Opinia moja jest taka, że trzeba przeczytać. "I to by było..na tyle.". Może kiedyś, cos, więcej, gęściej...
Na razie jest tak: bardzo dużo, bodaj najwięcej, w tym wywiadzie jest zapachów rodzinnego B-B. Najwięcej z pośród skonsumowanych przeze mnie opowieści z i o życiu znanych mieszkańców Miasta.

I to taka rekomendacja. Polecam.
No. Raczej.

Opinia moja jest taka, że trzeba przeczytać. "I to by było..na tyle.". Może kiedyś, cos, więcej, gęściej...
Na razie jest tak: bardzo dużo, bodaj najwięcej, w tym wywiadzie jest zapachów rodzinnego B-B. Najwięcej z pośród skonsumowanych przeze mnie opowieści z i o życiu znanych mieszkańców Miasta.

I to taka rekomendacja. Polecam.
No. Raczej.

Jeżeli ktoś liczy na fajerwerki humoru i fontanny żartów, to może czuć się lekko zawiedziony książkowym wywiadem z Bohdanem Smoleniem. To w sumie dość gorzka książka, która nie tylko traktuje życie przez pryzmat Kabaretu TEY. Ale nie mogę powiedzieć, że jest to zła literatura, bo dzięki niej kolejowa podróż na trasie Wrocław-Poznań upłynęła w bardzo dobrej atmosferze. Pan Bohdan dość szczerze i bezpośrednio opowiada o swoich korzeniach, swojej rodzinie, jak zaistniał na scenie kabaretowej (zaczynając od nieco zapomnianej grupy „Pod Budą” – uwaga, nie chodzi tu o zespół muzyczny Andrzeja Sikorowskiego :-)
Ze zrozumiałych względów sporo miejsca zajmuje działalność w Teyu; chyba najciekawsze fragmenty dotyczą kulis przyjścia i odejścia z zespołu. Stosunki panujące między komikami nie były zbyt demokratyczne i przyjazne. Niekiedy osobowość Zenona Laskowika doprowadzała do konfliktów i napięć. Co nie zmienia faktu, że pomimo upływu lat ten rodzaj humoru (w dużej mierze politycznego) jest nadal bardzo zrozumiały i aktualny. Pan Bohdan nie krygując się opowiada o życiu estradowym i jego meandrach. W tych momentach wręcz słyszę brzmienie jego charakterystycznego głosu. Najbardziej smutne karty tej biografii to opowieść o tragicznej śmierci syna oraz małżonki. Także słowa o szukaniu swojego miejsca na ziemi po zakończeniu najbardziej błyskotliwego okresu w karierze zawodowej, przejście do zwykłego życia są gorzkie, ale prawdziwe. Należy pamiętać, że stan zdrowia artysty w momencie spisywania wspomnień był już bardzo zły; z publikacją właściwie zdążono w ostatnim momencie… To niezwykle smutne, iż osoba która dysponowała niespotykanym darem rozśmieszania innych, przez wiele lat zmagała się z losem i własnym zdrowiem. Panie Bohdanie, ta książka to nie jest „kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty”. To bardzo godne i szczere podsumowanie życia.

Jeżeli ktoś liczy na fajerwerki humoru i fontanny żartów, to może czuć się lekko zawiedziony książkowym wywiadem z Bohdanem Smoleniem. To w sumie dość gorzka książka, która nie tylko traktuje życie przez pryzmat Kabaretu TEY. Ale nie mogę powiedzieć, że jest to zła literatura, bo dzięki niej kolejowa podróż na trasie Wrocław-Poznań upłynęła w bardzo dobrej atmosferze. Pan...

Mamy prawdę ekranu i prawdę czasu.
Pan Bohdan Smoleń nie obwijając w bawełnę, szczerze opowiada jaka jest różnica między tymi dwoma prawdami. Nie cacka się ze sobą ani z kolegami z branży. Otwarcie wyznaje, że w latach 70 i 80, gdy przeciętny Polak co najwyżej egzystował, ludziom estrady żyło się dobrze. Nie zgrywa walczącego o wolność narodu i za to dostaje ode mnie uznanie.
A że człowiek się przy okazji „zużył”…. Cóż, w życiu nie ma nic za darmo.

Mamy prawdę ekranu i prawdę czasu.
Pan Bohdan Smoleń nie obwijając w bawełnę, szczerze opowiada jaka jest różnica między tymi dwoma prawdami. Nie cacka się ze sobą ani z kolegami z branży. Otwarcie wyznaje, że w latach 70 i 80, gdy przeciętny Polak co najwyżej egzystował, ludziom estrady żyło się dobrze. Nie zgrywa walczącego o wolność narodu i za to dostaje ode mnie...

Całkiem przyzwoity wywiad, jednak refleksję mam jedną po przeczytaniu tej książki: jak pięknie zmarnowane życie w pogoni za sławą i pieniędzmi. Życiorys Smolenia to moim zdaniem gotowy przepis na zmarnowane życie. Można się częstować:)

Całkiem przyzwoity wywiad, jednak refleksję mam jedną po przeczytaniu tej książki: jak pięknie zmarnowane życie w pogoni za sławą i pieniędzmi. Życiorys Smolenia to moim zdaniem gotowy przepis na zmarnowane życie. Można się częstować:)

Ciekawy wywiad z ciekawym człowiekiem. Nieco zaskakująca forma wydania - sztywna oprawa, bijąca po oczach biel papieru i zbyt duży font. Można było wydać to znacznie zgrabniej. Drażniło mnie sporo powtórzeń tych samych lub podobnych historii. Chyba niepotrzebnie wódka lała się na co drugiej stronie.

Ciekawy wywiad z ciekawym człowiekiem. Nieco zaskakująca forma wydania - sztywna oprawa, bijąca po oczach biel papieru i zbyt duży font. Można było wydać to znacznie zgrabniej. Drażniło mnie sporo powtórzeń tych samych lub podobnych historii. Chyba niepotrzebnie wódka lała się na co drugiej stronie.

Jeśli czyjaś biografia jest dla mnie ciekawa i powinna się ukazać, to na pewno ta Bohdana Smolenia. Jak w każdej biografii - są początki, jest dzieciństwo, pierwsze kroki na estradzie. A potem TEY, piękne lata popularności, smutny czas stanu wojennego, konfliktów z Laskowikiem... Na pewno warto przeczytać.

Jeśli czyjaś biografia jest dla mnie ciekawa i powinna się ukazać, to na pewno ta Bohdana Smolenia. Jak w każdej biografii - są początki, jest dzieciństwo, pierwsze kroki na estradzie. A potem TEY, piękne lata popularności, smutny czas stanu wojennego, konfliktów z Laskowikiem... Na pewno warto przeczytać.

Bardzo smutna ksiązka.
Z wielu miejsc wyziera samotność kabareciarza podróżującego bez rodziny, bez przyjaciół, po prostu zarabiającego na rodzinę.
Bardzo negatywny jest też obraz pana Zenona Laskowika jaki przedstawia pan Bohdan.

Niemniej ksiązka bardzo ciekawa. Polecam.

Bardzo smutna ksiązka.
Z wielu miejsc wyziera samotność kabareciarza podróżującego bez rodziny, bez przyjaciół, po prostu zarabiającego na rodzinę.
Bardzo negatywny jest też obraz pana Zenona Laskowika jaki przedstawia pan Bohdan.

Niemniej ksiązka bardzo ciekawa. Polecam.

Mam do dziś i nie sprzedałem, to o czymś świadczy :-)

Mam do dziś i nie sprzedałem, to o czymś świadczy :-)

To bardzo dobra książka biograficzna. Wpłynęły na to za pewne przyjacielskie relacje Bohdana Smolenia i autorki. Fantastyczna postać matki Smolenia o której nigdy nie słyszałem. Węgierskie pochodzenie mistrza polskiego kabaretu. Smaczki z Tey-a...

To bardzo dobra książka biograficzna. Wpłynęły na to za pewne przyjacielskie relacje Bohdana Smolenia i autorki. Fantastyczna postać matki Smolenia o której nigdy nie słyszałem. Węgierskie pochodzenie mistrza polskiego kabaretu. Smaczki z Tey-a...

Smutna historia...

Smutna historia...