Cień kruczych skrzydeł
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Raven Stole the Moon
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2012-06-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-13
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310119803
- Tłumacz:
- Jagna Rapciak
Poruszająca powieść Gartha Steina, autora bestsellerowej "Sztuki ścigania się w deszczu".
Jenna ucieka od męża w rocznicę śmierci ich synka Bobby’ego. Jakaś tajemnicza siła przyzywa dziewczynę do krainy przodków – w jej żyłach płynie bowiem domieszka krwi Tlingitów, alaskańskich Indian. Podczas podróży Jenna zaczyna podejrzewać, że Bobby został uwięziony w zaświatach przez tajemnicze kusztaki – złośliwe istoty z indiańskich wierzeń. Świat realny zaczyna niepokojąco przenikać się z fantastycznym...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pozwolić odejść
Wierzycie w strzygi, zmory i utopce? Albo w bazyliszka lub chupacabrę? Wierzycie w jakiekolwiek niezwykłe istoty z tak bogatych zasobów światowych legend i folkloru?
Ja też nie wierzyłam.
Wyobraźnia ludzka jest niezwykle pojemna i bujna, ale większość jej tworów zdecydowanie oddzielamy od realnego życia grubą kreską. I chociaż sama do wyjątków nie należę, to jednak przekonana jestem co do jednego: są takie chwile, kiedy to wyobraźnia nie nadąża za realnym światem. Bo świat realny jest bardziej fantastyczny niż najbardziej fantastyczne wyobrażenie.
Mienimy się zdobywcami i panami świata. Nie dopuszczamy myśli, że są na tym świecie siły, których nie pojmujemy. Siły, których nie należy lekceważyć, i które rozumieją tylko nieliczni. A jeszcze bardziej nieliczni są w stanie stanąć z nimi oko w oko. Dla przeciętnych obserwatorów są one niewidzialne, trwając jedynie pod postacią legend i mrocznych opowieści. A w cywilizowanym życiu większości z nas nie ma miejsca na bajki i opowieści o duchach. Dlatego swobodnie przemierzają czas, niezauważane i niedoceniane, zbierając swoje żniwo. I mają za nic nasze „panowanie”.
„Cień kruczych skrzydeł” to przede wszystkim droga, ale nie od do, a w głąb oraz pomiędzy. Droga, która zaczyna się, kiedy Jenna i Robert tracą swojego jedynego syna i grunt usuwa im się spod stóp. Każde z nich radzi sobie z cierpieniem w inny sposób, ale to powoduje, że zamiast być dla siebie wsparciem, coraz bardziej mijają się w swojej rozpaczy. A to prowadzi do początku końca...
Nieplanowana ucieczka i chaotyczna podróż Jenny wiedzie ją jak po sznurku do źródła bólu, który od dwóch lat jest jej nieustającym towarzyszem. W surowym kraju swoich przodków przekonuje się, że czasem drogą do odzyskania czegoś, jest tego powtórna utrata. I że zyskiwać i tracić jest w gruncie rzeczy bardzo łatwo. Trudne są przede wszystkim wybory i ich konsekwencje.
To opowieść z jednej strony magiczna, chwilami zatrważająca, idealna na wieczory przy ognisku, kiedy legendy zaczynają przesączać się do owładniętego władzą i pieniądzem świata, kiedy wiatr niesie ich szepty, a z pomiędzy drzew błyskają źrenice czujnych oczu. Z drugiej strony to opowieść do bólu realna i przejmująca. Tylko tym razem to nie Alicja przechodzi na drugą stronę lustra. To druga strona lustra puka do naszych drzwi.
Im silniej osaczeni przez cywilizację, tym bardziej odpychamy dawne wierzenia, wyśmiewamy naiwność i łatwowierność przodków i tych, którzy nadal te wierzenia pielęgnują. Ale to nie niewiara, ale ignorancja jest jednym z większych grzechów współczesności. I nie brak miłości jest przyczyną jej końca. Czasem po prostu trudno nadążyć nawet za sobą samym.
Magdalena Wiśniewska
Oceny
Książka na półkach
- 271
- 170
- 79
- 7
- 5
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
To, że wyjechała, dowodziło, że jest samolubna. Ale nie, to nieprawda. Pochylała się nad ludźmi, ustępowała im, dostosowywała się do sytuacji, starała się łagodzić konflikty. Nie lubiła, kiedy bliscy czuli się niekomfortowo. Dotąd pozwalała innym decydować o tym, co będzie jadła, jaki film obejrzy i gdzie pojedzie na wakacje. Ale teraz nie chciała odpowiadać na żadne z pytań ma...
Rozwiń
Opinia
Nigdy nie lubiłam fantastyki. Raz na jakiś czas sięgam jednak po książkę o tej tematyce, żeby upewnić się, czy moja antypatia nadal trwa. Dlaczego akurat "Cień kruczych skrzydeł"? Dlatego, że wcześniej czytałam świetną "Sztukę ścigania się w deszczu" tego samego autora.
I co?
Nic nowego. Jak nie lubiłam fantastyki, tak nie lubię.
Ksiązka jest napisana ładnym językiem, czyta się ja przyjemnie, ale tematyka wybitnie nie dla mnie.
Nigdy nie lubiłam fantastyki. Raz na jakiś czas sięgam jednak po książkę o tej tematyce, żeby upewnić się, czy moja antypatia nadal trwa. Dlaczego akurat "Cień kruczych skrzydeł"? Dlatego, że wcześniej czytałam świetną "Sztukę ścigania się w deszczu" tego samego autora.
więcej Pokaż mimo toI co?
Nic nowego. Jak nie lubiłam fantastyki, tak nie lubię.
Ksiązka jest napisana ładnym językiem,...