Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , ,

Jest to urocza awanturniczo-przygodowa powieść. Wartka akcja, plastyczne opisy i ciekawie wykreowani bohaterowie. Diana Gabaldon sprawnie posługuje sie piórem, nie boi się tworzyć skomplikowanych zdań i niebanalnych porównań. Czyta się naprawdę lekko, mimo ze to ponad 700 stron. Minusem są te sceny jak z kiepskiego romansu. Ale my patrzymy na nie z perspektywy czytelnika z XXI wieku. Mamy doświadczenia z Grayem, Michalak i z innymi... Warto mieć na uwadze fakt, że "Obca" została napisana w 1991 roku. To pewnie w ówczesnych czasach było mocno odważne posunięcie ze strony autorki. I nikt tego nie uważał za gniot. Pewnie kobiety czytały tę powieść z wypiekami na twarzach, podobnie jak swego czasu uwielbiały "Modę na sukces" i "Zbuntowanego anioła". Powieść tworzy swój klimat, buduje relacje czytelnika z bohaterami, wciąga w swój swiat. A to jest chyba najważniejsze. Postrzeganie tej historii może sie zmieniać na przestrzeni lat ale jej unikatowa magia na pewno pozostanie.

Jest to urocza awanturniczo-przygodowa powieść. Wartka akcja, plastyczne opisy i ciekawie wykreowani bohaterowie. Diana Gabaldon sprawnie posługuje sie piórem, nie boi się tworzyć skomplikowanych zdań i niebanalnych porównań. Czyta się naprawdę lekko, mimo ze to ponad 700 stron. Minusem są te sceny jak z kiepskiego romansu. Ale my patrzymy na nie z perspektywy czytelnika z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Nie jestem zachwycona tą pozycją. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dostajemy przewodnik uzupełniający naszą wiedzę o przedmiotach, jakie miał Harry w Hogwarcie. Niektóre ciekawostki są bardzo interesujące, większość jest niestety skierowana do młodszych czytelników. Tak samo jak seria doświadczeń. Starsi czytelnicy mogą natomiast zachwycić się zdjęciami eksponatów z wystawy w Londynie i paroma strona oryginalnych rękopisów i maszynopisów Rowling. Wisienką na torcie są oryginalne rysunki autorki. Szkoda, że jest ich tak mało! Książkę uzupełniają obrazki z wydań ilustrowanych. Powielone kropka w kropkę. Dla właścicieli tych specjalnych wydań nie ma nic nowego. Szkoda.
Podsumowując. Dorośli mogą czuć się rozczarowani ale dzieci będą zachwycone.

Nie jestem zachwycona tą pozycją. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dostajemy przewodnik uzupełniający naszą wiedzę o przedmiotach, jakie miał Harry w Hogwarcie. Niektóre ciekawostki są bardzo interesujące, większość jest niestety skierowana do młodszych czytelników. Tak samo jak seria doświadczeń. Starsi czytelnicy mogą natomiast zachwycić się zdjęciami eksponatów z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Warto było czekać 3 lata na nową część o Willu. Slaughter z poziomu "bardzo dobry" przeszła na "rewelacyjny".

Powieść, jak to u Karin, zaczyna się z przytupem i to jakim! Już od pierwszych stron nie można się oderwać od książki.

Autorka powraca do dobrze znanego sobie schematu: Lena - katastrofa - książę na białym koniu lecący jej na ratunek - wściekła Sara. Tym razem jednak bohaterowie nabierają głębi i nic nie jest proste, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało.
Lena po śmierci Jeffreya, w końcu, dostrzega, że nie jest samotnym punktem we wszechświecie, i że wszyscy są ze sobą związani siecią zależności i powiązań. Rozumie, że nie może walczyć z całym światem, bo inni dostają rykoszetem. Może sprawiła to miłość do Jareda, a może do maleńkiej fasolki? :)
Sara uczy się żyć z Willem. Stara się dostosować do niego, a nie Willa do siebie. Ale czy idealna Pani Doktor z wymaganiami aż do nieba potrafi obniżyć pułap? Jej postać z tomu na tom robi się coraz mniej mdła. Zaczynam czuć do niej nić sympatii.
A Will jak to Will. Nadal ma swoje tajemnice. I chęć pomocy Lenie ściąga na niego kłopoty, nie tylko w życiu zawodowym ale i w prywatnym. Śledztwo coraz bardziej się komplikuje, kręgi się zacieśniają, wzrasta ryzyko. Kto jest Wielkim Białasem? Czy tożsamość Willa jako Billa Blacka jest bezpieczna? Dlaczego akcja życia Leny okazała się niewypałem? Kto ją zdradził? Jej zespół a może Pan Szpicel grał na dwa fronty? Czy na pewno za tę katastrofę odpowiada Lena? A może ktoś inny... Czy Sara pokona wieloletnią nienawiść do Leny i uratuje swój związek? Wszystko wisi na włosku a najbardziej życie małego chłopca, którego historia wyskakuje jak grzyb po deszczu, w najmniej spodziewanym momencie.

Handel młodziutkimi dziewczynami, narkotykami, pornografią, walka o wpływy w podziemnym światku, wszechobecna korupcja, wykorzystanie seksualne dzieci, wielkie emocja targające naszymi bohaterami. Czy dadzą sobie radę z tym wszystkim a dobro zwycięży?

Gorąco polecam!

Warto było czekać 3 lata na nową część o Willu. Slaughter z poziomu "bardzo dobry" przeszła na "rewelacyjny".

Powieść, jak to u Karin, zaczyna się z przytupem i to jakim! Już od pierwszych stron nie można się oderwać od książki.

Autorka powraca do dobrze znanego sobie schematu: Lena - katastrofa - książę na białym koniu lecący jej na ratunek - wściekła Sara. Tym razem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

UWAGA! Jest to ogólna recenzja całego cyklu, więc występują w niej drobne SPOJLERY.

„Dziecko Odyna” pojawiając się na rynku wydawniczym, narobiło bardzo dużo hałasu. Coś mnie ciągnęło do tej serii ale nie na tyle, by sięgnąć od razu po pierwszy tom. W końcu „Krucze pierścienie” pojawiły się na mojej półce, gdy wyszły wszystkie tomy i trafiła się okazja cenowa. Gdybym miała czekać na wydanie kolejnych tomów, nie wytrwałabym do końca i nie poznałabym historii Hirki.

Rozumiem fenomen trylogii odwołującej się do staronordyckich wierzeń. Mało jest powieści bazujących na mitologii Skandynawskiej. Aczkolwiek go nie podzielam. Cykl ma słabe i dobre strony i na pewno nie jest to literatura z górnej półki.

W pierwszym tomie poznajemy Hirkę. Młodą dziewczyną, inną niż wszyscy. Bez ogona, odrzuconą przez mieszkańców wioski, nie pasującą do swojego świata. Petersen uczyniła z niej uzdrowicielkę, co stanowi ciekawy kontrast do sposobu, w jaki jest traktowana przez okoliczną „ludność”. Hirka jest uparta, waleczna, ma mocno skrystalizowane poglądy i nie boi się ich wygłaszać. W świecie, gdzie rządzi chęć awansu, potrzeba pokazania kto jest lepszy i gdzie mówi się tylko to, co potrzeba i co wypada, dziewczyna wyróżnia się niczym biała mewa wśród kruków. Miłą odmiana jest fakt, iż nastolatka nie jest magicznym wybrańcem – przynajmniej w pierwszej części 😊
To wyrzutek, nie potrafiący czerpać Evny, ślepy na ziemię. Przez strach przed Rytuałem i wykryciem swojej „zbrodni” ucieka z Manfalli, co pociąga za sobą szereg konsekwencji. To świetny przykład na to, że każdy czyn ma swoje echo we wszechświecie i że nikt nie jest samotną wyspą, nawet jeśli czujemy się najbardziej osamotnioną istotą na ziemi.

„Dziecko Odyna”, jak to bywa na początku, strasznie się wlecze. Niby coś się dzieje, czyta się dobrze ale jednak czegoś brakuje. Jak się to potocznie mówi, nie było chemii między nami.

„Zgnilizna” jest zdecydowanie lepsza. Akcja toczy się dwutorowo. Przeskakujemy od Rimego do Hirki. Na ogół bardzo tego nie lubię ale w tym przypadku, zupełnie mi to nie przeszkadzało. Dzieje się bardzo dużo, nie ma dobrego momentu, by odłożyć książkę na bok.

Nasza główna bohaterka, w imię miłości i dla wyższego dobra, poświęca się i wraca, jak uważa, do domu. Ale czy na pewno? Ponieważ przez ætlingów jest nazywana człekiem, nie trudno się było domyśleć, że zostanie wysłana do ludzi. Obraz „naszego” świata był dla mnie sporym zaskoczeniem. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, może bardziej utrzymanego w klimatach średniowiecza, przypominającego stylem uniwersum z „Niecnych dżentelmenów”, a nie tak mocno futurystycznej wizji XXI wieku. Za to spodobał mi się pomysł z wprowadzeniem Naeilla na scenę. Domyślałam, że się pojawi ale nie w ten sposób. Plus także dla autorki za kreację Graala. Poznajemy go jako czarny charakter, który przekształca się w dumnego ojca, by później okazać się zdolnym manipulatorem. W końcu jakaś ciekawa postać 😊 Rime także nabrał więcej charakteru i zaskakuje czytelnika raz za razem. Jego romans z Hirką w pierwszym tomie był uroczy. Ot, słodkie zauroczenie nastolatków. Niestety w następnej części przekształcił się w miłość zdolną pokonać wszelkie zło i bariery czasu i przestrzeni. Oklepane do granic możliwości. Wątek ten uwierał mnie strasznie przez resztę cyklu, niczym piasek w zębach. Trudno jest w powieść fantasy wpleść wątek miłosny i zrobić to z klasą i umiarkowaniem. Siri się to niestety nie udało ale do tego jest chyba potrzebne więcej doświadczenia albo więcej talentu.

Petersen w „Evnie” znowu zwolniła. Uważam, że pobyt Hirki u Umpiri był rozwleczony do granic możliwości. Dziewczyna przestaje być naiwną nastolatką. Pomału odnajduje się w kolejnym świecie. Dostrzega zależności i uczy się je wykorzystywać dla własnego dobra. Miłość dziewczyny do Czarnego Cienia, tak gloryfikowana w poprzednich tomach, w tym zostaje w pewien sposób „zbrukana”. Rozumiem, że miało to ukazać kontrast pomiędzy nią a Ślepymi i ukazać ich zimny charakter ale można to było zrobić w zupełnie inny sposób. Teksty w stylu: śmierdzisz żądzą, pożądaniem czy nim między udami budziły niesmak. Może autorka z literatury dla młodzieży chciała się przenieść do działu dla dorosłych? Gafa po całości… Oczywiście nie mogło zabraknąć przewrotu, wojny i happy endu.

Odnosząc się do całości, Petersen porusza bardzo wiele zróżnicowanych tematów. Zwraca uwagę na wpływ żądzy władzy na jednostkę, skorumpowanie wśród „polityków”, życie w hierarchicznym społeczeństwie, brak akceptacji, problem inności. Stawia nam pytanie czy klasa społeczna w jakiej się urodzisz, decyduje o tym, kim jesteś. Jej bohaterowie zmieniają się, kształtują swój los, buntują się. Udowadniają, że czarne nie zawsze jest czarne, że nie należy osądzać zbyt pochopnie, że można postąpić źle z dobrych pobudek. Autorka zwraca uwagę na takie wartości jak: miłość, przyjaźń, wierność, poświęcenie, chęć pomocy czy wiara w Boga. Pokazuje, że droga, aby odkryć kim się naprawdę jest, może być długa i wyboista ale bez względu na trudności, warto nią podążać. Pyta co powoduje, że dane miejsce nazywamy domem, kieruje naszą uwagę na temat więzów krwi, relacji rodzinnych i problem gwałtów. Pod koniec ostatniej części, Hirka zastanawia się, czy można usprawiedliwić wojnę. Czy jednostka w imię „wyższego dobra” ma prawo poświęcić dla sprawy setki istnień. Wszystko to tworzy z „Kruczych pierścieni” dość uniwersalną historię, którą mimo wszystko, warto przeczytać.

UWAGA! Jest to ogólna recenzja całego cyklu, więc występują w niej drobne SPOJLERY.

„Dziecko Odyna” pojawiając się na rynku wydawniczym, narobiło bardzo dużo hałasu. Coś mnie ciągnęło do tej serii ale nie na tyle, by sięgnąć od razu po pierwszy tom. W końcu „Krucze pierścienie” pojawiły się na mojej półce, gdy wyszły wszystkie tomy i trafiła się okazja cenowa. Gdybym miała...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Christian Jacq ma bardzo bogaty dorobek literacki. Kilka lat temu czytałam inny jego cykl pt. "Tajemnice Ozyrysa" i byłam zachwycona lekkością jego pióra i magicznym światem egipskich wierzeń. Dlatego bez wahania sięgnęłam po "Przeklęty grobowiec".

Jest to pierwszy tom serii pt. "Śledztwa księcia Setny". Przenosimy się do starożytnego Egiptu za czasów panowania Ramzesa II, tuż po brawurowym pokonaniu Hetytów. W państwie, gdzie panuje pokój i harmonia, niespodziewanie dochodzi do tragedii. Za sprawą czarnoksiężnika tytułowy Przeklęty Grobowiec zostaje zbezczeszczony, a jego skarb skradziony. Mowa tu o Dzbanie Ozyrysa, kryjącym w sobie Tajemnicę Życia i Śmierci.

Faraon powołuje specjalny zespół zespół poszukiwawczy, który ma wytropić złodzieja. Składa się on z Cheda wybawcy, który zasłynął w bitwie z Hetytami i z 3 silnych, lojalnych żołnierzy. Ched jest najlepszym przyjacielem młodszego syna faraona - Setny - i wkrótce on także zostaje włączony do śledztwa. Młody książę jest ponadprzeciętnie inteligentny, marzy tylko o zgłębianiu wiedzy i zostaniu kapłanem w świątyni boga Ptaha. Jego magiczne umiejętności okazują się być niezastąpione w tej trudnej misji. Starszy syn Ramzesa - Ramesu - to typowy zadufany w sobie osobnik, który uważa, że wszystko mu się należy z powodu bycia następcą tronu. Powierzenie tak niebezpiecznego zadania młodszemu bratu i mniej militarnie doświadczonemu Chedowi, uważa za zniewagę. Poza tym chore ambicje dają o sobie znać i Ramesu stale podejrzewa brata o chęć przejęcia dowództwa w armii i wstąpieniu na tron. Konflikt między rodzeństwem pogłębia pojawienie się Sekhet. Piękna, uzdolniona, z wysoką pozycją społeczną, młoda kapłanka groźnej bogini Sechmet. Obaj bracia zakochują się w niej bez opamiętania i każdy z nich che ją poślubić. Kogo wybierze dziewczyna? Gdy światu grozi zagłada jest w ogóle miejsce na miłość? Kim okaże się podstępny mag? Młodzi mają oczywiście wiele przygód a przeciwnik okaże się bardziej przebiegły niż sądzili...

Książkę czyta się bardzo szybko. Ma około 250 stron. Jest to połączenie sensacji z romansem z dodatkiem magii i wierzeń starożytnych Egipcjan. Z racji na niewielką objętość, akcja dzieje się w zastraszająco ekspresowym tempie, więc nie ma czasu na nudę. Bohaterowie nie są tak wielowymiarowi jak w grubszych powieściach ale nabierają wyrazistości z każdym kolejnym tomem. Bardzo miła odskocznia od rzeczywistości, gdy za oknem szaro, buro i ponuro i pada deszcz.

Edit: Po przeczytaniu wszystkich czterech tomów, mogę stwierdzić, że był to niezły pomysł na książkę. Wykonanie jest lekkie, łatwe i niezbyt skomplikowane. Po prawie 1600 stronach historii rodu Morvanów potrzebowałam wytchnienia czytelniczego. I dostałam je. Jednak mimo wszystko pozostał jakiś niedosyt, Jacq´a stać na o wiele więcej, niż nam zaoferował...

Christian Jacq ma bardzo bogaty dorobek literacki. Kilka lat temu czytałam inny jego cykl pt. "Tajemnice Ozyrysa" i byłam zachwycona lekkością jego pióra i magicznym światem egipskich wierzeń. Dlatego bez wahania sięgnęłam po "Przeklęty grobowiec".

Jest to pierwszy tom serii pt. "Śledztwa księcia Setny". Przenosimy się do starożytnego Egiptu za czasów panowania Ramzesa II,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Do "Zielonego detoksu" podchodziłam jak przysłowiowy pies do jeża. Jest teraz ogromny wysyp literatury tego typu, która się powiela i nie wnosi nic nowego do tematu. Poradnik - a raczej leksykon - Pana Nowaka wypełnia tę lukę na rynku wydawniczym.

Jest to skrupulatny opis 25 przedstawicieli flory z leczniczymi właściwościami z Polski i z dalszych zakątków świata. Poza składem chemicznym i prozdrowotnym wpływem na nasz organizm, dowiadujemy się innych istotnych faktów o omawianych roślinach, owocach czy warzywach. Autor opisuje jak wyglądają liście czy owoce danego gatunku, jak je suszyć i przechowywać, tłumaczy gdzie występują i przybliża nam ich historię.

Tym co wyróżnia tę pozycję na tle innych, są przytaczane przez autora badania, które udowadniają lecznicze właściwości konkretnych okazów. Pan Nowak nie ogranicza się tylko do stwierdzeń typu: jedz czarną porzeczkę, bo to dobrze wpływa na cholesterol, i tyle. Stara się wytłumaczyć dlaczego tak jest. W książce znajdziemy również ciekawostki i przepisy kulinarne, które są świetnym uzupełnieniem całości.

"Detoks" jest bardzo ładnie wydany. Użyto ekologicznego papieru, więc jest bardzo lekki. Poza tym jest szyty, efektem czego książkę wygodnie się rozkłada, komfortowo czyta i nie łamie się jej grzbiet. W tekście zostały zaznaczone na zielono najważniejsze informacje, więc nie musimy już sami robić notatek/zaznaczeń. Zdjęciom często towarzyszą krótkie opisy z nagłówkiem "ważne", także z kluczowymi informacjami. Przepisy kulinarne zostały zaopatrzone w przeciwskazania, czego zabrakło mi w innych tego typu poradnikach.

"Zielony detoks" to 180 kolorowych stron skondensowanej wiedzy, z którą warto się zapoznać.

Do "Zielonego detoksu" podchodziłam jak przysłowiowy pies do jeża. Jest teraz ogromny wysyp literatury tego typu, która się powiela i nie wnosi nic nowego do tematu. Poradnik - a raczej leksykon - Pana Nowaka wypełnia tę lukę na rynku wydawniczym.

Jest to skrupulatny opis 25 przedstawicieli flory z leczniczymi właściwościami z Polski i z dalszych zakątków świata. Poza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Co tu dużo kłamać. Jestem szaleńczo zakochana w twórczości tego francuskiego pisarza. Jednak po jego ostatniej powieści pt."Kaiken", która niestety nie powaliła mnie na kolana, tak jak jego wszystkie poprzednie, do "Lontano" podchodziłam dość ostrożnie. Może mój ulubieniec stracił formę na zawsze?

Na szczęście moje obawy były płonne. Jest to genialny thriller z zaskakującymi zwrotami akcji. Myślisz, że to już koniec i wszystko jasne? A kuku, zaczynamy śledztwo od początku. I jeszcze raz. I jeszcze raz. I kolejny. Magia afrykańskich wierzeń, machlojki na giełdzie, świat przestępców w garniturach, pościg za brutalnym mordercą, który niczym koszmarna zjawa powrócił z lat 70-tych. A wszystko tak idealnie wymieszane aby opisać tylko jedną rodzinę.

Oto on - Padre - milioner, szpieg, policjant-bohater, kat i oprawca, spec od brudnej roboty dla dobra państwa, samozwańczy król Konga, znienawidzony ojciec trójki dzieci.

Maggie - matka - zwariowana była hipiska, ślepo zakochana w mężu, chociaż już dawno powinna od niego odejść. Nikt nie wie, o co tu tak naprawdę chodzi. Czy Maggie jest kobietą kruchą, delikatną, złamaną przez Morvana seniora?

Gaelle - najmłodsza z rodu. Upadły anioł rodziny, który postanowił zniszczyć siebie i nie tylko...

Loic - genialny analityk giełdowy, ćpun i buddysta w jednym.

Erwan - idealny policjant, godny następca swojego ojca w komisariacie 36, obrońca rodziny, szaleńczo zakochany w swojej bratowej...

Mimo że jest to dość patologiczna rodzina, nie da się nie poczuć sympatii do wszystkich jej członków. Z każdą stroną dowiadujemy się o nich czegoś więcej, lepiej poznajemy ich motywy - te widoczne na pierwszy rzut oka, jak i te starannie ukryte.

Jest to świetne studium psychologiczne całej rodziny, jej skomplikowanych zależności, wpływu przemocy i dzieciństwa na dorosłe życie. Czy w rodzinie, której głównym budulcem jest nienawiść, jest miejsce na coś więcej?

Czy pojawienie się Człowieka Gwoździa po prawie czterdziestu latach to kara Boża za grzechy seniora, klątwa prosto z Afryki, okrutna zemsta, spisek kompanów w interesach a może jeszcze coś innego?

Wielowątkowy i wielopłaszczyznowy thriller tylko dla wymagających czytelników o mocnych nerwach i elastycznej tolerancji. Grange jak zwykle zaskakuje, szokuje, zachwyca - swoimi pomysłami jak i lekkością pióra i pięknym językiem.

Świetny powrót mistrza gatunku! Powieść ta pochłonie Cię bez reszty i nie wypuści do ostatniej strony.

Co tu dużo kłamać. Jestem szaleńczo zakochana w twórczości tego francuskiego pisarza. Jednak po jego ostatniej powieści pt."Kaiken", która niestety nie powaliła mnie na kolana, tak jak jego wszystkie poprzednie, do "Lontano" podchodziłam dość ostrożnie. Może mój ulubieniec stracił formę na zawsze?

Na szczęście moje obawy były płonne. Jest to genialny thriller z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Miało być zwykłe czytadło na odmóżdżenie się w trakcie sesji, a okazało się, że to całkiem wciągająca lektura.

Warszawa, bliżej nieokreślona przyszłość. Świat, gdzie takie wartości jak miłość, przyjaźń, szacunek, honor, lojalność odeszły do lamusa. Ludzkość wyrzekła się swoich emocji, stała się korpami. Liczy sie tylko praca i zarabianie pieniędzy. Ludzie robią sobie wszeczepy, żeby mieć większe szanse w tym wyścigu szczurów, a naturalna, ekologiczna żywność jest na wagę złota.

W tak mało sprzyjających okolicznościach, na wskutek pomyłki w herbaciarni, Adam poznaje Goplanę i jego świat wywraca się o 180 stopni. Piękna kobieta okazuje się królową elfów na wygnaniu. Pokłuciła sie z mężem, który wyrzucił ją wraz ze swoją świtą z Tamtej Strony. Elfy pozbawione oczyszczającej mocy swojego świata ulegają uczłowieczeniu i umierają. Złagodzić objawy może tylko tytułowy kwiat paproci, ale przekroczenie Bramy grozi śmiercią ze strony Oberona. Adam zostaję więc nietypowym "dostawcą". Nic nie jest jednak takie, jakie się wydaje, a sprawa ma tak naprawdę drugie dno. Oberon planuje podbicie świata ludzi i odzyskanie należnej mu czci. Czy Adam uwierzy w istnienie świata rodem z baśni i legend i podejmie się niebezpiecznej misji?

"Herbata z kwiatem paproci" to połączenie współczesności (z całą jej spuścizną) ze słowiańskim światem magii. Mieszanka naprawdę wybuchowa i można znależć w niej wszystko. Brutalność ulic na miarę XXI-ego wieku, przyjaźń, honor, dwulicowość, zaskakujące zwroty akcji, szpiegowskie misje, potrzebę miłości i przyjaźni. A wszystko to w wykonaniu elfów, domowików, borowych, topielców i wielu innych. Przy okazji się można się trochę dowiedzieć o rodzimej mitologii, obecnie prawie już zapomnianej. Duży plus za sam pomysł. Przypominam, że książka powstała w 2004 roku, na długo przed "Szeptuchą".

Powieść ta, to także karykatura wsółczesnego stylu zycia albo ostrzeżenie przed tym, co czeka nas w przyszłości, jeśli nic nie zmienimy w swoim postępowaniu.

Miało być zwykłe czytadło na odmóżdżenie się w trakcie sesji, a okazało się, że to całkiem wciągająca lektura.

Warszawa, bliżej nieokreślona przyszłość. Świat, gdzie takie wartości jak miłość, przyjaźń, szacunek, honor, lojalność odeszły do lamusa. Ludzkość wyrzekła się swoich emocji, stała się korpami. Liczy sie tylko praca i zarabianie pieniędzy. Ludzie robią sobie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Thriller czy nie thriller, oto jest pytanie...

Młody Pan Kustosz przyjeżdża do Miasteczka, gdzie zostaje zatrudniony przez Staruchę. W starym budynku stajni ma powstać muzeum, ale nie byle jakie, tylko Muzeum Pamiątek. Okazuje się, że Starucha przez całe życie zbierała Pamiątki po zmarłych w Miasteczku. Kustosz musi przerobić stajnię na budynek muzeum, skatalogować wszystkie eksponaty i ewentualnie zdobyć nowe. Pomagają mu w tym Ogrodnik i Dziewczynka. Życie mieszkańców toczy się spokojnym rytmem do czasu, aż w Miasteczku zostaje zamordowana kobieta. I w to taki sam sposób jak inna ofiara 50 lat wcześniej. Podejrzenia padają ma Kustosza...

Dawno nie czytałam powieści, gdzie grono bohaterów jest skurczone do tak wąskiego grona i to na dodatek bezimiennego. Nadaje to swego rodzaju uniwersalizmu całej tej historii.

Mimo że nie ma wartkiej akcji, książkę czyta się dobrze. Jest napisana ładnym językiem. Widać, że autor dokładnie przemyślał historię, którą chciał nam opowiedzieć. Zakonnicy nauczający Milczenia w Miasteczku są idealnym uzupełnieniem dla powstającego Muzeum Ciszy. Również hobby młodego Kustosza -badania po mikroskopem - ładnie współgra z całością. Z chęcią sięgnę po kolejną książkę tego autora, aby zobaczyć w jakim kierunku się rozwinął.

Zastanawiałeś się kiedyś, co po Tobie zostanie po Twojej śmierci? W jaki sposób będzie świadczyć o Tobie? Czy na podstawie jednej rzeczy będzie można odkryć sedno Twojego jestestwa?

Thriller czy nie thriller, oto jest pytanie...

Młody Pan Kustosz przyjeżdża do Miasteczka, gdzie zostaje zatrudniony przez Staruchę. W starym budynku stajni ma powstać muzeum, ale nie byle jakie, tylko Muzeum Pamiątek. Okazuje się, że Starucha przez całe życie zbierała Pamiątki po zmarłych w Miasteczku. Kustosz musi przerobić stajnię na budynek muzeum, skatalogować...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie jest to typowy reportaż ani wspomnienia z podróży ani piękny fotoalbum o Australii. Jednak owoc pracy Marka łączy w sobie cechy ich wszystkich a ponadto jest to historia o miłości. Tak! Miłosci – jego, Marka do Lady A. Marek z niesamowitą wprawą i wyczuciem odkrywa przed nami tajemnice tego pięknego kontynentu a miłość bije z kazdej kartki. Znajdziecie tam jego prywatne wspomnienia i zdjęcia, trochę historii, mity, wiersze, a nawet muzykę. Marek zadbal o ścieżkę dźwiękową dla swojej opowieści, do której potrzeba odrobiny dostępu do internetu.
Była to niezapomniana podróż w głąb Lady A. i na pewno w przyszłosci sięgnę po jego kolejną ksiązkę, która już czeka na półce 😊 „Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia, II wyd. National Geographic.”

Nie jest to typowy reportaż ani wspomnienia z podróży ani piękny fotoalbum o Australii. Jednak owoc pracy Marka łączy w sobie cechy ich wszystkich a ponadto jest to historia o miłości. Tak! Miłosci – jego, Marka do Lady A. Marek z niesamowitą wprawą i wyczuciem odkrywa przed nami tajemnice tego pięknego kontynentu a miłość bije z kazdej kartki. Znajdziecie tam jego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wg mnie część pierwsza była dużo lepsza niż druga. Zabrakło mi tego dreszczyku napięcia, który normalnie towarzyszy thrillerom przez całą książkę, a tu dopiero pojawił się pod koniec, gdy prawowity właściciel wykopał swój kufer i okazał się on pusty...
Jednak mimo wszystko jest to dobra powieść. Czyta się ją lekko, szybko i z przyjemnością. Na pewno nie był to zmarnowany czas!
Przez całą historię czekałam na spektakularne wkroczenie na scenę Brady`ego, jednak się nie doczekałam. I to był chyba mój powód, dla którego ta historia nie porwała mnie tak jak pierwsza część.

Wg mnie część pierwsza była dużo lepsza niż druga. Zabrakło mi tego dreszczyku napięcia, który normalnie towarzyszy thrillerom przez całą książkę, a tu dopiero pojawił się pod koniec, gdy prawowity właściciel wykopał swój kufer i okazał się on pusty...
Jednak mimo wszystko jest to dobra powieść. Czyta się ją lekko, szybko i z przyjemnością. Na pewno nie był to zmarnowany...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mężczyźni z różowym trójkątem Heinz Heger, Josef Kohout
Ocena 7,9
Mężczyźni z ró... Heinz Heger, Josef ...

Na półkach: , , , ,

Tym razem bez gwiazdek. Ciężko wystawić ocenę <bardzo dobra> dla takich dramatycznych doświadczeń. wydaje się to trochę niestosowne...
Są to wspomnienia homoseksualnego mężczyzny, który przeżył obóz zagłady. Mimo że momentami są brutalne i drastyczne to nawet osoba wrażliwa jest w stanie przeczytać tę historię. Autor wplótł w swoją opowieść dużą dawkę ironicznego humoru, dzięki czemu czytelnik może trochę odetchnąć od okropieństw obozu. Jest także z nami zupełnie szczery. Nie wybiela się. Wspomina rzeczy, które można dwojako ocenić moralnie: na jego korzyść bądź nie.
Dla mnie największym zaskoczeniem było posłowie. Nie wierzyłam w to, co czytałam. Jak można było Ofiary podzielić na godne tego miana i niegodne go?! Czyżby właściciele różowych i czarnych trójkątów cierpieli inaczej, mniej od reszty ofiar hitlerowców?
Paragraf 175 funkcjonował w Niemczech do 1994 roku. Jego ofiary bały się mówić ze względu na konsekwencje. Historia Hegera jest to jeden z ostatnich głosów przypominający o tym co zostało z premedytacją zapomniane i pominięte w XX wieku.

Tym razem bez gwiazdek. Ciężko wystawić ocenę <bardzo dobra> dla takich dramatycznych doświadczeń. wydaje się to trochę niestosowne...
Są to wspomnienia homoseksualnego mężczyzny, który przeżył obóz zagłady. Mimo że momentami są brutalne i drastyczne to nawet osoba wrażliwa jest w stanie przeczytać tę historię. Autor wplótł w swoją opowieść dużą dawkę ironicznego humoru,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jest to powieść detektywistyczna i czuć różnice pomiędzy nią a thrillerem. Zbrodnia dokonuje się już na pierwszych kartach powieści i od razu poznajemy jej sprawce. Ale nie to jest tutaj najważniejsze. Pan Mercedes podejmuje niebezpieczna zabawę w kotka i myszkę z Det.Em. King po mistrzowsku dozuje napięcie i wprowadza nas w psychikę zbrodniarza. Ze swoim specyficznym poczuciem humoru ukazuje nam świat emerytowanego detektywa i jego przyjaciół. Mimo, że krew nie leje się strumieniami, nie można się oderwać od powieści. Kto będzie górą, Pan Mercedes czy Bill, a może ktoś jeszcze inny wmiesza się w tę niebezpieczną rozgrywkę, gdzie stawką jest ludzkie życie. Wielu niewinnych ludzi…

Jest to powieść detektywistyczna i czuć różnice pomiędzy nią a thrillerem. Zbrodnia dokonuje się już na pierwszych kartach powieści i od razu poznajemy jej sprawce. Ale nie to jest tutaj najważniejsze. Pan Mercedes podejmuje niebezpieczna zabawę w kotka i myszkę z Det.Em. King po mistrzowsku dozuje napięcie i wprowadza nas w psychikę zbrodniarza. Ze swoim specyficznym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Food Pharmacy Mia Clase, Lina Nertby
Ocena 6,4
Food Pharmacy Mia Clase, Lina Ner...

Na półkach: , , , ,

Pierwsze co się rzuca w oczy to piękne wydanie tej książki. Dopieszczona okładka, która niestety się brudzi, i porządny papier stron. Czyta się ja bardzo szybko i przyjemnie. Dziewczyny mają poczucie humoru i potrafią je sprzedać. Można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy o jedzeniu i odżywianiu się i podstawowych faktów o zapaleniu jelita. Po rozgłosie jaki miała ta książka przed ukazaniem się, spodziewałam się czegoś dużo bardziej specjalistycznego. Niestety, nie tym razem. Osoby, którym temat zdrowego odżywiania się i funkcjonowania organizmu nie jest obcy, nie wyniosą z tej lektury nic nowego

Pierwsze co się rzuca w oczy to piękne wydanie tej książki. Dopieszczona okładka, która niestety się brudzi, i porządny papier stron. Czyta się ja bardzo szybko i przyjemnie. Dziewczyny mają poczucie humoru i potrafią je sprzedać. Można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy o jedzeniu i odżywianiu się i podstawowych faktów o zapaleniu jelita. Po rozgłosie jaki miała ta...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Lekka, łatwa i przyjemna lektura na dwa wieczory. Jest to ciepła powieść o miłości, przyjaźni, nienawiści i żądzy odwetu. Ciężko napisać coś więcej, bez użycia spojlerów. To współczesna historia o Aladynie i jego lampie. Mila odmiana jest fakt, iż dżin jest kobieta. Rozczarowaniem jest okładka. Przed premiera ukazały się w intrenecie piękne zdjęcia okładki – po prostu miłość od pierwszego wejrzenia. W rzeczywistości obrazek na okładce jest w dużo bardziej stonowanych kolorach i już nie robi takiego wrażenia ☹

Lekka, łatwa i przyjemna lektura na dwa wieczory. Jest to ciepła powieść o miłości, przyjaźni, nienawiści i żądzy odwetu. Ciężko napisać coś więcej, bez użycia spojlerów. To współczesna historia o Aladynie i jego lampie. Mila odmiana jest fakt, iż dżin jest kobieta. Rozczarowaniem jest okładka. Przed premiera ukazały się w intrenecie piękne zdjęcia okładki – po prostu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: , , , , ,

Książka odczekała długie miesiące, zanim odważyłam się po nią sięgnąć. A co, jeśli 8 cześć zaburzy jakoś moja miłość do uniwersum HP? Na szczęście, moje obawy okazały się bezpodstawne. Jest to dobry scenariusz i czuć tam pióro Rowling. Poznajemy historie dorosłego Harry´ego. Przepracowanego ojca trojki dzieci. Jego relacje z Albusem nie są zbyt dobre. Ojciec nie rozumie swojego syna i jego problemów. Wszyscy wokół oczekują od młodego Pottera, że będzie wierna kopia swojego ojca. Tak nie jest i przez to Albus czuje się wyobcowany ze swojego środowiska. Albusowi wydaje się, że ojciec jest nim rozczarowany i przez to piętrzy się niechęć miedzy nimi. Podczas jednej z awantur padają bardzo przykre słowa, co pociąga za sobą nieoczekiwany szereg konsekwencji. Albus zatraca się w udowodnieniu, że jest wartościowym człowiekiem a ciemność czyha tuz tuz gotowa do ataku. Czy przyjaźń z synem Draco ocali Albusa i cały świat czarodziejów?

Książka odczekała długie miesiące, zanim odważyłam się po nią sięgnąć. A co, jeśli 8 cześć zaburzy jakoś moja miłość do uniwersum HP? Na szczęście, moje obawy okazały się bezpodstawne. Jest to dobry scenariusz i czuć tam pióro Rowling. Poznajemy historie dorosłego Harry´ego. Przepracowanego ojca trojki dzieci. Jego relacje z Albusem nie są zbyt dobre. Ojciec nie rozumie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Po słabym pierwszym tomie cyklu o Willu Trencie, Slaughter powraca do świetnej formy. Abigail Campano wraca do domu i zastaje tam mordercę swojej córki, stojącego nad zwłokami dziewczynki. Dochodzi do szamotaniny i matka zabija mordercę. Ale czy on na pewno on zabił jej córkę i czy zmasakrowane zwłoki są ciałem jej dziecka? Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Slaughter pisze lekko, zaskakuje czytelnika niespodziewanymi zwrotami akcji, rysuje bogaty portret psychologiczny Willa. Nie da się nie czuć sympatii do młodego detektywa :)

Po słabym pierwszym tomie cyklu o Willu Trencie, Slaughter powraca do świetnej formy. Abigail Campano wraca do domu i zastaje tam mordercę swojej córki, stojącego nad zwłokami dziewczynki. Dochodzi do szamotaniny i matka zabija mordercę. Ale czy on na pewno on zabił jej córkę i czy zmasakrowane zwłoki są ciałem jej dziecka? Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Slaughter...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Należę chyba do nielicznego grona osób, które się nie zachwyciły tą książką. Dawno mnie nic tak nie rozczarowało. Po tych wszystkich ochach i achach spodziewałam się porządnego romansu. Styl autorki zdecydowanie zbyt swobodny do tematyki powieści. Rozdziały zakończone - urwane zawsze niespodziewanie i w taki dziwny sposób. Willa polubiłam za jego ekscentryczne poczucie humoru, Luisa niezmiennie mnie irytowała. Rozumiem, że pewnie taki był zamysł autorki - ona dziewczyna z małego miasteczka, trochę głupiutka, trochę infantylna, nic w życiu nie widziała i on - starszy, dojrzały, z bujnym bagażem doświadczeń. Jednak można to było pokazać inaczej. Chyba nie sięgnę po drugi tom...

Należę chyba do nielicznego grona osób, które się nie zachwyciły tą książką. Dawno mnie nic tak nie rozczarowało. Po tych wszystkich ochach i achach spodziewałam się porządnego romansu. Styl autorki zdecydowanie zbyt swobodny do tematyki powieści. Rozdziały zakończone - urwane zawsze niespodziewanie i w taki dziwny sposób. Willa polubiłam za jego ekscentryczne poczucie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz". To była miłość od pierwszego wejrzenia 😍 Piękna okładka i bardzo ładne rysunki w środku. Niby estetyczne ale jednak z odrobiną magii. Scenariusz czytało się dobrze, w ogóle nie przeszkadzała mi forma. Było w nim wszystko co lubię: mały dramat (a może jednak duży?), fantastyczne zwierzaki, akcja, przyjaźń, magia i miłość w tle. Wszystko z gustem wymieszane :-)

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz". To była miłość od pierwszego wejrzenia 😍 Piękna okładka i bardzo ładne rysunki w środku. Niby estetyczne ale jednak z odrobiną magii. Scenariusz czytało się dobrze, w ogóle nie przeszkadzała mi forma. Było w nim wszystko co lubię: mały dramat (a może jednak duży?), fantastyczne zwierzaki, akcja, przyjaźń,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wzruszająca historia o trudach życia w czasie wojny. O heroiźmie zwykłych ludzi. O trudnych wyborach, czasem wbrew dobie. O skomplikowanych relacjach między ludźmi i o tym, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje. O przyjaźni silniejszej niż stal i niewyobrażalnej odwadze. Powieść otula niczym ciepły szal, by niespodziewanie porwać czytelnika z mocą tornada, a nowe potoki łez wybuchają co kilka stron. Gorąco polecam!

Wzruszająca historia o trudach życia w czasie wojny. O heroiźmie zwykłych ludzi. O trudnych wyborach, czasem wbrew dobie. O skomplikowanych relacjach między ludźmi i o tym, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje. O przyjaźni silniejszej niż stal i niewyobrażalnej odwadze. Powieść otula niczym ciepły szal, by niespodziewanie porwać czytelnika z mocą tornada, a nowe potoki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to