Biały gołąbek z Kordoby
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Белая голубка Кордовы
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2012-01-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-18
- Liczba stron:
- 560
- Czas czytania
- 9 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7758-163-6
- Tłumacz:
- Margarita Bartosik
Zachar Kordobin to ceniony znawca malarstwa, z którego usług korzysta wiele muzeów i galerii oraz koneserzy sztuki na całym świecie. Ten profesor Uniwersytetu Jerozolimskiego, genialny fałszerz obrazów i poszukiwacz przygód, kosmopolita i uwodziciel, spryciarz, naciągacz i lekkoduch, a jednocześnie człowiek o szlachetnym sercu, wplątany w czasach studenckich w ciemne sprawki półświatka handlarzy obrazów, rezygnuje ze sławy i trwoni talent, podporządkowując swoje życie jednemu celowi - zemście na zabójcach najlepszego przyjaciela, do którego śmierci się przyczynił.
Goniąc po całym świecie za sprawcą zabójstwa, próbuje jednocześnie uciec przed wysłannikami mafii i własnymi wyrzutami sumienia. Niebezpieczna gra z potężną organizacją zainteresowaną kupnem jednego z jego falsyfikatów zmusza go do przekroczenia ustalonych przez siebie granic moralnych; postanawia więc sam wymierzyć sobie karę i zejść ze sceny z godnością.
Podążając za szybką akcją powieści czytelnik przenosi się wraz z głównym bohaterem do słonecznej Toskanii, włoskich Dolomitów, na mroczne uliczki Kordoby, zamglone place ponurego Leningradu u schyłku komunizmu i przepojoną zapachami dzieciństwa beztroską ukraińską Winnicę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 71
- 50
- 17
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Z przyjemnością zauważył, że ona też należy do typu strażnika, który nie pozwoli, by choć jedno źdźbło spadło z wozu wspomnień - nie tylko własnych. Z serdeczną gotowością przyjmowała i przechowywała wszystko, co stanowiło znaki szczególne życia codziennego bliskich jej ludzi jeszcze przed jej narodzinami - wszystko, o czym opowiadały matka, babcia, ciotka mniszka...
OPINIE i DYSKUSJE
O czym ta książka w ogóle jest??? Zarozumiały i antypatyczny profesorek, podróżujący ciągle tu i tam, i naciągający ludzi na dzieła sztuki. Dygresja pogania dygresję, kolejny opis kolejną miłosną przygodę bohatera, jakieś wspomnienia sprzed lat, a pomiędzy tym znajdziemy wstawki o sztuce. Dla mnie to za mało. A jakiejkolwiek intrygi, która stanowiłaby jakiś punkt zaczepienia - za grosz. Książka nudna i w dodatku napisana pretensjonalnym językiem.
O czym ta książka w ogóle jest??? Zarozumiały i antypatyczny profesorek, podróżujący ciągle tu i tam, i naciągający ludzi na dzieła sztuki. Dygresja pogania dygresję, kolejny opis kolejną miłosną przygodę bohatera, jakieś wspomnienia sprzed lat, a pomiędzy tym znajdziemy wstawki o sztuce. Dla mnie to za mało. A jakiejkolwiek intrygi, która stanowiłaby jakiś punkt...
więcej Pokaż mimo toRecenzja na blogu: http://bittersweet-review.blogspot.com/2012/10/dina-rubina-biay-goabek-z-kordoby.html
Recenzja na blogu: http://bittersweet-review.blogspot.com/2012/10/dina-rubina-biay-goabek-z-kordoby.html
Pokaż mimo toCena prawdy
„Biały gołąbek z Kordoby” Dina Rubina
wyd. Muza
rok: 2012
str. 560
Ocena: 4/6
Muszę przyznać, że wyjątkowo dużo czasu zajęło mi decydowanie się na tę akurat lekturę. I w zasadzie nawet nie wiem, dlaczego tak się stało. Kiedy postanowiłam, że Biały gołąbek z Kordoby będzie jedną z pozycji, którą przeczytam w najbliższym czasie (a było to bodajże w lutym),podchodziłam do tej książki z wielką atencją i chęcią jak najszybszego jej pochłonięcia. Niestety trochę trwało, nim powieść do mnie dotarła, a następnie musiało upłynąć trochę czasu, by nadeszła jej kolej. Niestety wówczas okazało się, że jakoś mnie do niej nie ciągnie. Zupełnie nie potrafiłam sobie tego wytłumaczyć, ale niemal bez przerwy odnosiłam wrażenie, że to, w sensie czytanie tej książki, nie powinno mieć miejsca w danej chwili. Tak mijały dni, tygodnie, miesiące. No i przyszedł taki czas, że już wstyd było po nią nie sięgnąć i nie zapoznać się z jej treścią. Cóż, lepiej późno niż… wcale? Czy faktycznie? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, koniecznie powinniście przeczytać poniższy tekst.
Głównego bohatera powieści poznajemy w dość osobliwej sytuacji. Postanawia on, że mimo kłótni, która poróżniła go ostatnimi czasy z ciotką Żuką, zadzwoni do niej w geście pokory, poddaństwa i postanowienia poprawy. W końcu wyjeżdżał on, po raz nie wiadomo już który z Izraela. Zachar Kordobin, bo o nim mowa, jako jeden z najznamienitszych znawców malarstwa, tłumnie proszony jest zarówno przez wszelaki instytucje jak i prywatnych kolekcjonerów o opinię na temat danego dzieła. W związku z tym, nie jest on w stanie spędzać w kraju tyle czasu, ile powinien jako poważany profesor Uniwersytetu Jerozolimskiego. Oczywiście w rzeczywistości wyjazdy związane z oceną różnych dzieł sztuki stanowią jedynie ułamek powodów, jakie skłaniają go do tak częstego przemieszczania się. Jednym z istotniejszych, o ile nie najważniejszym powodem jest praca, którą wykonuje on w tajemnicy przed światem. Bo Zachar, najzwyczajniej w świecie, zamiast wykorzystywać dany mu talent tak, jak Bóg przykazał, wybrał odrobinę mniej bezpieczną i mało tradycyjną ścieżkę – został fałszerzem. Nie można jednak powiedzieć, że w tym fałszerstwie był tandetny, sztuczny i mało wiarygodny. Wręcz przeciwnie. Dzięki swojej kreatywności dorobił się już niemałego majątku, a jedyne czym tak naprawdę grzeszył, to niesamowita wręcz wyobraźnia. Spytacie – jak to. A tak to, że Zachar nie tworzył kolejnych kopii dzieł, które wiszą w światowych galeriach i na ścianach domostw najbogatszych kolekcjonerów. Kordobin malował obrazy i przypisywał je mało znanym artystom. Dorabiał do tego odpowiednią ideologię, rozbudowywał biografię malarza, kreował legendy o danym dziele. Koniec końców, dzięki takim zagrywkom znajdował kupca, który był skłonny zapłacić niemałą sumę, by tylko taki obraz zdobyć. Czy jednak rzeczywiście ten interes był taki dobry, jak można by go oceniać z zewnątrz? Z jakimi konsekwencjami liczyć musi się malarz? Gdzie doprowadzi ścieżka kariery, jaką dla siebie wybrał? Jakie demony ścigają Zachara i jaki będą one miały wpływ na jego dalsze życie? Jaką tajemnicę skrywa jego rodzina? Jeśli chcecie dowiedzieć się tego wszystkiego, powinniście sięgnąć po powieść Diny Rubiny zatytułowaną Biały gołąbek z Kordoby.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie lat i w różnych częściach świata. Główny bohater jest w niemal nieustannym ruchu. Co i rusz jego dość nietypowy „zawód” rzuca go w różne zakątki świata. Co zabawne, okazuje się, że gdzie by nie trafił, prawie na pewno posiada tam dom lub przynajmniej miejsce, w którym jest w stanie dokonywać fałszerstw. I tak raz spotykamy się z nim w izraelskiej Jerozolimie, innym razem we włoskiej Florencji, Rzymie i Watykanie czy też w hiszpańskim Toledo i Kordobie. Autorka bardzo często dokonuje retrospekcji ukazując historię rodziny Zachara i przeszłości jego samego, co dla poniektórych może być najciekawszą i najbardziej wciągającą częścią powieści. Mi niestety nie za bardzo przypadło to do gustu. Nie mogę powiedzieć, że książka nie była fajna, ale nie zachwyciła mnie. Dużo lepiej czytało się pozostałe części powieści, choć zdecydowanie wydaje mi się, że za mało w książce było na temat samego fałszowania obrazów, bo o tym przede wszystkim chciałam poczytać. Biały gołąbek z Kordoby to prawdziwy miks literacki. To zarówno sensacja, powieść szpiegowska, przygodowa i romans. Jak to się często mówi, dla każdego coś miłego. Pomimo dość dużej objętości powieści (bagatela, niemal sześćset stron),czyta się ją dość dobrze i w miarę szybko. Autorka w ciekawy sposób zarysowała bohaterów, dzięki czemu dostarczają oni czytelnikowi całą gamę emocji i zapadają w pamięci. Zachęcam do przeczytania.
Cena prawdy
więcej Pokaż mimo to„Biały gołąbek z Kordoby” Dina Rubina
wyd. Muza
rok: 2012
str. 560
Ocena: 4/6
Muszę przyznać, że wyjątkowo dużo czasu zajęło mi decydowanie się na tę akurat lekturę. I w zasadzie nawet nie wiem, dlaczego tak się stało. Kiedy postanowiłam, że Biały gołąbek z Kordoby będzie jedną z pozycji, którą przeczytam w najbliższym czasie (a było to bodajże w lutym),...
Świetna powieść - wciągająca, trzymająca w napięciu i klimatyczna!
Świetna powieść - wciągająca, trzymająca w napięciu i klimatyczna!
Pokaż mimo toNajbardziej zainteresowały mnie w powieści fragmenty dotyczące przeszłości bohaterów. W przeciwieństwie do bieżącej akcji są uporządkowane, klimatyczne i ujmujące. Przypominają sagę i są tak ciekawe, że żałowałam, gdy narrator wracał do współczesności.
Sensacyjne perypetie głównego bohatera tylko na początku zrobiły na mnie wrażenie. Potem akcja zaczynała się ślimaczyć i jakoś mnie nie porywała.
Na pewno jednak ciekawe są liczne ciekawostki na temat dzieł malarskich oraz kolekcjonerskich i fałszerskich transakcji, konszachtów i często pozbawionych skrupułów metod działania.
To było moje pierwsze spotkanie z prozą Diny Rubiny, ale na pewno nie ostatnie, bo do sięgnięcia po kolejne tytuły zachęcają mnie wspomniane na początku retrospekcje oraz barwny język i żywa narracja.
Najbardziej zainteresowały mnie w powieści fragmenty dotyczące przeszłości bohaterów. W przeciwieństwie do bieżącej akcji są uporządkowane, klimatyczne i ujmujące. Przypominają sagę i są tak ciekawe, że żałowałam, gdy narrator wracał do współczesności.
więcej Pokaż mimo toSensacyjne perypetie głównego bohatera tylko na początku zrobiły na mnie wrażenie. Potem akcja zaczynała się ślimaczyć i...
Pierwszy raz zdarzyło mi się tak bardzo pomylić przy wyborze książki do czytania. I nie, to nie znaczy, że jest ona zła! Ja po prostu spodziewałam się czegoś zupełnie innego...
Zachar Kordobin jest wybitnym znawcą malarstwa i profesorem Uniwersytetu Jerozolimskiego. Po jego rady i wskazówki zgłaszają się galerie, muzea oraz osoby prywatne. Mając ogromną wiedzę na temat obrazów i posiadając liczne talenty (włączając w to umiejętność nabijania ludzi w butelkę),Kordobin zaczyna fałszować obrazy i pracować dla "ciemnej strony" tego świata, która jeszcze bardziej go pochłonie, gdy ten zacznie za wszelką cenę dążyć do pomszczenia śmierci swojego najlepszego przyjaciela. "Biały gołąbek z Kordoby" to wędrówka przez jego życie, liczne wspomnienia, dążenia i wyrzuty sumienia.
Ja, sięgając po tę lekturę, miałam pewność, że czeka mnie kryminał z ogromną dozą akcji, a ja będę chłonąć każdą stronę z wypiekami na twarzy. Niestety, okazało się, że powieść Diny Rubiny nie jest przesadnie sensacyjna, a autorka skupia się przede wszystkim na opisach uczuć, miejsc, malarstwa i na kreśleniu biografii Zachara. Powiecie - co z tego? Po co nam kolejny bezwartościowy kryminał z wartką akcją, skoro możemy mieć coś znacznie bardziej wysublimowanego? Zgadzam się z tym całym moim sercem i uważam, że "Biały gołąbek z Kordoby" jest wartościową książką, ale mnie bardzo wynudził...
Akcja powieści ciągle "ucieka" i trudno się na niej skupić, gdyż często przenosimy się do wspomnień bohatera i różnych okresów jego życia (a ja ciągle, bardzo naiwnie, czekałam na rozwój akcji - jakieś pościgi, cokolwiek!). Muszę jednak oddać Rubinie sprawiedliwość - pojedyncze wspomnienia i historie potrafiły mnie wciągnąć i czytałam po kilka stron z autentyczną ciekawością, ale później równie szybko traciłam zainteresowanie i jakąkolwiek chęć, by do powieści powrócić i musiałam na odtrutkę podczytywać inną lekturę.
Język, którym posługiwała się autorka był bardzo kunsztowny i przyjemny. Podobały mi się również opisy uczuć i myśli głównego bohatera. Książka została napisana z rzadko spotykaną precyzja i dbałością o szczegóły. Niestety, dla mnie były one praktycznie nie do przebrnięcia - opisy ciągnęły się na całą lub pół strony, a ja już wtedy szukałam wzrokiem ich końca.
Na szczęście, ostatnia część książki (były trzy),zyskuje jako taką akcję i dzięki temu udało mi się bezboleśnie wytrwać do końca, a nawet przy ostatnim zdaniu westchnąć z autentyczną nostalgią.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o hiszpańskim słownictwie, która Dina Rubina wplatała w wypowiedzi bohaterów, chociażby vale, czy estúpido. Wiele słów byłam w stanie sama odszyfrować, co było dla mnie bardzo przyjemną zabawą i oznaką, że muszę się w końcu zabrać za naukę tego przepięknego języka.
Co mogę powiedzieć na koniec? Książkę pozostawiam bez oceny, bo naprawdę nie wiem co o niej sądzić. Od początku do końca nastawiałam się na zupełnie inną lekturę (bo nie doczytałam o ów rodzinnej sadze, która figurowała na czerwono w opisie z tyłu książki jak byk!),a złej oceny "Białemu gołąbkowi z Kordoby" wystawić nie mogę, bo na to nie zasługuje. Jest on idealną lekturą dla tych, którzy mają dużo wolnego czasu i umieją smakować kolejne strony bez pośpiechu i z prawdziwym zainteresowaniem. Jest to także powieść dla myślicieli i osób, które potrafią dostrzec piękno w rozległych opisach i, co tu kryć, w całym swoim (lub cudzym) życiu.
Pierwszy raz zdarzyło mi się tak bardzo pomylić przy wyborze książki do czytania. I nie, to nie znaczy, że jest ona zła! Ja po prostu spodziewałam się czegoś zupełnie innego...
więcej Pokaż mimo toZachar Kordobin jest wybitnym znawcą malarstwa i profesorem Uniwersytetu Jerozolimskiego. Po jego rady i wskazówki zgłaszają się galerie, muzea oraz osoby prywatne. Mając ogromną wiedzę na temat...
Mniej więcej rok temu wpadłam po uszy w serial „White Collar”, serial opowiada o losach wybitnego fałszerza, który dzięki swojej specjalistycznej wiedzy na temat sztuki może dokonywać przeróżnych przekrętów. Neal – bo tak się zwie ów czarujący oszust, ma niesamowity urok osobisty a kobiety lecą do niego jak ćmy do ognia. Gdy przeczytałam opis książki „Biały gołąbek z Kordoby” poczułam, że oto mam wersję papierową serialu o Nealu. Co się świetnie składa bo seriale mnie ostatnio nudzą a książek wciąż nie mam dosyć.
Oczywiście chodziło mi wyłącznie o analogię, bo wiedziałam, że nie będzie to fabuła jednego z bardziej lubianych – ostatnio- przeze mnie serialu na papier. Zresztą nie chciałabym tego. Nie spodziewałam się jednak tak dobrej książki
Pisząc o dobrej książce pragnę przypomnieć, że ostatnimi czasy staram się spijać literacką śmietankę delektując się herbatą w towarzystwie Agathy Christie. A po jej książkach większość wydaje się nędzną namiastką literatury(w dziedzinie kryminału przynajmniej) . Tymczasem „Biały gołąbek trzyma poziom i przenosi nas w cudowny świat sztuki, ciemnych interesów i tajemnic. Coś co tygryski lubią najbardziej.
Zachar Kordobin to wybitny znawca sztuki, jego rady szukają tak słynne galerie sztuki jak osoby prywatne chcące dokonać zakupu dzieł sztuki z ominięciem, że tak powiem rozgłosu towarzyszącego zwykle takiej transakcji. Mało osób wie, że opiniowanie dzieł sztuki, czy są oryginalne, czy nie to dodatkowe zajęcie Zachara, tak naprawdę jest genialnym fałszerzem, który przez swoje ciemne interesy stracił swojego przyjaciela. Niestety ciemne interesy mają to do siebie, że toczą się zwykle o tak wielką stawkę, że życie ludzkie które staje na przeszkodzie w drodze do celu, jest tylko insektem, niszczy się je bez mrugniecia okiem. Ale Zachar nie zapomniał. Przysiągł zemstę… przyszło mu długo na nią czekać, ale wiadomo zemsta najlepiej smakuje na zimno…
Książkę podzielono na trzy części, każdą czyta się bardzo dobrze i płynnie. Wciąga od pierwszej strony. Przynajmniej mnie wciągnęła. Od pierwszej strony intryguje, nie pozwala się oderwać, pobudza ciekawość.
Zwykle, w książkach długie wstawki poświecone sztuce nudzą laika, tutaj jest inaczej, wstawki nie zabijają długością, a jeszcze dodatkowo pobudzają do dalszych pytań, bo gdy się człowiek naczyta o jakimś obrazie i jeszcze opisanym tak interesująco to chce wiedzieć więcej. Naprawdę nie zdarza mi się to tak często.
Biorąc pod uwagę moją hiszpanofilię książka zyskuje dodatkowe walory i jestem pewna, że przekona się każdy zbzikowany na tym punkcie mol książkowy. To nie jest prosty, zwykły kryminał, to gatunkowy miks, którego lektura będzie rozrywką nie tylko w świątecznym, luźniejszym okresie, ale także po całym dniu pracy będziemy mogli wypocząć nad inteligentną rozrywką. Czyli czego więcej trzeba?
Mniej więcej rok temu wpadłam po uszy w serial „White Collar”, serial opowiada o losach wybitnego fałszerza, który dzięki swojej specjalistycznej wiedzy na temat sztuki może dokonywać przeróżnych przekrętów. Neal – bo tak się zwie ów czarujący oszust, ma niesamowity urok osobisty a kobiety lecą do niego jak ćmy do ognia. Gdy przeczytałam opis książki „Biały gołąbek z...
więcej Pokaż mimo toOd czasu znakomitego „Klubu Dumas” nie spotkałam powieści w tak udany sposób łączącej sensacyjny wątek z rozważaniami na temat sztuki. Trudno oczekiwać wielkiej oryginalności po tej historii, ewidentnie inspirowanej praktycznie całą kulturą, jednak w żaden sposób nie umniejsza to przyjemności z lektury.
czytaj całość: http://booklips.pl/recenzje/sensacja-z-dusza/
Od czasu znakomitego „Klubu Dumas” nie spotkałam powieści w tak udany sposób łączącej sensacyjny wątek z rozważaniami na temat sztuki. Trudno oczekiwać wielkiej oryginalności po tej historii, ewidentnie inspirowanej praktycznie całą kulturą, jednak w żaden sposób nie umniejsza to przyjemności z lektury.
Pokaż mimo toczytaj całość: http://booklips.pl/recenzje/sensacja-z-dusza/
Diana Rubina jest jedna z najbardziej poczytnych współczesnych pisarek rosyjskojęzycznych. Obecnie mieszka w Izraelu, jej książki przetłumaczono na 15 języków a ich sprzedaż osiągnęła kilka milionów.
Profesor Uniwersytetu Jerozolimskiego Zachar Kordobin jest uznanym znawcą malarstwa. Jego ekspertyzy cenione są zarówno przez galerie i muzea jak i przez prywatnych kolekcjonerów. Nikomu nawet przez myśl by nie przeszło, że pod maską wybitnego specjalisty ukrywa się jeszcze lepszy fałszerz. Zachar Kordobin podczas swego bujnego młodzieńczego życia zajmował się tym niechlubnym zajęciem. Był bezkonkurencyjny, potrafił podrobić każdy obraz a jego hobby sprawiało mu wiele przyjemności. Niestety błędy młodości nie pozwalają mu o sobie zapomnieć. W okresie studenckim został zamordowany jego najlepszy przyjaciel, chłopak z którym znał się od dzieciństwa. Zbrodnia ta była związana z jedną ze spraw w które wplątał się Kordobin. Zachar obiecał sobie, że pomści śmierć przyjaciela.
Książka ,,Biały gołąbek z Kordoby ” podzielona jest na trzy części. Część pierwsza i trzecia najbardziej skupione są na teraźniejszości, natomiast w części drugiej opisane są dzieje rodziny Kordoby, jego dzieciństwo oraz wczesną młodość. Początkowo bardzo ciężko czytało mi się tę książkę, nie podobała mi się. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem stawała się dla mnie coraz ciekawsza a losy bohatera bardziej zajmujące. Zachar Kordobin jest interesującym bohaterem, Rosjanin wychowany przez matkę- sportowca z która mieszkał kątem u wuja, przejawiający ogromny talent malarski od wczesnego dzieciństwa, butny, znający swoją wartość, silnie związany z rodzicielką która zmarła gdy chłopak był nastolatkiem. Jest on postacią pełną sprzeczności: z jednej strony ma dobre serce, jest uczynny i przyjazny a z drugiej z zimną krwią planuję morderstwo, jest lekkoduchem i spryciarzem jednak poważnie traktuję malarstwo oraz rodzinę, kosmopolita, poszukiwacz przygód z sentymentem powracający do domu rodzinnego. Złożony charakter, pełne napięcia i ciekawe życie, bagaż doświadczeń czynią go jednym z najciekawszych bohaterów z książek które ostatnio czytałam.
Fabuła jest intrygująca, wielowątkowa. Język jakim posługuję się autorka nie jest łatwy, trzeba być bardzo skupionym podczas czytania. Autorka często używa hiszpańskich słów, posługuję się retrospekcjami, wprowadza nowych , odgrywających małe rolę bohaterów.
,,Biały gołąbek z Kordoby” jest po trochę kryminałem, powieścią przygodową z elementami romansu oraz wątkami szpiegowskimi. Urok tej książki budują również nawiązania do malarstwa ( w szczególności twórczości El Greco) muzyki( pieśni ludowe) oraz literatury. Liczne opowieści, ciekawostki kulturowe, legendy są dobrze wkomponowane w całość.
,,Biały gołąbek z Kordoby” przenosi w świat bohemy, hermetyczny świat artystów w którym żył Kordobin podczas studiów ale także świat w którym się znalazł będąc profesorem. Jest to bardzo dobra książka, zaciekawia i fascynuje.
Polecam!
Diana Rubina jest jedna z najbardziej poczytnych współczesnych pisarek rosyjskojęzycznych. Obecnie mieszka w Izraelu, jej książki przetłumaczono na 15 języków a ich sprzedaż osiągnęła kilka milionów.
więcej Pokaż mimo toProfesor Uniwersytetu Jerozolimskiego Zachar Kordobin jest uznanym znawcą malarstwa. Jego ekspertyzy cenione są zarówno przez galerie i muzea jak i przez prywatnych...