-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2016-12-04
2016-10-22
Okropnie wzruszająca: jak już się rozpłakałam przy wspomnieniach Severusa tak już ryczałam do samego końca. Bo naprawdę dobra książka to taka, która sprawia, że śmiejesz się w głos i dajesz się ponieść wzruszeniom...
Kocham tę serię i jak dla mnie mogłaby się nigdy nie kończyć. Nie ma innych książek, które lubiłabym choć w połowie tak bardzo jak te o Harrym Potterze. Wychowałam się na nich i to dzięki nim pokochałam czytanie.
Tak, jestem cholernie sentymentalna.
Jedyne co mnie boli to śmierć trójki moich ulubionych postaci (Syriusz Black, Remus Lupin, Fred Weasley)... Zwykle umierają nasi ulubieńcy, prawda?
Okropnie wzruszająca: jak już się rozpłakałam przy wspomnieniach Severusa tak już ryczałam do samego końca. Bo naprawdę dobra książka to taka, która sprawia, że śmiejesz się w głos i dajesz się ponieść wzruszeniom...
Kocham tę serię i jak dla mnie mogłaby się nigdy nie kończyć. Nie ma innych książek, które lubiłabym choć w połowie tak bardzo jak te o Harrym Potterze....
2016-10-17
Mój ulubiony tom serii. Wątki życia uczniowskiego przeplatane z tą fascynującą historią Voldemorta... Brakowało mi tylko poświęcenia większej uwagi Tonks i Remusowi... ich wątek miłosny jest według mnie najpiękniejszy ze wszystkich w całej serii.
A teraz zaczęła się prawdziwa wojna.
Mój ulubiony tom serii. Wątki życia uczniowskiego przeplatane z tą fascynującą historią Voldemorta... Brakowało mi tylko poświęcenia większej uwagi Tonks i Remusowi... ich wątek miłosny jest według mnie najpiękniejszy ze wszystkich w całej serii.
A teraz zaczęła się prawdziwa wojna.
2016-10-12
Odnoszę wrażenie, że od tego tomu Harry nabiera charakteru. Te jego napady wściekłości oraz inne gwałtowne emocje... Ten tom wydaje mi się znacznie dojrzalszy.
Okropnie boli mnie śmierć Syriusza, za każdym razem, gdy wracam do tej części przeżywam wewnętrzne katusze. To takie niesprawiedliwe. Nie dość, że Harry stracił rodziców to teraz także osobę, która się o niego troszczyła, była dla niego ojcem i bratem, była dla niego najważniejsza... Kochałam Syriusza, a to dopiero początek uśmiercania moich ulubionych postaci w tej serii.
Odnoszę wrażenie, że od tego tomu Harry nabiera charakteru. Te jego napady wściekłości oraz inne gwałtowne emocje... Ten tom wydaje mi się znacznie dojrzalszy.
Okropnie boli mnie śmierć Syriusza, za każdym razem, gdy wracam do tej części przeżywam wewnętrzne katusze. To takie niesprawiedliwe. Nie dość, że Harry stracił rodziców to teraz także osobę, która się o niego...
2016-10-05
2016-09-30
Jedna z dwóch moich ulubionych powieści z cyklu Harry'ego Pottera.
Kocham Syriusza Blacka. Pod koniec lektury chciało mi się płakać, ale postanowiłam oszczędzić swe łzy na tom piąty.
Remus jest cudowną osobą i go uwielbiam.
Dziobek to takie urocze stworzenie! Gdyby było to możliwe na pewno miałabym w swoim domu hipogryfa.
Jedna z dwóch moich ulubionych powieści z cyklu Harry'ego Pottera.
Kocham Syriusza Blacka. Pod koniec lektury chciało mi się płakać, ale postanowiłam oszczędzić swe łzy na tom piąty.
Remus jest cudowną osobą i go uwielbiam.
Dziobek to takie urocze stworzenie! Gdyby było to możliwe na pewno miałabym w swoim domu hipogryfa.
2016-09-28
Absolutnie wspaniała. Postać Lockharta to mistrzostwo świata, nie zliczę tego ile razy, podczas lektury, wybuchałam głośnym śmiechem. Jak cudownie wrócić do tej serii po latach! Kiedyś Komnata Tajemnic była najmniej lubianym przeze mnie tomem, jednak nie ma czego tutaj nie lubić - seria o Harrym Potterze to absolutne arcydzieło.
Absolutnie wspaniała. Postać Lockharta to mistrzostwo świata, nie zliczę tego ile razy, podczas lektury, wybuchałam głośnym śmiechem. Jak cudownie wrócić do tej serii po latach! Kiedyś Komnata Tajemnic była najmniej lubianym przeze mnie tomem, jednak nie ma czego tutaj nie lubić - seria o Harrym Potterze to absolutne arcydzieło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-22
Harry Potter - jedyna seria do której mogę wracać na okrągło. Czytałam wszystkie tomy już milion razy, lecz nabrałam ochoty na odświeżenie, gdyż od ostatniej lektury minęły już 3 lata.
Z upływem czasu nadal pozostaje pewność, iż Harry Potter już na zawsze pozostanie moją ulubioną serią książek. Wychowałam się na niej, zagłębiając się w tę historię jako mała dziewczynka.
Nadal nie mogę pojąć jak piękne rzeczy musiała mieć w głowie pani Rowling, by stworzyć ten cudowny świat, o którym marzy każdy po przeczytaniu książek.
Kiedyś ktoś rozpaczał, bo nigdy nie będzie nam dane uczęszczać do Hogwartu, a J.K.Rowling odpowiedziała, że przecież wszyscy tam byliśmy - razem z Harrym, w naszej wyobraźni :)
Jedyna seria książek, która wzbudza we mnie aż takie emocje. Kocham tę serię tak bardzo, że 10 gwiazdek to za mało :)
Harry Potter - jedyna seria do której mogę wracać na okrągło. Czytałam wszystkie tomy już milion razy, lecz nabrałam ochoty na odświeżenie, gdyż od ostatniej lektury minęły już 3 lata.
Z upływem czasu nadal pozostaje pewność, iż Harry Potter już na zawsze pozostanie moją ulubioną serią książek. Wychowałam się na niej, zagłębiając się w tę historię jako mała...
2016-10-23
Świetny dodatek do serii! Muszę przyznać, że nigdy nie lubiłam wszelakich gier zespołowych, ale w Quidditcha grałabym dniem i nocą! Czułabym się świetnie na pozycji ścigającej.
Świetny dodatek do serii! Muszę przyznać, że nigdy nie lubiłam wszelakich gier zespołowych, ale w Quidditcha grałabym dniem i nocą! Czułabym się świetnie na pozycji ścigającej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-24
2016-07-13
Czytałam jednym tchem. Gdy odkładałam ją na chwilę, przyciągała mnie do siebie z powrotem niczym magnetyczna siła. Zarwałam przez nią dwie noce. Co się w tej książce dzieje!! Polecam każdemu!
Czytałam jednym tchem. Gdy odkładałam ją na chwilę, przyciągała mnie do siebie z powrotem niczym magnetyczna siła. Zarwałam przez nią dwie noce. Co się w tej książce dzieje!! Polecam każdemu!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-15
Jeśli ktoś nie jest stałym widzem Martina zapewne nic w tej książce go nie urzeknie.
Jeśli ktoś nie jest stałym widzem Martina zapewne nic w tej książce go nie urzeknie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-25
Traktuję tę książkę jako fanfiction. Dla mnie Cory nie żyje - tak jak według głównego kanonu Kwiatów na poddaszu.
Cóż pan Neiderman tym razem wymyślił? Nic. O ile początek był w miarę ciekawy, tak od połowy książki zaczęłam się męczyć i czytałam szybko byleby tylko już z tym skończyć. W książce nic się nie dzieje. Z opisu wynikało, że Clara Sue sama będzie próbowała rozwikłać zagadkę otrutego chłopca, lecz ona nie robiła nic, oprócz bycia irytującą postacią i tracenia głowy dla jakiegoś niedojrzałego wyrostka (Aaron). Spodziewałam się jakichś intryg i zawiodłam się.
Podtrzymuję swoje stanowisko sprzed przeczytania pierwszej części tej trylogii - kontynuacja Kwiatów na poddaszu nigdy nie powinno powstać.
Traktuję tę książkę jako fanfiction. Dla mnie Cory nie żyje - tak jak według głównego kanonu Kwiatów na poddaszu.
Cóż pan Neiderman tym razem wymyślił? Nic. O ile początek był w miarę ciekawy, tak od połowy książki zaczęłam się męczyć i czytałam szybko byleby tylko już z tym skończyć. W książce nic się nie dzieje. Z opisu wynikało, że Clara Sue sama będzie próbowała...
2016-07-09
Książka dobra, lecz w porównaniu do dwóch poprzednich tomów wypada blado. Osobiście wolałabym by King do końca trylogii pozostał w atmosferze kryminału, nadnaturalne moce Brady'ego do mnie nie przemawiały...
Książka dobra, lecz w porównaniu do dwóch poprzednich tomów wypada blado. Osobiście wolałabym by King do końca trylogii pozostał w atmosferze kryminału, nadnaturalne moce Brady'ego do mnie nie przemawiały...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-28
2016-04-05
2016-12-13
Uwielbiam prequele, opisy wcześniejszych wydarzeń, dlatego ten ostatni już (niestety) tom bardzo mi się podobał. Chociaż zastanawia mnie jedno: co się stało z Joshuą i Jennifer? Ich też Leigh porzuciłaby bez słowa? Wydaje mi się, że ostatnie rozdziały książki pisane są 'na odwal' i wydarzenia są zbytnio przyspieszone (mam na myśli pojawienie się Luke'a...) wyczuwam Neidermana. Mimo to książka zasługuje na 9 gwiazdek. Jeszcze długo będę pamiętać tę historię i nie zapomnę o mojej ulubionej bohaterce - Heaven.
Uwielbiam prequele, opisy wcześniejszych wydarzeń, dlatego ten ostatni już (niestety) tom bardzo mi się podobał. Chociaż zastanawia mnie jedno: co się stało z Joshuą i Jennifer? Ich też Leigh porzuciłaby bez słowa? Wydaje mi się, że ostatnie rozdziały książki pisane są 'na odwal' i wydarzenia są zbytnio przyspieszone (mam na myśli pojawienie się Luke'a...) wyczuwam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016
2016-11-28
Widziałam tutaj wiele opinii, o tym że książka jest nudna i nieciekawa... a właśnie wręcz przeciwnie! Nie przepadam za klimatami postapokalipsy, lecz ta książka to wyjątek! Wciągnęła mnie do tego świata tak bardzo, że teraz już nawet metrem nie jeżdżę bezmyślnie. W tunelach dumam nad tym jak bohaterowie książki musieli żyć. W ciemności, bo na górze, na świecie nic już nie było (oprócz zmutowanych potworów). Świetny pomysł na powieść, świetna akcja i zaskakujące zakończenie!
Widziałam tutaj wiele opinii, o tym że książka jest nudna i nieciekawa... a właśnie wręcz przeciwnie! Nie przepadam za klimatami postapokalipsy, lecz ta książka to wyjątek! Wciągnęła mnie do tego świata tak bardzo, że teraz już nawet metrem nie jeżdżę bezmyślnie. W tunelach dumam nad tym jak bohaterowie książki musieli żyć. W ciemności, bo na górze, na świecie nic już nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-13
Ten tom musiałam odłożyć w połowie. Strasznie zżyłam się z Heaven i czułam się okropnie z powodu jej śmierci. Wróciłam do książki po miesiącu. W trakcie czytania cały czas czekałam na chwilę, gdy Annie w końcu dowie się, że jej ojcem jest Troy. Happy end obowiązkowy i przewidywalny. Zaskoczyła mnie za to przemiana Fanny!
edit: to wszystko napisał Neiderman, to on uśmiercił moją Heaven!!! ugh!!!
Ten tom musiałam odłożyć w połowie. Strasznie zżyłam się z Heaven i czułam się okropnie z powodu jej śmierci. Wróciłam do książki po miesiącu. W trakcie czytania cały czas czekałam na chwilę, gdy Annie w końcu dowie się, że jej ojcem jest Troy. Happy end obowiązkowy i przewidywalny. Zaskoczyła mnie za to przemiana Fanny!
edit: to wszystko napisał Neiderman, to on uśmiercił...
Jeśli ktoś miałby ochotę na merytoryczną dyskusję na temat książki jak i całej serii to zapraszam na PW ;)
Ta książka była dla mnie zmieniaczem czasu - cofnęłam się w czasie i znów czułam się jak mała dziewczynka, zakochana w świecie magii. Byłam podekscytowana, a zarazem bałam się, że Przeklęte Dziecko mnie rozczaruje... i właśnie tak się stało.
Zacznijmy od tego, że wydanie 'ósmej części Pottera' w jakiejkolwiek formie nie powinno mieć nigdy miejsca.
Scenariusz, owszem, był zaskakujący... ale swoją głupotą i nielogicznością.
Fabuła nie ma sensu. Rozumiem, że Albusowi (nawiasem mówiąc najbardziej irytująca postać wszechczasów) mogło być ciężko będąc drugim synem sławnego Pottera, ale skąd pomysł na przenoszenie się w czasie i próby ratowania Diggory'ego pod pretekstem naprawiania błędów ojca? (w kogo on się wdał? po kim odziedziczył taką głupotę?). Pomijając już fakt, że śmierć Cedrika nie jest w żadnym stopniu winą Harry'ego...
Tak jak już większość z was zauważyła w swoich opiniach - znani nam bohaterowie mają zupełnie inne charaktery. Odebrano Hermionie przymiot mądrości, Ron traktowany jest jak głupia i mało ważna postać, Ginny robi za tło, a w Harrym odnajdujemy podobieństwo do wuja Vernona. Jedynym pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie Draco, którego nie lubiłam w całej serii, lecz teraz nawet zapałałam do niego sympatią.
Największa głupota: Voldemort i Bellatrix - *duszę śmiech kaszlem*. Jak tylko padła kwestia, że Voldemort miał dziecko od razu poinformowałam pokój: 'pewnie z Bellatrix'. I nie myliłam się. To, że Bellatrix byłaby do tego zdolna jest zrozumiałe, ale wierzę, że Voldemort nigdy nie byłby w stanie spłodzić dziecka, a już na pewno nie traktował Bellatrix w sposób w jaki ona by chciała.
Może teraz napiszę co mi się podobało: pokazanie alternatywnej rzeczywistości, w której zwyciężyła ciemna strona, według mnie akurat to było ciekawe. No i fragmenty z Severusem (część druga, akt trzeci, scena piąta). Przy tym mogłam się chociaż powzruszać.
Daję 5 gwiazdek, chociaż to i tak za dużo.
Jeśli ktoś miałby ochotę na merytoryczną dyskusję na temat książki jak i całej serii to zapraszam na PW ;)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka była dla mnie zmieniaczem czasu - cofnęłam się w czasie i znów czułam się jak mała dziewczynka, zakochana w świecie magii. Byłam podekscytowana, a zarazem bałam się, że Przeklęte Dziecko mnie rozczaruje... i właśnie tak się stało.
Zacznijmy od tego, że...