www.Wzrok
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- WWW.Trylogia (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- www.Wake
- Wydawnictwo:
- Solaris
- Data wydania:
- 2012-05-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-05-08
- Data 1. wydania:
- 2009-04-07
- Liczba stron:
- 404
- Czas czytania
- 6 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375900682
- Tłumacz:
- Anna Klimasara
Niewidoma od urodzenia, piętnastoletnia Caitlin Decter otrzymuje implant, który ma sprawić, że zacznie widzieć. Niespodziewanie, produkt najnowszej technologii pozwala jej "widzieć" rzeczy niedostępne ludzkiemu oku - procesy zachodzące w wirtualnym świecie.
Chiny próbują ukryć zabójstwo kilkunastu tysięcy ludzi, odcinając swoją część Internetu od reszty świata.
Szympans, komunikujący się z ludźmi w języku migowym, zaczyna przejawiać niezwykłe zdolności artystyczne.
W Sieci budzi się tajemnicza świadomość, która nade wszystko pragnie nawiązać kontakt. A wszystkie te wydarzenia splatają się w zaskakującą całość w doskonałej powieści Roberta Sawyera „Wzrok”, otwierającej trylogię WWW.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Sięgaj tam, gdzie wzrok nie sięga
Wzrok jest bardzo potężnym zmysłem człowieka. Odbiera i przetwarza bodźce wizualne tak, aby ludzkość mogła podziwiać i delektować się środowiskiem widzialnym. Postrzeganie barw, kształtów, obiektów, nieba czy drugiego człowieka są dla nas czymś tak naturalnym, że przestajemy na to zwracać uwagę i w pełni nie doceniamy magii, jaką oferuje nam zmysł wzroku. Niestety nie wszystkim dane jest doświadczać tych doznań. Wówczas ciemność pochłania każdy cal życia, mrok towarzyszy od chwili narodzin, a czerń staje się jedynym obrazem, jaki kiedykolwiek ujrzymy. Z takimi trudnościami musi zmierzyć się główna bohaterka powieści „WWW:Wzrok”.
Najnowsze dzieło pióra Roberta J. Sawyer’a opowiada historię niewidomej od urodzenia, piętnastoletniej Caitlin, która poprzez swoją niepełnosprawność musi nieustannie adaptować się do realiów współczesnego świata. Po piętnastu latach ustawicznych prób szukania pomocy w specjalistycznych klinikach, nadzieja nadchodzi z Japonii. Dziewczynka poddaje się zabiegowi wszczepienia nowoczesnego implantu, który ma przywrócić jej zdolność widzenia. Niefortunnie, poprzez specjalny nadajnik WI-FI - odbierający i wysyłający dane - Caitlin zaczyna postrzegać świat wirtualny zamiast otoczenia rzeczywistego. Jak łatwo się domyślić, dziewczyna staje się fenomenem i punktem zainteresowania kilkunastu naukowców na świecie.
Caitlin, pomimo swojej choroby, od zawsze była uzależniona od Internetu. Potrafiła za pomocą specjalnych urządzeń surfować po sieci w sposób, w jaki nie powstydziłby się niejeden współczesny informatyk. Pomimo braku wzroku jest osobą inteligentną, błyskotliwą oraz niezwykle uzdolnioną matematycznie. Niestety, poprzez swoją wiedzę z praktycznie każdej dziedziny życia, staje się osobą przerysowaną, nierealną oraz permanentnie irytującą. Informatyka, fizyka, matematyka, geografia, cząstki elementarne, mechanika kwantowa, teoria chaosu, webmastering, architektura procesorów oraz budowa materii to coś, czego piętnastoletnie dziecko nie jest w stanie pojąć, nie wspominając już o odtwarzaniu definicji na zawołanie, z pamięci.
W książce oprócz głównego „wątku fabularnego” występują trzy inne historie, które (według opisu) miały wzajemnie na siebie oddziaływać i się przeplatać. Pierwszą z nich stanowią losy małpy Hobo, której intelekt został rozwinięty w sposób daleko wykraczający poza zdolności umysłowe innych przedstawicieli jej gatunku. Druga historia zabiera czytelnika do komunistycznych Chin, które odcinają się od świata zewnętrznego po tym, jak próbują zatuszować zbrodnię, jakiej się dopuścili. Kształtowanie się nowego, świadomego tworu internetowego to opowiadanie znajdujące się za przysłowiową „bramką numer trzy”. O ile podróż do Chin uważam za wyprawę udaną, intrygującą i kontrowersyjną, to perypetie człekopodobnego towarzysza postrzegam jako monotonne i prowadzące donikąd. Nie jestem do końca pewny, co autor chciał zyskać wprowadzając tę historię, ponieważ jej losy nie łączą się w ogóle z głównym układem zdarzeń. Podobnie jest z przypadkiem komunistycznych Chin, których tropem podążamy przez pierwszą część książki tylko po to, aby nigdy więcej o nich nie przeczytać. Jest to zabieg nie do końca przeze mnie zrozumiany, ponieważ historia z Dalekiego Wschodu została urwana w najbardziej interesującym momencie i na próżno będzie nam szukać jej wyjaśnienia na kolejnych stronach publikacji. Jedynym wątkiem przeplatającym się z historią młodocianej mądralińskiej jest proces kształtowania się nowej, samodzielnie myślącej świadomości w globalnej sieci WWW. Sama myśl, że Internet zaczyna żyć własnym życiem wydaje się przerażająca, nie mówiąc już o tym, że przygląda się on każdemu śladowi, jaki zostawiamy po sobie w sieci (internetowi erotomani miejcie się na baczności). Caitlin w końcu odkrywa istnienie nowego tworu i postanawia pomóc mu w przystosowaniu się do nowego świata. Na nieszczęście i ta historia nie sprawia, iż książka staje się bardziej interesująca i „lekturowo” narkotyczna. Wręcz przeciwnie! O ile sam proces tworzenia się nowej świadomości zasługuje na pochwałę (autor musiał włożyć w to sporo przemyśleń, analizy i pomysłu), o tyle na późniejszych stronach jest to najmniej lubiana ścieżka czytelnicza. Fantom (bo tak została nazwana nowo powstała istota) drażni i męczy swoimi odkryciami. Dodatkowo frustrować może fakt, że jest to twór bezpłciowy emocjonalnie, niepotrafiący zadeklarować się, po której „stronie mocy” chciałby się znaleźć.
Roberta J. Sawyer’a można doceniać za wiele rzeczy - za fantastycznie wykreowany świat, żargon naukowy i świetnie poprowadzone dialogi. Czytając książki tego autora, można odnieść wrażenie, że czyta się publikacje popularno-naukowe. Dużo w nich bowiem naukowego słownictwa, definicji i akademickich wyjaśnień. W przypadku wcześniejszych powieści, wszystkie (bądź częściowo wszystkie) uprzednio wymienione elementy zostały zachowane. W książce „WWW:Wzrok” odnajdziemy jedynie argot specjalistyczny, który próbuje być wyjaśniony w sposób łopatologiczny. Nie bez kozery zostało użyte tutaj słówko „próbuje”, gdyż w wielu przypadkach zrozumienie informatycznych ciekawostek graniczy z nie lada wyczynem. Posunę się również do stwierdzenia, że recenzowana książka nie posiada żadnej znaczącej i pierwszorzędnej fabuły. Akcja nie występuje prawie w ogóle, zwrotów akcji nie ma wcale, a o identyfikacji z głównymi bohaterami nie może być mowy. Omawiana publikacja jest pierwszą z trzech, składających się na trylogię WWW. Historia w niej przedstawiona nie zawiera potencjału, mogącego przykuć uwagę wymagającego czytelnika, a już na pewno nie posiada przesłanek do kontynuowania jej w dwóch kolejnych tomach.
Książka zasobna jest ponadto w terminologię medyczną, która niestety nie jest do końca prawidłowa. Przede wszystkim autor posiada błędne pojęcie o ludziach autystycznych, czerpiąc swoją wiedzę tylko i wyłącznie ze stereotypów zasłyszanych bodajże z lokalnego bazaru ulicznego, znajdującego się na skrzyżowaniu ulic Nieprawdopodobnej i Bzdurnej.
Podsumowując, książka, która otwiera trylogię powinna być świeża, interesująca, wciągająca i nowatorska. Nie wystarczy połączyć motywów z książki „Planeta Małp” Pierre'a Boulle’a, filmu „Tron”, trylogii „Matrix” i serialu „Dziewczyna z komputera”, aby powstał hit. Brak porządnej linii fabularnej oraz ciekawych postaci dyskwalifikuje tę pozycję na wstępie. Jednym z nielicznych plusów powieści jest fakt, iż czytelnik zaczyna bardziej doceniać narząd wzroku i zgłębia się w problematykę tyflopedagogiki. Książka niewątpliwie zwraca uwagę na problemy ludzi niewidomych i niedowidzących. Ludziom bowiem trudno pojąć brak postrzegania w sposób, do jakiego przywykli i taki jest właśnie morał recenzowanej powieści. Jest to jednak zbyt mało, abym zdecydował się sięgnąć po następne tomy nowej trylogii Sawyer’a.
Damian Hejmanowski
Książka na półkach
- 153
- 119
- 67
- 8
- 7
- 5
- 5
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Nie ciemność, gdyż to sugeruje rozumienie światła. Nie cisza, gdyż to sugeruje rozumienie dźwięku. Nie samotność, gdyż to wymaga wiedzy o istnieniu innych. NIemniej jednak słaba, tak wątła, że gdyby choć trochę jej ubyło, przestałaby istnieć: świadomość. Nic ponad to. Tylko świadomość - mgliste eteryczne poczucie istnienia. Istnienia, ale nie stawania się. Bez upływu czasy, bez...
Rozwiń
Opinia
http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2015/09/o-tym-jak-wyglada-internet-czyli-wzrok.html
Generalnie akurat przy tej pozycji nie ma za bardzo co sugerować się okładką. Piętnastoletnia, niewidoma od urodzenia Caitlyn pewnego dnia dostaje informację o tym, że możliwe jest odzyskanie jej wzroku poprzez implant. Niespodziewanie okazuje się, że technologia pozwala widzieć jej... procesy zachodzące w wirtualnym świecie. Tymczasem w zupełnie innej części świata, w Chinach, rząd decyduje się na ekstreminację kilku tysięcy ludzi, po czym próbuje to zamaskować, odcinając od świata swoją część internetu. Jak już o internecie mowa - budzi się w nim pewna... świadomość, która pragnie nawiązać kontakt. Jest jeszcze jeden wątek, raczej mało znaczący - a mianowicie, szympans komunikujący się z ludźmi migowym zaczyna przejawiać niespodziewane zdolności artystyczne.
Czyli wątków mamy cztery. Według opisu na okładce, łączą się one, tworząc, cytuję "zaskakującą całość". Co do zaskakiwania, to jeszcze o tym będzie, ale przede wszystkim, jedyne co się tu łączy, to wątek Caitlyn i świadomości w sieci. O Chinach jest sporo na początku, aż w pewnym momencie po prostu jest urwany... co jednak nie jest żadnym problemem, gdyż dzieje się to akurat w momencie, kiedy główny wątek jest najbardziej interesujący, szczerze mówiąc nawet udało mi się wtedy o innych zapomnieć. Jeśli chodzi o ostatni wątek - bywają tam śmieszne momenty, natomiast w całości nie angażuje i jest niemal zbędny, przynajmniej w tej części trylogii.
Zajmijmy się więc głównym wątkiem. I kurczę... nie jestem pewna, co powiedzieć. Bo teoretycznie nie ma tu wartkiej akcji, a często nawet są, również teoretycznie, przynudzające fragmenty. Ale to po prostu wciąga, między innymi dzięki naprawdę dobrze przedstawionemu światowi. W sumie nawet nie wiem dlaczego. Bo nawet jak bohaterowie się specjalnie nie wyróżniają, to jednak świetnie napisane dialogi sprawiają, że czyta się naprawdę genialnie. Ogólnie styl jest jak najbardziej na plus, jest nie tylko przyjemny, ale i zabawny. Z tego co wiem, niektórzy narzekają na używanie naukowych pojęć i nijakie wyjaśnianie ich - ze swojej perspektywy uważam, że nie jest to żaden problem. Może i przy niektórych naprawdę mocno naukowych fragmentach rozumiałam tak sobie, ale jednak rozumiałam na tyle, żeby ogarnąć o co chodzi i czytać z przyjemnością...
Trzeba jednak dodać, że fabuła jest na nierównym poziomie. Owszem, wspominałam o tym, że się naprawdę wciągnęłam i to jak najbardziej prawda, tylko, że w pewnym momencie wydarzenia gwałtownie zwalniają i po prostu mogą przynudzać. Ja co prawda akurat przeczytałam "z rozpędu", ale kogoś, kogo nie wciągnęła aż tak całość, końcowa część może odrzucić.
Może i nie brzmię w tej akurat recenzji specjalnie entuzjastycznie, ale to naprawdę dobra książka! Mimo wszystko nie polecam kupienia jej za pełną cenę, czy nawet za 30 złotych, bo zwyczajnie rzecz biorąc można się naciąć. Ponadto wydaje mi się, że ta książka, mimo, że nie skierowana typowo do młodzieży, to właśnie im (jak i mnie) się bardziej spodoba. Bo czasem po prostu czuć tu naiwność, a dla niektórych akcja może być niewystarczająco wciągająca. Nie zmienia to faktu, że jednak jest interesująca, zabawna i dobrze poprowadzona. I zdecydowanie zamierzam sięgnąć po drugi tom, który już zakupiłam ;) Zdecydowanie za szybko się pierwszy czytało. Ocena? 7/10. Mimo wszystko naprawdę dobrze się czytało, a podczas lektury wad nie zauważałam.
PS. Do mieszkańców Kielc - w Tak Czytam na Sienkiewicza jest aktualnie spora kupa Wzroków za 4,5 złotego, można kupić ;)
http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2015/09/o-tym-jak-wyglada-internet-czyli-wzrok.html
więcej Pokaż mimo toGeneralnie akurat przy tej pozycji nie ma za bardzo co sugerować się okładką. Piętnastoletnia, niewidoma od urodzenia Caitlyn pewnego dnia dostaje informację o tym, że możliwe jest odzyskanie jej wzroku poprzez implant. Niespodziewanie okazuje się, że technologia pozwala widzieć...