Kraken
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Kraken
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2011-08-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-08-23
- Liczba stron:
- 620
- Czas czytania
- 10 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375066975
- Tłumacz:
- Krystyna Chodorowska
- Inne
W Londynie, jakiego nie znamy, niezwykłej metropolii, poruszanej odwiecznymi prądami mitów i magii,
przestępcy, policjanci, okultyści i magowie toczą bezwzględną wojnę o przetrwanie naszego świata...
Głęboko w skrzydle badawczym Muzeum Historii Naturalnej znajduje się bezcenny eksponat, jeden z tych, które trafiają się badaczom rzadziej niż raz na pokolenie - idealnie zachowana kałamarnica olbrzymia.
Co może oznaczać nagłe, tajemnicze zniknięcie tego okazu? Dla kustosza muzeum, Billy’ego Harrowa, to jedynie początek drogi wiodącej w sam środek podziemnego Londynu, pełnego walczących ze sobą kultów, surrealistycznej magii, apostatów i zawodowych zabójców. Możliwe, że istota, którą zakonserwował w formalinie, jest nie tylko biologiczną ciekawostką - niektórzy uważają, że to sam Bóg. Bóg, którego wyznawcy modlą się o koniec świata...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Fantastyczna sałatka w Londynie
Pomysł na „Krakena” jest bardzo ambitny: oto przed oczyma czytelnika ma zostać rozpostarta panorama Londynu, jakiego nie znają jego mieszkańcy, zaludnionego niezwykłymi tworami, postaciami niecodziennymi, odznaczającymi się cechami rodem z literatury fantastycznej – ale zanurzonymi w brytyjskiej codzienności. Powieść ma być „deliryczną podróżą w otchłań mroku” (cytat z pierwszej strony okładki),jest bowiem „jedną z najdziwniejszych i najbardziej mrożących krew w żyłach książką wydaną na świecie w ostatniej dekadzie” (to na ostatniej stronie okładki). Czy tak jest rzeczywiście? Staję okoniem!
Założenia autora w zasadzie się sprawdzają: akcja rzeczywiście toczy się w Londynie, faktycznie pojawiają się twory (bogatej) wyobraźni, jaką dysponuje China Miéville, głównym wątkiem zaś jest sprawa ukradzionego egzemplarza olbrzymiej, zakonserwowanej kałamarnicy, zatem – wszystko na swoim miejscu.
Jednak powieść wydaje się zbyt gęsta, zanadto przyduszona natłokiem – wręcz gąszczem – wydarzeń, dialogów, działań. Pozycja rozpięta jest między licznymi gatunkami: dominującym jest urban fantasy, ale można znaleźć elementy zaczerpnięte z konstrukcji scenariuszy kina akcji, wciśnięty w dialogi humor komediowy, wątki kryminalne czy echa seriali policyjnych dostrzegalne w postaciach stróżów prawa. Ta mieszanina jest jednak pozbawiona proporcji, wszystko podaje się czytelnikowi na raz. Tak skonstruowany zamęt z początku ma swój urok: błądząc bez przewodnika po meandrach opowieści czerpiemy satysfakcję z samodzielnego składania wielobarwnych puzzli. Jednak, szczególnie w drugiej części książki, trudno oprzeć się wrażeniu, że sam autor zaginął i porzucił świat przedstawiony, pozwalając mu na chaotyczne i nieskoordynowane gesty. Co prawda narysowana struktura działa i fabuła się toczy, gubi jednak impet, rozmywa się i traci na wyrazistości. Po odłożeniu książki pozostaje westchnienie ulgi.
Jak już wspomniałem, wyobraźnia autora rzeczywiście imponuje. Sam – dość absurdalny, gdy rozważa się go na zimno – pomysł czczenia ośmiornicy jako bóstwa, zyskuje na wyrazistości przez odniesienia do innych kultów zaznaczonych w powieści. Umiejętności londynmantów, przestępca narysowany tatuażem na plecach swego nosiciela czy inny ukryty w atramencie – te i inne koncepcje spajają wariacką niekiedy, atrakcyjnie zmontowaną fabułę książki. Niestety wyobraźni zabrakło przy kreowaniu Londynu. Niewiele znajdziemy tam odniesień do istniejących w mieście przestrzeni, całość fikcyjnej kreacji alternatywnego miasta mogłaby bez większych problemów zostać przeniesiona do innej dużej miejscowości. Oczywiście, Londyn to szereg odniesień literackich, opowieść sama w sobie, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że w „Krakenie” jest zaledwie figurantem, atrakcyjnym (choć chyba już nieco zużytym) pretekstem do snucia opowieści.
Nie ułatwia sprawy tłumaczenie powieści (autorstwa Krystyny Chodorowskiej),która np. przekłada tytuły wszystkich przywoływanych piosenek, co w przypadku Rehab Amy Winehouse nie przeszkadza, z tym jesteśmy na bieżąco, ale przy starszych czy mniej znanych utworach jest już kłopotliwe.
Trudno mi polecić tę powieść z czystym sumieniem. Dla fanów autora – na pewno. Dla zwolenników urban fantasy – raczej tak. Czy jednak trafi do czytelników szeroko rozumianej fantastyki – śmiem wątpić.
Hubert Michalak
Oceny
Książka na półkach
- 343
- 338
- 150
- 26
- 11
- 8
- 4
- 4
- 4
- 4
Cytaty
- Jak, do ciężkiej cholery, można kolekcjonować kulty? - Dołączając do nich.
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dziwna jazda 🤘🏻❤️🔥💧👾
Bardzo dziwna jazda 🤘🏻❤️🔥💧👾
Pokaż mimo toGłębokie rozczarowanie. Autor, który dla wielu jest - czy też był, wszak czas tak szybko płynie - nadzieją na odświeżyciela gatunku, nie powinien popełniać tak banalnych książek.
Kraken nie jest zły, po prostu jest banalny. Jakiś tam klimat jest, coś się dzieje, jest nawet w miarę ciekawie, ale sięgając po Chinę oczekuję czegoś więcej niż opowieści quasi-lovecraftowskiej. Lovecraft jest spoko, nie mówię, że nie, ale jako zostało wspomniane czas płynie, zwykle w jedną stronę (fizycy mogą mieć odmienne zdanie) i postęp zwykle też jest ukierunkowany w jedną, konkretną stronę. Tu miałem wrażenie jakoby byśmy się cofnęli - czyli nie jest to coś świeżego, nie jest też literacko wybitne. Może lepsze niż przeciętne, ale dla mnie raczej strata czasu.
Głębokie rozczarowanie. Autor, który dla wielu jest - czy też był, wszak czas tak szybko płynie - nadzieją na odświeżyciela gatunku, nie powinien popełniać tak banalnych książek.
więcej Pokaż mimo toKraken nie jest zły, po prostu jest banalny. Jakiś tam klimat jest, coś się dzieje, jest nawet w miarę ciekawie, ale sięgając po Chinę oczekuję czegoś więcej niż opowieści quasi-lovecraftowskiej....
Takie " nigdziebadz" cześć druga, a to komplet. Łatwo się czyta. I ciekawa opowiastka
Takie " nigdziebadz" cześć druga, a to komplet. Łatwo się czyta. I ciekawa opowiastka
Pokaż mimo toKsiążka której pierwotne założenie - czyli: "wszystko jest możliwe, niczemu się nie dziw" powoduje, że w trakcie lektury na nic nie czekałem i nic nie mogło mnie zaskoczyć czy zainteresować. Książka - i to jest prawdziwy ewenement - niezwykle pofałdowana fabularnie a jednak jej odbiór staje się niemiłosiernie płaski. Raczej pewnego rodzaju zabawa dla mających zbyt dużo czasu niż lektura zapewniająca prawdziwe i głębokie przeżycia. A jednak przeczytałem i nie wydaje mi się, aby był to czas stracony. Ja osobiście bawiłem się dobrze, chociaż wiem, że jest to nieprzemyślana i dość słaba książka napisana jednak przez rewelacyjnego Autora.
Książka której pierwotne założenie - czyli: "wszystko jest możliwe, niczemu się nie dziw" powoduje, że w trakcie lektury na nic nie czekałem i nic nie mogło mnie zaskoczyć czy zainteresować. Książka - i to jest prawdziwy ewenement - niezwykle pofałdowana fabularnie a jednak jej odbiór staje się niemiłosiernie płaski. Raczej pewnego rodzaju zabawa dla mających zbyt dużo...
więcej Pokaż mimo to7/10
7/10
Pokaż mimo toWydanie bez kilku stron pod koniec, co jednak trochę wytrąciło mnie z równowagi.
Powiem tak - mniej gore, niż niektóre książki Vandermeera, przy jednoczesnym zachowaniu zerowego szacunku dla logiki i możliwości fizycznych naszego świata. Dzieją się rzeczy, dziwne rzeczy, zaakceptuj albo giń.
Akceptuję, klimat i wyobraźnia to największe atuty tej książki.
Fabularnie though... Sama nie wiem. Trochę wciąga, trochę trudno powiedzieć.
Wydanie bez kilku stron pod koniec, co jednak trochę wytrąciło mnie z równowagi.
więcej Pokaż mimo toPowiem tak - mniej gore, niż niektóre książki Vandermeera, przy jednoczesnym zachowaniu zerowego szacunku dla logiki i możliwości fizycznych naszego świata. Dzieją się rzeczy, dziwne rzeczy, zaakceptuj albo giń.
Akceptuję, klimat i wyobraźnia to największe atuty tej książki.
Fabularnie...
Skojarzenia z fabułą trylogii husyckiej - porwano chłopaka, odbito, chłopak uciekł, ale ktoś go porwał i tak w koło Macieju - zbyt silne.
Znudziłam się w 1/5.
Skojarzenia z fabułą trylogii husyckiej - porwano chłopaka, odbito, chłopak uciekł, ale ktoś go porwał i tak w koło Macieju - zbyt silne.
Pokaż mimo toZnudziłam się w 1/5.
Nie wytrwałam. Poddałam się po 100 stronie. Szczególnie, że padły już wszystkie pytania i odpowiedzi.
Trochę mi to "Otchłań głodnych oczu" przypominało. Dziwny styl, chyba.
Nie wytrwałam. Poddałam się po 100 stronie. Szczególnie, że padły już wszystkie pytania i odpowiedzi.
Pokaż mimo toTrochę mi to "Otchłań głodnych oczu" przypominało. Dziwny styl, chyba.
Lubię China Mieville'a. Gość ma niesamowitą wyobraźnię. Tu przechodzi sam siebie. Parę razy szczęka opada.
Jednocześnie jakby zapomniał, jak się pisze. Dziwne dialogi, nie domyślisz się, o co rozmówcom chodzi. W jednym przypadku (niejakiego Gossa) nie mamy się domyślić. Ok. Ale w innych chciałoby się coś zajarzyć, a tu zonk. Narracja też w wielu miejscach niejasna. Dużo w tym niestety "zasługi" tłumaczki. Z innych wad sporo przekleństw i niemała dawka brutalności.
Dobra, niemniej, kolego opiniodawco, przeczytałeś. Dałeś radę. Dlaczego?
A to, kolego wewnętrzny adwersarzu, dlatego, że jakoś nie potrafiłem nie ulec urokowi podskórnego, niejawnego, podsznytowanego, nieoczywistego Londynu, który jest bohaterem tej książki. Londynu, który zmierza ku apokalipsie. Jak zwykle zresztą, ale tym razem...
I tak dale, i tak dalej, a jak już wydaje się, że wiadomo, o co chodzi, to - to może w tym miejscu podziękuję autorowi, że zakończeniem wynagrodził mój trud. Dziękuję.
Lubię China Mieville'a. Gość ma niesamowitą wyobraźnię. Tu przechodzi sam siebie. Parę razy szczęka opada.
więcej Pokaż mimo toJednocześnie jakby zapomniał, jak się pisze. Dziwne dialogi, nie domyślisz się, o co rozmówcom chodzi. W jednym przypadku (niejakiego Gossa) nie mamy się domyślić. Ok. Ale w innych chciałoby się coś zajarzyć, a tu zonk. Narracja też w wielu miejscach niejasna. Dużo w...
Niestety książka ta udowadnia, że o ile Mieville ma zawsze niezłe pomysły, to nie zawsze wie co z nimi zrobić
Niestety książka ta udowadnia, że o ile Mieville ma zawsze niezłe pomysły, to nie zawsze wie co z nimi zrobić
Pokaż mimo to