Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rozczarowanie.. takie słowo ciśnie mi się na usta :( po dwóch "pochłoniętych" świetnych pozycjach autorki - wiadomo o których mowa mam dylemat czy sięgnąć po "Dylemat" :) Nudna, zachęcająca do odstawienia przy byle pretekscie , przewidywalny finał mało wciągającej historii. Wszystko czego się nie spodziewałam właśnie w tej książce znalazłam :/ szkoda bardzo bo wzięłam się za nią z entuzjazmem, który z każdą kolejną kartką gdzieś się gubił żeby w końcu prysnąć na dobre :/

Rozczarowanie.. takie słowo ciśnie mi się na usta :( po dwóch "pochłoniętych" świetnych pozycjach autorki - wiadomo o których mowa mam dylemat czy sięgnąć po "Dylemat" :) Nudna, zachęcająca do odstawienia przy byle pretekscie , przewidywalny finał mało wciągającej historii. Wszystko czego się nie spodziewałam właśnie w tej książce znalazłam :/ szkoda bardzo bo wzięłam się...

❤️

❤️

Piękna i poruszająca uczucia książka ❤️ To ta pozycja, po której muszę zrobić przerwę w czytaniu bo każda kolejna książka wydaje się być niewystarczająco dobra.. Tym razem jednak nie mogę wytrzymać i biegnę po " tysiąc wspaniałych słońc".

Piękna i poruszająca uczucia książka ❤️ To ta pozycja, po której muszę zrobić przerwę w czytaniu bo każda kolejna książka wydaje się być niewystarczająco dobra.. Tym razem jednak nie mogę wytrzymać i biegnę po " tysiąc wspaniałych słońc".

Tak się cieszę, że po nią sięgnęłam ❤️. Fantastyczna książka łącząca w sobie cechy kryminału, thrillera i sensacji. Czyta się ją przysłowiowym jednym tchem. 571 stron rewelacyjnego czytania i brak chęci odstawienia książki choćby na chwilę :) takie kartkowe uzależnienie, które uwielbiam :) Historia morderstw opleciona baskijską kulturą i obrządkami co zdecydowanie wzbogaca i uatrakcyjnia czytanie. Co tu dużo pisać - książka jest poprostu świetna :) Już nie mogę się doczekać na kolejne dwa tomy tej trylogii.

Tak się cieszę, że po nią sięgnęłam ❤️. Fantastyczna książka łącząca w sobie cechy kryminału, thrillera i sensacji. Czyta się ją przysłowiowym jednym tchem. 571 stron rewelacyjnego czytania i brak chęci odstawienia książki choćby na chwilę :) takie kartkowe uzależnienie, które uwielbiam :) Historia morderstw opleciona baskijską kulturą i obrządkami co zdecydowanie wzbogaca...

Dostałam książkę pod choinkę - przeczytałam. Po zakończeniu czytania historia z książki absolutnie nie biegnie dalej w moim umyśle co pozwala myśleć, że książka się nie udała a co więcej okazała się dla mnie kolejnym rozczarowaniem związanym z Remigiuszem Mrozem. Sam autor w podsumowaniu pisze, że dowodem na to iż książka się udała jest ciąg dalszy historii biegnący w umyśle czytelnika po zakończeniu jej czytania. Podobały mi się bardzo pierwsze pozycje autora [ seria z Chyłką i komisarzem Forstem] Później już tylko gorzej..Nie szukam już od dłuższego czasu pozycji R.M. w księgarniach ani w bibliotece i "Hashtag" tylko utwierdził mnie w opinii, że postępuję słusznie :] Ilość nie zawsze idzie w parze z jakością i dla mnie w tym przypadku to święta prawda.Pozdrawiam.

Dostałam książkę pod choinkę - przeczytałam. Po zakończeniu czytania historia z książki absolutnie nie biegnie dalej w moim umyśle co pozwala myśleć, że książka się nie udała a co więcej okazała się dla mnie kolejnym rozczarowaniem związanym z Remigiuszem Mrozem. Sam autor w podsumowaniu pisze, że dowodem na to iż książka się udała jest ciąg dalszy historii biegnący w...

To moja trzecia przeczytana książka autora a druga z serii trylogii. Napiszę tylko, że cieszę się bardzo, że mam przed sobą kolejne 🙂 Stuprocentowa przyjemność z czytania ❤

To moja trzecia przeczytana książka autora a druga z serii trylogii. Napiszę tylko, że cieszę się bardzo, że mam przed sobą kolejne 🙂 Stuprocentowa przyjemność z czytania ❤

Książka, po którą sięgnęłam po przeczytaniu "Mariny". Oczekiwania po przeczytaniu opinii były spore - w trakcie czytania zaczęłam mieć wątpliwości czy doczytam ją do końca bo po za pięknym językiem, przyjemną wycieczką po Barcelonie, w której nie dawno byłam nie bardzo wciągała mnie sama treść historii. Finalnie książkę skończyłam z czego bardzo się cieszę bo jest tego warta. Mnóstwo różnych emocji podczas jej czytania, trochę baśniowy klimat, jak już ktoś wcześniej zauważył, relacje międzyludzkie towarzyszące nam od dzieciństwa po starość wszystko ubrane w piękne słowo, które fantastycznie się czyta, zdjęcia przenoszące nas mocniej w opowiadaną historię po piękną Barcelonę w tle całej opowieści, która naprawdę podstępnie kradnie serca jak to w książce było wspomniane. Odbyłam fantastyczną wycieczkę po raz drugi po jej zakątkach, których większość przedstawionych w książce widziałam osobiście co wzmocniło pozytywny odbiór opowieści bo poniekąd byłam tam razem z bohaterami. Mam ochotę tam wrócić i trafić do miejsc, które pominęłam a znam je z książki - pierwszy na liście jest cmentarz na Mountjuck bo nie wiem dlaczego ale akurat do niego nie trafiliśmy podczas spacerów po wzgórzu. Polecam książkę jak najbardziej ❤ Barcelonę również bo moje serce skradła na pewno :)

Książka, po którą sięgnęłam po przeczytaniu "Mariny". Oczekiwania po przeczytaniu opinii były spore - w trakcie czytania zaczęłam mieć wątpliwości czy doczytam ją do końca bo po za pięknym językiem, przyjemną wycieczką po Barcelonie, w której nie dawno byłam nie bardzo wciągała mnie sama treść historii. Finalnie książkę skończyłam z czego bardzo się cieszę bo jest tego...

W przypadku R. Mroza moje zainteresowanie jego pozycjami gasło z każdą kolejną przeczytaną książką - po seriach z Chyłką oraz Frostem wpadł mi w ręce zupełnie przypadkiem Behawiorysta i przeczytałam - całkiem nie zła książka chociaż nie skłoniła mnie do zmiany zdania na temat autora. Myślę, że może gdyby wydawał ich mniej rocznie a wkładał w nie więcej zaangażowania były by mniej byle jakie bo tak je niestety zaczęłam odbierać.

W przypadku R. Mroza moje zainteresowanie jego pozycjami gasło z każdą kolejną przeczytaną książką - po seriach z Chyłką oraz Frostem wpadł mi w ręce zupełnie przypadkiem Behawiorysta i przeczytałam - całkiem nie zła książka chociaż nie skłoniła mnie do zmiany zdania na temat autora. Myślę, że może gdyby wydawał ich mniej rocznie a wkładał w nie więcej zaangażowania były...