Rant

Okładka książki Rant Chuck Palahniuk
Okładka książki Rant
Chuck Palahniuk Wydawnictwo: Niebieska Studnia literatura piękna
358 str. 5 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Rant
Wydawnictwo:
Niebieska Studnia
Data wydania:
2012-08-27
Data 1. wyd. pol.:
2012-08-27
Data 1. wydania:
2011-05-31
Liczba stron:
358
Czas czytania
5 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60979-25-9
Tłumacz:
Elżbieta Gałązka-Salamon
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Człowiek? Widmo?



4603 277 108

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
364 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
116
13

Na półkach:

Książka niezwykle frapująca, ale i nierówna. Można by ją podzielić na dwie części, o ile pierwsza przedstawiająca życie wiejskiego dziwaka jest niezwykle świeża i wciągająca, o tyle następująca po niej dystopia i party crashing nużą. Oczywiście niektóre wątki takie jak deprawacja sensoryczna, senseo, czy strefa nocniaków trzymają należyty wczesnemu Palahniukowi poziom. Pod koniec pachnie już niestety absurdem...

Książka niezwykle frapująca, ale i nierówna. Można by ją podzielić na dwie części, o ile pierwsza przedstawiająca życie wiejskiego dziwaka jest niezwykle świeża i wciągająca, o tyle następująca po niej dystopia i party crashing nużą. Oczywiście niektóre wątki takie jak deprawacja sensoryczna, senseo, czy strefa nocniaków trzymają należyty wczesnemu Palahniukowi poziom. Pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
144

Na półkach: ,

Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych książek Palahniuka.
Dostajemy dużo interesujących koncepcji - w tym teorie pseudonaukowe i spiskowe oraz nieco przerażająca (lecz możliwa) wizja naszego świata w niedalekiej przyszłości.
W dodatku to świetna lektura na czas epidemii :)

Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych książek Palahniuka.
Dostajemy dużo interesujących koncepcji - w tym teorie pseudonaukowe i spiskowe oraz nieco przerażająca (lecz możliwa) wizja naszego świata w niedalekiej przyszłości.
W dodatku to świetna lektura na czas epidemii :)

Pokaż mimo to

avatar
365
42

Na półkach:

Mam bardzo mieszane uczucia. To książka bardzo nierówna w jakości. Poruszane są różne aspekty rzeczywistości, nie wszystko dotyczy głównego wątku, a przynajmniej momentami zdaje się nie dotyczyć, co budzi odczucie w stylu "po co to czytam?", budzi się chęć pominięcia niektórych fragmentów.
Ciekawa forma, ale momentami za bardzo przypomina mi amerykańskie programy, w których pojawiają się "specjaliści" i świadkowie, a ich wypowiedzi zdają się byc zaaranżowane. Na przykład kto w swobodnym wywiadzie powiedziałby "słońce kapcaniało na tle miękkiego pszenicznego horyzontu"? Momentami trudno uwierzyć w prawdopodobieństwo tego, co się czyta. Korzystanie z praesens historicum też nie zawsze się sprawdza (tu być może wina tłumacza).
Więc pomimo iż pomysł na formę jest ciekawy, uważam, że sama forma nie została doszlifowana do końca. Tu bym ucięła, tu bym dodała, tam bym zmieniła.
Na pewno na plus jest oryginalność fabuły i nieprzewidywalny rozwój akcji. Pozycja trudna do postawienia jednoznacznej oceny.

Mam bardzo mieszane uczucia. To książka bardzo nierówna w jakości. Poruszane są różne aspekty rzeczywistości, nie wszystko dotyczy głównego wątku, a przynajmniej momentami zdaje się nie dotyczyć, co budzi odczucie w stylu "po co to czytam?", budzi się chęć pominięcia niektórych fragmentów.
Ciekawa forma, ale momentami za bardzo przypomina mi amerykańskie programy, w których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
302

Na półkach:

Książka o epidemii. Ale czy tylko o jednej? Cechami bodaj najbardziej charakterystycznymi dla epidemii jest szybkie rozprzestrzenianie się - zarażanie, punkt szczytowy, kilka powrotnych fal i wygaśnięcie.
No i taka jest sama książka. Coraz to nowe pomysły, myśli, wyobrażenie "zarażają" coraz to nowe obszary mózgu. Świat powieści i to, jak postrzega świat jej autor na dłuższy czas infekuje umysł czytelnika, który (przynajmniej w moim przypadku) zaczyna jakby nieco inaczej patrzeć na świat. Szczególnie teraz, w czasie pandemii.

Książka o epidemii. Ale czy tylko o jednej? Cechami bodaj najbardziej charakterystycznymi dla epidemii jest szybkie rozprzestrzenianie się - zarażanie, punkt szczytowy, kilka powrotnych fal i wygaśnięcie.
No i taka jest sama książka. Coraz to nowe pomysły, myśli, wyobrażenie "zarażają" coraz to nowe obszary mózgu. Świat powieści i to, jak postrzega świat jej autor na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
691
249

Na półkach: , ,

Dam "bardzo dobra", chociaż to może ciut na wyrost, ale 6/10 wydawało mi się za mało (jakoś nazewnictwo nie za bardzo mi pasuje do tych gwiazdek nadal).

Zawsze gdy mam ochotę na coś porąbanego, to Palahniuk sprawdza się w tej roli. Nawet gdy początkowo myślę, że tym razem mnie niczym nie zaskoczy i chwilowo mnie nudzi, to potem wywołuje u mnie wielkie "ŻE COOOO?". :D
Chyba w końcu wiem, co to kac po książce. No, ma koleś odjechane pomysły.

Dam "bardzo dobra", chociaż to może ciut na wyrost, ale 6/10 wydawało mi się za mało (jakoś nazewnictwo nie za bardzo mi pasuje do tych gwiazdek nadal).

Zawsze gdy mam ochotę na coś porąbanego, to Palahniuk sprawdza się w tej roli. Nawet gdy początkowo myślę, że tym razem mnie niczym nie zaskoczy i chwilowo mnie nudzi, to potem wywołuje u mnie wielkie "ŻE COOOO?". :D
Chyba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
150

Na półkach: ,

Książka dobra, książka zła. Jednym z czynników jakie biorę pod uwagę przy końcowej ocenie są efekty wizualne. Obraz jaki widzę przy czytaniu. Czasem ten obraz jest, czasem go brak, nawet gdy na pierwszy rzut oka wszystko gra. Dobre książki to takie, które pamięta się po latach, bywa też, że po latach zastanawiam się czy daną opowieść czytałem, czy może oglądałem w kinie.

Rant jest napisany dość dziwacznie, w formie reportażu, nie każdego zachęci po pierwszych stronach, ale dał mi obraz tak wyraźny, że podświadomie bawiłem się w reżysera wizualizując sobie różne scenki, z muzyką Nine Inch Nails i Prodigy w tle. Widziałem nawiedzonego Jakuba Gierszała przylepiającego kulki z glutów do ściany przy łóżku, doznającego ekstazy po ukąszeniu grzechotnika, czy po zapachu zużytego tamponu określającego skład wczorajszego śniadania matki swojego kumpla (nie ma że boli, to Palahniuk). Widziałem te wszystkie senseo, odtwarzacze doznań wszczepiane pod skórę - odlot zapodać sobie mix doznań psa szukającego kości i ćpuna po heroinie. Widziałem młodych wściekłych, zarażonych wścieklizną i rozbijających samochody w nocnym "party crashing".

Wszystko kręcone szybkimi, ciętymi ujęciami. Idealny scenariusz dla Finchera lub Nolana. Zakręcony totalnie, przeskoki w czasie, paradoksy "dziadka" czyli co się stanie jak cofnę się w czasie i zabiję rodziców. Uwielbiam takie klimaty. Uwielbiam rozmyślać o książce czy filmie z nieoczywistym zakończeniem, gdy autor nie podaje niczego na tacy.

Niestety za ekranizację zabrała się ponoć jakaś laska której średnia ocena na Filmwebie to 4,5/10. I James Franco jako Rant. Zobaczymy co z tego wyjdzie, kręcą od 2015.

Książka dobra, książka zła. Jednym z czynników jakie biorę pod uwagę przy końcowej ocenie są efekty wizualne. Obraz jaki widzę przy czytaniu. Czasem ten obraz jest, czasem go brak, nawet gdy na pierwszy rzut oka wszystko gra. Dobre książki to takie, które pamięta się po latach, bywa też, że po latach zastanawiam się czy daną opowieść czytałem, czy może oglądałem w kinie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
289

Na półkach:

Nowoczesny mit

Rant nie żyje. Tak po prostu, już na początku książki. A może nigdy go nie było? Kolejna, po "Opętanych", powieść Chucka Palahniuka to biografia Bustera Casey’a a.k.a. „Rant”. To wielki wywiad-rzeka z „świadkami”, czyli wszystkimi tymi ludźmi, którzy znali Ranta za życia, a teraz, bazując na swoich zawodnych i subiektywnych wspomnieniach, odtwarzają jego historię. Jak to zwykle bywa, dopiero śmierć unieśmiertelnia niektórych ludzi, dopiero wtedy zaczynają istnieć naprawdę. Powstaje mit Ranta – „najgorszego pacjenta zero w historii chorób zakaźnych, „Amerykańskiej Broni Biologicznej Masowej Zagłady z Krwi i Kości”.

Rant urodził się w Middleton, dziurze zabitej dechami, gdzie wieczorami grasują watahy bezpańskich psów a wiatr miota tonami obrzydliwych śmieci z wywróconych kubłów. Mały Rant to ktoś, w kim nie chcielibyście widzieć kolegi własnego dziecka. To dzieciak wsadzający ręce do lisich bądź króliczych nor w oczekiwaniu na pogryzienie przez chorego na wściekliznę zwierzaka. W jego żyłach płyną przede wszystkim toksyny, nie krew. To łobuz, który wywołał w rodzinnej miejscowości absurdalną inflację i histerię wróżki-zębuszki; to kolekcjoner tysięcy dziecięcych zębów; to jajcarz, który podmienił sztuczne wnętrzności zwierząt na prawdziwe w miejskim „nawiedzonym domu” i wzniecił Erekcyjną Rewolucję w swojej szkole podstawowej. Żuł smołę, aby mieć czarne zęby. Wąchał i lizał innych , zgadując (za każdym razem trafnie),co jedli wczoraj na obiad. To chłopak, który pragnął, aby ludzie dookoła niego przeżyli choć jeden raz w życiu coś naprawdę realnego. Aby odrzucili egzystencję w kłamstwie, która mimo iż powszechnie znana, jest akceptowana jako sposób na wygodne, lecz jałowe trwanie.

Świat się zmienił. Przeludnienie i gigantyczne korki wymusiły podział społeczeństw wielkich miast na współczesnych Elojów i Morloków. Tak zwana „segregacja czasowa”, regulowana godziną policyjną, tworzy dwa świat – żyjących cicho i grzecznie dzienniaków i ich społeczne rewersy –nocniaków. Nikt już nie ogląda filmów ani nie czyta książek. Jest senseo, czyli bezpośredni transfer uprzednio zapisanych przeżyć innych ludzi wprost do mózgu odbiorcy. Takie senseo może być następnie zapisane, już niejako „przetworzone” przez subiektywną interpretację pierwszego „oglądacza”. Senseo można przepuszczać przez mózgi zwierząt, noworodków, chorych psychicznie, otrzymując na wyjściu coraz to bardziej sfabrykowane, odlotowe, wzmocnione, narkotyczne wizje. Wizje, które mówią ci jak żyć i jak nie żyć; wizje, które zastępują ci rzeczywistość; unieważniają wszystko, czym jesteś – twoją przeszłość, charakter, gust, potrzeby. I to w najgorszy, ckliwy, mydlano-operowy lub ekstremalnie brutalny, perwersyjny i do bólu tandetny sposób.

Dalszy ciąg na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2017/12/rant.html

Nowoczesny mit

Rant nie żyje. Tak po prostu, już na początku książki. A może nigdy go nie było? Kolejna, po "Opętanych", powieść Chucka Palahniuka to biografia Bustera Casey’a a.k.a. „Rant”. To wielki wywiad-rzeka z „świadkami”, czyli wszystkimi tymi ludźmi, którzy znali Ranta za życia, a teraz, bazując na swoich zawodnych i subiektywnych wspomnieniach, odtwarzają jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
47

Na półkach: ,

Palahniuk bawi się formą tworząc coś na kształt fikcyjnego reportażu, który nie przeszedł jeszcze etapu montażu. O postaci tytułowego Ranta wypowiadają się osoby, które miały z nim jakąkolwiek styczność.
Początkowo od powieści nie można się oderwać. Intryguję kim jest tytułowy Rant, a w głowie czytelnika wciąż mnoży się więcej pytań niż odpowiedzi. Dodatkowo jak to u Paluhniuka, bywa naprawdę obrazoburczo i obrzydliwie. Wszystko trwa dłuższą chwile, aż nagle czar pryska. Zostawiamy rodzinną wioskę Ranta i przenosimy się do miasta.
Nagle Palahniuk zaczyna sypać pomysłami jak z rękawa. Od umieszczenia akcji w niedalekiej przyszłości, po party crashing czyli celowe rozbijanie się samochodami, ludzi zarażonych wścieklizną czy wirtualną rzeczywistość. Jest tego dużo więcej. Forma powieści pozwala większość pomysłów ledwie nakreślić. Można odnieść wrażenie, że dzieje się niemalże wszystko. Wytrwać w tym pomaga jak zawsze filozofia pisarza, który umieszcza jednostki w bezideowym świecie i zmusza do znalezienia w życiu czegoś co zastąpi im religię i wartości jakimi niegdyś kierowali się ludzie. Zrobią wszystko, by "czas się zatrzymał", a party crashing jest w tym niemalże idealny.
Po słabej części w mieście przychodzi zakończenie. Tu Palahniuk zaskakuję znajdując oryginalne spoiwo, jakim łączy wszystkie pomysły, które wykreował. W ciekawy sposób poddaję pod wątpliwość czas i rzeczywistość, niemal dorównując w tym mistrzowi sf, Philipowi K. Dickowi. Końcowe wywody bohaterów potrafią nieźle zmusić do myślenia. Choćby dla nich warto sięgnąć po "Ranta", choć chwilami miałem wrażenie, że Palahniuk pisząc tą powieść bawił się dużo lepiej niż potencjalny czytelnik.

Palahniuk bawi się formą tworząc coś na kształt fikcyjnego reportażu, który nie przeszedł jeszcze etapu montażu. O postaci tytułowego Ranta wypowiadają się osoby, które miały z nim jakąkolwiek styczność.
Początkowo od powieści nie można się oderwać. Intryguję kim jest tytułowy Rant, a w głowie czytelnika wciąż mnoży się więcej pytań niż odpowiedzi. Dodatkowo jak to u...

więcej Pokaż mimo to

avatar
663
26

Na półkach:

Jak dla mnie [i]Rant[/i] stanowi jedną z lepszych książkowych pozycji Palahniuka. Historia intrygująca, dająca do myślenia (chociaż to akurat, wg mnie, zaleta wszystkich książek tego autora),przedstawiona w ciekawy sposób i odmiennej formie, która, wydaje mi się, w tym przypadku stanowi walor. Przeczytałam jednym tchem, ale w pamięci zapadnie na długo.

Jak dla mnie [i]Rant[/i] stanowi jedną z lepszych książkowych pozycji Palahniuka. Historia intrygująca, dająca do myślenia (chociaż to akurat, wg mnie, zaleta wszystkich książek tego autora),przedstawiona w ciekawy sposób i odmiennej formie, która, wydaje mi się, w tym przypadku stanowi walor. Przeczytałam jednym tchem, ale w pamięci zapadnie na długo.

Pokaż mimo to

avatar
158
63

Na półkach: ,

"Największą pociechą , jaką oferuje nam los, jest to, że możemy spojrzeć przez ramię i zobaczyć długą kolejkę ludzi, którzy mają w życiu gorzej niż my"

Regularnie zdarza się tak, że między kolejnymi książkami rozmaitych autorów nachodzi mnie nieodparty smak na Palahniuka. Najczęściej wtedy, kiedy natychmiastowo potrzebuje nagłego strzału w pysk, który pokrętnie uświadomi mi, że niektórzy mają się gorzej. A co najlepsze - ta mieszanina cynizmu, perwersji i czarnego humoru za każdym razem smakuje doskonale.

I mimo że "Rant" nie znajdzie miejsca wśród moich ulubionych książek Palahniuka, to autor wciąż utrzymuje swoją pozycję na liście moich literackich faworytów.
To pewniak. Królik z kapelusza. Ślepy strzał, który zawsze trafia w dziesiątkę.

"Największą pociechą , jaką oferuje nam los, jest to, że możemy spojrzeć przez ramię i zobaczyć długą kolejkę ludzi, którzy mają w życiu gorzej niż my"

Regularnie zdarza się tak, że między kolejnymi książkami rozmaitych autorów nachodzi mnie nieodparty smak na Palahniuka. Najczęściej wtedy, kiedy natychmiastowo potrzebuje nagłego strzału w pysk, który pokrętnie uświadomi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    541
  • Przeczytane
    471
  • Posiadam
    180
  • Ulubione
    20
  • 2013
    10
  • Teraz czytam
    10
  • Chcę w prezencie
    10
  • 2014
    8
  • 2012
    6
  • Chuck Palahniuk
    5

Cytaty

Więcej
Chuck Palahniuk Rant Zobacz więcej
Chuck Palahniuk Rant Zobacz więcej
Chuck Palahniuk Rant Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także