rozwińzwiń

Multirzeczywistość

Okładka książki Multirzeczywistość David Louis Edelman
Okładka książki Multirzeczywistość
David Louis Edelman Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Skok 225 (tom 2) fantasy, science fiction
604 str. 10 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Skok 225 (tom 2)
Tytuł oryginału:
MultiReal (2009)
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
604
Czas czytania
10 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375746969
Tłumacz:
Michał Kubiak
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
719
239

Na półkach: ,

Prawdę mówiąc nic mnie tak nie irytuje w cyklach książkowych jak niemożność przeczytania w całości rozpoczętej opowieści. Nie żebym zawsze czytała cały cykl do końca, ale wybór powinien należeć do mnie. A tu masz babo placek! Kolejna historia, z której nie mogę się dowiedzieć o co "come on". Droga "Fabryko Słów", jak się powiedziało A i B, to człowiek spodziewa się C (skoro wie, że takowe istnieje). Co z Geosynchronem? Czy aż tak źle się sprzedają cyberpunkowe powieści? Chyba tak... Przy opisie "Kronik Atopii" nawet nie ma wzmianki o tym, że jest jakaś druga część. A jest: "Kroniki Dystopii". Halo, "Czwarta Strono"! Co, mogę sobie zażywać dalszej lektury w języku oryginału, jeśli tak bardzo chcę, tak?
W rzeczy samej to i tak betka. Przynajmniej mogę się postarać wraz z moją kulawą angielszczyzną, poznać koleje losów postaci ze wzmiankowanych książek. Zdecydowanie gorzej jest gdy autor zarzuci całkowicie temat. Jakieś 4 lata temu poświęciłam 3 miesiące życia na zdobycie i przeczytanie wszystkich wydanych części "Pieśni lodu i ognia". Namówił mnie do tego kolega z pracy, bo "takie fajne". Zastanawiam się, czy nie powinnam przestać się do niego odzywać. Chociaż po czterech latach... Tak czy owak, nie dość, że facet pozabijał mi prawie wszystkich pozytywnych bohaterów w zamian wprowadzając kolejne wątki i nowe światy, to jeszcze stracił zainteresowanie tą historią, w efekcie czego przestał ją pisać! Minęło 4 lata, a ja dalej nie wiem co z tą kobitką od smoków, z małą Aryą, jej siostrą, z karłem (którego imienia też już nie pamiętam),co z murem , itp.,itd. Podobno powinnam podłączyć sobie telewizję, żeby się o tym przekonać.
Mimo, że może nie jest to wybitna pozycja literatury sci-fi, to i tak chcę się dowiedzieć co się stanie z kodem multirzeczywistości Margaret Suriny. I dowiem się tego tak czy siak.

Prawdę mówiąc nic mnie tak nie irytuje w cyklach książkowych jak niemożność przeczytania w całości rozpoczętej opowieści. Nie żebym zawsze czytała cały cykl do końca, ale wybór powinien należeć do mnie. A tu masz babo placek! Kolejna historia, z której nie mogę się dowiedzieć o co "come on". Droga "Fabryko Słów", jak się powiedziało A i B, to człowiek spodziewa się C...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
156

Na półkach:

Bardziej

Prawie dokładnie dwa lata temu omówiłem dla Was na Szortalu pierwszą część trylogii Davida Louisa Edelmana „Skok 225” zatytułowaną „Infoszok”. Podobała mi się. Wprawdzie miała swoje wady, ale na pewno plusów było o wiele więcej. To omówienie znajduje się tutaj.
Teraz, po prawie dwóch latach, mogę napisać, że ciągle mam dobre wrażenia związane z „Infoszokiem”. Pamiętam o co tam chodziło. Zrobiły na mnie wrażenie zwłaszcza przerażające mnie wizje świata tak przesiąkniętego technologią przyszłości, że nie ma już w nim miejsca dla ludzi i dla człowieczeństwa. No i oczywiście mój konik – ekonomia. Mało który autor zahacza o tę tematykę, więc kiedy to już robi, z miejsca to zauważam. Autor bardzo ładnie rozrysował ekonomiczne i polityczne aspekty zmian, o których pisał w książce. To bardzo cenne, ważne dla mnie, lubię sobie co jakiś czas poczytać „co by było gdyby” w aspektach ekonomicznych i politycznych. Mam tu na myśli nie tylko opracowania, ale również wizje pisarzy sf.

Ogólnie „Infoszok” oceniłem bardzo pozytywnie, czekałem więc na zapowiadaną drugą część trylogii pt. „MultiRzeczywistość”. A tej jak nie było, tak nie było. Ciągle spadała dalej i dalej w zapowiedziach wydawnictwa. Już straciłem nadzieję. Pomyślałem, że widocznie pierwsza część sprzedała się na tyle słabo, że wydawnictwo nie chce inwestować w wydanie następnych tomów. Nawet sprawdziłem, czy to może autor ociąga się z napisaniem następnych części, jak to ma ostatnio miejsce z niektórymi (Martin, Lynch). Okazało się jednak, że nie. Trylogia została wydana cała, tomy ukazały się oryginalnie od 2008 do 2010 roku. Pozostało odpuścić. Choć szkoda było i człowiek chciałby się dowiedzieć co stało się dalej.

W międzyczasie wydawnictwo Drageus wypuściło na rynek książki Rameza Naama – „Nexus” i „Crux”. Nie całkiem podobne, bo jednak trochę inne problemy przedstawiające, ale podobne w przedstawieniu świata i cywilizacji - skrzywienie ludzkości wybujałą techniką i technologią oraz zatracenie się ludzkości w tejże technologii. I kiedy znowu przyszła mi ochota na tego typu książki, to Fabryka Słów zdecydowała się wydać „MultiRzeczywistość” Proszę, „mówisz - masz”, na życzenie normalnie. Szkoda, że nie miałem takiego życzenia wcześniej. Nawet trzecia część jest planowana na ten rok. Wygląda na to, że Fabryka Słów zaplanowała zmasowany atak Edelmanem :)

Oryginalnej wersji jeszcze nie mam, ale widzę, że powieść zostanie wydana w oprawie zintegrowanej. To takie spotkanie w połowie drogi pomiędzy oprawą miękką, a twardą. Bardzo fajny pomysł.

‘MultiRzeczywistość” jest bardziej niż „Infoszok”. Wszystkiego jest bardziej i więcej: zarówno tych dobrych, jak i tych słabych stron. Powieść jest dłuższa, bardziej rozwleczona, napchana watą, jest bardziej polityczna i ekonomiczna, znajdziemy tu więcej gierek towarzysko biznesowych. Mamy osiem (słownie: osiem) dodatków, czego nie było w pierwszej części. Pierwszym dodatkiem jest streszczenie tomu pierwszego… Treść „MultiRzeczywistości” chociaż inna, bo przecież nie mogłaby być całkiem taka sama, jest podobna jak w „Infoszoku”. Niby nic złego, w końcu mamy drugi tom trylogii, ale jednak książka na tym nie korzysta. Większość bardzo dobrych pomysłów została wykorzystana w części pierwszej. Po solidnej dawce świeżych i oryginalnych pomysłów oczekiwałem, że w części drugiej będzie podobnie.

ciąg dalszy na stronie:
http://szortal.com/node/4631

Bardziej

Prawie dokładnie dwa lata temu omówiłem dla Was na Szortalu pierwszą część trylogii Davida Louisa Edelmana „Skok 225” zatytułowaną „Infoszok”. Podobała mi się. Wprawdzie miała swoje wady, ale na pewno plusów było o wiele więcej. To omówienie znajduje się tutaj.
Teraz, po prawie dwóch latach, mogę napisać, że ciągle mam dobre wrażenia związane z „Infoszokiem”....

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
73

Na półkach: ,

Nie pamiętam ile czasu i stron upłynęło, od kiedy sięgnąłem po pierwszą cześć trylogii Edelmana. Infoszok był ciekawostką (oczywiście niczym rewolucyjnym) na polskim rynku, pozycją, która spotkała się z ciepłym, choć skromnym przyjęciem. Całkiem niedawno ukazała się kontynuacja, opatrzona tytułem Multirzeczywistość.

Sytuacja, w jakiej znalazł się feudokorp Suriny i Natcha nie uległa poprawie… Rośnie zagrożenie ze strony rządu, dla którego multirzeczywistość jest łakomym kąskiem. Daje bowiem nieograniczone (tak mówią) możliwości w kreowaniu rzeczywistości. Kto nie chciałby mieć w rękach broni ostatecznej, dającej niemal boskie możliwości? Na dodatek, ich działania są pod stałą obserwacją publików, a reakcje społeczeństwa stają się coraz bardziej gwałtowne. Szaleją infoszoki, na granicach robi się bardzo niespokojnie…

Edelman, choć fabuła jego powieści kieruje się w rejony niedostępne (jeszcze!) naszej nauce, nie pozostaje w oderwaniu od rzeczywistości. Historia, jaką opracował, fabuła, którą możemy śledzić, nie jest fikcją absolutną. Niegdysiejsze wizje autorów science fiction już się spełniły, a to co dostaliśmy w Infoszoku czy Multirzeczywistości stanowi jakby samospełniającą się przepowiednię.



Dążymy do pełnej kontroli nad naszym organizmem. Nauka postępuje naprzód, mamy już nano-technologię, cybernetyczne kończyny, uczące się roboty… planujemy nawet podróż na Marsa. Globalna sieć połączeń jest zaś w stanie dotrzeć niemal w każdy zakątek globu. Dla gatunku homo sapiens nie ma istnieje już pojęcie „nie da się”.

Tak więc to, co serwuje nam autor, niebezpiecznie dąży ku urzeczywistnieniu. Przynajmniej w pewnym stopniu. Jak zakończy się historia Jary, Natcha i reszty, dowiemy się z ostatniej części, która ma nosić tytuł Geosynchron. Najnowsza powieść porządkuje pewne kwestie fabularne, sporo wyjaśnia, jednak ja nic więcej nie zdradzę.


O ile Infoszok udało mi się pochłonąć w dwa(?) dni, to najnowsza książka Edelmana niemiłosiernie się przeciągała. Nie wiem czy winą jest pojawiająca się, co jakiś czas chandra wymieszana z lenistwem, ogólne zmęczenie spożywaną nieco nadmiernie fantastyką czy fakt, iż fabuła wytraca swój impet, podrygując nieznacznie od czasu do czasu. Niemniej, sama lektura nie należała do nieprzyjemnych.

Godna polecenia, choć nie zachwyca.

Nie pamiętam ile czasu i stron upłynęło, od kiedy sięgnąłem po pierwszą cześć trylogii Edelmana. Infoszok był ciekawostką (oczywiście niczym rewolucyjnym) na polskim rynku, pozycją, która spotkała się z ciepłym, choć skromnym przyjęciem. Całkiem niedawno ukazała się kontynuacja, opatrzona tytułem Multirzeczywistość.

Sytuacja, w jakiej znalazł się feudokorp Suriny i Natcha...

więcej Pokaż mimo to

avatar
311
27

Na półkach: , ,

Nie wiem, jak ocenić drugi tom „Skoku 225”. Doceniam fakt, że akcja nabrała rozpędu i zyskała na rozmachu, a liczne zwroty akcji sprawiły, że do pewnego momentu śledziło się historię z dużym zainteresowaniem. Ale mam też w pamięci wnerwiającego Natcha, chrzęszczące w uszach dialogi, papierowych bohaterów i dłużyzny, których pokonywanie przypominało próby zjedzenia kilograma krówek-mordoklejek. Na raz. Ostatecznie "Multirzeczywistość" okazuje się lepsza od "Infoszoku", tyle że to tak naprawdę nic nie zmienia: nadal mamy do czynienia ze średniakiem, który – przynajmniej w moim przypadku – skutecznie odstręczył od poznania finału trylogii.

http://pozagranicawzroku.blogspot.com/2014/04/recenzja-multirzeczywistosc-czyli.html

Nie wiem, jak ocenić drugi tom „Skoku 225”. Doceniam fakt, że akcja nabrała rozpędu i zyskała na rozmachu, a liczne zwroty akcji sprawiły, że do pewnego momentu śledziło się historię z dużym zainteresowaniem. Ale mam też w pamięci wnerwiającego Natcha, chrzęszczące w uszach dialogi, papierowych bohaterów i dłużyzny, których pokonywanie przypominało próby zjedzenia kilograma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3034
2034

Na półkach: ,

„Multirzeczywistość” jest kontynuacją, wydanego kilka lat temu, „Infoszoku”. Dla tych, którzy nie czytali pierwszego tomu, Autor przygotował na końcu książki dość dokładne streszczenie pierwszego tomu oraz inne ciekawe dodatki jak np. słownik wyrażeń (bardzo przydatny podczas lektury!).

Akcja powieści jest kontynuacja wydarzeń „Infoszoku”, rozgrywa się w przyszłości. Jeden z głównych bohaterów, Natch, zmuszony jest do ucieczki przed Radą, która na wszelkie sposoby usiłuje nie dopuścić do rozpowszechniania programu Multirzeczywistość. Media śledzą jego poczynania i krytykują władzę. W samej Radzie też nie dzieje się dobrze, zmiana na szczycie wydaje się nieunikniona. W danym momencie jednak wizja wypuszczenia na masowy rynek Multirzeczywistości wydaje się najważniejsza, aby do tego nie dopuścić konieczne jest ujęcie Natcha. I tak rozpoczyna się proces uciekania i łapania, pełen forteli i niespodzianek. Akcja toczy się szybko, czytelnika zaskakują jej błyskawiczne zmiany i niedopowiedziane sytuacje. Nie ukrywam, że chwilami się gubiłam. Specyficzna wizja społeczeństwa i świata przyszłości dopełnia całości, jest barwna i plastycznie przedstawiona. Jednak głównym motywem powieści pozostaje walka o władzę i o Multirzeczywistość. Oczekiwanie na kolejne ruchy obu stron było ekscytujące, jednak fabuła była nieco rozwleczona. Myślę, że dałoby się ją skrócić bez szkody dla całości.

Na uwagę zasługuje plejada ciekawych postaci, mocno zarysowanych i oryginalnych. Sam Natch, niestety, mojej sympatii nie zdobył, to bardzo specyficzna postać, jakby dwulicowa, nieprzewidywalna. Z przyjemnością obserwowałam poczynania Jary, jej postawę i siłę charakteru – to była postać, której kibicowałam i która zdobyła moją sympatię.

Muszę przyznać, że książka do łatwych nie należy. Trzeba się skupić i wczytać w nią, rozwlekle opisy chwilami tego nie ułatwiają. Sama odkładałam ją i wracałam, coś mnie jednak ciągnęło. Bardzo jestem ciekawa, co zaplanował dla nas Autor w trzecim tomie trylogii. Czym nas zaskoczy? Czy Multirzeczywistość zostanie uwolniona? Pozostaje nam cierpliwie czekać :)


http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/03/multirzeczywistosc-david-louis-edelman.html

„Multirzeczywistość” jest kontynuacją, wydanego kilka lat temu, „Infoszoku”. Dla tych, którzy nie czytali pierwszego tomu, Autor przygotował na końcu książki dość dokładne streszczenie pierwszego tomu oraz inne ciekawe dodatki jak np. słownik wyrażeń (bardzo przydatny podczas lektury!).

Akcja powieści jest kontynuacja wydarzeń „Infoszoku”, rozgrywa się w przyszłości. Jeden...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1986
991

Na półkach: , , , , , ,

Przyznaje się bez bicia - nie czytałam pierwszej części! Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, iż z opisu, który czytałam nie wynikało, żeby to miała być jakakolwiek część czegokolwiek. Nie mając jak zdobyć pierwszego tomu zabrałam się na Multirzeczywistość. Jednak nie bez odpowiedniego przygotowania. Na samym końcu autor zamieścił szczegółowe streszczenie Infoszoku, co sprawia, że bez problemu można zacząć czytać tą. Z tego co wiem, tom drugi Skoku 225 wyszedł po dwóch latach od premiery pierwszego. Zastanawia mnie, co sprawiło, że tak się stało. Jednak przejdźmy do fabuły.

Z tego, co się domyśliłam, akcja zaczyna się krótko po zakończeniu Infoszoku. Natch, główny bohater, ucieka przed Radą, która chce zapobiec publikacji i rozpowszechnieniu programu MultiRzeczywistość. Powodem tego jest strach przed anarchią, która może zapanować. Akcja dzieje się w przyszłości, jak już pewnie się domyśliliście. Mimo, że tamtejsza społeczność jest już bardzo przetworzona i ukształtowana w całkiem inny sposób, niż nasza współczesność. Ogólnie mało interesowały mnie losy bohaterów. Ciekawa jedynie byłam, jak to wszystko się skończy. Większą część tej części zajmują pościgi, ucieczki.

Natch nie bardzo przypadł mi do gustu. Od samego początku jakoś sceptycznie pochodziłam do jego postaci. Nie wzbudził we mnie ani krzty sympatii i najzwyczajniej na świecie mnie irytował. Najbardziej polubiłam Mangan Lee. To najlepsza postać, stworzona przez tego autora i to ona napędza całą fabułę - moim zdaniem.

Zaczynając czytać byłam bardzo podekscytowana. Dodatek A, w którym wyjaśniono wszystko z poprzedniej części, zawierał bardzo ciekawą historię. Pomyślałam, że Multirzeczywistość będzie ekscytującą kontynuacją. Zawiodłam się troszkę. Wszystko wydawało mi się strasznie rozciągnięte i rozwleczone. Tłumaczyłam sobie to tym, że autor w tomie drugim nie mógł przecież wyjaśnić nam wszystkiego. Wydaje mi się jednak, że cała powieść zyskałaby tylko, gdyby była o połowę krótsza, mniej rozwlekła.

Przyznam, że kiedy zabierałam się za tą książkę, miałam jakiś książkowy kryzys. Miałam ochotę jedynie na mangi i pochłaniałam je jedna za drugą (dziękuję, Aguś!). Ta pozycja jednak pozwoliła mi znowu zacząć czytać. Jak już wspomniałam fabuła jest bardzo interesująca, jednak wszystko jest dosyć monotonne i zbyt rozwleczone, bym potrafiła śledzić wszystko z zapartym tchem. Sądzę, że cała historia jest świetna - sama w sobie.

Ostatnio rozważałam, czy jest sens oceniać styl pisania zagranicznego autora jeśli nie czytamy jego dzieła w oryginale. I twierdzę, że raczej nie ma sensu, gdyż to, co dostajemy jest pracą tłumacza. Mogę jedynie powiedzieć, że ten spisał się świetnie. Całość prezentuje się dość dobrze, ale bardzo trudno wypowiedzieć się na temat tej książki. Przynajmniej mnie. Piszę tą recenzję już któryś dzień i naprawdę nie wiem, co mogłabym napisać, by wyrazić to, co czułam przy czytaniu. Chyba sami musicie sprawdzić, czy Wam się spodoba.

Przyznaje się bez bicia - nie czytałam pierwszej części! Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, iż z opisu, który czytałam nie wynikało, żeby to miała być jakakolwiek część czegokolwiek. Nie mając jak zdobyć pierwszego tomu zabrałam się na Multirzeczywistość. Jednak nie bez odpowiedniego przygotowania. Na samym końcu autor zamieścił szczegółowe streszczenie Infoszoku,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    172
  • Przeczytane
    82
  • Posiadam
    81
  • Science Fiction
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Fantastyka
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Science fiction
    2
  • 2014
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Więcej
David Louis Edelman Multirzeczywistość Zobacz więcej
David Louis Edelman Multirzeczywistość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także