rozwiń zwiń

Ta książka otwiera oczy i serce. Magdalena Witkiewicz o „Opowieści niewiernej”

LubimyCzytać LubimyCzytać
30.09.2021

pod patronatem lubimyczytać.pl„Opowieść niewiernej” to jedna z najpoczytniejszych i najbardziej poruszających powieści Magdaleny Witkiewicz. Chociaż pierwszy raz na księgarskie półki trafiła ponad dekadę temu, wciąż zyskuje nowych czytelników i czytelniczki i – jak się okazuje – wzbudza w nich ogromne emocje. Nowe wydanie właśnie ukazało się nakładem Wydawnictwa W.A.B. i z tej okazji z autorką rozmawiamy o jej pierwszym bestsellerze.

Ta książka otwiera oczy i serce. Magdalena Witkiewicz o „Opowieści niewiernej”

Opowieść niewiernej Magdalena Witkiewicz[Opis wydawcy] Ewa i Maciej są małżeństwem. Nie z powodu wielkiej miłości, ale dlatego, że tak wyszło, tak wypadało, tak jest rozsądniej i łatwiej żyć. Dla niej ślub był co prawda spełnieniem marzeń, jednak dość szybko w ich związku pojawiły się problemy dnia codziennego, a wraz z nimi narastające złość i frustracja, bo na naprawieniu relacji zależało tylko Ewie. Co więcej, w życiu kobiety pojawia się przyjaciel i kochanek z czasów młodości. Czy to ona, niewierna, jest wszystkiemu winna? I czy warto walczyć o związek mimo wszystko?

Emilia Mazur: Co czuje Pani, wracając do „Opowieści niewiernej” po 11 latach od jej pierwszego wydania?

Magdalena Witkiewicz: To jest zupełnie nowe doznanie. Kiedy pisałam tę książkę, nie byłam tak rozpoznawalna, jak dzisiaj. Nie wiedziałam, czy będę pisarką na pełen etat, czy będzie to jednorazowa przygoda, a może tylko hobby. Nie wiedziałam również, czy umiem wzruszać, bo „Opowieść niewiernej” jest pierwszą moją poważną książką. Taką, którą czytelnik czyta nie tylko dla zabawy, ale też po to, by zastanowić się nad życiem, nad światem.

W komentarzu do nowego wydania napisała pani: „Ta książka jest dla mnie szczególna”. Dlaczego tak jest?

Tutaj jest wiele prawd życiowych, z którymi bardzo się utożsamiam. Wystarczy spojrzeć na portal lubimyczytać.pl, ile cytatów czytelnicy wyłuskali z tego tekstu. Ilu ludziom ta powieść otworzyła oczy. Ta książka była moim pierwszym prawdziwym bestsellerem. Jej pierwsze wydanie sprzedało się w trzydziestu tysiącach egzemplarzy w bardzo krótkim czasie. Kolejne wydania również świetnie sobie radziły. To tak niespiesznie opowiedziana historia o życiu. O ludziach, których spotykamy codziennie. O małżeństwie, któremu nic nie brakuje, oprócz... miłości.

Po recenzjach i komentarzach w social mediach widać, że powieść ta wciąż wzbudza ogromne emocje, a także – w niesamowity sposób oddziałuje na czytelniczki. Czy spotkała się pani także bezpośrednio z takimi opiniami od fanek?

Tak, regularnie dostaję maile od czytelników. Zresztą obecne i poprzednie wydanie „Opowieści niewiernej” jest zadedykowane jednej z nich. Dorota przeczytała książkę i potem kserowała jej strony adwokatowi, by zrozumiał, o co jej chodzi i dlaczego jej związek nie jest najszczęśliwszy. Ta książka czasami otwiera oczy, skłania do przemyśleń. Bardzo często dostaję maile o treści „pani napisała książkę o mnie”. Tak, bo pewnie każdy z nas zna taką Ewę. I każdy z nas być może doświadczył tego, o czym piszę w książce. Opisuję małżeństwo, potrzebę bycia kochanym, zauważonym. Piszę też o stracie dziecka. Taka codzienność. Nie lukrowana, ale prawdziwa.

Opowieść niewiernej

Trzeba przyznać, że historia Ewy i Macieja w czasach pandemii nabiera nowego „wyrazu”, prawda? To w końcu para, której związek zamyka się w czterech domowych ścianach…

Wydaje mi się, że pandemia zweryfikowała wiele związków. Bo, gdy się tak zastanowić, to ile czasu spędzamy z naszymi partnerami? Doprawdy niewiele. Zawsze śmieję się, że w korporacjach organizowane są wyjazdy integracyjne, a tak naprawdę powinniśmy takie wyjazdy sobie organizować w rodzinie. Każdy jest zabiegany i nikt nie ma czasu dla najbliższych. W pracy się spręża, a w domu odpuszcza. A jakże życie byłoby piękne, gdyby było odwrotnie?

W pandemii wiele osób musiało ze sobą przebywać 24 godziny na dobę. A każdy chyba potrzebuje przestrzeni. I nawet gdy jest dobrze, to w czasie, gdy jesteśmy zmuszeni być ze sobą cały czas, może dojść do tarcia...

Wizerunek niewiernej kobiety nie jest najpopularniejszy w polskich powieściach obyczajowych. Częściej to mężczyźni winni są zdrady. Dlaczego postanowiła pani odwrócić tę sytuację?

Może to dziwnie zabrzmi, ale chciałam trochę odczarować kobiecą zdradę. Wydaje mi się, że jeżeli jest wszystko okej, kobieta nie będzie szukać innego. W wypadku mojej bohaterki zupełnie nie chodziło o seks, bardziej o poczucie bycia zauważoną. Na początku myślimy – niedobra, bo zdradziła. Jednak gdy historia snuje się na kartach powieści, coraz bardziej dochodzimy do wniosku, że może jednak nie powinniśmy oceniać? Nie wiemy, dlaczego ktoś podejmuje decyzje, dopóki nie przespacerujemy się w jego butach. Ja w tej książce daję czytelnikom taką możliwość. Buty trochę niewygodne, ale dzięki temu zrozumiemy, dlaczego bohaterka chciała włożyć inne i pójść inną życiową drogą.

Czy pamięta pani, jakie emocje towarzyszyły pani podczas tworzenia postaci Ewy i jej historii?

Pamiętam. Byłam rozklejona, rozkojarzona. Przeżywałam wraz z nią rozterki, smutki. Kiedy zamknę oczy i zastanowię się, jaka scena zrobiła na mnie wrażenie, to widzę piżamę, z której mąż zrobił ścierkę do mycia samochodu. Piżamę, w której Ewa poszła do szpitala, gdy straciła dziecko. Piżamę z napisem zupełnie niepasującym do okoliczności: „happy woman in bed”. Ta powieść jest gorzka. Ale daje nadzieję.

Czego życzy Pani swoim czytelniczkom i czytelnikom w kontekście tej lektury?

Tego, by szeroko otwierali oczy, patrząc na życie. By starali się rozmawiać ze sobą, bo jeżeli jest się w związku, to powinno nam chodzić w zasadzie o to samo. O to, by grać do jednej i tej samej życiowej bramki. Czasem możemy się pokłócić, czy do tej bramki lepiej trafić z lewej, czy z prawej strony, ale ważne, by trafić do celu. I do tego celu wspólnie dążyć. I jeszcze chciałam powiedzieć kobietom, że mają prawo oczekiwać wiele od życia. Mają prawo do szczęścia!

Magdalena Witkiewicz

Magdalena Witkiewicz – polska pisarka, autorka kilkunastu powieści mniej i bardziej poważnych dla dzieci i dorosłych. „«I tylko dla dorosłych» również” – dodaje na swojej stronie internetowej, a jej „Szkoła żon” jest na to dowodem.

Urodziła się w 1976 r. Jest absolwentką Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańskiego Studium Bankowości oraz Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menadżerów. Miała własną firmę marketingową, przez pewien czas jednocześnie prowadziła ją i pisała powieści. Dziś jej życie zawodowe to książki i spotkania autorskie, a właściwie całe trasy promocyjne. Lubi spotykać się z czytelnikami i robi to bardzo często, a od wiosny 2016 r. uczestniczy także w spotkaniach autorskich online na swoim profilu na Facebooku. Mieszka w Gdańsku z mężem, dwójką dzieci i kotem Puszysławem.

Matka Polka Pisarka, jak samą siebie określiła, zaczęła pisać pierwszą powieść podczas urlopu macierzyńskiego. Zachęcona pozytywnymi opiniami na forum internetowym, wysłała tekst do wydawnictwa Moniki Szwai i po dwóch godzinach otrzymała odpowiedź, że popularna pisarka z powodu ataków śmiechu odpowie konstruktywnie dopiero po zakończeniu lektury. Tak rozpoczęła się kariera „Milaczka”, a także samej autorki, którą pokochały tysiące czytelniczek.

Jej książki ukazały się w Wietnamie, na Litwie oraz w Stanach Zjednoczonych.

Książka Magdaleny Witkiewicz „Pierwsza na liście” została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura obyczajowa i romans. W kolejnym roku taką nominację uzyskała powieść „Cześć, co słychać”.

Przeczytaj fragment książki „Opowieść niewiernej”

Opowieść niewiernej

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Nowe wydanie książki „Opowieść niewiernej” jest już dostępne w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 30.09.2021 12:31
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post