-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2014-02-02
2014-10-27
2014-10-14
Film "Miasto 44" mną bardzo wstrząsnął. Myślałem wciąż o tych powstańcach, o tych wszystkich zmarłych i nie chodzi już o bohaterską śmierć z bronią w ręku. Niestety wojna jest tak skonstruowana, że ofiary są. Chodzi o tych wszystkich cywilów, którzy za nic skończyli na górze trupów. Jak odstrzelone kaczki. Przykładem, chyba najmocniejszym, jest scena końcu filmu i książki. W szpitalu. Straszne, po prostu straszne.
Jak już mówiłem, ciągle myślałem o filmie i powstaniu. Byłem już pewny, że książka to konieczność. Oceniam ją bardzo dobrze. Rzeczywiście dała mi szerszy pogląd na całe powstanie. Wyjaśniła uczucia bohaterów, a także opisywała życie sprzed powstania Biedronki, Stefana, Kamy, Beksy... Jeszcze raz przeżyłem kolejną straszną, ten kontrast. Kontrast między szczęśliwym początkiem, szczęśliwymi nastolatkami chcącymi się bawić w wolnej Warszawie - a tymi, którzy zakrwawieni leżeli... na ulicy, gdzieś w piwnicach, na górach trupów. Albo w wielu różnych miejscach, po tym jak "szafy" czy też "krowy" rzuciły części ciała każde w inne miejsce. Eh, "Przypomniała sobie, jak to on mył ją w banku na Jasnej. A potem wybrał inną drogę. Bez niej. Widocznie nie mógł inaczej. Zresztą ona też w końcu wybrała. A tamto? Cóż. Było, minęło i nie wróci. Szkoda tylko, że tak krótko". Cytat z Czerniakowa, ostatniej fazy walk. Wiele siliłem się na brak spoilerów, ale czemu do cholery ich ostatnie spotkanie musiało tak wyglądać? On ledwo przytomny, ona płacząca myje go brudną szmatą. To był straszny czas. Chyba najstraszniejsze jest, że to są postacie fikcyjne. A już wywołuje we mnie tak wielkie emocje, że nie mogę po prostu dojść do siebie, a co dopiero pomyśleć, że to piekło działo się naprawdę. Że cmentarze są najlepszym dowodem na to... że tak było.
Książka jest dobrze napisana, pan Marcin odwalił kupę dobrej roboty. Jest ciekawie, dzieło jest pięknie wydane. Fotosy pozwalają dokładnie przypomnieć sobie filmową wersje tego co aktualnie w książce się dzieje.
Na koniec muszę jeszcze dodać, że teraz już w pełni doceniam, że mieszkamy w wolnej Polsce. Ludzie są zmartwieni jak sobie koszulę poplamią, co w 1944 byłoby po prostu niczym. Pamięć o powstańcach, o tych bohaterach, nigdy nie zagaśnie. I oby okropność wojny już nigdy nie dotknęła naszej Ojczyzny. Jak to Biedronka powiedziała? Czy Polska gaśnie, krwią nie podlewana? Oby nie. Polacy już się i tak sporo wycierpieli.
Film "Miasto 44" mną bardzo wstrząsnął. Myślałem wciąż o tych powstańcach, o tych wszystkich zmarłych i nie chodzi już o bohaterską śmierć z bronią w ręku. Niestety wojna jest tak skonstruowana, że ofiary są. Chodzi o tych wszystkich cywilów, którzy za nic skończyli na górze trupów. Jak odstrzelone kaczki. Przykładem, chyba najmocniejszym, jest scena końcu filmu i książki....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-04
Dużo czytelników w swoich opiniach krytykuje tą książkę głównie porównując ją do wcześniejszego "Kodu...". Ja nie mam tego problemu, bo była to moja pierwsza książka Dana Browna. Pisarza podobno najlepszego i najpoczytniejszego na świecie (podobno, bo wydaje mi się jednak, że Rowling jest sławniejsza). Ale wracając do "Inferna". Urzekła mnie niezwykła dbałość o szczegóły, historia ułożona na dziełach sztuki, które rzeczywiście istnieją i można je oglądać w muzeach. Szybki, dobry styl pisania powodował, że ciężko było się od niej oderwać. "Inferno" było odskocznią od fantastyki, który zazwyczaj czytam, a przekonało mnie, że warto zwrócić baczniejszą uwagę na Dana Browna i jego gatunek. Kiedy nadarzy się okazja, z chęcią poznam pozostałe książki o Robercie Langdonie.
Dużo czytelników w swoich opiniach krytykuje tą książkę głównie porównując ją do wcześniejszego "Kodu...". Ja nie mam tego problemu, bo była to moja pierwsza książka Dana Browna. Pisarza podobno najlepszego i najpoczytniejszego na świecie (podobno, bo wydaje mi się jednak, że Rowling jest sławniejsza). Ale wracając do "Inferna". Urzekła mnie niezwykła dbałość o szczegóły,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-23
2014-01-05
Początek książki był na dużo niższym poziomie niż koniec powieści. Zakręcona, dobra fantastyka, można powiedzieć: zwykła książka jakich jest wiele. Warto przebrnąć przez część Gdzieświat, ponieważ druga część powieści, czyli Nigdzieświat jest zaręczam - dużo lepsza. Kończy się także z lekka zagadkowo, można sobie to i owo dopowiedzieć, w sumie to może nawet lepiej.
Początek książki był na dużo niższym poziomie niż koniec powieści. Zakręcona, dobra fantastyka, można powiedzieć: zwykła książka jakich jest wiele. Warto przebrnąć przez część Gdzieświat, ponieważ druga część powieści, czyli Nigdzieświat jest zaręczam - dużo lepsza. Kończy się także z lekka zagadkowo, można sobie to i owo dopowiedzieć, w sumie to może nawet lepiej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-22
2014-06-15
2012-05-01
Polecam tą książkę chociaż jest mocno pogibana ;)
Polecam tą książkę chociaż jest mocno pogibana ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-05-02
Świetna kontyhnuacja świetnej pierwszej części. No na prawde kiedy zaczynałem czytać cykl nie sądziłem, że tak mnie zaciekawi. Ale jednak! Polecam każdemu danu fantastyki, ponieważ w tej książce jest bardzo rozbudowana.
Świetna kontyhnuacja świetnej pierwszej części. No na prawde kiedy zaczynałem czytać cykl nie sądziłem, że tak mnie zaciekawi. Ale jednak! Polecam każdemu danu fantastyki, ponieważ w tej książce jest bardzo rozbudowana.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-05-03
Władca Krainy to chyba najlepszy tom serii. Genialne wydarzenia, wartka akcja i fenomenalny, satyryczny styl pisania sprawiają, że trudno się oderwać od lektury.
Władca Krainy to chyba najlepszy tom serii. Genialne wydarzenia, wartka akcja i fenomenalny, satyryczny styl pisania sprawiają, że trudno się oderwać od lektury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014
2014-01-01
Dolina Koni to druga część cyklu Dzieci Ziemi. Szczerze powiedziawszy od początku czekałem na zapowiedziane w opisie spotkanie Ayli i Jordalana. Chociaż nastąpiło później niż się tego spodziewałem to nie jest źle. W pewnych, krótkich momentach z opisów życia Ayli książka się nużyła, ale ogólnie była bardzo ciekawa. W najbliższym czasie sięgnę po trzeci tom cyklu pani Auel.
Dolina Koni to druga część cyklu Dzieci Ziemi. Szczerze powiedziawszy od początku czekałem na zapowiedziane w opisie spotkanie Ayli i Jordalana. Chociaż nastąpiło później niż się tego spodziewałem to nie jest źle. W pewnych, krótkich momentach z opisów życia Ayli książka się nużyła, ale ogólnie była bardzo ciekawa. W najbliższym czasie sięgnę po trzeci tom cyklu pani Auel.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-07
Bardzo mnie się podobała ta pozycja. Coś co w niej było do mnie przemawiało. Wydarzenia bardzo ciekawe, zakończenie także świetne. Abraham Merrit wchodzi w coraz szerszą grupę autorów, których szczególnie cenię.
Bardzo mnie się podobała ta pozycja. Coś co w niej było do mnie przemawiało. Wydarzenia bardzo ciekawe, zakończenie także świetne. Abraham Merrit wchodzi w coraz szerszą grupę autorów, których szczególnie cenię.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-10
2014-01-15
2014-01-24
2014-01-28
Zaskakująca i bardzo ciekawa książka, szczególnie jej koniec, jest epicyzm, bardzo dobre fantasy.
Zaskakująca i bardzo ciekawa książka, szczególnie jej koniec, jest epicyzm, bardzo dobre fantasy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-31
2014-02-05
Maladie i inne opowiadania. Powrót do Andrzeja Sapkowskiego. Jednak... Nie mogę powiedzieć, że książka była porównywalna do wiedźmina. Głównie dlatego, że różne opowiadania prezentują bardzo różny poziom (przynajmniej w moich odczuciach). Trzem opowiadaniom z działu fantastyka dałbym ''9'' i są to: Droga, z której się nie wraca, Coś się kończy, coś się zaczyna oraz Maladie. Całkiem fajne było także Złote popołudnie. Za to... horrory (nawiasem mówiąc pierwsze horrory jakie w życiu przeczytałem) słabe, science-fiction niezłe, ale bez wiwatów... Jeżeli miałbym wybrać najlepsze opowiadanie to było nim chyba pierwsze: Droga, z której się nie wraca.
Maladie i inne opowiadania. Powrót do Andrzeja Sapkowskiego. Jednak... Nie mogę powiedzieć, że książka była porównywalna do wiedźmina. Głównie dlatego, że różne opowiadania prezentują bardzo różny poziom (przynajmniej w moich odczuciach). Trzem opowiadaniom z działu fantastyka dałbym ''9'' i są to: Droga, z której się nie wraca, Coś się kończy, coś się zaczyna oraz Maladie....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka była całkiem ciekawa. Conan wraz z grupą piratów pływa po morzu i napada na statki, toczy wojny z Imperium. Książki o Conanie mają to do siebie pozytywnego, że nawet jak sięgasz po 27 tom i nie wiesz co było wcześniej to bardzo łatwo zorientować się w teraźniejszości. Jedyne co mnie denerwowało i intrygowało to zamienne nazwy Czerwone Bractwo na Krwawe Bractwo. Ciężko było zdecydować się autorowi czy też tłumaczowi na jedną nazwę?
Książka była całkiem ciekawa. Conan wraz z grupą piratów pływa po morzu i napada na statki, toczy wojny z Imperium. Książki o Conanie mają to do siebie pozytywnego, że nawet jak sięgasz po 27 tom i nie wiesz co było wcześniej to bardzo łatwo zorientować się w teraźniejszości. Jedyne co mnie denerwowało i intrygowało to zamienne nazwy Czerwone Bractwo na Krwawe Bractwo....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to