Typowa Mniszkówna. Nic dodać, nic ująć.

Typowa Mniszkówna. Nic dodać, nic ująć.

Książki Heleny Mniszkówny chwaliłam, chwalę i będę chwalić zawsze, bo osobiście je uwielbiam. Tak jest i w tym przypadku. "Magnesy serc" to nie tylko opowieść o miłości, ale także o pasji i walki o marzenia. Szczególnie taką postawą wykazuje się Kasia, która mimo przeciwności losu dalej dąży dzielnie do celu. Jej mąż, Edward, nie pochwala jej pociągu do architektury i próbuje zmusić Kasię, by porzuciła to zajęcie, jednak ona się nie poddaje. Kasia pomaga też spełniać marzenia swojemu o wiele młodszemu przyjacielowi, Tomkowi, który ma duży talent artystyczny, ale także problemy, by go rozwijać. To właśnie ona najbardziej podbiła moje serce.

Edward Zebrzydowski zdecydowanie nie jest postacią, którą się lubi. To typowy hrabia, któremu pieniądze i pozycja już dawno uderzyły do głowy. Zarozumiały, wyniosły i nieprzyjemny. Już na początku książki porzuca swoją żonę i wyjeżdża za kochanką, jednak życie sprawia, że po jakimś czasie wraca i niemal błaga Kasię na kolanach, by mu przebaczyła.

Drugim bohaterem, zupełnie różnym od Edwarda, jest Andrzej Dębosz, którego Kasia poznała na studiach. Jego jedyną "wadą" jest niskie pochodzenie, wywodzi się on bowiem z chłopów. Jest to jednak człowiek kreatywny, o wielkim sercu, przyjazny, przedsiębiorczy i otwarty. Od samego początku da się zauważyć, że żywi głębsze uczucia do Kasi niż te czysto przyjacielskie, a ponieważ naprawdę go polubiłam, liczyłam, że Kasia z nim będzie.

Kto czyta książki Heleny Mniszkówny, wie, że zakończenia nigdy nie da się przewidzieć. Autorka może skończyć powieść szczęśliwie albo wywrócić wszystko do góry nogami i sprawić, że przy ostatnich zdaniach człowiek płacze i nie dowierza. Dlatego książkę czyta się z przejęciem, zastanawiając się, jaki koniec będzie miała.

Jak już mówiłam, uwielbiam wszystko, co wyszło spod pióra tej autorki. Więcej w podsumowaniu chyba dodawać nie muszę.

Książki Heleny Mniszkówny chwaliłam, chwalę i będę chwalić zawsze, bo osobiście je uwielbiam. Tak jest i w tym przypadku. "Magnesy serc" to nie tylko opowieść o miłości, ale także o pasji i walki o marzenia. Szczególnie taką postawą wykazuje się Kasia, która mimo przeciwności losu dalej dąży dzielnie do celu. Jej mąż, Edward, nie pochwala jej pociągu do architektury i...

Uff, cieżko przebrnąć przez ta książkę, ze względu na język używany w dawnych czasach. Jest to typowy romans dla Mniszkowny. Miłość pomiędzy hrabianka i chłopem, czyli coś, co nie powinno sie nigdy zdażyć. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale czytając "Magnesy serc" przypomniały mi się lektury szkolne i wieczny konflikt pomiędzy panem, a chłopem. Zgnilizna i próchno panów, których nie obchodzi nic poza dobrą zabawą i wydawaniem pieniędzy, oraz marzenia wykształconych chłopów o lepszym " jutro". Dla miłośników (czy tez miłośniczek) tego gatunku polecam jak najbardziej. Dla innych nie, ponieważ sie zanudzicie, zniechecicie i w rezultacie rzucicie.

Uff, cieżko przebrnąć przez ta książkę, ze względu na język używany w dawnych czasach. Jest to typowy romans dla Mniszkowny. Miłość pomiędzy hrabianka i chłopem, czyli coś, co nie powinno sie nigdy zdażyć. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale czytając "Magnesy serc" przypomniały mi się lektury szkolne i wieczny konflikt pomiędzy panem, a chłopem. Zgnilizna i próchno panów,...

Spokojna, szlachetna i o uczuciach- miłości i przyjaźni. Troszkę zaskakująca. Ogólnie pozytywna.

Spokojna, szlachetna i o uczuciach- miłości i przyjaźni. Troszkę zaskakująca. Ogólnie pozytywna.