Tramwaj zwany pożądaniem i inne dramaty
- Kategoria:
- utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Tytuł oryginału:
- A Streetcar Named Desire
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2012-09-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Data 1. wydania:
- 1984-01-01
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324022212
- Tłumacz:
- Jacek Poniedziałek
- Ekranizacje:
- Tramwaj zwany pożądaniem (1951)
- Tagi:
- dramat literatura amerykańska
Arcydzieła amerykańskiego dramatu w drapieżnym przekładzie Jacka Poniedziałka
Blanche Dubois odwiedza w Nowym Orleanie swoją siostrę Stellę i jej męża - Stanley Kowalskiego. Margaret i Brick przyjeżdżają na zjazd rodzinny z okazji 65. urodzin jego ojca. Wielebny Lawrence Shannon porzuca stan duchowny i jako przewodnik trafia z grupą do meksykańskiej wioski. Chance Wayne - w towarzystwie upadłej gwiazdy filmowej Księżniczki Kosmonopolis - wraca do rodzinnego miasteczka, by odzyskać ukochaną i swoje dobre imię. Mieszkający z siostrą i zgorzkniałą matką Tom zaprasza na kolację kolegę z pracy, wobec którego matka ma pewne plany...
Jeden z najwybitniejszych dramatopisarzy XX wieku tworzy szokująco aktualne studium zakłamania, rozpadu więzi międzyludzkich i upadku wartości rodzinnych w dusznej atmosferze amerykańskiego Południa. Bo u Tennessee'ego Williamsa tragedia zawsze zaczyna się w gronie ludzi pozornie sobie bliskich - gdy wzajemne urazy i pretensje znajdują ujście w najmniej spodziewanym momencie. Ale bohaterowie Szklanej menażerii, Tramwaju zwanego pożądaniem, Kotki na gorącym blaszanym dachu, Słodkiego ptaka młodości i Nocy Iguany, nękani wspomnieniami o dawnej świetności i niespełnionymi ambicjami, strachem przed starością i samotnością, uzależnieniami i tłumioną seksualnością, zmagają się przede wszystkim z własnymi słabościami.
Ekranizacje sztuk Williamsa, z niezapomnianymi kreacjami aktorskimi Marlona Brando, Elizabeth Taylor, Paula Newmana, Kirka Douglasa i wielu innych, zdobyły łącznie 25 nominacji do Oscarów.
Współczesnego przekładu pięciu najważniejszych dramatów Williama dokonał Jacek Poniedziałek - aktor, reżyser i autor wielu tłumaczeń m.in. „Aniołów w Ameryce” Tony'ego Kushnera i „Kruma” Hanocha Levina.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dramaty w czystej postaci
Dramaturg, który nie zna Tennessee Williamsa powinien się wstydzić, podobnie jak filmoznawca niezaznajomiony z twórczością Stanleya Kubrika. „Tramwaj zwany pożądaniem”, „Kotka na gorącym blaszanym dachu” czy „Noc iguany” - wszystkie utwory znane, lecz w przypadku większości ludzi tylko w języku filmowym. „Literacki, sceniczny i filmowy fenomen” - widnieje na tylnej okładce i trudno się z tym nie zgodzić. Jeśli ktokolwiek mówił o sobie, że jest teatrologiem i nie znał powyższych utworów nie powinien w ogóle się wypowiadać na temat amerykańskiej sceny.
Podstawa sztuki teatralnej powraca do czytelnika w nowym przekładzie. Przekładzie niezwykłym, gdyż pozbawionym cenzury. Całością zajął się Jacek Poniedziałek – artysta znany w kręgu scenicznym i aktorskim. Wziął na warsztat wszystkie najpopularniejsze dzieła Williamsa. Niegdyś uważane za kontrowersyjne, teraz nadal poruszają rewelacyjnemu zmysłowi obserwacji w zachowaniach międzyludzkich. Autor niejednokrotnie poruszał tematy niewygodne i odważne, szczególnie dla lat 50. i 60. Wprowadził bohatera ze słabościami, targanego namiętnościami oraz strachem przed odrzuceniem. Najważniejsze jest to, iż nie są to osoby, które można potraktować symbolicznie. Mamy tutaj przede wszystkim jednostkę osamotnioną ze stłamszoną seksualnością, walczącą ze wszystkimi przeciwnościami losu.
Trudno jest każdą sztukę opowiedzieć oddzielnie, gdyż wydają mi się one mocno powiązane. Charakteryzują się naturalizmem, często bezwzględną prawdą i zakłamaniem ludzkim. Nie ma w nich utrzymanych wartości moralnych czy więzi rodzinnych. Wszystko to sprowadza się do upadku.
Jednak to co najbardziej ujmuje w dramatach Williamsa to ich ponadczasowość.
Oceny
Książka na półkach
- 897
- 728
- 107
- 60
- 53
- 23
- 15
- 13
- 13
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
(Przeczytałam tylko "Tramwaj Zwany Pożądaniem", ale nie ma go tutaj jako osobnego dzieła)
Fabuła / Zwroty Akcji 9/10
Bohaterowie 7/10
Świat Przedstawiony 7/10
Narracja / Styl / Humor 7/10
Przesłanie / Problematyka 8/10
Klimat / Subiektywne odczucia 8/10
(Przeczytałam tylko "Tramwaj Zwany Pożądaniem", ale nie ma go tutaj jako osobnego dzieła)
Pokaż mimo toFabuła / Zwroty Akcji 9/10
Bohaterowie 7/10
Świat Przedstawiony 7/10
Narracja / Styl / Humor 7/10
Przesłanie / Problematyka 8/10
Klimat / Subiektywne odczucia 8/10
Przyzwyczajona do dramatów romantycznych, doceniłam świeższe postrzeganie świata w tekstach Williamsa. Czułam, że akcja toczy się w Ameryce, że bohaterowie należą do tych, którzy gdzieś z tyłu głowy musieli zburzyć swój „American dream”. Posiadają oni skomplikowane problemy, w których można szukać otaczającego nas, współczesnego świata. Lektura na pewno wciągająca, odrobinę wczasująca swoją wulgarnością, która przywiera do bohaterów i nie chce ich już opuścić. Moim faworytem jest "Szklana menażeria" i jej schody przeciwpożarowe: „których nazwa akurat ma w sobie coś z poezji życia, gdyż we wszystkich tych wielkich domach powoli i nieustępliwie płonie ogień ludzkiej rozpaczy.”
W mojej pamięci pozostanie też "Kotka...", którą już zawsze będę widzieć jako aktorkę z Opolskiego teatru. Dramat przeszywający, który udowadnia, że miłość i życie zamienia się czasem w rozgrzany blaszany dach i jedynym celem jest wówczas, trzymanie się go jak najdłużej. Ciekawe tylko, czy warto?
Przyzwyczajona do dramatów romantycznych, doceniłam świeższe postrzeganie świata w tekstach Williamsa. Czułam, że akcja toczy się w Ameryce, że bohaterowie należą do tych, którzy gdzieś z tyłu głowy musieli zburzyć swój „American dream”. Posiadają oni skomplikowane problemy, w których można szukać otaczającego nas, współczesnego świata. Lektura na pewno wciągająca,...
więcej Pokaż mimo toGenialne. Tłumaczenie Jacka Poniedziałka też bardzo dobre. Nie wiem skąd negatywne opinie, zapewne kwestia gustu jak ze wszystkim. Dla mnie - a przeczytałam wiele sztuk - to jest geniusz współczesnej dramaturgii. Fajnie, gdyby polskie teatry uczyły się od niego!
Genialne. Tłumaczenie Jacka Poniedziałka też bardzo dobre. Nie wiem skąd negatywne opinie, zapewne kwestia gustu jak ze wszystkim. Dla mnie - a przeczytałam wiele sztuk - to jest geniusz współczesnej dramaturgii. Fajnie, gdyby polskie teatry uczyły się od niego!
Pokaż mimo toBez szału. Z pewnością sztuka na deskach teatru z odpowiednią obsadą jest dużo dużo lepsza.
Bez szału. Z pewnością sztuka na deskach teatru z odpowiednią obsadą jest dużo dużo lepsza.
Pokaż mimo toWszystko jest tu na swoim miejscu, ale mam nieodparte wrażenie, że w prozie, te historie wybrzmiałby mocniej, głębiej. Bo tak uczciwie pisząc czy streszczenie zabrałoby aż tak wiele?
Źle, gdy twórca daje odbiorcy wszystkie elementy na talerzu, ale gdy daje ich za mało, to zaczyna to być zbyt uniwersalne by dawało się z tego czerpać jakieś wnioski. W zależności jak sobie dopowiemy brakujące konteksty, taka będzie dla nas ta opowieść. I choć brzmi to dobrze, to w tym przypadku posunięte jest do takiego stopnia, że łatwo można wypaczyć cały sens. Nie tylko jego kluczowe punkty.
Wszystko jest tu na swoim miejscu, ale mam nieodparte wrażenie, że w prozie, te historie wybrzmiałby mocniej, głębiej. Bo tak uczciwie pisząc czy streszczenie zabrałoby aż tak wiele?
więcej Pokaż mimo toŹle, gdy twórca daje odbiorcy wszystkie elementy na talerzu, ale gdy daje ich za mało, to zaczyna to być zbyt uniwersalne by dawało się z tego czerpać jakieś wnioski. W zależności jak sobie...
https://www.youtube.com/watch?v=BJEpYaD3yTw
https://www.youtube.com/watch?v=BJEpYaD3yTw
Pokaż mimo toNie mój klimat. Zmanierowana bohaterka z rysem zaburzenień narcystycznych. Być może na scenie sztuka się obroni...
Nie mój klimat. Zmanierowana bohaterka z rysem zaburzenień narcystycznych. Być może na scenie sztuka się obroni...
Pokaż mimo toBardzo rzadko czytam sztuki, więc Wyzwanie Czytelnicze LC to doskonała okazja do sięgnięcia po ten rodzaj literatury. Niestety, książka przez wielu uwielbiana, dla mnie okazała się sporym rozczarowaniem. Nie wzbudziła we mnie spodziewanego zachwytu, nie poczułam jej głębi. Nie wiem, może sztuka ma scenie byłaby lepsza w odbiorze?
Bardzo rzadko czytam sztuki, więc Wyzwanie Czytelnicze LC to doskonała okazja do sięgnięcia po ten rodzaj literatury. Niestety, książka przez wielu uwielbiana, dla mnie okazała się sporym rozczarowaniem. Nie wzbudziła we mnie spodziewanego zachwytu, nie poczułam jej głębi. Nie wiem, może sztuka ma scenie byłaby lepsza w odbiorze?
Pokaż mimo to"Szklana menażeria" - 7/10
"Tramwaj zwany pożądaniem" - 8/10
"Kotka na gorącym blaszanym dachu" - 9/10
"Słodki ptak młodości" - 6,5/10
"Noc iguany" - 5/10
"Szklana menażeria" - 7/10
Pokaż mimo to"Tramwaj zwany pożądaniem" - 8/10
"Kotka na gorącym blaszanym dachu" - 9/10
"Słodki ptak młodości" - 6,5/10
"Noc iguany" - 5/10
Dramat kojarzy się zwykle z czasami szkoły średniej i wątpliwą przyjemnością interpretowania serii motywów, głównie o tematyce patriotycznej (przynajmniej w polskich szkołach). Takie utwory wywołują u uczniów zwykle mieszane uczucia, bo z jednej strony szybko się je czyta - w końcu to głównie dialogi i jakieś didaskalia tu i ówdzie - ale niewiele się rozumie - bo język zwykle archaiczny. Z kolei "Tramwaj zwany pożądaniem" to dramat bardziej współczesny, zarówno językowo, jak i tematycznie, bo problemy, z jakimi borykają się bohaterowie nie straciły na aktualności - właściwie każdy z nas pragnie miłości, akceptacji i miejsca w świecie, w którym mógłby czuć się bezpiecznie. Ten utwór bardzo dobitnie uzmysławia powszechność i naturalność takich potrzeb, wzmacniając przekaz słowny w postaci kwestii wypowiadanych przez bohaterów odpowiednią oprawą: światło, cienie, muzyka i pozostałe dźwięki - wszystko to składa się na poruszającą historię, którą aż chciałoby się zobaczyć na deskach teatru.
"It's only a paper moon. Just as phony as it can be--but it wouldn't be make-believe if you believed in me."
Dramat kojarzy się zwykle z czasami szkoły średniej i wątpliwą przyjemnością interpretowania serii motywów, głównie o tematyce patriotycznej (przynajmniej w polskich szkołach). Takie utwory wywołują u uczniów zwykle mieszane uczucia, bo z jednej strony szybko się je czyta - w końcu to głównie dialogi i jakieś didaskalia tu i ówdzie - ale niewiele się rozumie - bo język...
więcej Pokaż mimo to