Belgijska melancholia. Belgia dla nieprzekonanych

Okładka książki Belgijska melancholia. Belgia dla nieprzekonanych
Marek Orzechowski Wydawnictwo: Muza Seria: Spektrum Poleca publicystyka literacka, eseje
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Seria:
Spektrum Poleca
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2011-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-05-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377580363
Tagi:
Belgia Belgowie podróże obyczaje literatura podróżnicza
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
652
123

Na półkach: ,

W Belgii poznałam przede wszystkim region Flamandzki i miasteczka położone w promieniu 15-20 kilometrów od Antwerpii. O konflikcie między Flandrią i Walonią dowiedziałam się podczas pierwszej podróży do tego kraju kilka lat temu, od znajomego Belga, z którym zwiedzaliśmy Antwerpię. Sam kraj zrobił na mnie spore wrażenie, przede wszystkim ogrom zieleni, ilość pół i hodowli blisko miast, a także architektura budynków przy głównych ulica, w której przeważają małe cegiełki, dające wrażenie uporządkowania i harmonii. Belgia wydawała mi się trochę surrealistyczna, chociaż przed przeczytaniem „Belgijskiej melancholii” nie wiedziałam, że aż tak; już zawsze będzie kojarzyć mi się z frytkami, piwem i czekoladą, oraz, co może niektórych zdziwić, gruszkami. Z przyjemnością wybrałam się w kolejną podróż do tego małego kraju, tym razem ze świetnym przewodnikiem, Markiem Orzechowskim.

O Belgii prawie każdy mieszkaniec Europy wie właściwie niewiele, poza tym, że jej stolica jest siedzibą unijnych instytucji. Belgów nie kojarzy się za bardzo z pierwszych stron gazet, nie czyta się o nich w Internecie czy nie widuje podczas wycieczek w innych europejskich miastach. To wszystko dlatego, że Belgowie, a może raczej Flamandowie i Walonii, nie chcą rzucać się w oczy, wolą spokojną egzystencję, daleką od skandali. Charakteryzują się skrytością, brakiem spoufalania się z nowopoznanymi ludźmi, a przede wszystkim bronieniem dostępu do swojej prywatności. Rozmowa z mieszkańcami tego kraju jest sztuką, którą nie każdy potrafi opanować, wydaje się jednak, że czas poświęcony na zdobycie przyjaźni Belga, jest tego warty.

„Belgijska melancholia” to historia małego kraju, jego zawirowań politycznych i społecznych. Marek Orzechowski opowiada o trójjęzyczności Belgii, która po dziś dzień jest problemem w wielu urzędach, podziale kraju, w którym nikt nie czuje się Belgiem, a brak zaufania wobec rządu i polityków widać podczas każdych wyborów. Belgia przedstawiona przez korespondenta TVP to także wspaniała kuchnia, która jest właściwie rytuałem, wiele rodzajów frytek, po które do stolicy przyjeżdżały największe sławy, słynne pralinki i czekolady, a także piękne koronki, które co bogatszy turysta, na pewno przywiezie z belgijskich wojaży. Autor zwraca także uwagę na codzienność belgijskiego narodu, edukację, leczenie, religię, a także możliwości rozwoju i pracy. Belgia zachwyca architekturą, pięknym wybrzeżem, a także możliwościami, które skrywa w swych małych granicach.

Chociaż „Belgijska melancholia” to ciekawy reportaż, ilość historii i zawirowań politycznych może, co mniej zainteresowanych zanudzić i odrzucić. Jednak pozostałych, znających Belgię i chcących poznać ją lepiej, polecam przeczytanie reportażu Marka Orzechowskiego. Mi wyjaśnił wiele rzeczy, m.in. zagadkę „pustego” sierpnia w Belgii, małomówność i skrytość Flamandów, a także kwestię pozamykanych w ciągu tygodnia kościołów. Szkoda tylko, że opowieść dziennikarza, przypomina bardziej bajanie, które nie ma konkretnego początku, ani końca, a poszczególne wątki mieszają się ze sobą i sprawiają niekiedy wrażenie lekko niejasnych lub nie do końca wyczerpanych.

W Belgii poznałam przede wszystkim region Flamandzki i miasteczka położone w promieniu 15-20 kilometrów od Antwerpii. O konflikcie między Flandrią i Walonią dowiedziałam się podczas pierwszej podróży do tego kraju kilka lat temu, od znajomego Belga, z którym zwiedzaliśmy Antwerpię. Sam kraj zrobił na mnie spore wrażenie, przede wszystkim ogrom zieleni, ilość pół i hodowli...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    136
  • Przeczytane
    104
  • Posiadam
    25
  • Teraz czytam
    4
  • Reportaże
    3
  • Europa
    2
  • EBOOK
    2
  • Podróżnicze
    2
  • 2013
    2
  • BelgiA
    1

Cytaty

Więcej
Marek Orzechowski Belgijska melancholia. Belgia dla nieprzekonanych Zobacz więcej
Marek Orzechowski Belgijska melancholia. Belgia dla nieprzekonanych Zobacz więcej
Marek Orzechowski Belgijska melancholia. Belgia dla nieprzekonanych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także