Św. Stanisław, biskup i męczennik. Historia prawdopodobna.
Wydawnictwo: Klinika Języka powieść historyczna
115 str. 1 godz. 55 min.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Klinika Języka
- Data wydania:
- 2019-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-01
- Liczba stron:
- 115
- Czas czytania
- 1 godz. 55 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364197635
- Tagi:
- Coryllus Św. Stanisław Bolesław Szczodry Wenecja
Postać św. Stanisława, z niezrozumiałych powodów inspiruje głównie jego przeciwników i przeciwników jego legendy. To oni zwykle piszą o biskupie krakowskim i to oni usiłują narzucić nam swoją narrację. Książka, którą oddaję do Państwa rąk, jest próbą polemiki ze wszystkimi oskarżeniami rzucanymi na św. Stanisława. Czy skuteczną i dającą nadzieję, na przywrócenie św. należytego miejsca w panteonie polskich bohaterów, to się okaże.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 16
- 11
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Św. Stanisław, biskup i męczennik. Historia prawdopodobna.
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Wspaniała lektura. Polecam także inne książki z tej serii (Małe książki o wielkich sprawach)
Wspaniała lektura. Polecam także inne książki z tej serii (Małe książki o wielkich sprawach)
Pokaż mimo toNikt z czytelników literatury historycznej nie ma chyba wątpliwości, że współcześnie mamy do czynienia z prawdziwym „potopem” nowych książek dotyczących dawnych dziejów. Wynika to m.in. ze sporego zainteresowania tematem, niespotykanej dotąd dostępności do wiedzy, łatwości wydawania książek, a nade wszystko deprofesjonalizacji dziedziny naukowej jaką jest historia. Dziś pisać może każdy, niezależnie od tego, czy powinien, czy nie.
W natłoku wspomnianych publikacji historycznych mamy do czynienia z książkami, które:
a) nie wnoszą niczego nowego, ewentualnie popularyzują wiedzę;
b) wnoszą nowe ustalenia, są nowatorskie, z reguły to publikacje naukowe, więc nikt poza wąskim gronem naukowców ich nie czyta;
c) wyrażają nowe trendy w pisarstwie „historycznym”, czyli prezentują alternatywne wersje minionych zdarzeń.
W przypadku niniejszej publikacji mamy do czynienia właśnie z ostatnim typem książki. Nie dość, że nie wnosi nowych ustaleń (bo skąd ma wnosić, skoro nie jest oparta o badania źródłowe),to wnosi ustalenia często wyssane z palca, wyrwane z kontekstu, w dodatku w oparciu o skąpą literaturę przedmiotu, w dodatku sprzed... stu lat. Autor na siłę szuka sensacji w historii, opiera się o przypuszczenia, nawet - często niekryte - bajania.
Nie chciałbym by moja krytyczna opinia pozostawała nieuzasadniona, dlatego podam kilka przykładów niekompetencji autora, które zanotowałem podczas lektury. Cytuję co ciekawsze fragmenty.
Zacząć trzeba od tego, że autor próbuje zbudować w nas przekonanie o swoim autorytecie w omawianej dziedzinie, że miał do czynienia ze źródłami, że je czytał, analizował, a teraz wie lepiej od historyków, którzy są gnuśni, powierzchowni i skrywają przed nami prawdziwą wersję wydarzeń („Historyków zaś ta wiedza nie interesuje w sposób gruntowny i ostateczny” - s. 33). Na przestrzeni całej książki autor ma historykom coś do zarzucenia, wytyka im, że pisząc o wydarzeniach sprzed tysiąca lat tylko przypuszczają czy „skłaniają się” ku tezie (s. 7) lub „są zaskakująco zgodni” (s. 18-19). Według autora mediewiści powinni wiedzieć drobiazgowo i z całą pewnością, jak wyglądała dawna rzeczywistość, a jeśli tego nie wiedzą, powinni szukać nowych, rewelacyjnych, a na pewno istniejących źródeł do historii państwa piastowskiego (s. 107). Wobec tych zarzutów autor czuje się usprawiedliwiony w tym, by dotychczasowe pisarstwo „trudno traktować serio” (s. 107). Autor za to z dużą swobodą demaskuje, jaka była prawdziwa wersja historii, wykorzystuje w tym celu odpowiednie zabiegi („Zastosujmy teraz pewien zabieg, z istoty fałszywy, ale pomocny przy kreowaniu obrazów” - s. 33; „Puśćmy teraz całkiem luźno wodze fantazji i załóżmy, że krucjaty były odpowiedzią na dominację świata arabskiego nad Europą zachodnią” - str. 103).
Co jest niezwykle zaskakujące, najważniejszym źródłem wiedzy dla autora jest praca T. Wojciechowskiego, „Szkice z XI wieku” napisana na początku XX w. W tekście padają też roczniki Długosza, kronika Anonima zwanego Gallem (nie: Galla Anonima) czy kronikę Wincentego Kadłubka, trudno jednak oczekiwać, by je właściwie interpretował, a nawet po nie sięgał. Brak przypisów lub choćby najskromniejszej bibliografii na końcu książki nie pozwala nam ustalić, z jakiś źródeł wiedzy korzystał autor.
Praca składa się z 8 rozdziałów i krótkiego aneksu z ilustracjami. W tej niewielkiej książeczce znajdziemy szereg mniej lub bardziej kontrowersyjnych twierdzeń czy sformułowań autora. Są one tym trudniejsze w odbiorze, że p. Maciejewski przeskakuje pomiędzy różnymi wątkami. Dla przykładu:
1) Henryk III „mianował swobodnie papieży” (s. 18-19);
2) Autor nazywa Bizantyńczyków Grekami; kieruje w stosunku do historyków oskarżenia, że ukrywają/milczą o dużym zaangażowaniu Bizancjum w Europie Środkowej w X i XI w., również w kontekście Polski;
3) „W języku polskim nie ma właściwie książek poświęconych historii i polityce Wenecji, choć przecież jasne jest dla każdego, że republika przez całe stulecia wywierała poważny wpływ na sprawy polskie.” (s. 27);
4) „Cesarz Otton III nazywany bywa przez historyków marzycielem. Nie wiadomo właściwie dlaczego.” (s. 27);
5) Autor stanowczo kwestionuje azjatyckie pochodzenie Węgrów, uważając to za legendę (s. 111);
6) Autor stawia znak równości pomiędzy pojęciem fantazji i hipotezy, do czego zresztą sam się przyznaje (s. 104).
Publikacja ta, choć niewielka, obfituje w szereg prostych błędów, które też świadczą o autorze. Są to błędne zapisywanie nazw własnych („wieczne miasto” - s. 41, 48),nazwy geograficzne („miasta bliskiego wschodu” - s. 103),określenia cywilizacji typu „Wschód” czy „Zachód”. Do innych błędów możemy zaliczyć: „sprawy Polskie” - s. 80, „Karol wielki” - s. 90, „Ponad to” - s. 70. Nie brakuje też literówek: „silą” zamiast „siłą” - s. 90, „świat” zamiast „świata” - s. 94. W książce znajdziemy też błędy interpunkcyjne, choćby na stronach 17, 41, 59. Podczas lektury można również dostrzec zdania wątpliwe pod względem stylistycznym, w dodatku zawierające inne błędy, np. „Był on przez pewien czas wykładowcą historii na uniwersytecie lwowskim i choć zajmował się historią Austrii głównie, na drugim miejscu, jeśli chodzi o jego pasje badawcze, stały sprawy Polskie.” (s. 80).
Reasumując: U Maciejewskiego legenda, historia i autorska fantazja mieszają się w jedno. Choć nie rości sobie prawa do naukowego prezentowania spraw i nie stosuje podstaw warsztatu historyka, ostro polemizuje z dorobkiem historiografii, z którą nawet dokładnie się nie zapoznał. Licentia poetica autora pozwala mu snuć własną, alternatywną wersję historii, która kreowana jest na prawdę objawioną. To szkodliwa praca, zwłaszcza dla osób podatnych na tak uproszczoną, sensacyjną narrację, które mogą przyjąć opowieści autora za coś więcej niż tylko wytwór wyobraźni.
Zaznaczyć też trzeba, że skala drobnych, ale częstych błędów popełnionych w tak małej książce nie wpływa dobrze na jej poziom. Demaskuje też samego autora.
Niniejszej książki nie polecam, a wręcz jej odradzam. Jeśli ktoś zainteresowany jest tematyką sporu pomiędzy św. Stanisławem a królem Bolesławem i rzetelnym przedstawieniem tego wątku historii polecam opracowanie wybitnego poznańskiego mediewisty: G. Labuda, Św. Stanisław biskup krakowski, patron Polski. Śladami zabójstwa - męczeństwa - kanonizacji, Instytut Historii UAM, Poznań 2000, ss. 181.
Nikt z czytelników literatury historycznej nie ma chyba wątpliwości, że współcześnie mamy do czynienia z prawdziwym „potopem” nowych książek dotyczących dawnych dziejów. Wynika to m.in. ze sporego zainteresowania tematem, niespotykanej dotąd dostępności do wiedzy, łatwości wydawania książek, a nade wszystko deprofesjonalizacji dziedziny naukowej jaką jest historia. Dziś...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedyne co można zarzucić tej książce to to, że jest zbyt krótka. Autor, Gabriel Maciejewski, zniszczył dosłownie wielu historyków i to nie tylko polskich, którzy przypisywali Świętemu Stanisławowi zdradę. A z Bolesława II Szczodrego zdarł nimb władcy mocnego, sojusznika papieża Grzegorza VII i przeciwnika cesarza Henryka IV. Wspaniała lektura, jeszcze niejeden raz wrócę do jej czytania. Kilka wątków muszę jeszcze przemyśleć, a zwłaszcza kierunki polityki Wenecji i Konstantynopola w naszej części Europy, oraz Normanów Sycylijskich, co zasugerował autor w swoim dziele. Uwaga! Ta książka zmusza do myślenia! Dziękuję za uwagę i serdecznie polecam!
Jedyne co można zarzucić tej książce to to, że jest zbyt krótka. Autor, Gabriel Maciejewski, zniszczył dosłownie wielu historyków i to nie tylko polskich, którzy przypisywali Świętemu Stanisławowi zdradę. A z Bolesława II Szczodrego zdarł nimb władcy mocnego, sojusznika papieża Grzegorza VII i przeciwnika cesarza Henryka IV. Wspaniała lektura, jeszcze niejeden raz wrócę do...
więcej Pokaż mimo to