Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eric S. Nylund
8
7,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
219 przeczytało książki autora
196 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wrzawa śmiertelnych Eric S. Nylund
6,8
Odwieczna walka pomiędzy bóstwami. Zakazany romans prowadzi do narodzin niezwykłych bliźniąt, gdzie jedno przejawia naturę aniołów, a drugie demonów.
Książka #wrzawaśmierlelnych podąża utartym szlakiem bitwy dobra ze złem, gdzie tym razem stawką są dzieci. Tematyka bardzo oklepana, szczerze powiedziawszy mam już dosyć takich książek. Pomimo, że książka porusza ważną więź pomiędzy bratem, a siostrą co pokazuje uwagę jaką autor przykłada do relacji w rodzinie. Dzieci mieszkają z babcią. Takie fajne, ale mam pewien niedosyt.
Ocena końcowa 5/10
Wrzawa śmiertelnych Eric S. Nylund
6,8
Wyobraź sobie, że od 15 lat wychowujesz się razem z siostrą, babcią i prababcią w domku na totalnym odludziu. Nudna praca, monotonne dni przetykane godzinami nauki i trudnych prac domowych... Aż nagle w pewnym momencie świat, o którego istnieniu nie miałeś najmniejszego pojęcia nagle wdziera się do Twojego życia i robi tam spory bałagan.
To w dużym skrócie historia rodziny Postów. Jak autor zapowiada - cykl pięciotomowy. Pierwszy z nich można uznać za całkiem niezły debiut w dziedzinie szeroko pojętej fantastyki młodzieżowej (biorąc pod uwagę, że wcześniej zajmował się głównie sci-fi opartą na serii gier). Jednak pozostają pewne niedosyty. Ale o tym za chwilę.
Historia jest ciekawa, sprowadzenie panteonu greckich, egipskich, semickich, rzymskich i wszelakich innych istot nadprzyrodzonych (nie tylko bowiem bogów, ale także aniołów, herosów czy demonów) wydaje się całkiem niezłym posunięciem. Jest to zgrabnie i klarownie ujęte, choć niektórych tajemnic i prawdziwych tożsamości postaci można się domyślić bardzo szybko.
Dużą przyjemność podczas czytania sprawiają utarczki słowne młodych Postów. Porównywanie się do rzadkiego gatunku ślimaka nie jest tym, co spotyka się na co dzień :)
Język powieści powoduje, że czyta się ją szybko, nie zauważyłem momentu, gdy byłem już w połowie książki. Z drugiej strony podział na wiele części - jeśli się nie mylę, było ich osiem - jest zupełnie niepotrzebny. Zaskakują (i po trosze śmieszą) również tytuły kolejnych rozdziałów. Czytając je, czułem się, jakbym wrócił do dzieciństwa i chociażby powieści A.A. Milne'a "Kubuś Puchatek" ;)
Do czego trzeba się przyczepić? Znalazło by się kilka rzeczy, postaram się wymienić te najbardziej rażące.
Podstawową jest (czasem widoczny aż nadto) brak logiki w książce. Owszem, jest to fantastyka, więc można pozwolić sobie na różne dziwne rzeczy. Ale bez przesady. W miasteczku zamieszkanym przez rodzeństwo... nie mieszka właściwie nikt. Jedynymi ludźmi, o których wspomina autor jest ich rodzina, pracownicy pizzerii i bezdomny. Pozostaje pytanie, gdzie się podziała reszta ludzi? Przydało by się przynajmniej ich zauważyć na ulicy, koło domu, gdzieś w przelocie - pokazać, że nie jest to miasto duchów.
Poza tym, większych błędów raczej nie zauważyłem, choć i ten nie rzuca się w oczy jeśli tylko "wgryziemy" się w fabułę. Akcja toczy się wartko, a z każdą przeczytaną stroną jej tempo wzrasta - trudno się więc skupić na szukaniu wad i niedociągnięć ;)
Moim zdaniem jest to pozycja warta - jeśli nie posiadania w swojej biblioteczce - to przynajmniej przeczytania w chłodny jesienny wieczór.
Gwarantuję, że i Ty zasłuchasz się we "Wrzawie śmiertelnych"
;)