Ostatni trop Kopernika Marcin Przewoźniak 7,8
ocenił(a) na 727 tyg. temu Kiedy jest się tak blisko związanym z Toruniem jak my, trudno nie czuć także powiązań z Kopernikiem. W końcu w Grodzie Kopernika nazwisko astronoma odmieniane jest przez wszystkie przypadki - i to nieustannie. Zainfekowani kopernikańskim bakcylem, nieustająco czujemy pociąg do tych wątków w różnych dziedzinach, w tym w literaturze. Dlatego obok Ostatniego tropu Kopernika Marcina Przewoźniaka nie mogliśmy przejść obojętnie.
Myślę, że porównanie do Pana Samochodzika nie jest bezpodstawne, ale też nie jest konieczne, by zachęcić do lektury, bo książka daleka jest od trącących już nieco myszką powieści Nienackiego. To raczej warta uwagi współczesna historia, która może być dobrym pretekstem, by... choć na trochę oderwać się od smartfona.
Mamy tu do czynienia z ciekawą intrygą kryminalną, która nadaje ton całej historii, ale też wartką akcję będącą zwiastunem ciekawej przygody... w drodze. Z połączenia kryminału i historii przygodowej otrzymujemy zajmującą powieść sensacyjną, która wciąga i emocjonuje od pierwszej do ostatniej strony.
Dobrze wykreowani i przyciągający uwagę bohaterowie to kolejny atut książki. Nie mniejszy, niż pełna zwrotów akcji fabuła prowadząca nas śladami Kopernika od Fromborka, gdzie uczony pracował, aż po Hiszpanię i nie tylko.
Zamiast przyrównywać tę historię do przebrzmiałego Pana Samochodzika, powiedziałabym, że Przewoźniak napisał powieść w stylu Macieja Siembiedy, tyle że dla znacznie młodszych odbiorców. Oprócz sensacyjnej intrygi mamy tu też sporo historycznych ciekawostek dotyczących Mikołaja Kopernika i miejsc, z którymi był związany (nie oszukujmy się, część dzieciaków, które bezbłędnie łączą astronoma z Toruniem, nigdy nie słyszało choćby o Fromborku). Autor świetnie wykorzystuje artefakt z przeszłości do konstruowania przebiegu zdarzeń i wciągnięcia nas w pełną przygód akcję.
Ale to jeszcze nie wszystko. Istotna jest w tej książce także płaszczyzna obyczajowa, czyli wątek relacji ojca i córki. Pewnie niejeden czytelnik utożsami się ze skomplikowaną relacją między ojcem a dzieckiem, które od rozwodu rodziców nie spędza z nim zbyt wiele czasu. A niejeden rodzic, który też po powieść sięgnie, odkryje echo własnych problemów z nawiązaniem kontaktu z przyklejonym do smartfona nastolatkiem, który za nic ma nasze zainteresowania i nie rozumie naszego języka. Autor bardzo wiarygodnie prowadzi ten wątek budowania wzajemnego zaufania, szacunku i odtwarzania relacji.
Ostatni trop Kopernika to powieść, w której każdy może znaleźć coś dla siebie - przygodę, sensację, historię czy trudne relacje z rodzicami. Jest napisana z pomysłem i rozmysłem, a jej objętość nie odstraszy mniej zaangażowanych w czytanie odbiorców. To świetna propozycja zarówno dla dziewcząt, jak i chłopców i szansa, by odnaleźli rozrywkę także poza światem elektroniki.