prosty język, życiowe przykłady i tylko żal, że nie uczą tego w szkole czy na studiach... Życie byłoby znacznie prostsze. Minusem książki jest to, że autorka pewne kwestie powtarza w kolejnych rozdziałach, czasem nawet pisząc dokładnie to samo. Można było to pominąć. Ogólnie polecam, daje do myślenia i może wyprostować kręte życiowe ścieżki...

Druga książka z tej serii i drugie pozytywne zaskoczenie. Zamiast popularnego dziś couchingu i sprawdzonych technik i sposobów na zyciowy sukces, książka porusza właściwie jedna kluczową rzecz, jaką jest kształtowanie się podświadomości w trakcie naszego życia i jej wpływ na to jak żyjemy. Prosty język, życiowe przykłady i tylko żal, że nie uczą tego w szkole czy na...

Wielką fanką pani Beaty nie jestem, ale ta książka sprawiła, że spojrzałam na tę kobietę i samą siebie z innej perspektywy.

Mamy tu zbiór wszelkich problemów wyciągniętych z głębi naszej głowy i przeanalizowany w sposób łatwy i zrozumiały dla laika. Pani Beata posłużyła się własnym przykładem, by łatwiej było nam zrozumieć pewne mechanizmy podświadomości. Zapewne nie było to łatwe, podzielić się z całą Polską takimi problemami, ale jednak dzięki temu łatwiej było zrozumieć, co autorka ma na myśli.
Polecam przeczytać chociażby dla poprawienia swojej samooceny, bo z tym wielu z nas ma problemy.
Polecam

Wielką fanką pani Beaty nie jestem, ale ta książka sprawiła, że spojrzałam na tę kobietę i samą siebie z innej perspektywy.

Mamy tu zbiór wszelkich problemów wyciągniętych z głębi naszej głowy i przeanalizowany w sposób łatwy i zrozumiały dla laika. Pani Beata posłużyła się własnym przykładem, by łatwiej było nam zrozumieć pewne mechanizmy podświadomości. Zapewne nie było...

Można przeczytać i z przymrużeniem oka przemyśleć parę fragmentów pod kątem siebie i swojego zachowania, ale całokształt to cukierkowy - nie bójmy się użyć tego słowa - bełkot, który może mieć negatywny wpływ na myśli osób wymagających przepracowania swoich problemów z psychologiem/terapeutą

Można przeczytać i z przymrużeniem oka przemyśleć parę fragmentów pod kątem siebie i swojego zachowania, ale całokształt to cukierkowy - nie bójmy się użyć tego słowa - bełkot, który może mieć negatywny wpływ na myśli osób wymagających przepracowania swoich problemów z psychologiem/terapeutą

Po przeczytaniu książki stwierdzam ta osoba nie wie wogóle co to jest podświadomość, czy czym jest wogóle ego, ta osoba myli pojęcia bardziej miesza je razem świadomością i stworzyła mylną tezę podświadomości według mnie nie wie ona wogóle co to jest podświadomość, wiedzą o podświadomości bardzo poszerza świadomość ale tu tej wiedzy nie otrzymacie ponieważ ta osoba tej wiedzy nie posiada , powiem jedno że jest to najgorsza książka jaką do tej pory przeczytałem

Po przeczytaniu książki stwierdzam ta osoba nie wie wogóle co to jest podświadomość, czy czym jest wogóle ego, ta osoba myli pojęcia bardziej miesza je razem świadomością i stworzyła mylną tezę podświadomości według mnie nie wie ona wogóle co to jest podświadomość, wiedzą o podświadomości bardzo poszerza świadomość ale tu tej wiedzy nie otrzymacie ponieważ ta osoba tej...

Parę lat temu, jak czytam serię książek o podświadomości, byłam wielką fanką Pani Beaty. Uważałam, że książki te potrafią uleczyć. Dziwiły mnie negatywne opinie o niej. Dziś kiedy jestem starsza, widzę, jak te książki są słabe, poza tym mogą zaszkodzić. Człowiek zaczyna uciekać od problemów, udawać, że ich nie ma, wmawiać sobie, że świat jest piękny zamiast uciekać, co czasem jest jedynym wyjściem. Nie polecam, chyba, że ktoś chce sobie zrobić wodę z mózgu.

Parę lat temu, jak czytam serię książek o podświadomości, byłam wielką fanką Pani Beaty. Uważałam, że książki te potrafią uleczyć. Dziwiły mnie negatywne opinie o niej. Dziś kiedy jestem starsza, widzę, jak te książki są słabe, poza tym mogą zaszkodzić. Człowiek zaczyna uciekać od problemów, udawać, że ich nie ma, wmawiać sobie, że świat jest piękny zamiast uciekać, co...

Cudowna!!!i wrócę do niej ponownie!

Cudowna!!!i wrócę do niej ponownie!

Wartościowa pozycja. Lekko się czyta, pozwala na zauważenie mini czynników własnych postaw.

Wartościowa pozycja. Lekko się czyta, pozwala na zauważenie mini czynników własnych postaw.

Wodolejstwo, chwilami bełkot, jakieś dziwne teorie, podobne do tych które w mojej głowie pojawiają się po 3 piwie. Nie wierze że można taką książkę napisać na trzeźwo.
Sama jesem dość egzaltowana ale tylko w wymiarze sztuki, w poradnikach szukam faktów i nauki, a nie "moim zdaniem" niepoparte żadną wiedzą fachową, bo przez to miałam cały czas wrażenie że należę do tego 1% ludzkości który nie funkcjonuje tak jak się autorce wydaje.
Jeśli ktoś ma namiary na dilera Pani Beaty to ja poproszę to samo :)
No i ta przecinkowa swoboda. Ja też nie umiem w przecinki, ale nie usprawiedliwiam tego wolnością artystyczną i nie wydaje swoich wypocin na papierze za pieniądze.

Wodolejstwo, chwilami bełkot, jakieś dziwne teorie, podobne do tych które w mojej głowie pojawiają się po 3 piwie. Nie wierze że można taką książkę napisać na trzeźwo.
Sama jesem dość egzaltowana ale tylko w wymiarze sztuki, w poradnikach szukam faktów i nauki, a nie "moim zdaniem" niepoparte żadną wiedzą fachową, bo przez to miałam cały czas wrażenie że należę do tego 1%...