Róże panny Róży

Okładka książki Róże panny Róży Maria Rodziewiczówna
Okładka książki Róże panny Róży
Maria Rodziewiczówna Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: Klasyka Literatury Kobiecej (tom 36) klasyka
Kategoria:
klasyka
Cykl:
Klasyka Literatury Kobiecej (tom 36)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Język:
polski
ISBN:
978-83-7779-101-1
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
807
765

Na półkach: , , , ,

"...Była garbata, malutka, kulawa, o żółtej cerze, kolących czarnych oczach i nazywała się — panna Róża. Jakiś psotny chłopak przezwał ją panna Głóg i to do niej przywarło.
 Urodziła się, żyła i była w dworku drewnianym przy bocznej uliczce małego miasteczka. Przy dworku był sad, a raczej kilka starych grusz, które, kwoli rodzajności, opasywano słomianym powrósłem w noc Bożego Narodzenia, i kęs warzywnika. To był cały jej dziedziczny po ojcach majątek. Po śmierci rodziców oddała w najem dwie izby, sobie zachowując jedną, dwuokienną, z widokiem na uliczkę. Słonko od świtu do wieczora spoglądało przez te okna na samotną kalekę i jej bardzo szare bytowanie.
 Upośledzone ciało urobiło na swój obraz duszę. W duszy też wszystko było słabe, ułomne, pokraczne. I nie dziw! Gdy była malutka, naigrawały się z jej kalectwa dzieci sąsiadów, w szkole przedrzeźniały ją koleżanki i koledzy; gdy dorosła, zrozumiała, że nie było dla niej miejsca w żadnych godach życia. Skazana była na samotność, na poniewierkę, na urągowisko.
 Zrazu płakała w cichości i słabości bezradnej; potem łzy słone i gorące przekształciły się w żółć, przebyła okres rozpaczy, buntu, bluźnierstwa i przekleństw i dojrzała w nienawiści. Nienawidziła Boga, rodziców, bliźnich, wszystko piękno, szczęście i pomyślność znajomych, słońce i lato, pieśń i śmiech — cały świat. Miała jedną uciechę: z niedoli ludzkiej, jedno zajęcie i ciekawość: niepowodzenie i klęski otaczających i znajomych — wtedy gotowa była śmiać się i śpiewać. Schodziły się do niej kumoszki zło-języczne, kłamcy, oszczercy — i rajcowali. Zresztą bywała sama i bezczynna. Słońce widziało ją w tej izbie zimnej i pustej — zajętą bezużytecznemi robótkami, lub wyglądającą okienkiem na przechodzących.
 Nawet się nie zajmowała gospodarstwem, bo trud jej i starania za młodu na marne szły wobec dzikości i rabunku sąsiadów. Palono jej płoty, obijano niedojrzały owoc, kradziono warzywa — aż zaprzestała jałowego trudu i patrzała ze złośliwym triumfem na chwast, porastający zagony, na usychające grusze, na zdziczałe krzaki.
 — Żryjcie zielsko, powieście się na gruszy. Nie macie co rabować i kraść. Blekotu narosło bogato — żryjcie! i pozdychajcie.
 Z biegiem lat przestała wychodzić — nawet do kościoła, nawet na rynek, nawet do znajomych.
 Żyła z tych paru groszy, co jej płacili lokatorzy — i była jak uschły cierń..."

Niezwykle realistyczny i rachityczny opis panny Róży i jej stosunku do świata...by pewnego dnia zaświeciło dla niej słońce, za sprawą ogrodnika i jego róż...

"...Była garbata, malutka, kulawa, o żółtej cerze, kolących czarnych oczach i nazywała się — panna Róża. Jakiś psotny chłopak przezwał ją panna Głóg i to do niej przywarło.
 Urodziła się, żyła i była w dworku drewnianym przy bocznej uliczce małego miasteczka. Przy dworku był sad, a raczej kilka starych grusz, które, kwoli rodzajności, opasywano słomianym powrósłem w noc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
356
166

Na półkach: , , ,

Tak jak Rodziewiczówna już mało kto pisze, a to oznacza, ze "Róże panny Róży" nie bedą lekturą dla wszystkich.
Ci jednak, którzy szukają innej formy niz powieściowa, lub chcą od niej odpocząc mogą śmiało sięgnąć po ten zbiór opowiadań/ nowel. Ci, którzy lubią sie pławić w wyrażeniach takich jak: "zrazu płakała w cichości", "ze wszystkich historyj" też będą content, bo czytając Rodziewiczównę można sobie przypomnieć o pięknie jezyka polskiego. Ci natomiast, którzy szukają w lektruze: akcji, tajemnicy, tzw."dziania się", mogą poczuć sie niusatysfakcjonowani, ale zapewniam- nie rozczarują się kunsztem pisarskim.
Ja polecam, szczególnie na podróże: autobusami, metrem, tramwajami :)

Tak jak Rodziewiczówna już mało kto pisze, a to oznacza, ze "Róże panny Róży" nie bedą lekturą dla wszystkich.
Ci jednak, którzy szukają innej formy niz powieściowa, lub chcą od niej odpocząc mogą śmiało sięgnąć po ten zbiór opowiadań/ nowel. Ci, którzy lubią sie pławić w wyrażeniach takich jak: "zrazu płakała w cichości", "ze wszystkich historyj" też będą content, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1932
390

Na półkach: ,

Zbiór opowiadań, z których kilka zasługuje na wyróżnienie. Tytułowe, bezpretensjonalne, choć przewidywalne, budzi uśmiech, kolejne - kreślone z pewnością z perspektywy świadka i uczestnika wydarzeń - irytują.
Autorka przedstawia w nich bowiem okres tuż po odzyskaniu niepodległości, kiedy to Polacy mieszkający na wschodnich rubieżach, uważani przez władze w Warszawie za obszarników i bogaczy, są po prostu wyzyskiwani. Obcesowo traktowani przez napływowych urzędników, oszukiwani, walczący ze złodziejami i sąsiadami zza granicy, próbują utrzymać ziemię ojców i rozpaczają, widząc niegospodarność, zuchwalstwo, narastające długi, ruinę wielowiekowych dworów i rodów.

Gorzka to książka.

Zbiór opowiadań, z których kilka zasługuje na wyróżnienie. Tytułowe, bezpretensjonalne, choć przewidywalne, budzi uśmiech, kolejne - kreślone z pewnością z perspektywy świadka i uczestnika wydarzeń - irytują.
Autorka przedstawia w nich bowiem okres tuż po odzyskaniu niepodległości, kiedy to Polacy mieszkający na wschodnich rubieżach, uważani przez władze w Warszawie za...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    61
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    18
  • Maria Rodziewiczówna
    7
  • Moja biblioteczka
    2
  • Obyczajowe
    2
  • Klasyka
    2
  • 0_Autorki
    1
  • ♥♥ Priorytety ♥♥
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Róże panny Róży


Podobne książki

Przeczytaj także