Małgorzata Gutowska-Adamczyk Rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem

Okładka książki Małgorzata Gutowska-Adamczyk Rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Okładka książki Małgorzata Gutowska-Adamczyk Rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem
Małgorzata Gutowska-Adamczyk Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN biografia, autobiografia, pamiętnik
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2012-04-20
Data 1. wyd. pol.:
2012-04-20
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788301169534
Tagi:
reportaż wywiady czytelniczki Cukiernia pod Amorem
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
762
736

Na półkach: , ,

Nietypowa książka pani Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk.
Właściwie ta książka najmniej mi się podoba z całego dorobku.
Tytuł brzmi , że dotyczy rozmów z czytelnikami.
Trochę to jest mylące, gdyż kojarzyło mi się to ze spotkaniem autorskim - typu z naciskiem na pytanie czytelnika, odpowiedź autora.
Ale to nie na tym polega ta książka.

Autorka zaprosiła do rozmowy swoje znajome między innymi dawną sąsiadkę Agnieszkę Buksińską, Katarzynę Hordyniec, Martę Orzeszynę, Elżbietę Sabak, Dorotę Zygmunt.
Jest to typowe babskie spotkanie, pogaduchy ,ploteczki, które można uciąć przy ciastku i kawie w kawiarence.
Oczywiście panie wypowiadają się też na różne tematy.

Praktycznie to tak bardzo mnie to nie obchodziło, z racji ,że nie kojarzę tych osób, poza autorką, a poza tym szkoda mi czasu na plotkowanie i nie lubię tej formy rozrywki.
Bardziej ciekawiłyby mnie postacie fikcyjne z książek i rozmowa o nich.
No naprawdę mnie nie kręci, ile kto ma dzieci, jakiego męża i jak mu się w życiu układa.

Ciekawsze już były ogólne poglądy na świat i cytaty tych pań podane tłustym drukiem , dotyczące życia, dobrych rad, uczuć, związków i ról społecznych, szczęścia, rozstań, przyjaźni, pracy, rodziców i rodziny, walki z przeciwnościami i myślenia pozytywnego, wiary i religii, kobiet i polityki, zainteresowań, pasji, snów, zdrowia , Polski i Polaków, kształtujących życie wydarzeń.

Przykładowo cytaty:

,,Nie umieraj przed śmiercią’’.

,, W życiu ważne jest ,
by być razem,
a nie mieszkać razem’’.

,, Rodzic nigdy nie ma wakacji’’.

,, Zmiana powinna się zacząć
od świadomości, że jest potrzebna’’.

,, Jeżeli życie pokazuje ,
że jest piekło na ziemi
to znaczy ,że jest i raj’’.

,, Nieszczęścia chodzą parami?
Nie sądzę. One ganiają całymi stadami!’’.

,, Zawsze łatwiej uwierzymy
w porażkę niż w sukces’’.

Na końcu książki znalazł się króciutki pojedynczy rozdzialik z pytaniami do autorki, właśnie w formie pytanie – odpowiedź. Zadawały je przez internet czytelniczki twórczości pani Małgorzaty, ze szczególnym zwrócenie uwagi na cykl ,, Cukierni Pod Amorem’’.
To wydało mi się bardzo cenne w tej książce. Spodziewałam się całej książki w tej formie.

Czy ją polecam? Zawsze warto tam zajrzeć. Polecam szczególnie fanatykom twórczości i tym co już przestudiowali wszystkie książki autorki. Będzie ona takim dopełnieniem do całościowej sytości.
Każdy inaczej odbiera książki, co innego zauważa i jeszcze co innego jest dla niego ważne.
Podejście jest bardzo subiektywne, a książka specyficzna.

Nietypowa książka pani Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk.
Właściwie ta książka najmniej mi się podoba z całego dorobku.
Tytuł brzmi , że dotyczy rozmów z czytelnikami.
Trochę to jest mylące, gdyż kojarzyło mi się to ze spotkaniem autorskim - typu z naciskiem na pytanie czytelnika, odpowiedź autora.
Ale to nie na tym polega ta książka.

Autorka zaprosiła do rozmowy swoje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
12

Na półkach:

Bardzo fajnie się czyta.Przeczytałam wszystkie książki Małgorzaty Gutowskiej. Ta jest zupełnie inna. To są wspomnienia małej Małgosi. I dokładnie moje wspomnienia. Wszystko się zgadza. Dla mnie to był "spacer po moim dzieciństwie". Dziękuję Pani Małgorzato.

Bardzo fajnie się czyta.Przeczytałam wszystkie książki Małgorzaty Gutowskiej. Ta jest zupełnie inna. To są wspomnienia małej Małgosi. I dokładnie moje wspomnienia. Wszystko się zgadza. Dla mnie to był "spacer po moim dzieciństwie". Dziękuję Pani Małgorzato.

Pokaż mimo to

avatar
880
118

Na półkach:

Oj dłużyła mi się strasznie, szczególnie do połowy..., potem jakoś poszło, ale bez zachwytów... Może nie tego się spodziewałam. Zasugerowałam się tytułem. Skoro rozmowa miała się odbywać między autorką a czytelniczkami "Cukierni pod Amorem", liczyłam, iż będzie też dotyczyć tytułowej powieści - sagi... A tu nic z tego, ot takie trochę ogólnikowe gadanie o szczęściu, rodzinie, pracy, związkach... Chyba nie przepadam za takimi teoretyzowaniami. Bardziej wciągały mnie nieliczne fragmenciki, gdy któraś z rozmówczyń zahaczała o konkretne zdarzenia ze swojego życia. Dużo ciekawsza wydała mi się też ostatnia część książki, odtworzenie mailowej rozmowy z jedną z czytelniczek, była jakby bardziej żywa, mniej przeintelektualizowana...
Oczywiście wszystko, to moje bardzo subiektywne odczucia, więc nie chcę nikogo zniechęcać, pewnie wielu osobom przypadnie bardziej do gustu.

Oj dłużyła mi się strasznie, szczególnie do połowy..., potem jakoś poszło, ale bez zachwytów... Może nie tego się spodziewałam. Zasugerowałam się tytułem. Skoro rozmowa miała się odbywać między autorką a czytelniczkami "Cukierni pod Amorem", liczyłam, iż będzie też dotyczyć tytułowej powieści - sagi... A tu nic z tego, ot takie trochę ogólnikowe gadanie o szczęściu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1548
863

Na półkach: , , , , ,

Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o książce, do której czytania zabierałam się bardzo długo. Zapytacie pewnie dlaczego? A z prostej przyczyny, że nie liczyłam na nic specjalnego, bo o czym pani Małgosia może rozmawiać z czytelnikami swojej książki? Podejrzewałam, że będzie to całe mnóstwo pytań i tyle samo odpowiedzi na temat "Cukierni Pod Amorem", jej bohaterów, o tym co zainspirowało autorkę do napisania tej książki, i o samym procesie twórczym. Bardzo mi się ta powieść podobała, ale już książki o książkach rzadko bywają faktycznie interesujące. Ostatnio udało mi się wyszperać w internecie ciekawą opinię na temat tej pozycji, i o dziwo była ona pozytywna, w końcu więc się zmobilizowałam i zaczęłam czytać.

Moje obawy okazały się niesłuszne, zaledwie kilka stron zostało poświęconych odpowiedziom pani Małgosi na temat jej pisarstwa, cała reszta to rozmowy sześciu sympatycznych babek na przeróżne tematy. Pani Małgosia zaprosiła do rozmowy swoją dawną sąsiadkę - Agnieszkę Buksińską – szczęśliwą mężatkę i mamę nastolatka, miłośniczkę zwierząt, a na dodatek marzycielkę. Kolejną uczestniczką babskich pogaduch jest Kasia Hordyniec, która mieszka w Irlandii, kocha swoją rodzinę, w której skład wchodzą mąż i dwójka nieco wyrośniętych już dzieciaków. Kasia jest blogerką, zapaloną czytelniczką i entuzjastką kina... Marta Orzeszyna uważa siebie za ambitną kurę domową, jest mężatką i matką dwóch chłopców, miłośniczką literatury i kultury francuskiej, która chodzi pod prąd i cieszy się wolnością. Elżbieta Sabak zna pracoholizm i bezrobocie, ma poczucie humoru, nie lubi kłamstwa, czyta, słucha dobrej muzyki, ale przede wszystkim jest córką, matką i żoną. Dorota Zygmunt to energiczna babka ze Śląska, cieszy się szczęściem małżeńskim, macierzyństwem, prowadzi agencję reklamową, kocha ludzi, książki, świeże powietrze i zumbę. Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk chyba nie muszę Wam przedstawiać, ale powiem tylko, że również ma kochającą rodzinę, potrafi dostrzec w drugim człowieku dobro, kocha swój ogród oraz czytanie książek oraz wkłada dużo wysiłku w to, by pisać dla nas kolejne powieści. Między paniami jest dużo podobieństw, wszystkie podkreślają znaczenie rodziny w ich życiu, kochają książki i próbują pogodzić to wszystko z pracą zawodową.

Tematy rozmów są różne, dziewczyny snują rozważania na temat rodziny, przyjaźni, szczęścia, życia, pracy, związków, uczuć, zainteresowań, walki z przeciwnościami losu, dobrych rad... Ich przemyślenia są bardzo ciekawe, ale też takie swojskie, takie nasze babskie. Czytając tę książkę możemy się czuć, jakbyśmy się spotkały z przyjaciółkami na kawie. Lubię takie rozmowy o ważnych, ale często lekceważonych tematach, o tym z czym się stykamy na co dzień. Moim zdaniem dużo ciekawsze były te rozdziały, w których dziewczyny pokazywały, że mają bardzo odmienne zdanie na jakiś temat, wtedy dyskusja była bardziej ożywiona, czuć było emanujące z nich emocje. Zabrakło mi wśród tych czytelniczek singielki, myślę, że mogłoby to sporo wnieść do tej rozmowy.

Książka ta nie jest poradnikiem, nie znajdziecie w niej jedynej słusznej życiowej drogi, ale może dzięki tym rozważaniom spojrzycie inaczej na swoje życie, może któraś z pań Was zainspiruje, doda Wam odwagi do zmian, a może dzięki nim docenicie to, co macie. Moje serce zawsze ogromnie się cieszy, gdy czytam określenia "żona kochającego męża", "matka cudownych chłopaków". Lubię, gdy ktoś nie wstydzi się mówić o sobie przede wszystkim jako o żonie i matce. Zaproszone do rozmowy panie tak właśnie o sobie mówią. Wykonują różne zawody, poświęcają im bardzo dużo uwagi, ale na pierwszym miejscu stawiają swoją rodzinę.

Wypisałam sobie kilka zdań z tej książki i chcę się z Wami nimi podzielić. W większości są to akurat takie cytaty, pod którymi sama mogłabym się podpisać.

"Zawsze, kiedy wydaje mi się, że świat mi się wali na głowę, powtarzam sobie »Odwróć się, kobieto, od tej ściany!«".

Trudno się nie zgodzić. Czy nie jest tak, że czasami tak skupiamy się na problemie, że przysłania nam on cały świat? Stoimy pod ścianą, widzimy tylko to, z czym nie możemy się uporać, a wystarczy cofnąć się o trzy kroki, by nabrać pewnej perspektywy, zobaczyć nasze utrapienie pod innym kątem albo jako element czegoś większego. Z czasem nabierzemy do niego dystansu, być może okaże się mniej straszny, a może i uda nam się z nim uporać. Może ktoś zechce nam pomóc, ale żeby to wszystko mogło mieć miejsce, musimy dojrzeć cokolwiek poza samym problemem, ludzi nas otaczających, chętnych do pomocy.

"(...) nie ma złych książek, są tylko nieodpowiedni dla nich czytelnicy".

Są lepsze i gorsze książki, na jedne dobry czas jest w wieku piętnastu lat, na inne w kwiecie wieku, po inne sięgamy latem, a po inne zimą. Nie potrafię ocenić książki jako beznadziejnej, bo nawet w najgorszej pozycji staram się znaleźć jakiś drobiazg, dla którego warto było po nią sięgnąć. Nigdy nie uważam, żeby czas poświęcony na jakąkolwiek lekturę, był czasem straconym. Jedna na czegoś nauczy, inna rozbawi, kolejna wzruszy, inna skłoni do refleksji, a z tych gorszych dowiemy się chociażby, jak nie pisać, co może razić czytelnika w książce...

"Kolekcjonuję te drobne radości, które pojawiają się na mojej drodze, i układam jak kwiaty w bukiecie".

A czy Wy potraficie się cieszyć drobiazgami, małymi codziennymi szczęściami? Uśmiechem napotkanej osoby? Miłym słowem od kogoś bliskiego? Poczuciem dobrze spełnionego obowiązku? Nową książką? Słonecznym dniem?

"(...) jak się całe życie za czymś goni, to oznacza, że albo nie wiadomo, co to jest, albo nie widzimy, że już to mamy".

Czy nie jest tak, że chociaż uda nam się coś osiągnąć, to zamiast się cieszyć z naszego sukcesu, to skupiamy się już na kolejnym celu? Ciągle czegoś szukamy, chcemy więcej, a nie potrafimy docenić, tego co mamy, nie potrafimy czerpać z tego radości. Warto się rozejrzeć i docenić to, co udało nam się już osiągnąć. Lubię świętować i celebrować małe sukcesy, a Wy?

"Mój mąż powtarzał zawsze naszej córce: Skończ studia, a potem możesz być sprzątaczką, jeśli tylko będziesz kochała i chciała to robić, ale nikt nigdy nie powie ci, że trzeba się było uczyć!".

Nie uważam, żeby wszyscy musieli ukończyć studia, bo potrzebujemy fachowców też w innych dziedzinach. Cenię hydraulików, piekarzy, krawcowe, mechaników... I nie uważam, żeby musieli oni wszyscy kończyć studia. Jeżeli będą dobrze wykonywali swoją pracę, najprawdopodobniej osiągną dużo więcej, niż gdyby skończyli studia, bo z tego co wiem osoby z wyższym wykształceniem nie zawsze są mile widziane w takich zawodach, pracodawcy nie chcą za dobrze wykształconych pracowników. Ale rozumiem, co Ela chciała nam powiedzieć, wiem jaka jest mentalność ludzi, rozumiem, że praca tych osób jest często niedoceniana. Tylko jak bez nich byśmy sobie poradzili?

"(...)to jest najważniejsze, co można z domu wynieść – samoocena wynikająca z akceptacji bliskich i stuprocentowej pewności o bezwarunkowej miłości".

Bezwarunkowa miłość rodzicielska jest świetną podwaliną poczucia własnej wartości na całe życie. Dzięki niej łatwiej jest się obyć bez uznania z zewnątrz, nie potrzebujemy być ciągle o tym zapewniani, łatwiej radzimy sobie z krytyką. Dobrze jest wiedzieć, że ktoś nas kocha mimo wszystko i zawsze, a nie za coś i tylko wtedy, gdy na to zasłużymy.

Rozważania te czyta się z ogromną przyjemnością, napisane są one ładnym, ale też prostym językiem. Nad całością rozmowy czuwa pani Małgosia, która zadaje kolejne pytania naszym bohaterkom i dyskutuje z nimi. Nie jest to dysputa filozoficzna, ale ciepła rozmowa kilku ciekawych osób, na tematy nam wszystkim bliskie.

Tym razem wyszła mi bardzo specyficzna recenzja książki, bo też i ta pozycja jest dosyć oryginalna. Chciałam dać Wam mały przedsmak tej lektury, a przy okazji dodałam też coś od siebie. Zapraszam Was do tego babińca, bo warto przyłączyć się do tej rozmowy. Myślę, że każda z Was znajdzie w niej coś dla siebie.

Gorąco polecam!

http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2013/08/magorzata-gutowska-adamczyk-rozmawia-z.html

Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o książce, do której czytania zabierałam się bardzo długo. Zapytacie pewnie dlaczego? A z prostej przyczyny, że nie liczyłam na nic specjalnego, bo o czym pani Małgosia może rozmawiać z czytelnikami swojej książki? Podejrzewałam, że będzie to całe mnóstwo pytań i tyle samo odpowiedzi na temat "Cukierni Pod Amorem", jej bohaterów, o tym co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
478
107

Na półkach: ,

Chciałabym zacząć od dedykacji – z uwagi na wydarzenia z ostatniego tygodnia chciałabym zadedykować tę recenzję mojemu tacie, który nauczył mnie wielu rzeczy, o których rozmawiają autorki, i wiem, że zawsze będę o nim pamiętać i tęsknić. Dziękuję tato!

Gdy dostałam książkę pt.: Małgorzata Gutowska-Adamczyk rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem to, kolokwialnie mówiąc, oszalałam. Tak bardzo się z niej cieszyłam, że zaczęłam czytać, z nadzieją, że tego samego dnia będę mogła napisać recenzję. Było to w zeszły wtorek. Przeżyłam ciężkie chwile i momentami kompletnie odechciewało mi się czytać, ale oparcia szukałam niejako w tej powieści, która, mogę przyznać z ręką na sercu, brała udział w moim przyspieszonym kursie dorastania i nie wiem, czy znalazłabym tyle siły w sobie, gdyby nie jej lektura.

Rozmowy Gosi, Eli, Agi, Marty, Kasi i Doroty mogą być czymś w rodzaju przewodnika życiowego. Przez moment chciałam wypisać z książki kilka złotych myśli, ale mi się nie udało, ponieważ… musiałabym przepisać prawie wszystko! Ich rozmowy są dojrzałe i prawdziwe, często przedstawiają smutny realizm życia, ale zawierają w sobie niezbędną wesołość. Bohaterki ukazują, że pomimo wielu problemów życiowych po prostu walczyły i wychodziły z tego całe.

Do tego także muszę pochwalić formę, ponieważ książka jest podzielona na kilka rozdziałów, wszystko jest umiejscowione przejrzyście, a wypowiedzenia Pani Małgorzaty są wyróżnione kursywą. Przyznam, że najpierw ciężko było mi się połapać kto jest kto, ale po zaglądaniu na początek książki i czytaniu krótkich biografii czytelniczek powoli zaczęłam kojarzyć i już pod koniec lektury bezproblemowo mogłam powiedzieć, jakie poglądy ma dana osoba i co jej się w życiu przytrafiło.

Pierwsze co zrobiłam po przeczytaniu, to wzięłam książkę i podeszłam do mamy wciskając jej książkę i mówiąc: ,,Masz to przeczytać. Nie ważne, że to, tamto i jeszcze tamto, masz tę książkę przeczytać w pierwszej kolejności. Zobacz jak ja się trzymam! To częściowo dzięki niej!”. I to jest prawda, a książka jest superultraprzewspaniała, aż mogłoby zabraknąć przymiotników na określenie sposobu, w jaki zdobyła moje serce.

Co mogę powiedzieć na koniec…? Warto przeczytać, zapoznać się. Nawet jeżeli nie znacie powieści autorstwa Pani Małgorzaty, to nic nie szkodzi. Spokojnie można po książkę sięgnąć, a obiecuję, że napełni Was skrajnymi emocjami i nie pozwoli się oderwać. Sądzę, iż to jest jedna z lepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałam, i jedna z bliższych mojemu sercu. Dlatego… 6! Wzrusza, zaskakuje, napawa radością. To tyle.

Chciałabym zacząć od dedykacji – z uwagi na wydarzenia z ostatniego tygodnia chciałabym zadedykować tę recenzję mojemu tacie, który nauczył mnie wielu rzeczy, o których rozmawiają autorki, i wiem, że zawsze będę o nim pamiętać i tęsknić. Dziękuję tato!

Gdy dostałam książkę pt.: Małgorzata Gutowska-Adamczyk rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem to, kolokwialnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
102

Na półkach: , ,

Około rok temu polskie czytelniczki pokochały Cukiernię pod Amorem. Zachwytom nie było końca, pozytywnym recenzjom również. Pani Gutkowska-Adamczyk znana już z popularnych (i niebanalnych, dodajmy) młodzieżówek stała się rozpoznawalna dla większego grona czytelników jako autorka sagi o Gutowie, a co za tym idzie – zyskała kolejne fanki. Chociaż nie… fanka to złe słowo. Pani Małgorzata zyskała czytelniczki, znajomych, przyjaciół. Poznała kobiety, które w trzech pięknie oprawionych tomach rozpoznały swoje problemy, radości życia codziennego i zobaczyły to co ukryte.

Pięć z nich autorka zaprosiła „na kawę”.

Po co? Żeby porozmawiać, podzielić się poglądami, doświadczeniem, przeżyciami.
Każda z rozmówczyń inna, każda z zarysowanym charakterem. Jednak łączy ich tyle samo co dzieli.

„Jedną cechę mamy niewątpliwie wspólną: lubimy ludzi.”

Książka napisana jest w formie rozbudowanego dialogu. Czytelniczki (Aga, Dorota, Kasia, Ela i Marta) wraz z autorką poruszają tematy aktualne typu: rola kobiety we współczesnym świecie, szczęście, po prostu życie, jak również mówią, co sądzą o Polakach, o roli rodziny, o zdrowiu i związkach oraz rolach społecznych.

Mimo dość trudnych tematów książka jest z tych lżejszych, co zawdzięcza niewątpliwie formie. Jednocześnie to nie któraś z tych na jeden wieczór. Tę pozycję trzeba sobie stopniować, zmusza ona do refleksji, zastanowienia się nad danym zagadnieniem. Łączy w sobie ciężkość tematu z lekkością (w pozytywnym znaczeniu) słowa.

Każda z rozmówczyń ma inne doświadczenia, inną drogę życiową za sobą, inne spojrzenie na świat, co podwyższa walory tej książki.

„Małgorzata Gutkowska – Adamczyk rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem” to pozycja warta wszelakiej uwagi. Zmusza do myślenia, jednocześnie nie przytłacza. Główne bohaterki nie starają się narzuć nam swojego toku myślenia, nie próbują pouczać, lecz niezobowiązująco rozmawiają o ważnych sprawach.

Około rok temu polskie czytelniczki pokochały Cukiernię pod Amorem. Zachwytom nie było końca, pozytywnym recenzjom również. Pani Gutkowska-Adamczyk znana już z popularnych (i niebanalnych, dodajmy) młodzieżówek stała się rozpoznawalna dla większego grona czytelników jako autorka sagi o Gutowie, a co za tym idzie – zyskała kolejne fanki. Chociaż nie… fanka to złe słowo. Pani...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    92
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    27
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    2
  • 2012
    2
  • Mam papierowe
    1
  • Wymienione/oddane na fincie za punkty [nie mam]
    1
  • Psychologia
    1
  • Przed 2018
    1

Cytaty

Więcej
Małgorzata Gutowska-Adamczyk Małgorzata Gutowska-Adamczyk Rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem Zobacz więcej
Małgorzata Gutowska-Adamczyk Małgorzata Gutowska-Adamczyk Rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem Zobacz więcej
Małgorzata Gutowska-Adamczyk Małgorzata Gutowska-Adamczyk Rozmawia z czytelniczkami Cukierni pod Amorem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także