Biały gołąbek z Kordoby

Okładka książki Biały gołąbek z Kordoby
Dina Rubina Wydawnictwo: Muza literatura piękna
560 str. 9 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Белая голубка Кордовы
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2012-01-18
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-18
Liczba stron:
560
Czas czytania
9 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7758-163-6
Tłumacz:
Margarita Bartosik
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
602
350

Na półkach: , , ,

Cena prawdy

„Biały gołąbek z Kordoby” Dina Rubina
wyd. Muza
rok: 2012
str. 560
Ocena: 4/6

Muszę przyznać, że wyjątkowo dużo czasu zajęło mi decydowanie się na tę akurat lekturę. I w zasadzie nawet nie wiem, dlaczego tak się stało. Kiedy postanowiłam, że Biały gołąbek z Kordoby będzie jedną z pozycji, którą przeczytam w najbliższym czasie (a było to bodajże w lutym), podchodziłam do tej książki z wielką atencją i chęcią jak najszybszego jej pochłonięcia. Niestety trochę trwało, nim powieść do mnie dotarła, a następnie musiało upłynąć trochę czasu, by nadeszła jej kolej. Niestety wówczas okazało się, że jakoś mnie do niej nie ciągnie. Zupełnie nie potrafiłam sobie tego wytłumaczyć, ale niemal bez przerwy odnosiłam wrażenie, że to, w sensie czytanie tej książki, nie powinno mieć miejsca w danej chwili. Tak mijały dni, tygodnie, miesiące. No i przyszedł taki czas, że już wstyd było po nią nie sięgnąć i nie zapoznać się z jej treścią. Cóż, lepiej późno niż… wcale? Czy faktycznie? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, koniecznie powinniście przeczytać poniższy tekst.

Głównego bohatera powieści poznajemy w dość osobliwej sytuacji. Postanawia on, że mimo kłótni, która poróżniła go ostatnimi czasy z ciotką Żuką, zadzwoni do niej w geście pokory, poddaństwa i postanowienia poprawy. W końcu wyjeżdżał on, po raz nie wiadomo już który z Izraela. Zachar Kordobin, bo o nim mowa, jako jeden z najznamienitszych znawców malarstwa, tłumnie proszony jest zarówno przez wszelaki instytucje jak i prywatnych kolekcjonerów o opinię na temat danego dzieła. W związku z tym, nie jest on w stanie spędzać w kraju tyle czasu, ile powinien jako poważany profesor Uniwersytetu Jerozolimskiego. Oczywiście w rzeczywistości wyjazdy związane z oceną różnych dzieł sztuki stanowią jedynie ułamek powodów, jakie skłaniają go do tak częstego przemieszczania się. Jednym z istotniejszych, o ile nie najważniejszym powodem jest praca, którą wykonuje on w tajemnicy przed światem. Bo Zachar, najzwyczajniej w świecie, zamiast wykorzystywać dany mu talent tak, jak Bóg przykazał, wybrał odrobinę mniej bezpieczną i mało tradycyjną ścieżkę – został fałszerzem. Nie można jednak powiedzieć, że w tym fałszerstwie był tandetny, sztuczny i mało wiarygodny. Wręcz przeciwnie. Dzięki swojej kreatywności dorobił się już niemałego majątku, a jedyne czym tak naprawdę grzeszył, to niesamowita wręcz wyobraźnia. Spytacie – jak to. A tak to, że Zachar nie tworzył kolejnych kopii dzieł, które wiszą w światowych galeriach i na ścianach domostw najbogatszych kolekcjonerów. Kordobin malował obrazy i przypisywał je mało znanym artystom. Dorabiał do tego odpowiednią ideologię, rozbudowywał biografię malarza, kreował legendy o danym dziele. Koniec końców, dzięki takim zagrywkom znajdował kupca, który był skłonny zapłacić niemałą sumę, by tylko taki obraz zdobyć. Czy jednak rzeczywiście ten interes był taki dobry, jak można by go oceniać z zewnątrz? Z jakimi konsekwencjami liczyć musi się malarz? Gdzie doprowadzi ścieżka kariery, jaką dla siebie wybrał? Jakie demony ścigają Zachara i jaki będą one miały wpływ na jego dalsze życie? Jaką tajemnicę skrywa jego rodzina? Jeśli chcecie dowiedzieć się tego wszystkiego, powinniście sięgnąć po powieść Diny Rubiny zatytułowaną Biały gołąbek z Kordoby.

Akcja powieści rozgrywa się na przełomie lat i w różnych częściach świata. Główny bohater jest w niemal nieustannym ruchu. Co i rusz jego dość nietypowy „zawód” rzuca go w różne zakątki świata. Co zabawne, okazuje się, że gdzie by nie trafił, prawie na pewno posiada tam dom lub przynajmniej miejsce, w którym jest w stanie dokonywać fałszerstw. I tak raz spotykamy się z nim w izraelskiej Jerozolimie, innym razem we włoskiej Florencji, Rzymie i Watykanie czy też w hiszpańskim Toledo i Kordobie. Autorka bardzo często dokonuje retrospekcji ukazując historię rodziny Zachara i przeszłości jego samego, co dla poniektórych może być najciekawszą i najbardziej wciągającą częścią powieści. Mi niestety nie za bardzo przypadło to do gustu. Nie mogę powiedzieć, że książka nie była fajna, ale nie zachwyciła mnie. Dużo lepiej czytało się pozostałe części powieści, choć zdecydowanie wydaje mi się, że za mało w książce było na temat samego fałszowania obrazów, bo o tym przede wszystkim chciałam poczytać. Biały gołąbek z Kordoby to prawdziwy miks literacki. To zarówno sensacja, powieść szpiegowska, przygodowa i romans. Jak to się często mówi, dla każdego coś miłego. Pomimo dość dużej objętości powieści (bagatela, niemal sześćset stron), czyta się ją dość dobrze i w miarę szybko. Autorka w ciekawy sposób zarysowała bohaterów, dzięki czemu dostarczają oni czytelnikowi całą gamę emocji i zapadają w pamięci. Zachęcam do przeczytania.

Cena prawdy

„Biały gołąbek z Kordoby” Dina Rubina
wyd. Muza
rok: 2012
str. 560
Ocena: 4/6

Muszę przyznać, że wyjątkowo dużo czasu zajęło mi decydowanie się na tę akurat lekturę. I w zasadzie nawet nie wiem, dlaczego tak się stało. Kiedy postanowiłam, że Biały gołąbek z Kordoby będzie jedną z pozycji, którą przeczytam w najbliższym czasie (a było to bodajże w lutym),...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    71
  • Chcę przeczytać
    50
  • Posiadam
    17
  • DKK
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Przeczytane 2012
    1
  • Holocaust, literatura izraelska,żydowska,żydowsko - polska,etc
    1
  • Ebook
    1
  • Niedoczytane
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Więcej
Dina Rubina Biały gołąbek z Kordoby Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także