Po przeczytaniu tej powieści mam mieszane uczucia.
Na pewno nie można odmówić fabule dziwnego magnetyzmu, który przyciąga czytelnika, jednak z ręką na sercu muszę przyznać, że przy niektórych fragmentach najzwyczajniej w świecie się nudziłam. Nie ma wielu takich dłużyzn, ale się zdarzają (przynajmniej w moim odczuciu).

Zbeletryzowana historia z życia autora jest interesująca, odsłania różne kulisy życia w Bombaju, zwłaszcza w jego najbiedniejszych dzielnicach, do których nie trafiają turyści (chyba, że są miłośnikami ekstremalnych przeżyć lub znajdują się tam przypadkiem).
Relacje tytułowego bohatera z Hindusami układają się w barwną opowieść o kulturze, historii i religii kraju pełnego kontrastów. To na pewno największa zaleta tej napisanej z rozmachem powieści.

Sporo fragmentów to rozmowy głównego bohatera-narratora z różnymi ludźmi oraz jego refleksje nad światem i człowiekiem. Przy ich lekturze znów miałam ambiwalentne odczucia, bo obok dojrzałych i głębokich dyskusji pojawiały się pseudofilozoficzne blubry spod znaku "odkryć" P. Coelho, czyli banały ubrane w efektowne słowa.
W moim odczuciu to duży minus, wada, która nieraz irytowała mnie podczas czytania.

Zaletą niewątpliwie jest styl, w którym obok realistycznych, a nawet naturalistycznych fragmentów i dosadnych dialogów pojawiają się poetyckie fragmenty - to głównie opisy przyrody, pór dnia, ulotnych zjawisk, odczuć. Są one barwne, plastyczne, zwracają uwagę oryginalnymi porównaniami.
Autorowi udało się też połączyć powagę z komizmem. Humor przewija się przez całą powieść; szczególnie zabawne są różne nieporozumienia wynikające w odmienności kulturowych Wschodu i Zachodu oraz dialogi narratora z jego młodym przewodnikiem i późniejszym przyjacielem.

Czy polecam? Na pewno tak, mimo wspomnianych wad, bo jednak przeważają plusy i dużą siłę ma wspomniany na początku magnetyzm.
Szczerze przyznam jednak, że spodziewałam się czegoś więcej.

Po przeczytaniu tej powieści mam mieszane uczucia.
Na pewno nie można odmówić fabule dziwnego magnetyzmu, który przyciąga czytelnika, jednak z ręką na sercu muszę przyznać, że przy niektórych fragmentach najzwyczajniej w świecie się nudziłam. Nie ma wielu takich dłużyzn, ale się zdarzają (przynajmniej w moim odczuciu).

Zbeletryzowana historia z życia autora jest...