Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Phil Noto
23
6,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
331 przeczytało książki autora
203 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars. Szkarłatne rządy. Tom 4
Cykl: Star Wars (2020) (tom 4)
6,9 z 31 ocen
39 czytelników 6 opinii
2023
Star Wars Komiks. Łotry i rebelianci. Tom 15
Greg Pak, Phil Noto
6,0 z 35 ocen
47 czytelników 8 opinii
2022
Star Wars Komiks. Rebelianci i łotry. Tom 14
Greg Pak, Phil Noto
6,1 z 37 ocen
55 czytelników 9 opinii
2022
Daredevil: Back in Black, Vol. 8: The Death of Daredevil
Charles Soule, Phil Noto
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2019
Star Wars komiks 5/2017 - Tajna misja dowódcy czarnych
Charles Soule, Phil Noto
6,5 z 55 ocen
96 czytelników 4 opinie
2017
Jonah Hex: Tylko zacni umierają młodo
Cykl: Jonah Hex (tom 4)
6,7 z 26 ocen
40 czytelników 3 opinie
2017
Star Wars Komiks 1/2017 - Poe Dameron Eskadra Czarnych
Charles Soule, Phil Noto
Cykl: Star Wars Komiks (tom 9)
6,6 z 69 ocen
120 czytelników 6 opinii
2017
Thunderbolts: Nieskończoność
Charles Soule, Phil Noto
Cykl: Thunderbolts (tom 3)
6,0 z 45 ocen
80 czytelników 5 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars Komiks. Łotry i rebelianci. Tom 15 Greg Pak
6,0
W 15 tomie magazynu "Star Wars Komiks" otrzymujemy aż 6 różnych historii. Oczywiście ta najważniejsza czyli "Łotry i rebelianci" jest zakończeniem opowieści ciągnącej się przez kilka ostatni wydań magazynu. A zwieńczenie to dość mało satysfakcjonujące, ale za to inne historie są ciekawe i przyjemne w odbiorze. Mamy coś o rodzicach Poe Damerona, o DJu znanym z "Ostatniego Jedi", doktor Aphrze i szkoleniu szturmowców śmierci. Tom to nierówny i wygląda na to, że na jakiś #czas pożegnamy się z tą formą wydań komiksów, gdyż, jak zapowiedział wydawca, jest on ostatnim. Przynajmniej na jakiś czas bo na przestrzeni lat "Star Wars Komiks" powracał na rynek.
Star Wars Komiks. Rebelianci i łotry. Tom 14 Greg Pak
6,1
No i powracamy do głównej linii Star wars Komiks związanej z obecnym kanonem. Wypada to... standardowo. Innymi słowy: historia znana oraz oklepana, ale czyta się dobrze, choć bez fajerwerków. Mamy kilka zwrotów akcji, cała opowieść dzieje się równolegle na trzech różnych planetach i nasza grupa awanturników stara się napsuć krwi Imperium. Powiedzmy, ze mimo wszystko spodziewałem się czegoś więcej, choć z drugiej strony na okładce są postacie, które chyba najbardziej irytują mnie w całym Star Wars.
Nigdy nie byłem fanem Chewbacci, który zwyczajnie mnie śmieszył tym swoim rykiem i nie umiałem traktować go poważnie jako postaci. Natomiast C3-PO po prostu wkurwiał. Nie trawię tej kupy złomu na równi z Jar Jarem. Gdy byłem mały to jakoś śmieszył, ale z biegiem lat irytował coraz bardziej, a dziś na niego patrzeć nie mogę. Na szczęście mimo tej dwójki na okładce, w całym komiksie nie zajmują aż tyle miejsca, a wątek z nimi związany jest chyba najsłabszy. Zatem dowódcy Rebelii wpadli na "genialny" pomysł, aby podzielić naszą główną grupę herosów i wysłać każdego w zasadzie na samobójcza misję. Bo po co inaczej. Zatem Han i Leila udają się na planetę łotrów, żeby nadać tam lipny sygnał i napuścić na hultajów Imperium, Luke ma odciągnąć niszczyciel Imperium od Rebelianckiej stacji paliwowej, a nasz futrzak i jego płaczliwy towarzysz lecą zastawić pułapkę na Imperialnych. Ci ostatni mają wysadzić planetę, której szczątki uszkodzą okręty Imperium.
Wiecie co - ja rozumiem, ze to sapce opera, że to Star Wars. Cholera sam napisałem i wydałem space operę, ale nawet u mnie nie ma takich przegięć co w tym uniwersum. Pomysł wysadzenia planety za pomocą ręcznie rozmieszczanych min, które można schować do plecaka... nawet dla mnie to już przesada. A mam srogie przegięcia w mojej książce, gdzie rozwaliłem nawet pół naturalnego satelity. Tylko użyłem do tego ogromnej bomby kwantowej, a nie min magnetyczny, a i tak blisko połowa naturalnego satelity została.
Co zaś się tyczy pozostałych grup no to mamy klasykę. Han i Leila się kłócą nie mogą sobie wyznać miłości. No bo wiadomo, w filmie musza dopiero to zrobić. Luke natomiast próbuje zrozumieć moc i też mu nie idzie, bo jeszcze Yody nie spotkał. Zatem klasyka, bez specjalnych zaskoczeń, ale da się to czytać ze smakiem.Ogólnie cały komiks ujdzie, ale były już ciekawsze w tej serii. Ot przeciętniak, w którym lepiej wypadają poboczne epizodyczne historie nie związane z główną grupą.