Rant
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Rant
- Wydawnictwo:
- Niebieska Studnia
- Data wydania:
- 2012-08-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-08-27
- Data 1. wydania:
- 2011-05-31
- Liczba stron:
- 358
- Czas czytania
- 5 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-60979-25-9
- Tłumacz:
- Elżbieta Gałązka-Salamon
Młodociany łobuz, Buster „Rant” Casey robił wszystko, by wyrwać się z monotonii małego prowincjonalnego miasteczka. Prowokując ugryzienia dzikich zwierząt i ukąszenia przeróżnych insektów, nabawił się wścieklizny, którą za pomocą kontaktów seksualnych z radością rozprzestrzenił wśród licealnej młodzieży.
Kiedy udało mu się w końcu porzucić prowincję i przenieść się do wielkiego miasta, został członkiem gangu. Jego główną rozrywkę stanowiło rozbijanie samochodów: wjeżdżanie przy pełnej prędkości w inne pojazdy, wybrane przypadkowo na podstawie ustalonego wcześniej kodu – naklejki na zderzaku czy przewożonego na bagażniku materaca.
„Rant” Casey pragnął żyć szybko, umrzeć młodo i zabić tyle osób, ile potrafi. Teraz, kiedy jest już martwy, ci, którzy go przeżyli – przyjaciele, sąsiedzi, krewni i wrogowie – zebrani na kształt greckiego chóru, wspominają historię jego życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Człowiek? Widmo?
Rant a właściwie Buster Casey, syn, brat, kochanek, kumpel, przyjaciel, uczeń, wróg. Gość o niezwykłym zmyśle zapachu, szukający prawdziwych, ekstremalnych doznań. Łobuz, bezkompromisowy twardziel. Rant to facet, którego poznajemy po jego śmierci.
Od pierwszych stron mam taki obraz: kamera z ręki, czarno-biały film dokumentalny, trochę naprędce zmontowany, lekko drży, bo gorąco, chce się pić, bo każdy mówi co innego i kamerzyście od tego słuchania (czasem celowo nadmuchanych historyjek) opadają ręce. Ale kręci. Widz dostaje krótkie urywane wypowiedzi, niejednokrotnie sprzeczne ze sobą. Momentami kamerzysta ma mętlik w głowie i wyłącza znużony kamerę w nieodpowiednim momencie, za szybko, a czasem, jakby się budzi, nastawia ucho i rejestruje rzeczy, które być może nie powinny zostać powiedziane. Z pozornego chaosu wyłania nam się smok o wielu głowach, z których każda coś komuś odgryzła.
Bo każdy zna innego Ranta, nie tyle z innego momentu życia, ale jakby z innej jego drogi. Bo Rant zdaje się kroczyć wieloma ścieżkami, ale tylko tak się zdaje, bo on ma swoją własną i sęk w tym, by z tego quasi żałobnego chóru ją wyłowić. Tę jedną prawdziwą, właściwą. Tylko czy to możliwe?
Bo gdybym Wam powiedziała, że Rant to gość znudzony pozorami życia, telewizyjną kłamliwą papką, która wycieka aż na ulice i w której unurzani są już wszyscy? Że to wrażliwy chłopak, nie godzący się na hipokryzję, zakłamanie, półprawdy? Że potrafi kochać i czuć i że pragnie kochać i czuć, ale naprawdę bezkompromisowo, do samego jądra istoty sprawy, a nie według wyświechtanego scenariusza z podrzędnej telenoweli?
A może Rant to diabeł wcielony, siejący zarazę, dążący do zagłady świata? I śmieje się w kułak nabierając wszystkich naiwnych na swoje sztuczki
A może Anioł Zbawiciel, uwalniający ludzi z uwierających masek, niewygodnych kostiumów, szpanerskich butów. Może dobroduszny wybawca od śmierci za życia?
A może Rant to wyimaginowany stwór, jakieś niejasne wytłumaczenie naszych poczynań, usprawiedliwienie naszej głupoty i zła, wszystkiego tego, co robimy i czego wstydzimy się już chwile potem?
Kim jest Rant? Skąd się wziął? Co krzyczą jego myśli?
Myślę, że odpowiedź na te pytania nie jest łatwa i nie jest jednoznaczna. Nie wykluczam też, że dla każdego z czytelników może być inna, co wcale nie znaczy, że tylko nieliczni odkryją tą prawdziwą.
Przyznam, że Chuck Palahniuk najpierw mnie porwał sobie właściwym absurdem i zanim zaczęłam zdrapywać to zgrzebne i przemyślane opakowanie, zdążyłam już ulec jego czarowi, szelestowi i błyskom. Bawiłam się przednio, odkrywając co rusz nowe oblicze bohatera. Odwracałem głowę w obrzydzeniu, mimo głodu, odsuwałam talerz z obiadem, ale nie mogłam się oderwać. Druga część była raczej jak odpływ, trochę niespodziewany, że już, tak wcześnie, a dopiero jestem w połowie. Nie do końca umiem wyjaśnić, co mnie zaczęło męczyć i nużyć i kto mi tę przyjemność z każdą kartką odbierał. Natomiast na szczęście nie dałam sobie wyrwać tego wszystkiego, co nazbierałam na początku i powieść zostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. I nie wykluczam ponownej lektury w celu dokładniejszego spenetrowania drugiego dna.
Monika Stocka
Oceny
Książka na półkach
- 541
- 471
- 180
- 20
- 11
- 10
- 10
- 8
- 6
- 5
Opinia
Nowoczesny mit
Rant nie żyje. Tak po prostu, już na początku książki. A może nigdy go nie było? Kolejna, po "Opętanych", powieść Chucka Palahniuka to biografia Bustera Casey’a a.k.a. „Rant”. To wielki wywiad-rzeka z „świadkami”, czyli wszystkimi tymi ludźmi, którzy znali Ranta za życia, a teraz, bazując na swoich zawodnych i subiektywnych wspomnieniach, odtwarzają jego historię. Jak to zwykle bywa, dopiero śmierć unieśmiertelnia niektórych ludzi, dopiero wtedy zaczynają istnieć naprawdę. Powstaje mit Ranta – „najgorszego pacjenta zero w historii chorób zakaźnych, „Amerykańskiej Broni Biologicznej Masowej Zagłady z Krwi i Kości”.
Rant urodził się w Middleton, dziurze zabitej dechami, gdzie wieczorami grasują watahy bezpańskich psów a wiatr miota tonami obrzydliwych śmieci z wywróconych kubłów. Mały Rant to ktoś, w kim nie chcielibyście widzieć kolegi własnego dziecka. To dzieciak wsadzający ręce do lisich bądź króliczych nor w oczekiwaniu na pogryzienie przez chorego na wściekliznę zwierzaka. W jego żyłach płyną przede wszystkim toksyny, nie krew. To łobuz, który wywołał w rodzinnej miejscowości absurdalną inflację i histerię wróżki-zębuszki; to kolekcjoner tysięcy dziecięcych zębów; to jajcarz, który podmienił sztuczne wnętrzności zwierząt na prawdziwe w miejskim „nawiedzonym domu” i wzniecił Erekcyjną Rewolucję w swojej szkole podstawowej. Żuł smołę, aby mieć czarne zęby. Wąchał i lizał innych , zgadując (za każdym razem trafnie), co jedli wczoraj na obiad. To chłopak, który pragnął, aby ludzie dookoła niego przeżyli choć jeden raz w życiu coś naprawdę realnego. Aby odrzucili egzystencję w kłamstwie, która mimo iż powszechnie znana, jest akceptowana jako sposób na wygodne, lecz jałowe trwanie.
Świat się zmienił. Przeludnienie i gigantyczne korki wymusiły podział społeczeństw wielkich miast na współczesnych Elojów i Morloków. Tak zwana „segregacja czasowa”, regulowana godziną policyjną, tworzy dwa świat – żyjących cicho i grzecznie dzienniaków i ich społeczne rewersy –nocniaków. Nikt już nie ogląda filmów ani nie czyta książek. Jest senseo, czyli bezpośredni transfer uprzednio zapisanych przeżyć innych ludzi wprost do mózgu odbiorcy. Takie senseo może być następnie zapisane, już niejako „przetworzone” przez subiektywną interpretację pierwszego „oglądacza”. Senseo można przepuszczać przez mózgi zwierząt, noworodków, chorych psychicznie, otrzymując na wyjściu coraz to bardziej sfabrykowane, odlotowe, wzmocnione, narkotyczne wizje. Wizje, które mówią ci jak żyć i jak nie żyć; wizje, które zastępują ci rzeczywistość; unieważniają wszystko, czym jesteś – twoją przeszłość, charakter, gust, potrzeby. I to w najgorszy, ckliwy, mydlano-operowy lub ekstremalnie brutalny, perwersyjny i do bólu tandetny sposób.
Dalszy ciąg na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2017/12/rant.html
Nowoczesny mit
więcej Pokaż mimo toRant nie żyje. Tak po prostu, już na początku książki. A może nigdy go nie było? Kolejna, po "Opętanych", powieść Chucka Palahniuka to biografia Bustera Casey’a a.k.a. „Rant”. To wielki wywiad-rzeka z „świadkami”, czyli wszystkimi tymi ludźmi, którzy znali Ranta za życia, a teraz, bazując na swoich zawodnych i subiektywnych wspomnieniach, odtwarzają jego...