Szkoła żon
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Szkoła żon (tom 1)
- Seria:
- Seria z Tulipanem
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2013-04-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-17
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363622176
- Tagi:
- miłość seks przyjaźń dla dorosłych
Julia jest świeżo po rozwodzie. Bardzo świeżo. Dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut.
Właśnie opija w klubie z przyjaciółkami imprezę rozwodową, kiedy w loterii wizytówkowej wygrywa tajemnicze zaproszenie do luksusowego spa o nietuzinkowej nazwie…
Lista rzeczy, które ma ze sobą zabrać do „Szkoły żon” ogranicza się do szczoteczki do zębów i jednej pary bielizny.
Julia, która porzuciła wiarę w miłość i w ogóle we wszystko, nie ma już nic więcej do stracenia, decyduje się jechać.
W niesamowitym luksusowym spa, ona i kilka innych, zwyczajnych kobiet, przeżywają przygodę życia.
Zostają tam przez 3 tygodnie a po powrocie nic nie jest już takie samo…
Już nigdy żaden facet ich nie zostawi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na pohybel kompleksom
Miłość bywa najpiękniejszym uczuciem na świecie. Ma jednak jedną wadę. Czasem się kończy szybciej u jednego z partnerów, gdy u drugiego jest w pełni rozkwitu. Zdrada pojawia się, gdy gorące uczucie stygnie, zdrada pojawia się, gdy jedna ze stron jest znudzona. Zdrada wpędza zwykle płeć piękną w spore kompleksy. Rodzą się pytania „co ona ma czego nie mam ja?”. Zdrada sprawia, że nawet najpiękniejszy związek staje się toksyczny. Wiele kobiet kończy go i wpada w kosmiczną uczuciową pustkę, inne trwają w nieudanym związku udając, że nic się nie stało. Są i takie kobiety, dla których zdrada równa się końcowi świata. W każdym z tych przypadków potrzebne jest miejsce, które zadziała na zranioną duszę niczym inkubator na wcześniaka. Miejsce, gdzie można wylizać rany, dojść do siebie po przejściach, uwierzyć w siebie, we własne siły, urok osobisty. Miejsce, gdzie można się uczuciowo narodzić na nowo i ponownie być zdolnym do rozwinięcia skrzydeł. Czy takie miejsce istnieje? W realnym świecie nie wiem, ale w świecie literackim stworzyła je Magdalena Witkiewicz w swojej najnowszej powieści.
„Zmysłowa szkoła żon” to luksusowy pensjonat ukryty w mazurskiej głuszy, pięknie usytuowany wśród lasów i jezior. Tu w ciągu trzytygodniowego pobytu mają regenerować się w uroczym spa kobiety, które chcą zmienić swoje życie na lepsze. Na jeden z wielu turnusów trafiają Julia, Jadwiga, Michalina i Marta. W życiu każdej z nich istnieje jakaś bariera w drodze do szczęścia i samozadowolenia. Julia trafia na Mazury czystym przypadkiem. Wygrywa los na loterii w trakcie imprezy z okazji jej... rozwodu. Jadwiga dowiaduje się o kolejnej kochance męża. Ma dość udawania, że wszystko w ich długoletnim związku gra. Nie ma odwagi odejść od męża i mimo jego wyskoków nadal go kocha. Marzy, by to ona zaczęła ponownie rozpalać jego zmysły, jak kiedyś. Michalina, najmłodsza z pań trafia do szkoły za aprobatą swego kochanka. Zakochana po uszy dziewczyna ma kompleksy na temat seksu. Wydaje jej się, że nie jest doskonała w sztuce kochania. Chce w ars amandi osiągnąć mistrzostwo, by jej Misiu był zadowolony. Marta mama trójki dzieci wyrywa się z rodzinnego życia, by na chwilę odsapnąć od codzienności. Jej problemem jest tusza. Zbędne kilogramy, które są wynikiem traktowania smakołyków jako nagrody. Czy owo spa jest w ulotce przereklamowane? Czy słono opłacony pobyt w szkole zmieni życie tych kobiet? Uleczy ich kompleksy i zmieni samoocenę?
Kolejna w dorobku powieść Magdaleny Witkiewicz to książka wydana w Serii z Tulipanem Wydawnictwa Filia. Cykl ten to lektury tylko dla dorosłych, które zawierają śmiałe opisy scen erotycznych. Nie brak ich również w „Szkole żon”.Od razu dodam, że choć są one dość odważne to autorka nie przekroczyła cieniutkiej linii dobrego smaku. Osobiście jednak odebrałam tę powieść bardziej jako książkę z mocnym i mądrym przesłaniem niż tylko lekkie babskie czytadełko z erotycznym zabarwieniem. Autorka odważnie uświadamia każdej czytelnice, że my kobiety mamy nie tylko obowiązki, ale i prawa. Nie jesteśmy robotami stworzonymi wyłącznie do prania, prasowania, gotowania i rodzenia. W każdej z nas istnieje delikatna i krucha kobieta, której od życia należy się coś tylko dla siebie. Odrobina egozimu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Szara rzeczywistość często przerasta. Wtedy trzeba odszukać takie miejsce jak mazurska szkoła (oczywiście niekoniecznie musi to być spa), by złapać w nim oddech.
Spędzając czas ze „Szkołą żon” w ręku można się dobrze bawić, wzruszyć, ale i zrobić kobiecy rachunek sumienia. Bohaterki to przecież zwyczajne panie podobne nam, które potrzebują tego, co każda kobieta – ciepła, miłości, bezpieczeństwa i stabilizacji. W ich sylwetkach można przyjrzeć się niczym w zwierciadle i zobaczyć własne słabości czy kompleksy. Autorka daje gotową receptę jak zmienić siebie. Przepis jest prosty. Najpierw trzeba podnieść głowę do góry!
Powieść Magdaleny Witkiewicz to książka napisana lekko, odważnie i ze smakiem. To książka dla współczesnych kobiet, które gdzieś w duchu marzą, by być jak sławne piękności z tabloidów. A prawda jest taka, że w każdej z nas drzemie gwiazda. Trzeba tylko najpierw samemu ją dostrzeć i nie dać się utopić w morzu kompleksów. Ileż z nich jest niczym fatamorgana?!
„Szkoła żon” to idealna lektura nie tylko dla żon. Drogie Panie czas na zmiany. Niech ta powieść służy za przewodnik i przepustkę do lepszego świata. Świata bez kompleksów i zdrad.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 4 332
- 1 937
- 536
- 130
- 51
- 45
- 44
- 32
- 27
- 26
Opinia
Każda kobieta jest piękna, wystarczy tylko, że w to uwierzy i potrafi umiejętnie uwypuklić swoje największe walory. Szkoła żon jest właśnie takim miejscem, w którym można się tego nauczyć. Nie dla męża, partnera czy otoczenia, a dla SIEBIE. To dla siebie musimy poczuć się pięknie, uwierzyć w siebie i dumnie iść na przód, wtedy wszystko ułoży się po naszej myśli.
Uwielbiam książki Magdy Witkiewicz i ciągle chcę ich jeszcze i jeszcze. Prawdopodobnie przez to, że w każdej swojej książce autorka zawiera cząstkę nas. Jestem przekonana, że każda czytelniczka może w nich odnaleźć cząstkę swojego "ja", bądź lustrzany opis fragmentu własnego życia. W "Zamku z piasku" dużo z siebie widzę w Weronice, jej frustracje związane z brakiem ciąży były dokładnie takie jak moje, w "Pierwszej na liście" dzielę losy Iny, te z przeszłości, w "Opowieści niewiernej" byłam Gośką... choć momentami potrafiłam wczuć się w Ewę. "Szkoły żon" się trochę obawiałam. W końcu to miał być erotyk, a nie moja ulubiona obyczajówka. Zdecydowałam się na nią w końcu przez "Grę w kolory", ale od początku miałam do niej jakieś złe nastawienie. Szczerze mówiąc po kilku stronach myślałam, że to najsłabsza książka autorki, miałam wrażenie, że napisana jest zbyt pośpiesznie... Teraz wiem, że autorka chciała nas po prostu jak najszybciej przenieść do tego nietypowego SPA na malowniczych Mazurach, z którego sama mogłabym nigdy nie wychodzić...
W "Szkole żon", luksusowym ośrodku SPA oferującym swoim kuracjuszkom oprócz typowego relaksu i zabiegów upiększających szereg zajęć dodatkowych, między innymi lekcje wizażu i stylizacji wraz z brafittingiem, zabawy kulinarne, erotyka na co dzień czy sztuka pewności siebie poznajemy cztery zupełnie przypadkowe kobiety. Julka - świeżutka rozwódka przed 30-tką, ma dosyć facetów, a za sprawą wygranego wyjazdu do SPA zamierza odpocząć i zrelaksować się. Jadwiga (Jagoda) - notorycznie zdradzana przez męża chce wreszcie zrobić coś dla siebie, poczuć się piękną i ważną. Misią kierują zupełnie inne powody. Ta dziewiętnastolatka marzy tylko o tym, by zrobić swojemu Misiowi... dobrze! Jest jeszcze Marta, mama dwójki dzieci ze sporą nadwagą. Właściwie nie ma pomysłu na siebie. I choć codziennie powtarza sobie, że od jutra będzie się odchudzać, to tak naprawdę popadła w marazm, z którego nie potrafi wyjść. Do "Szkoły żon" trafia niemal zaciągnięta siłą, przez swoją krewną Eweliną, która tak się składa jest właścicielką tego... przybytku :)
Dla tych kobiet pobyt w "Szkole żon" będzie najważniejszym przełomem życiowym, czasem wielkich zmian i nowym początkiem. Dla Julki, Jagody i Miśki to początek prawdziwej przyjaźni. Dwie z nich zrozumieją, że nie każdy facet to egoista i być może pozwolą sobie na nowe uczucie. Każda z nich po zakończonym turnusie będzie inną kobietą, pewną siebie, znającą własną wartość i dążącą do realizacji nowych, mocnych celów. Postaram się czerpać naukę z tego, co dotyczyło Marty, najbliższej mi bohaterki - szkoda, że jej postaci było w książce tak mało. Wezmę sobie do serca słowa H. Jackson`a Brown`a Jr. przytoczone przez autorkę "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Ja jak zwykle skupiam się głównie na społecznym wymiarze książki (poprzednio robiłam to przy lekturze thrillera "W proch i pył"), a przecież tutaj aż się prosi by spojrzeć na erotyczną stronę książki. Po pierwsze podoba mi się to jak zgrabnie autorka wplotła sceny seksu w fabułę książki, a po drugie... choć to właściwie powinno być "po pierwsze" autorka stworzyła naprawdę interesującą treść, którą stanowi historia kilku kobiet, z ciekawą osobowością i bagażem doświadczeń. "Momenty" są bardzo subtelne, niewulgarne. Przeważają sceny romantyczne, ale jest też kilka scen spontanicznego, mocniejszego seksu. Wszystko opisane ze smakiem i wyczuciem. Jeśli mam się do czegoś przyczepić to tylko do jednego, jedynego wyrazu w ostatniej, erotycznej scenie. Zwyczajnie nie lubię tego określenia żeńskich genitaliów i tyle. Tak już mam.
Na okładce książki znajdziemy komentarz, mówiący o tym, że powieść jest trochę feministyczna... czy ja wiem? Zupełnie tego nie widzę. Książka ukierunkowana jest na kobiety, więc to o ich rozkosz autorka dba najbardziej. Odejście od stereotypowego wizerunku kobiety nie oznacza zaraz, że książka jest feministyczna, w końcu od dawna mamy w Polsce równouprawnienie, prawda? W większości książek mamy męskich bohaterów typu macho, to mężczyźni, którzy na kiwnięcie palcem mogą mieć każdą kobietę, a jakoś nikt nie pisze o nich, że są seksistowskie...
Magda Witkiewicz jest fenomenalną autorką, jej książki to prawdziwe studium kobiecej natury, ich potrzeb i lęków. Lektura jej książek działa na czytelniczki niczym profesjonalna sesja terapeutyczna. Jest lekarzem dusz, który czyta z każdej z nas jak z otwartej księgi. Jest najwyższej klasy fachowcem w tym co robi i mam nadzieję, że nigdy nie braknie jej chęci i pomysłów na kolejne książki.
Każda kobieta jest piękna, wystarczy tylko, że w to uwierzy i potrafi umiejętnie uwypuklić swoje największe walory. Szkoła żon jest właśnie takim miejscem, w którym można się tego nauczyć. Nie dla męża, partnera czy otoczenia, a dla SIEBIE. To dla siebie musimy poczuć się pięknie, uwierzyć w siebie i dumnie iść na przód, wtedy wszystko ułoży się po naszej myśli.
więcej Pokaż mimo to...