Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński18
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Luke Ross
30
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
538 przeczytało książki autora
596 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars: Darth Vader. Tom 6: Powrót Dwórek
Greg Pak, Luke Ross
0,0 z ocen
11 czytelników 0 opinii
2024
Kapitan Ameryka. Proces Kapitana Ameryki
Luke Ross, Ed Brubaker
Cykl: Kapitan Ameryka (tom 7)
7,8 z 17 ocen
35 czytelników 1 opinia
2022
Kapitan Ameryka. Odrodzenie.
Brian Hitch, Luke Ross
Cykl: Kapitan Ameryka (tom 6)
7,5 z 29 ocen
50 czytelników 3 opinie
2022
Kapitan Ameryka: Człowiek bez twarzy
Gene Colan, Luke Ross
Cykl: Kapitan Ameryka (tom 5)
7,0 z 29 ocen
48 czytelników 3 opinie
2021
Conan – Miecz barbarzyńcy. Conan hazardzista
Luke Ross, Alan Davis
6,6 z 16 ocen
20 czytelników 3 opinie
2021
Nick Fury Jr.: Bitewne blizny / Zaduma
Luke Ross, Nick Spencer
6,0 z 3 ocen
14 czytelników 0 opinii
2020
Star Wars: Age of Republic - Darth Maul (2018) #1
Luke Ross, Paolo Rivera
6,3 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2018
Star Wars: Thrawn #5
Luke Ross, Jody Houser
Cykl: Star Wars Thrawn (tom 5)
8,0 z 3 ocen
7 czytelników 0 opinii
2018
Star Wars: Thrawn #4
Luke Ross, Jody Houser
Cykl: Star Wars Thrawn (tom 4)
8,0 z 3 ocen
7 czytelników 0 opinii
2018
Star Wars: Thrawn #3
Luke Ross, Jody Houser
Cykl: Star Wars Thrawn (tom 3)
8,0 z 3 ocen
7 czytelników 0 opinii
2018
Star Wars: Thrawn #2
Luke Ross, Jody Houser
Cykl: Star Wars Thrawn (tom 2)
8,0 z 3 ocen
6 czytelników 0 opinii
2018
Star Wars: Thrawn #1
Luke Ross, Jody Houser
Cykl: Star Wars Thrawn (tom 1)
8,8 z 4 ocen
8 czytelników 0 opinii
2018
Grzech Pierworodny: Hulk kontra Iron Man
Mark Waid, Luke Ross
5,8 z 38 ocen
62 czytelników 4 opinie
2017
Jonah Hex: Mściciel
Jimmy Palmiotti, Luke Ross
Cykl: Jonah Hex (tom 2)
6,8 z 39 ocen
58 czytelników 5 opinii
2016
Jonah Hex: Oblicze pełne gniewu
Jimmy Palmiotti, Luke Ross
Cykl: Jonah Hex (tom 1)
6,5 z 56 ocen
87 czytelników 6 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Grzech Pierworodny: Hulk kontra Iron Man Mark Waid
5,8
Iron Man i Hulk są tak ikonicznymi postaciami, że chyba nikomu nie trzeba ich przedstawiać. Wystąpili w niezliczonej ilości komiksów, animacji i filmów. Obaj to geniusze, z czego pierwszy jest playboyem zarabiającym na wojnie, a drugi nieśmiałym idealistą marzącym o pokoju. Chciał go kiedyś osiągnąć pracując dla wojska i budując bombę, która miała przestraszyć innych i doprowadzić do zażegnania wojen. Absurd, ale z życia wzięty, gdyż znamy podobne przypadki z kart historii. W serii "Grzech pierworodny" doszło do swoistego crossoveru, bowiem w wyniku śmierci Strażnika i detonacji dziwnej energii (z jego oka) przez Orba, istoty w jej zasięgu poznały skrywane przez innych sekrety. Niestety Banner i Tony Stark mają wspólny sekret, o którym ten pierwszy nie wiedział, a ten drugi starał się usilnie o nim zapomnieć. Teraz może dojść do walki pomiędzy dwójką przyjaciół, których bardzo wiele dzieli.
Jak to zwykle bywa w komiksach Marvela, fabuła absolutnie niczym nie zaskakuje. Tak naprawdę udało mi się całość rozszyfrować po pierwszych kilku stronach i opisie na okładce, który mogliście przeczytać we wstępie. Jednak na plus należy zaliczyć samą konstrukcję fabuły, która przypomina dynamiczny, dobrze skrojony, film akcji z domieszką kryminału. Widać to mocno w scenach gdzie Banner próbuje poznać przeszłość, a Tony Stark stara się ją odbudować w swej pamięci. Oczywiście każdego z nich przeraża, to co miało miejsce przed wypadkiem Bannera, a co zostaje już mocno zaznaczone na pierwszych kartach tego albumu. Dzięki takim zagrywkom komiks czyta się szybko, przyjemnie i aż chce się, aby przełożono go na wielki ekran.
Tak. Ten komiks to doskonały materiał, na klasyczny film o przygodach superbohaterów. Z tą różnicą, że tutaj tym "złym" jest Iron Man, a "dobrym" Hulk. Rozwałka jaką widzimy na kartach komiksu, jest krótka, ale to pokaz pierwsza klasa. Gdy przeglądałem kolejne kartki, w głowie odruchowo wyobrażałem sobie jak to mogłoby wyglądać na ekranie. Szczególnie gdyby całą akcję troszkę wydłużyć, tak aby spokojnie uzbierało się na półtoragodzinny seans. Oczywiście z udziałem aktorów, bo animacja mogłaby nie mieć takiego przytupu, choć mogę się mylić. Wystarczy spojrzeć na kilka filmów z stajni DC Comics, aby móc zobaczyć, jak robić dobre animacje tego typu. Szkoda tylko, ze aktorskie wersje przygód ich bohaterów są tak cienkie.
Jeśli miałbym na coś narzekać, to głównie na okładki. Ani galeria, ani główna okładka tego albumu, ani te z poszczególnych zeszytów, nie przypadły mi do gustu. Zwyczajnie nie pasują do tego co dzieje się na kartach komiksu i estetycznie też jakoś mnie nie kupiły. Jednak na tym polu jest to kwestia totalnie osobista, bowiem każdy lubi co innego. Finalnie oceniam ten album jako dobry. Nie jest specjalnie wyszukany fabularnie, jak większość komiksów Marvel Now, ale ma ciekawe podejście do tematu antagonisty. Do tego miła dla oka kreska, miodna rozwałka i ciekawy, choć totalnie przewidywalny, finał. Idealna lektura na odstresowanie się po ciężkim dniu w pracy.
Conan: Bitwa o Wężową Koronę Luke Ross
5,4
POPKulturowy Kociołek:
Piekące słońce i bezkresna pustynia nie powstrzymuje ciągle prącego naprzód Conana. Jego cel to znaleźć i zabić czarodzieja Kulana Gatha, przez którego znalazł się on w tej nieznanej dla siebie krainie. W końcu przed jego oczami roztacza się cywilizacja. Nie jest to jednak ani stygijska świątynia, ani vendhyjska forteca, ani też inne znane mu miasto. Widzi on bowiem przed sobą najbardziej grzeszne miejsce na ziemi, jakim jest Las Vegas. Nowe miasto oznacza nową porcję kłopotów. Do nich Conan zdołał się już jednak przyzwyczaić, radząc sobie z nimi na swój barbarzyński sposób.
Pomysł umieszczenia Conana w realiach współczesności wyszedł spod pióra Saladina Ahmeda. Człowieka, który udowodnił już, że potrafi pisać naprawdę dobre komiksy, czego efektem jest zdobyta przez niego nagroda Eisnera. Tym razem jednak popuścił on trochę za bardzo wodzę swojej wyobraźni. Decyzja o połączeniu Conana i współczesnego uniwersum Marvela nie każdemu bowiem będzie musiała przypaść do gustu. Ba nawet część ortodoksyjnych fanów Cymeryjczyka nazwie ten pomysł zwyczajnie głupim.
Conan: Bitwa o Wężową Koronę nie jest więc pozycją zachwycającą, ale nie jest też komiksowym szrotem, na który nie warto zwracać uwagę. Jeśli tylko ma się otwarty umysł (na różnego rodzaju crossovery) i pragnie się chwili niezobowiązującej rozrywki, to album ten ma co nieco do zaoferowania.
Na pewno dobrym pomysłem było wybranie miejsca akcji. Las Vegas swoim klimatem (hazard, pieniądze, przemoc, kobiety) przypomina bowiem niektóre znane ze świata Conana miejsca. Całkiem poprawnie prezentują się tu również dialogi naznaczone przyjemnym w odbiorze lekkim humorem. Trzecim plusem tytułu jest jego widowiskowość, której zdecydowanie tu nie brakuje, chociaż nie należy spodziewać się niczego nadzwyczajnego. Konfrontacja barbarzyńcy z niektórymi postaciami Marvela pokazana jest poprawnie i w kilku momentach potrafi mocniej przykuć uwagę czytelnika.
Obok zalet nie można nie zwrócić uwagi również na wady tytułu. Najpoważniejszą z nich jest dość mocno naciągana fabuła, w której wyraźnie czuć, że Conan nie za bardzo pasuje do współczesnych realiów. Twórca ponadto niepotrzebnie stara się na swój sposób „ugrzecznić” głównego bohatera, przez co w niektórych scenach wypada on sztucznie. Kolejną wadą jest zbyt szybkie (jak na mój gust) przystosowanie się Cymeryjczyka do nowego otoczenia. Nowe technologie nie robią na nim większego wrażenia i szybko odnajduje się on w tych realiach. Wynika to oczywiście głównie z braku miejsca i konieczności szybkiego posuwania fabuły do przodu....
https://popkulturowykociolek.pl/conan-bitwa-o-wezowa-korone-recenzja-komiksu/