7 książek o małym wielkim życiu

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
17.03.2024

Pozostaję pod przeogromnym wrażeniem „Stonera”, powieści odnalezionej, oszczędnej i wstrzemięźliwej – powieści cichej i, jak pisał „New York Times”, perfekcyjnej. I cichych powieści postanowiłem poszukać. Powieści flaubertowskich, z pozoru banalnych, opowiadających o codzienności, a uniwersalnych – i uniwersalnie pięknych. Słowem: książek o małym wielkim życiu.

7 książek o małym wielkim życiu Matias North on Unsplash

„Stoner”, John Williams, Filtry

Kilka słów o, już wspomnianym, „Stonerze”. Czytałem go niespiesznie, dobre dziesięć dni, bo pędzenie przez tę powieść wydawało mi się jakoś nieprzystające do powolności narracji, do jej powściągliwości, braku efekciarstwa, skromności i prostoty. Czytałem niespiesznie, bo tak żył William Stoner, główny bohater książki, który ot, poszedł na uniwersytet, został nauczycielem, nauczał i umarł.

Tylko tyle. Tylko i aż – bo „Stoner” to jedna z najpiękniejszych książek, na jakie trafiłem w ostatnim czasie.

Czytelnika przyciąga już sama sława powieści – powieści, jak podkreśla w posłowiu Maciej Stroiński, tłumacz „Stonera” wydanego właśnie przez Filtry, znanej z tego, że jest mało znana. A właściwie była, bo choć wydana w 1965 roku książka Williamsa przeszła niemal bez echa, dziś uważana jest za jedną z najważniejszych amerykańskich powieści XX wieku, którą zachwycili się współcześni mistrzowie, w tym Julian Barnes.

„Stoner” koi i smuci – jednocześnie. A nade wszystko: zachwyca. „A czego się spodziewałeś” – pytam sam siebie, cytując Stonera.

Must read na tę wiosnę.

„Pani Bovary”, Gustave Flaubert

Williams składa hołd Flaubertowi i nawet jeśli wymienianie klasyka tego kalibru to czysty banał, cóż – pisząc o małym wielkim życiu, do „Pani Bovary” po prostu trzeba mi się odwołać.

Amerykański prozaik nie kryje się zresztą ze swoją inspiracją. Stoner urodził się opodal miasteczka Boonville, a Emma Bovary i jej mąż osiadają w Yonville, los Williama Stonera przypomina los Karola Bovary, i to nie tylko w związku z nieudanym małżeństwem, ale i drogą wiejskiego chłopaka do zdobycia wiedzy, i tak dalej, i tak dalej.

Nie twierdzę bynajmniej, że Williams kopiuje Flauberta. Raz jeszcze odwołam się do posłowia Macieja Stroińskiego: Stoner to jest książka o zbawiennym wpływie książek, Pani Bovary – o zgubnym”. Tłumacz podkreśla też, że Williams, podobnie jak jeden największych mistrzów literatury francuskiej, miał obsesję na punkcie dobrego pisania.

Czytając „Stonera”, czujemy to wyraźnie, a zestawienie obu powieści – szczególnie jeśli wspomnienie „Pani Bovary” jest w was dość mgliste – to doskonały pomysł, zwłaszcza że jest kilka ciekawych wznowień, między innymi wydawnictwa Marginesy i Świata Książki.

„Żar”, Sándor Márai, Czytelnik

Najsłynniejsza książka Sándora Máraiego, powszechnie uznawana za powieść wybitną i – spoiler alert! – rzeczywiście jest to powieść wybitna. „Żar” opowiada o męskiej przyjaźni, Polaka i Węgra, zburzonej przez miłosny trójkąt.

Brzmi może nienadzwyczajnie. A jednak. „Żar” urzeka językiem i konstrukcją. Do końca nie daje czytelnikowi prostych odpowiedzi. Historia dramatu jednostki, starego i zmęczonego życiem Henryka, to jednocześnie uniwersalny obraz ludzkiej psychiki. A także, jak wskazuje tytuł, namiętności.

Wszystko na zaledwie 168 stronach.

„Zima naszej goryczy”, John SteinbeckPrószyński i S-ka

Nieco mniej znana powieść Johna Steinbecka, noblisty i jednego z największych amerykańskich pisarzy XX wieku. Głównym tematem „Zimy naszej goryczy” jest efekt presji społecznej. Narrator, Ethan, jest subiektem w sklepie, który zewsząd jest przekonywany, że powinien być kimś lepszym.

Ethan zmienia swoje przekonania na temat bogactwa i władzy za sprawą skarg żony i dzieci, którzy narzekają na swój status społeczny. Na zmianę bohatera powieści wpływają też jego bliscy znajomi, którzy namawiają go do przyjmowania łapówek, raz po raz wskazując, że to pieniądze są w ich życiu najważniejsze.

W listach do przyjaciół przed i po opublikowaniu powieści Steinbeck twierdził, że napisał „Zimę naszej goryczy”, aby odnieść się do moralnej degeneracji kultury amerykańskiej w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku.

„Zima naszej goryczy” to powieść cichsza, mniej znana niż choćby „Na wschód od Edenu”, „Tortilla Flat”, „Myszy i ludzie” czy „Grona gniewu”. Tym bardziej warta sprawdzenia.

„Chilijski poeta”, Alejandro Zambra, Filtry

Kolejna z nowości od Wydawnictwa Filtry, które zachwyciły mnie w ostatnich miesiącach. I znów: niby niewiele się tu dzieje. Znów niby tylko codzienność, nic więcej, ot, życie rodzinne, poprzeplatane tu i tam miłością do poezji, niby przeciętność.

Ale nie – więcej, znacznie więcej. „Chilijski poeta” to powieść zabawna, inteligentna, erotyczna. Książka Zambry to ponadto portret wyjątkowego kraju, kraju żyjącego poezją, w którym młodzi ludzie marzą, by zostać poetami, choć niekoniecznie oznacza to wygodne życie, a nawet więcej – wcale nie gwarantuje, że ktoś przeczyta ich książki. Zambra z humorem portretuje egzaltowane, nieco nadęte środowisko, które pod piórem chilijskiego pisarza jest tak urocze, że trudno oderwać się od historii toczącej się leniwie przez blisko 500 stron.

Zambra to po prostu świetny opowiadacz, a „Chilijski poeta” przypomina, że literatura potrafi zrobić coś z niczego. Warto.

„Chwile wieczności”, Kjersti Anfinnsen, ArtRage

Birgitte żyje od bardzo dawna. Niemal wszyscy, których znała, już nie żyją, a swoje życie uważa za „wyludnione”. Samotność, stwierdza tymczasem, to jedna z najbardziej odrażających rzeczy na świecie, w wyniku której człowiek zatraca siebie.

„Chwile wieczności” to opowieść o czterech ścianach, starości, nieuchronności losu, powolnym zmierzaniu ku śmierci. Narratorka, była kardiochirurżka, zastanawia się, czy przed końcem zdąży jeszcze oślepnąć. Czy przyzwyczai się do znajdowania przedmiotów w ciemnościach i schodzenia po schodach po omacku. Czy przywyknie do jeszcze większej nudy. Ale, ale – książka Kjersti Anfinnsen to również historia o nierezygnowaniu z marzeń. I późnej miłości. Wszystko to okraszone błyskotliwą ironią, gorzkim humorem i inteligencją narracji.

Średnia ocena powieści w naszym serwisie to wysokie 7,3.

Co za żałosne położenie.

Wpatruję się w sufit.

Zaczyna robić się chłodno.

Kilka razy wołam o pomoc, ale nadaremno.

Telefon jest za daleko.

W tym tygodniu ma przyjść mój fryzjer, ale kiedy dokładnie? Jestem zupełnie otumaniona. Jak on ma na imię? Michel? Tak, coś w tym guście. W najlepszym wypadku przyjdzie za dwa dni. Może trzy. Więc chyba po prostu muszę tak leżeć. Leżeć i czekać. Odwracam głowę ku oknu. Niebo jest różowe, niedługo zapadnie zmrok.

„Jedyna historia”, Julian Barnes, Świat Książki

Poniekąd zaczęliśmy Barnesem, zachwyconym „Stonerem”, i pięknie będzie nim skończyć. Wydana w 2018 roku powieść „Jedyna historia” to najnowsza książka autora klasycznej już „Papugi Flauberta”, za którą zdobył nominację do Nagrody Bookera. I pasuje to jak ulał.

„Jedyna historia” to opowieść o romansie 19-letniego Paula i 48-letniej Susan, wspomnianego po dziesięcioleciach przez Paula, który konstatuje: „pierwsza miłość ustawia ci życie na zawsze”.

Powieść Barnesa to także historia bezradności, oddania się i zwodniczości narzędzia, jakim jest pamięć.

Każdy z nas, przekonuje główny bohater książki, ma jedną historię do opowiedzenia. „Ta jest moja”.

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w roku 2023.


komentarze [46]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Róża_Bzowa  - awatar
Róża_Bzowa 25.03.2024 14:23
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

O małym życiu w Kanadzie lat 50, 60 i 70 wybitnie pisze
 Alice Munro Alice Munro

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysztof  - awatar
Krzysztof 23.03.2024 22:10
Czytelnik

Bardzo dobrze, nieśpiesznie i ciekawie, (że można się nawet delektować) czyta mi się książki Profesor Stone, oraz literatura K. K. _BIBLIA MŁODYCH. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysztof  - awatar
Krzysztof 23.03.2024 22:12
Czytelnik

Profesor Stoner John Williamson

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysztof  - awatar
Krzysztof 23.03.2024 22:14
Czytelnik

John Williams, piszę ze smartfona z błędami. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sewer  - awatar
Sewer 20.03.2024 10:17
Czytelnik

Kobieta zawiedziona - Simone de Beauvoir . 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Diabeł_Z_Caroc  - awatar
Diabeł_Z_Caroc 19.03.2024 11:45
Czytelnik

To ja bym dodał fenomenalne  Błogosławieństwo ziemi Głód Śnieg

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Błogosławieństwo ziemi  Głód  Śnieg
Babi  - awatar
Babi 19.03.2024 08:10
Bibliotekarka

Muzeum niewinności

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Muzeum niewinności
almos  - awatar
almos 18.03.2024 19:50
Bibliotekarz

Moim zdaniem najlepsza literatura opowiada właśnie o życiu niepozornych, zwykłych ludzi, spośród ulubionych wymienić mogę:
Olive Kitteridge, Mam na imię Lucy, Biedni ludzie, Jeden dzień Iwana Denisowicza

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Olive Kitteridge  Mam na imię Lucy  Biedni ludzie  Jeden dzień Iwana Denisowicza  Okruchy dnia  Zbyt głośna samotność  Życie przed sobą  Bliscy
Kasiag  - awatar
Kasiag 18.03.2024 13:37
Czytelniczka

Jeszcze propozycje ode mnie 😊
  Korekty Naiwniak

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Korekty  Naiwniak
luelle  - awatar
luelle 18.03.2024 11:42
Czytelniczka

Dodam
Na szpulce niebieskiej nici

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Na szpulce niebieskiej nici
ISIA  - awatar
ISIA 18.03.2024 03:15
Czytelniczka

Dziękuję za jak zawsze świetne polecanki :)

Moje pierwsze skojarzenie do hasła o małym wielkim życiu to cykl "Pory Roku" Ali Smith, a zwłaszcza "Jesień", więc dorzucam do puli.
W tej książce kompletnie nic się nie dzieje, kobieta odwiedza sędziwego sąsiada w domu opieki i przywołują wspomnienia swojej znajomości, ale, o rany, jaka to jest dobra książka :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Linguist_reader  - awatar
Linguist_reader 17.03.2024 19:40
Czytelniczka

Ja też bym parę książek dołożyła do tej listy. Np. Amora Towlesa. Obie książki, które przeczytałam, "Dżentelmen w Moskwie" oraz "Dobre wychowanie" były takie właśnie powolne, o "normalnych", zwyczajnych ludziach. Polecam!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post