-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2021-02-04
2021-11-25
2021-11-11
Sara Pennypacker postanowiła zabrać nas ponownie, po kilku latach, do klimatycznego, choć niekoniecznie jawiącego się tylko w różowych barwach, świata Paxa i jego chłopca. Dzieci, gdy tylko usłyszały, że w doku pojawił się drugi tom, od razu chciały go czytać i spędziliśmy przyjemnie kilka kolejnych wieczorów.
A co słychać po tym czasie u naszych bohaterów? Pax został ojcem małych lisków i robi wszystko by być dobrym ojcem. Peter natomiast postanawia dołączyć do ekipy, która oczyszcza wodę i uzdatnia ją do korzystania z niej po wojnie. Nie potrafi jednak zapomnieć o swoim pupilu. Niezależnie od tego, co by nie zrobił, Pax ciągle jest w jego sercu i wraca w wspomnieniach. Pewnego razu lis wpada na trop chłopca, ale czy uda się im ponownie spotkać...?
Książka pokazuję, że Ci, których "oswoiliśmy" już zawsze pozostaną z nami, choćby byli daleko od nas. A także to jak ważne jest by człowiek potrafił żyć w symbiozie z otaczającą naturą, a nie chciał ją tylko zdominować i wykorzystać.
Naprzemienne rozdziały napisane to z perspektywy Petera, to znowu lisa, sprawiają, że ciężko się oderwać od czytania. Bardzo podoba mi się styl pisania autorki i ciekawa jestem jej innej książki "Realny świat" 🥰
Sara Pennypacker postanowiła zabrać nas ponownie, po kilku latach, do klimatycznego, choć niekoniecznie jawiącego się tylko w różowych barwach, świata Paxa i jego chłopca. Dzieci, gdy tylko usłyszały, że w doku pojawił się drugi tom, od razu chciały go czytać i spędziliśmy przyjemnie kilka kolejnych wieczorów.
A co słychać po tym czasie u naszych bohaterów? Pax został ojcem...
2021-05-30
"Tryptyk z podróży" to książka, która trafiła do mnie w ramach akcji #podajksiążkę Igora z @jestestymcoczytasz . Co ciekawe, dopiero w trakcie czytania dotarło do mnie, jak Igor wziął mnie trochę pod włos, bo uświadomiłam sobie, że dostałam książkę napisaną przez jego brata 🤔
Jednak do rzeczy. O czym jest książa? Niby główną osią są podróże, na co wskazuje sam tytuł. Szymon opisuje tu trzy takie nurty podróże-misje: Camino de Santiago, Madryt i Kamczatka oraz obie Ameryki.
Ja jednak dodałabym jeszcze, że jest to, a przynajmniej dla mnie, głównie podróż do wnętrza siebie. Do odnajdywania swojego miejsca i misji na tej ziemi. Biorąc pod uwagę kształt współczesnego świata, to jednak stosunkowo niewielka jest grupa młodych osób nastawiona na pomoc innym. Dla autora podróże to nie przede wszystkim zwiedzanie i oglądanie różnych miejsc, a spotkania z ludźmi i ich historiami, bo to one pozwalają nam bardziej poczuć klimat przestrzeni, w której się znaleźliśmy niż bezrefleksyjne zdjęcie przy każdym zabytku.
Nie da się też nie zauważyć, że autor jest mocno zakorzeniony w wartościach, które dzisiaj próbuje się wyplenić, a szkoda, bo moc życia w duchu chrześcijańskim jest zacna, choć na pewno niełatwa to droga.
Najbardziej z tych trzech podróży trafiła do mnie wyprawa do Santiago de Compostella i forma dziennika z filozoficznymi przemyśleniami, które są trafne nawet, gdy w żadną podróż się nie wybieramy.
Do zadumy, do refleksji, bo to też powinny dawać podróże - ciągłe odnajdywanie lepszej wersji siebie...
✒"Może jestem jedyną Biblią jaką ma w ręce drugi człowiek."
"Tryptyk z podróży" to książka, która trafiła do mnie w ramach akcji #podajksiążkę Igora z @jestestymcoczytasz . Co ciekawe, dopiero w trakcie czytania dotarło do mnie, jak Igor wziął mnie trochę pod włos, bo uświadomiłam sobie, że dostałam książkę napisaną przez jego brata 🤔
Jednak do rzeczy. O czym jest książa? Niby główną osią są podróże, na co wskazuje sam tytuł....
2021-06-15
Kto nie zna baśni o Kopciuczku Roszpunce, Czerwonym Kapturku czy Jasiu i Małgosi? Chyba większość z nas spotkała się przynajmniej z jedną z baśni słynnych Braci Grimm, a jest ich około 200.
Pierwsze polskie wydanie, pt. Baśnie dla dzieci i młodzieży, ukazało się w roku 1895. A w 2005 roku baśnie braci Grimm zostały wpisane przez UNESCO na listę Pamięć Świata. Sporo z tych bajek doczekało się również ekranizacji.
Wydanie ze zdjęcia liczy sobie 15 wybranych bajek na podstawie drugiego wydania z 1819 roku. Są więc pozbawione późniejszych naleciałości i zmian, które się nawarstwiały. Są najbardziej zbliżone do pierwowzoru, a więc bez ułagodzeń i moralizatorstwa, a co za tym idzie - bardziej okrutne, chociaż i tak trochę zmienione przez samych autorów, gdyż pierwsze wydanie w odbiorze zostało potraktowane jako zbyt naukowe. Co ciekawe, pierwotnie bracia Grimm byli tylko 'zbieraczami' ludowych opowieści na prośbę Clemensa Brentano i Achima von Arnim. Jednak, gdy ci panowie zrezygnowali z wydania tych podań, bracia postanowili wykorzystać swoją szansę.
Poszczególne baśnie okraszone są ilustracjami od @marcin_minor 😊
Kto nie zna baśni o Kopciuczku Roszpunce, Czerwonym Kapturku czy Jasiu i Małgosi? Chyba większość z nas spotkała się przynajmniej z jedną z baśni słynnych Braci Grimm, a jest ich około 200.
Pierwsze polskie wydanie, pt. Baśnie dla dzieci i młodzieży, ukazało się w roku 1895. A w 2005 roku baśnie braci Grimm zostały wpisane przez UNESCO na listę Pamięć Świata. Sporo z tych...
2021-04-06
"Dałeś mi siłę" to drugi tom z serii 'Ja kobieta'. Opowiada o życiu prawdziwej kobiety - bo takie jest założenie autorki, żeby połączyć obyczajową fikcję z prawdziwym życiem kobiet, która jest wśród nas i przyznam, że dobrze jej to wyszło. Nawet chyba lepiej, niż gdyby zdecydowała się na reportaż, bo mimo iż poruszany temat jest trudny, nie wydał się dzięki temu ciężki i przytłaczający.
W tym tomie, poza dalszymi losami Klary i jej zmaganiami, poznajemy również Joannę. Kobietę już niemłodą, która sporo przeżyła w swoim życiu. Poza trudami na początku macierzyństwa, utrudnieniami w czasach PRLu, chorobą męża, to przyszło jej się zmierzyć również z własną chorobą - białaczką. Co ciekawe zaczęło się to u niej od choroby wręcz przeciwnej do niej, mianowicie czerwienicy. Dowiemy się jak wyglądała jej walka o zdrowie, o siebie, o życie. A to co szczególnie wybrzmiewa z książki to to, że człowiek, który ma oparcie w rodzinie, jest w stanie przejść przez wszystko.
"Dałeś mi siłę" to drugi tom z serii 'Ja kobieta'. Opowiada o życiu prawdziwej kobiety - bo takie jest założenie autorki, żeby połączyć obyczajową fikcję z prawdziwym życiem kobiet, która jest wśród nas i przyznam, że dobrze jej to wyszło. Nawet chyba lepiej, niż gdyby zdecydowała się na reportaż, bo mimo iż poruszany temat jest trudny, nie wydał się dzięki temu ciężki i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-02
Świetna książka dla dzieci pokazująca jak ludzie korzystają z 'wynalazków' świata fauny w życiu codziennym. Obserwacja przyrody pozwala człowiekowi na tworzenie rzeczy coraz lepszych oraz minimalizujących zużycie energii i śmieci. Wiedzieliście np. że skóra rekina nie jest gładka tylko szorstka, bo składa się z maleńkich łusek z wyżłobionymi kanalikami na odpływ wody, co pozwoliło stworzyć superszybkie kostiumy kąpielowe. Albo że dla tworzenia mocnych, a zarazem elastycznych robotów był ogon konika morskiego, który w przekroju wcale nie jest okrągły tylko kwadratowy.
Te i wiele innych ciekawostek znajdziecie tutaj 🥰 A treść okraszona jest kolorowymi ilustracjami @gosiaherba 😊
Takie książki dla dzieci lubię, bo bawią, a jednocześnie uczą.
Świetna książka dla dzieci pokazująca jak ludzie korzystają z 'wynalazków' świata fauny w życiu codziennym. Obserwacja przyrody pozwala człowiekowi na tworzenie rzeczy coraz lepszych oraz minimalizujących zużycie energii i śmieci. Wiedzieliście np. że skóra rekina nie jest gładka tylko szorstka, bo składa się z maleńkich łusek z wyżłobionymi kanalikami na odpływ wody, co...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-04
"Stwór" to nasze pierwsze spotkanie z bohaterami serii "Magiczne Drzewo", a powstało ich już ponad 10 i mimo, że każdy tom jest ze sobą powiązany, można czytać je niezależnie bez poczucia, że coś nam umyka, a nawet jeżeli, to na końcu książki znajdziemy krótkie wyjaśnienia co do najistotniejszych kwestii. Bohaterką tej książki jest Julka, która źle czuje się w szkole ze względu na to, jak inne dzieci ją traktują, dlatego też postanawia wykorzystać moc magicznego atramentu przeciwko nim, by ich ukarać. Zrządzenie losu sprawia jednak, ze kara którą wymyśliła spotyka ją. Czyli można by rzec: "uważaj czego życzysz innym, bo może to spotkać ciebie". Na szczęście w trakcie swoich kłopotów spotyka Wiktorię, która jej pomaga i staje się jej przyjaciółką. Jest też dobry kolega Kajetan, który, gdy tylko dostaje wezwanie, przybywa z pomocą. Sporo się w tej książce dzieje, więc jest raczej dla nieco starszych dzieci - tak 8+ i myślę, że czytając sobie same wciągną się w przygody i perypetie bohaterów, a pewnie nawet będą się nieraz podśmiewywać 😉
Miałabym tylko jedno zastrzeżenie do autora, mianowicie - po co przywoływał w tekście grę GTA, która moim zdaniem nie powinna wogóle była powstać. Przywołał co prawda raz, ale z powodzeniem mógł ją zamienić na np. Fifę lub inną.
Jeżeli chodzi o ilustracje to zostały tutaj zastąpione zdjęciami dopasowanymi do treści książki.
"Stwór" to nasze pierwsze spotkanie z bohaterami serii "Magiczne Drzewo", a powstało ich już ponad 10 i mimo, że każdy tom jest ze sobą powiązany, można czytać je niezależnie bez poczucia, że coś nam umyka, a nawet jeżeli, to na końcu książki znajdziemy krótkie wyjaśnienia co do najistotniejszych kwestii. Bohaterką tej książki jest Julka, która źle czuje się w szkole ze...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-26
Nie wiem czy znacie tę pozycję i czy o niej słyszeliście, ale bardzo ciekawie, w wierszowany sposób, przedstawia wiele polskich znanych postaci historycznych od Mieszka I do Anny Walentynowicz. W między czasie poznamy również Jadwigę Andegaweńską, Jana III Sobieskiego czy Henryka Sienkiewicza, ale także mniej znane osobistości jak Krzysztof Żegocki, Kajetan Sołtyk albo Juliusz Leo.
Większość wierszowanek składa się najczęściej z 3-4 zwrotek, mówiących o najbardziej znanych czynach danej osoby oraz przy każdej znajduje się jej wizerunek do pokolorowania.
Książka może być wsparciem w nauce historii, albo początkiem głębszych dociekań, co do konkretnej postaci, a dla dorosłych szybką powtórką 😉
Nie wiem czy znacie tę pozycję i czy o niej słyszeliście, ale bardzo ciekawie, w wierszowany sposób, przedstawia wiele polskich znanych postaci historycznych od Mieszka I do Anny Walentynowicz. W między czasie poznamy również Jadwigę Andegaweńską, Jana III Sobieskiego czy Henryka Sienkiewicza, ale także mniej znane osobistości jak Krzysztof Żegocki, Kajetan Sołtyk albo...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-26
Zdjęcie profilowe jestestymcoczytasz
Lubią to jestestymcoczytasz i
186 innych użytkowników
Zdjęcie profilowe biblioteczka_justyny
biblioteczka_justyny
📚#biblioteczkajustyny_recenzje 📚
"Księgi zapomnianych żyć" to książka o książkach. Lubię takie. Przyznam, że pomysł na fabułę ciekawy. Akcja dzieje się w dwóch przedziałach czasowych rozbitych na trzy części. Temat ksiąg owszem przewija się, ale jest go mniej niż się spodziewałam. Główny bohater ma zostać oprawiaczem ksiąg, jednak nim zgłębi tajniki prawdziwego sensu oprawiania, jego mentorka umiera. Co ciekawe w tym prawdziwym oprawianiu wcale nie chodzi o zrobienie pięknej okładki, ale o zamknięcie prawdziwych wspomnień ludzkich na kartach księgi, by móc o nich zapomnieć i żyć dalej, jakby nigdy nic się nie stało. Niestety jak wszystko, doprowadza to do nadużyć i przymusowych 'oprawień', by bogaci, ale źli mogli sobie używać do woli.
Właściwie tak się zastanawiam, czy mimo iż w życiu są trudne chwile, to czy każda taka chwila jest warta zapomnienia... trudne przeżycia również coś nam dają, a pozbywając się ich, wyzbywalibyśmy się siebie samych.
Trochę żałuję, bo książka miała potencjał i początkowo bardzo mnie wciągnęła, tylko jakoś później trochę mi się to rozmyło. I niby cała fabuła zazębia się w tym, co sobie autorka założyła, ale straciła na głębszym przekazie, który mogła za sobą nieść.
Zdjęcie profilowe jestestymcoczytasz
Lubią to jestestymcoczytasz i
186 innych użytkowników
Zdjęcie profilowe biblioteczka_justyny
biblioteczka_justyny
📚#biblioteczkajustyny_recenzje 📚
"Księgi zapomnianych żyć" to książka o książkach. Lubię takie. Przyznam, że pomysł na fabułę ciekawy. Akcja dzieje się w dwóch przedziałach czasowych rozbitych na trzy części. Temat ksiąg...
2021-02-26
Ta książka to moje pierwsze spotkanie z twórczością Diane Setterfield. Jest to opowieść o znanej i poczytnej pisarce, która postanawia uchylić rąbka swojego prywatnego życia u jego schyłku. Książka ta skrywa tajemnicę posiadłości Angelfield. Domu, w którym działy się dziwne rzeczy. Począwszy od pana domu, który po stracie żony zamknął się w pokoju, co powtórzyło się pokolenie później i jego syn również w pewnym momencie wypisał się z życia na rzecz zamknięcia w czterech ścianach. Do tego dziwne relacje między rodzeństwem w obu pokoleniach. Jednak akcja książki skupia się głównie na młodszym pokoleniu bliźniaczek oraz Margaret, osobie, która ma spisać opowieść jednej z nich. Przyznam, że książka jest tak skonstruowana i zawiła, że trudną ją opisać w kilku zdaniach. Mnie wciągnęła i myślę, że i Was wciągnie, gdy po nią sięgniecie. Dochodzą też tajemnice "Trzynastej opowieści", która mimo tytułu książki, nie ukazała się w druku, czy ta opowieść w ogóle istniała. Pożaru w posiadłości. Guwernantki, która zniknęła z dnia na dzień zostawiając nawet swój pamiętnik i co też ten pamiętnik skrywa? Jest też dziecko podrzucone pod drzwi, czyje ono jest i dlaczego zostało oddane?
Dawno nie czytałam czegoś, co miałoby w sobie tyle niewiadomych, a nie było kryminałem.
Ta książka to moje pierwsze spotkanie z twórczością Diane Setterfield. Jest to opowieść o znanej i poczytnej pisarce, która postanawia uchylić rąbka swojego prywatnego życia u jego schyłku. Książka ta skrywa tajemnicę posiadłości Angelfield. Domu, w którym działy się dziwne rzeczy. Począwszy od pana domu, który po stracie żony zamknął się w pokoju, co powtórzyło się...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-10
Dzieło wręcz idealne w swojej prostocie i traktujące o tym, czego nam obecnie brak w życiu - umiaru i prostoty właśnie, tak mało popularne to podejście, a jak wiele potrafi zdziałać dla naszej psychiki.
Książka napisana ponad 100 lat temu, a tak aktualna, że aż trudno uwierzyć, że ludzie nadal szukają szczęścia tam, gdzie próżno go szukać... jak widać baaardzo powoli uczymy się na błędach, a niektórzy pewnie wcale się na nich nie uczą. Karol Wagner był dziewiętnastowiecznym pastorem, ale jako kaznodzieja pięknie napisał o tym jakie powinno być życie człowieka bez większego kontekstu religijnego. Uważał on bowiem, że wyznanie ma drugorzędne znaczenie dla wartości życia ludzkiego, bo najważniejszym jest to jakim się jest człowiekiem.
Współczesne książki coachingowe, rzekłabym, nie dorastają do pięt Wagnerowskiemu podejściu.
Aż żal, że takich tekstów nie podsuwa się obecnie młodzieży u progu dorosłości, a jakieś inne typu: 'Jak się nie narobić, ale żeby pieniądze z tego były i to najlepiej w szybkim tempie.'
Ta książka to właściwie jeden wielki cytat, dlatego przytoczę tylko kilka:
✒"Świat zanadto złożony, a to wszystko nie czyni ludźmi szczęśliwymi. Przeciwnie."
✒"Człowiek nowoczesny szamocze się w chaosie niezliczonych zawikłań. W niczym nie ma prostoty ani w myśleniu, ani w działaniu, ani w zabawie, ani nawet w śmierci. Własnymi rękami dodaliśmy naszemu istnieniu tysiące utrudnień, odejmując mu wiele stron dodatnich. Jestem przekonany że w danej chwili tysiące bliźnich cierpi z winny życia zanadto sztucznego."
✒"Radość tkwi nie w przedmiotach, ale w nas samych."
Dzieło wręcz idealne w swojej prostocie i traktujące o tym, czego nam obecnie brak w życiu - umiaru i prostoty właśnie, tak mało popularne to podejście, a jak wiele potrafi zdziałać dla naszej psychiki.
Książka napisana ponad 100 lat temu, a tak aktualna, że aż trudno uwierzyć, że ludzie nadal szukają szczęścia tam, gdzie próżno go szukać... jak widać baaardzo powoli uczymy...
2021-02-10
"Chłopiec, kret, lis i koń" to taka książka - nie książka. Niby dla dzieci, a może i bardziej dla dorosłych, którzy im ją czytają? Jej treść to taki trochę zarys fabuły z tytułowymi bohaterami w postaci aforyzmów i sentencji skłaniających czytelnika do przemyśleń nad własnym podejściem do życia, jak i poprawiającymi humor. Jest też spore pole do rozmów z dziećmi zarówno na temat treści, jak i tego, co może dziać się pomiędzy wierszami, jak i na ilustracjach, które są stonowane kolorystycznie.
Bo cóż może być ważniejszego w życiu nad miłość, przyjaźń, rodzinę, wsparcie i dobro...
"Chłopiec, kret, lis i koń" to taka książka - nie książka. Niby dla dzieci, a może i bardziej dla dorosłych, którzy im ją czytają? Jej treść to taki trochę zarys fabuły z tytułowymi bohaterami w postaci aforyzmów i sentencji skłaniających czytelnika do przemyśleń nad własnym podejściem do życia, jak i poprawiającymi humor. Jest też spore pole do rozmów z dziećmi zarówno na...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-05
Małe szczeniaki, Nord i Łajma, urodziły się na północy Rosji. Jednak po pewnym czasie muszą rozstać się z mamą, by się udać w podróż do nowej właścicielki mieszkającej w ciepłym lesie. Tam poznają dwa inne psy Mańka i Ronję i to oni będą przykładem dla szczeniąt, tłumacząc im świat, w którym się znaleźli. Będziemy świadkami ich dorastania, a także przeżyjemy liczne przygody na spacerach w pobliskim lesie. Poznamy też zwierzęta, które w nim żyją jak np. wydrę, ryjówki, borsuki czy sowę.
W całą historię wplecione są tu i ówdzie ciekawostki o zwierzętach. Widzieliście, że świetliki świecą z miłości, a jenoty udają, że są martwe, gdy się czegoś bardzo przestraszą.
No i oczywiście pokazany jest w tym wszystkim szacunek do świata przyrody, który nas otacza.
Małe szczeniaki, Nord i Łajma, urodziły się na północy Rosji. Jednak po pewnym czasie muszą rozstać się z mamą, by się udać w podróż do nowej właścicielki mieszkającej w ciepłym lesie. Tam poznają dwa inne psy Mańka i Ronję i to oni będą przykładem dla szczeniąt, tłumacząc im świat, w którym się znaleźli. Będziemy świadkami ich dorastania, a także przeżyjemy liczne przygody...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-25
"Dorzuć mnie do prezentu" to książka w klimacie około świątecznym i w cieniu panującego wirusa. Siedem niezależnych historii, które się zazębiają, pozwalają na spojrzenie na te same sytuacje z różnych perspektyw. Książka na 1-2 wieczory, trochę z żarcikiem, a trochę z morałem jak to przeważnie bywa z książkami świątecznymi. Sięgam po takie pozycje, gdy chcę poczytać, ale na luzie.
Poznajemy tu Maję, która w czasie świąt musi odbywać kwarantannę. Paulinę, której od czasu do czasu przydałoby się poluzować warkoczyki. Andrzeja, rozwodnika, który uważa się za człowieka sukcesu, tylko czy jest nim na pewno? Dwoje nastolatków u progu dorosłości, którzy wydają się zbyt dojrzali jak na swoje 17 lat, ale z drugiej strony byłam podobna w tym wieku. A także Toma, współpracownika Pauliny, podkochującego się w niej oraz policjanta Sylwestra.
A nawiązując do tytułu, może najlepszym prezentem jest dorzucenie siebie do niego i zamiast kolejnego smartfona dla dziecka, wspólna wycieczka z nim do miejsca, które wybierze? Albo kolejnej buteleczki perfum, wspólny wypad z ukochaną osobą na kolację?
"Dorzuć mnie do prezentu" to książka w klimacie około świątecznym i w cieniu panującego wirusa. Siedem niezależnych historii, które się zazębiają, pozwalają na spojrzenie na te same sytuacje z różnych perspektyw. Książka na 1-2 wieczory, trochę z żarcikiem, a trochę z morałem jak to przeważnie bywa z książkami świątecznymi. Sięgam po takie pozycje, gdy chcę poczytać, ale na...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-25
Żyjemy w czasach, z jednej strony dla kobiet dobrych, z drugiej jednak trudnych. Możemy się uczyć, uprawiać każdy rodzaj sportu, wychodzić bez przyzwoitki, wychodzić za mąż z miłości, wykonywać zawody, które kiedyś były zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Z drugiej jednak strony ciągle nam mało i odnoszę wrażenie, że teraz największym wrogiem współczesnej kobiety nie jest już ograniczający ją mężczyzna, a druga kobieta...
Przechodząc jednak do książki. Na samym początku poznajemy Henrykę Pustowójtównę uczestniczkę Powstania Styczniowego i to ona będzie nas "oprowadzać" po kolejnych stronach książki i przedstawiać kobiety, które odcisnęły swój ślad w historii. Poznamy m.in. kobietę, która była królem, czyli Jadwigę Andegaweńską. Można by powiedzieć, że ona odcisnęła swój ślad dosłownie, jak to się stało, że mamy odcisk jej stopy dowiecie się z książki. Jest też co nieco o Izabeli Czartoryskiej, która na terenie swojego parku postanowiła wybudować muzeum pamiątek wartych pokazania innym, jednak czy wszystkie okazały się autentyczne?
Nie mogło zabraknąć też naszej noblistki Marii Skłodowskiej-Curie, wynalazczyni radu i polonu, a także dzięki niej dziś możemy sprawdzić czy nasze kości są całe czy jednak uszkodzone poprzez prześwietlenie rentgenowskie.
Kogo jeszcze poznamy? Właścicielkę twarzy, która była pierwowzorem do powstania pomnika Syrenki Warszawskiej. To Krystyna Krahelska. Była również autorką znanej pieśni "Hej, chłopcy, bagnet na broń". A ostatnią kobietę, którą Wam tu przedstawię, bo w książce jest ich oczywiście więcej, to Simona Kossak. Urodziła się w rodzinie słynnych malarzy, ale sama postanowiła zostać przyrodnikiem i zamieszkać w Białowieży pośród zwierząt, których pisała również książki.
Żyjemy w czasach, z jednej strony dla kobiet dobrych, z drugiej jednak trudnych. Możemy się uczyć, uprawiać każdy rodzaj sportu, wychodzić bez przyzwoitki, wychodzić za mąż z miłości, wykonywać zawody, które kiedyś były zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Z drugiej jednak strony ciągle nam mało i odnoszę wrażenie, że teraz największym wrogiem współczesnej kobiety nie jest już...
więcej mniej Pokaż mimo to
Druga już część z serii 'Baletnice' - "Prawie idealna". Tym razem autorka nie skupiła się na samym tańcu, ale na jednej z bohaterek - Constance.
Dziewczynie zdarza się przykry upadek podczas jednego z występów. Powoduje to u niej załamanie i zmianę zachowania. Jednak szkoła i grono nauczycielskie, mimo wszystko stara się wspomóc Constance w tym trudnym dla niej czasie. Jakby nie patrzeć dziecięce problemy różnią się od tych dorosłych, ale to jakie dostaną wtedy wsparcie od bardziej doświadczonych osób od siebie, tak ono samo będzie potrafiło radzić sobie z różnymi przeciwnościami, gdy dorośnie. Chciałabym, by szkoła potrafiła tak wspierać dzieci. I oczywiście, ważne jest też, by mieć obok siebie, nawet wąskie, ale oddane grono wspierających przyjaciół. Dobrze jest też, by w odpowiednim momencie dziecko zrozumiało, że nie musi być idealne, by było wystarczająco dobre.
Druga już część z serii 'Baletnice' - "Prawie idealna". Tym razem autorka nie skupiła się na samym tańcu, ale na jednej z bohaterek - Constance.
więcej Pokaż mimo toDziewczynie zdarza się przykry upadek podczas jednego z występów. Powoduje to u niej załamanie i zmianę zachowania. Jednak szkoła i grono nauczycielskie, mimo wszystko stara się wspomóc Constance w tym trudnym dla niej czasie....