Sekret - Potęga Młodości

Okładka książki Sekret - Potęga Młodości Paul Harrington
Okładka książki Sekret - Potęga Młodości
Paul Harrington Wydawnictwo: Nowa Proza poradniki
178 str. 2 godz. 58 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
Secret - Power of the Youth
Wydawnictwo:
Nowa Proza
Data wydania:
2010-11-05
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-05
Liczba stron:
178
Czas czytania
2 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7534-092-1
Tłumacz:
Beata Kubik
Tagi:
Sekret Potęga Młodości
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
161 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
2

Na półkach:

Ta książka to Sekret w czystej postaci! Wszystko jest wytłumaczone razem z przykładami. Fakt, że język jest taki prosty i na luzie, ale z założenia to książka dla nastolatków i przekaz ma być prosty. Tłumacz trochę poleciał z tytułem bo w oryginale tytul brzmi The Secret Teens, więc bardziej to Sekret nastolatków lub dla nastolatków, a nie sekret młodości dlatego może wprowadzać w błąd. Książka meeega jeśli ktoś chce wprowadzić do swojego życia prawo przyciągania. Gorąco polecam!

Ta książka to Sekret w czystej postaci! Wszystko jest wytłumaczone razem z przykładami. Fakt, że język jest taki prosty i na luzie, ale z założenia to książka dla nastolatków i przekaz ma być prosty. Tłumacz trochę poleciał z tytułem bo w oryginale tytul brzmi The Secret Teens, więc bardziej to Sekret nastolatków lub dla nastolatków, a nie sekret młodości dlatego może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
30

Na półkach: , ,

Książka tłumacząca w łatwy i przystępny sposób Prawo Przyciągania. Treściowo jest bardzo podobna do książki pt.,,Sekret" Rhondy Byrne. Polecam wszystkim, którzy chcą zrozumieć na czym polega życie i jak wiele zależy od naszych myśli i uczuć.

Książka tłumacząca w łatwy i przystępny sposób Prawo Przyciągania. Treściowo jest bardzo podobna do książki pt.,,Sekret" Rhondy Byrne. Polecam wszystkim, którzy chcą zrozumieć na czym polega życie i jak wiele zależy od naszych myśli i uczuć.

Pokaż mimo to

avatar
14
10

Na półkach:

Czytałam "Bohatera" z serii Sekretu, kolejną książką po jaką sięgnęłam była "Potęga młodości", przypomniała mi ona czym kierować się w życiu, utrwaliła przekonania, które gdzieś głęboko w sobie noszę.
Polecam, warto ją przeczytać i czerpać z niej inspirację.

Czytałam "Bohatera" z serii Sekretu, kolejną książką po jaką sięgnęłam była "Potęga młodości", przypomniała mi ona czym kierować się w życiu, utrwaliła przekonania, które gdzieś głęboko w sobie noszę.
Polecam, warto ją przeczytać i czerpać z niej inspirację.

Pokaż mimo to

avatar
337
67

Na półkach: ,

Książka rewelacyjna. Czyta się szybko i przyjemnie. Polecam ;)

Książka rewelacyjna. Czyta się szybko i przyjemnie. Polecam ;)

Pokaż mimo to

avatar
159
3

Na półkach: ,

Całą ponad dwustu stronicową książkę można by streścić w kilku zdaniach. Masa powtórzeń i "lania wody". Zgadzam się z samą istotą poruszanego w książce tematu, ale forma przekazu odstraszyła mnie już po pierwszej przeczytanej stronie. Poza tym lektura jest tak infantylna, że nie wyobrażam sobie, żeby mogła się spodobać człowiekowi powyżej trzynastego roku życia.

Całą ponad dwustu stronicową książkę można by streścić w kilku zdaniach. Masa powtórzeń i "lania wody". Zgadzam się z samą istotą poruszanego w książce tematu, ale forma przekazu odstraszyła mnie już po pierwszej przeczytanej stronie. Poza tym lektura jest tak infantylna, że nie wyobrażam sobie, żeby mogła się spodobać człowiekowi powyżej trzynastego roku życia.

Pokaż mimo to

avatar
206
155

Na półkach: , , ,

CO KRYJE SIĘ ZA WIELKIM „S”?

„Znajdujesz się tutaj na tej przepięknej planecie, wyposażony w tą cudowną moc, aby tworzyć swoje życie! Nie istnieją żadne granice tego, co możesz stworzyć dla siebie, ponieważ Twoja zdolność myślenia jest nieograniczona!...
Wszechświat oferuje wszystko wszystkim ludziom za pośrednictwem prawa przyciągania. Dysponujesz umiejętnością wybrania tego, czego chcesz doświadczyć.”***

Wszyscy o czymś marzą. Jedni pragną bliskości, miłości i zrozumienia. Inni zaś pragną sławy, wygranego losu na loterii, bogactwa. I nie zależnie o czym Ty marzysz, ważne, abyś miał wsparcie w związku z dążeniem do tego celu. I oto z pomocą przychodzi książka Paula Harringtona „Sekret- Potęga Młodości”. Czy rzeczywiście czyni swoją powinność? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć za moment.

Muszę przyznać, że książka Paula Harringtona trafiła do mnie przez przypadek. Dotychczas nie miałam pojęcia, że istnieje książka „Sekret” Rhondy Byrne wraz z ekranizacją, z których autor brał inspirację. Tak naprawdę zabrałam się za czytanie nie wiedząc o niej nic i nie czytając żadnej recenzji, gdyż chciałam zostać mile zaskoczona. Niestety żadnego efektu „wow” nie doświadczyłam, ale nie przeczę- książka jest pokrzepiająca. Ale do rzeczy…

„Sekret…” zaczyna się od dosyć długich podziękowań autora, gdyż zajmują one aż sześć stron, ale już uspokajam- format książki jest zupełnie mniejszy od książek tradycyjnych. Gdy już przebrniemy przez słowa autora, przechodzimy do wstępu. W nim zostaje nam przybliżony ów wielki SEKRET posiadający potężną moc zmieniania wszystkiego w złoto jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Następnie „wkraczamy” do konkretnych rozdziałów, których jest dziesięć. Jest to swego rodzaju dekalog- prawa, którymi należy się kierować, aby odnaleźć szczęście, wewnętrzny spokój i być świadkiem pewnych zmian w swoim życiu. Rozdziały poruszają m.in. sekret pieniędzy, doskonałego zdrowia, udanych związków, światowego życia czy sekret każdego z nas. W każdym razie dla każdego się coś znajdzie pożądanego.

„Na tym polega wygrywanie - nie na zmiażdżeniu przeciwnika, który nie dorównuje Tobie, ale na byciu wszystkim, czym Ty możesz być. Nie jest zwycięstwem znalezienie kogoś słabszego, by się z nim porównywać. A tym samym nie ma sensu się denerwować tylko dlatego, że ktoś inny jest w czymś lepszy od Ciebie. Po prostu bądź dumny z wysiłków, jakie sam podejmujesz, i czerp radość z odkrywania granic swoich możliwości.”**

Na uwagę zasługuje tu szata graficzna. Naprawdę jest na czym zawiesić oko. Gdy tylko otworzymy lekturę na przypadkowej stronie, to od razu bije po oczach eksplozja kolorów. Pomysłowe rysunki przy każdym rozdziale, kontrolowane intensywne plamy i większe czy też mniejsze kleksy. Wygląda to pięknie. Postanowiłam na samym początku poruszyć temat obwoluty, gdyż nie oszukujmy się- to właśnie okładka sprawia czy weźmiemy ją z półki i czy przeczytamy opis z tyłu książki czy też przejdziemy koło niej obojętnie.

Język z kolei jest prosty, bezpośredni, lekki, łatwy w odbiorze, co z pewnością również jest plusem, gdyż trzeba pamiętać, że „Sekret…” jest przeznaczony dla nastolatków, studentów- ogółem rzecz biorąc młodych ludzi, którzy chcą zawojować świat. A ten nieskomplikowany język ułatwia z pewnością sprawę, gdyż jestem święcie przekonana, że absolutnie nikt nie będzie mieć problemów z przyswojeniem sobie wiedzy płynącej z tej pozycji wydawniczej.

Teraz czas przejść do minusów. Minusem są zdecydowanie nagminne literówki co dosyć szybko mnie poirytowało i odebrało przyjemność z czytania. Rozumiem, każdemu się może zdarzyć, ale bez przesady… Poza tym powtórzenia- to, co w istocie doprowadzało mnie do szału. Nie chcę nikogo w tym momencie obrazić, ale w pewnym momencie poczułam jakby autor traktował mnie jak osobę wolno myślącą lub za kogoś kto przechodzi amnezję. Autor (w sumie nie autor, bo jedna książka nie czyni z kogoś autora, ale niech będzie) wałkował wciąż jeden i ten sam temat, co po pewnym czasie sprawiło, że chciałam rzucić tą lekturę w cholerę. I to właśnie nastąpiło- odsunęłam ją od siebie na kilka dni, by następnie do niej powrócić i po skończeniu jej zdać sobie sprawę z tego, że wypociny Harringtona można było ująć w maksymalnie dziesięciu stronach. Cóż, dużo gdakania, mało konkretów…

„Pomyśl o całym tym pięknie, które wciąż wokół Ciebie pozostało, i poczuj w sobie radość i szczęście.”*

Reasumując, książka nie jest arcydziełem, ale też nie jest jakoś wyjątkowo zła. Przywraca w nas nadzieję, wiarę i podbudowuje w nas pewność siebie. Nakłania do pozytywnego myślenia i do spełniania marzeń mimo wszystko i mimo wszystkich, co jest bardzo istotne. „Sekret…” polecam osobom, które zbytnio nie obawiają się tych potyczek, o których wspomniałam wcześniej i które pragną się dowiedzieć jak korzystać z SEKRETU znanego i przekazywanego ludziom przez wieki.


------------------
*** str. 169, Rhonda Byrne „Sekret”
** str. 182
* str. 173, Anne Frank

CO KRYJE SIĘ ZA WIELKIM „S”?

„Znajdujesz się tutaj na tej przepięknej planecie, wyposażony w tą cudowną moc, aby tworzyć swoje życie! Nie istnieją żadne granice tego, co możesz stworzyć dla siebie, ponieważ Twoja zdolność myślenia jest nieograniczona!...
Wszechświat oferuje wszystko wszystkim ludziom za pośrednictwem prawa przyciągania. Dysponujesz umiejętnością wybrania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
12

Na półkach: ,

Powiedziałabym że mniej więcej od połowy, z każdą stroną książka staje się coraz bardziej nudnawa. Lecz uważam, że warto przeczytać dla samego początku. Nigdy za wiele dodatkowej motywacji :) O niektórych słowach pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu.

Powiedziałabym że mniej więcej od połowy, z każdą stroną książka staje się coraz bardziej nudnawa. Lecz uważam, że warto przeczytać dla samego początku. Nigdy za wiele dodatkowej motywacji :) O niektórych słowach pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu.

Pokaż mimo to

avatar
147
124

Na półkach: ,

Bez owijania w bawełnę - dlaczego tak nisko oceniłam tę książkę? Oto jej główne grzechy:

-autor w kółko pisze o jednym i tym samym (książka ma 200 stron, a jej treść zmieściłaby się na 1-2 stronach)
-ogólnie nudna, czytałam ją na siłę
-nieustanne gadanie o energii, wibracjach, jedności z wszechświatem, przyciąganiu wszystkiego za pomocą myśli (nawet nie będę tych rzeczy komentować...)
-idąc tokiem rozumowania autora: każdy człowiek, który cierpi (czyli np. śmiertelnie chora osoba, umierające z głodu dziecko w Afryce, ludzie żyjący w strefie wojny, każdy kto doświadcza jakiegokolwiek bólu) sam jest sobie winien, bo własnymi negatywnymi myślami, wydzielając złe wibracje, przyciągną cierpienie do siebie
-idąc dalej tokiem rozumowania autora: Chcesz spełnić swoje marzenie? Chcesz coś osiągnąć w życiu? Nic prostszego! Nie musisz nic robić! Wystarczy, że usiądziesz, wzbudzisz w sobie silne pragnienie, wyobrazisz sobie, że już to masz i podziękujesz wszechświatowi, że już to otrzymałeś (chociaż tak naprawdę jeszcze nie otrzymałeś),a spełni się wszystko, cokolwiek zapragniesz!

Zalety książki? Styl pisania - jest bezpośredni, osobisty, a książkę czyta się bardzo lekko. Ma pozytywny, optymistyczny wydźwięk. Szata graficzna (ale to nie jest najważniejsze w książce). I nic więcej. Z całej książki spodobał mi się jeden krótki fragment.

Zgadzam się, że wiara w siebie, optymizm, pozytywne myślenie, spełnienie marzeń, dobre samopoczucie są niezwykle ważne i mają „tę moc”, ale autor przekracza wszelkie granice. Czytając książkę nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać, czy od razu ją wyrzucić (skłaniałam się do tego ostatniego)...

Bez owijania w bawełnę - dlaczego tak nisko oceniłam tę książkę? Oto jej główne grzechy:

-autor w kółko pisze o jednym i tym samym (książka ma 200 stron, a jej treść zmieściłaby się na 1-2 stronach)
-ogólnie nudna, czytałam ją na siłę
-nieustanne gadanie o energii, wibracjach, jedności z wszechświatem, przyciąganiu wszystkiego za pomocą myśli (nawet nie będę tych rzeczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
153

Na półkach: , ,

Bardzo motywująca lektura. Jak dla mnie to by nadawało się na zajebisty tekst na blogu a nie na książkę.

Bardzo motywująca lektura. Jak dla mnie to by nadawało się na zajebisty tekst na blogu a nie na książkę.

Pokaż mimo to

avatar
269
59

Na półkach:

Wkurzyłam się już przy podziękowaniach, które były za długie i oczywiście nudne więc rzeczywiście po "Halo? Jesteś tam jeszcze?" już mnie nie było...

Wkurzyłam się na wstępie, który miał być kawą na ławę a był popisem grafików i speców od przykuwania ludzkiej uwagi w taki modny, lekki i zabawny sposób.

Już rzygałam tęczą od tych wszystkich "sekretów" i ostatecznie ją wyrzygałam w kolejnym rozdziale gdzie w końcu ujawnili sekret... Naprawdę?! W tym momencie już żałowałam tych wcześniejszych kartek które przeczytałam, dostarczyły mi tyle dodatkowych negatywnych wibracji i wszystkie one z pewnością przyciągną na mnie spadający samolot. Przynajmniej już będę wiedzieć, że to moja wina że na mnie spadnie :P

Przy tym drugim rozdziale poczułam też, że usilnie robią ze mnie półgłówka tym prostym bezpośrednim językiem, tym wytłuszczeniem poszczególnych słów, tymi wszystkimi cytatami, graficzkami, "mądrze brzmiącymi sentencjami" które są teraz takie "trendi" i dobrze się sprzedają a które oczywiście nic nie wnoszą. Przed oczami stanął mi pewien osobnik męski mówiący mi, że "jestem zwycięzcą!" wzmacniając ten przekaz uderzeniami ręką o stół i był to najlepszy obrazowy komentarz do tego co pragnie przekazać mi autor tegoż "Sekretu". I zrobiło mi się smutno bo pomyślałam, że cała ta książka jest nędzną podróbą "Potęgi podświadomości" J. Murphy'go.

Ale czytałam dalej choć nie powinnam bo przecież wysyłałam negatywne wibracje które nic dobrego nie przyciągną ale koleżanka polecała i ja nie lubię oceniać książek bez doczytania do końca...

I wyczytałam zaprzeczenie. Bo z jednej strony przyciągamy do siebie nawet katastrofy lotnicze a z drugiej strony nie wpływamy na myśli i czyny drugiego człowieka chociaż możemy spowodować by napisał do nas smsa... WTF?! Takie perełki na stronie 30 i 118 w wydaniu 1 z 2010r.

Ogólnie cała książka śmierdzi mi manipulacją, buddyzmem i... kamieni kupą.

Wkurzyłam się już przy podziękowaniach, które były za długie i oczywiście nudne więc rzeczywiście po "Halo? Jesteś tam jeszcze?" już mnie nie było...

Wkurzyłam się na wstępie, który miał być kawą na ławę a był popisem grafików i speców od przykuwania ludzkiej uwagi w taki modny, lekki i zabawny sposób.

Już rzygałam tęczą od tych wszystkich "sekretów" i ostatecznie ją...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    233
  • Chcę przeczytać
    144
  • Posiadam
    113
  • Ulubione
    14
  • Teraz czytam
    11
  • Chcę w prezencie
    3
  • Poradniki
    3
  • Zagraniczne
    2
  • Psychologia i Rozwój
    2
  • 2015r.
    2

Cytaty

Więcej
Paul Harrington Sekret - Potęga Młodości Zobacz więcej
Paul Harrington Sekret - Potęga Młodości Zobacz więcej
Paul Harrington Sekret - Potęga Młodości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także