rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Zdecydowanie za krótkie. Początek w dobrym stylu. Za to zakończenie jakby trochę "ucietę nożem".

Zdecydowanie za krótkie. Początek w dobrym stylu. Za to zakończenie jakby trochę "ucietę nożem".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyzwoite czytadło, na miłe spędzenie wieczoru.

Przyzwoite czytadło, na miłe spędzenie wieczoru.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli lubisz spacery po lesie musisz ją przeczytać. Jeśli uważasz, że znasz las, to przeczytaj, a się zdziwisz. Jesteś mieszczuchem, a cała przyroda działa Ci tylko na nerwy, tym bardziej powinieneś przeczytać.

Jeśli lubisz spacery po lesie musisz ją przeczytać. Jeśli uważasz, że znasz las, to przeczytaj, a się zdziwisz. Jesteś mieszczuchem, a cała przyroda działa Ci tylko na nerwy, tym bardziej powinieneś przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdybym miał podsumować tę książkę jednym zdaniem, byłoby to zdanie wypowiedziane przez jedną z postaci:"Czyż nie jesteśmy sumą naszych wyborów?"
Jeśli zaś, miałbym spolszczyć oryginalny tytuł, czego nie powinno się robić, to myślę, że tytuł brzmiałby:"Jak smakuje życie?" Ta książka skłania do refleksji, jak mało która. Zamiast jednak zastanawiać się: Co jeśli? Apetyczniej będzie dowiedzieć się , jak smakuje moje życie? Gdyby ktoś jeszcze chciał się przekonać to zachęcam do lektury.

Gdybym miał podsumować tę książkę jednym zdaniem, byłoby to zdanie wypowiedziane przez jedną z postaci:"Czyż nie jesteśmy sumą naszych wyborów?"
Jeśli zaś, miałbym spolszczyć oryginalny tytuł, czego nie powinno się robić, to myślę, że tytuł brzmiałby:"Jak smakuje życie?" Ta książka skłania do refleksji, jak mało która. Zamiast jednak zastanawiać się: Co jeśli? Apetyczniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra pozycja dla kogoś kto zaczyna przygodę z naszą noblistką.

Bardzo dobra pozycja dla kogoś kto zaczyna przygodę z naszą noblistką.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Sukces odniosłem dzięki temu, że pozwoliłem sobie na realizację najśmielszych marzeń. Nie jestem ani odważniejszy, ani silniejszy od innych, ani też bardziej inteligentny. Moje płuca mają dość ograniczoną pojemność, serce miałem już raz operowane, a stopy wielokrotnie naprawiane. Wciąż na nowo podnosiłem się jednak z upadku, częściej niż inni. I nawet leżąc na ziemi, nie przestawałem marzyć." R. Messner

"Sukces odniosłem dzięki temu, że pozwoliłem sobie na realizację najśmielszych marzeń. Nie jestem ani odważniejszy, ani silniejszy od innych, ani też bardziej inteligentny. Moje płuca mają dość ograniczoną pojemność, serce miałem już raz operowane, a stopy wielokrotnie naprawiane. Wciąż na nowo podnosiłem się jednak z upadku, częściej niż inni. I nawet leżąc na ziemi, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Choć bardzo lubię i cenię autora to z przykrością muszę stwierdzić, ze tym razem nie postarał się. Podczas czytania czasem miałem wrażenie, że w druku zgubiło się kilka kart z opowieścią. Postacie mają tendencje do wyskakiwania niczym królik z kapelusza. Zakończenie trochę od czapy. Na plus za to celne spostrzeżenia o ludziach przeniesione na karty książki oraz cięty język.
Ciekawy pomysł na książkę, szkoda, że zmarnowany

Choć bardzo lubię i cenię autora to z przykrością muszę stwierdzić, ze tym razem nie postarał się. Podczas czytania czasem miałem wrażenie, że w druku zgubiło się kilka kart z opowieścią. Postacie mają tendencje do wyskakiwania niczym królik z kapelusza. Zakończenie trochę od czapy. Na plus za to celne spostrzeżenia o ludziach przeniesione na karty książki oraz cięty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To już nie jest stary, dobry Moridmer. Ostrze inkwizytorskie z czasem się stępiło. Charakter złagodniał, a miłość osłabiła umysł. Gdyby to był każdy inny sługa boży, na pewno wyszło by to wszystkim na dobre. Opowieść nic nie straciłaby ze swego uroku, a może i wręcz zyskała. Wkładanie nowych tomów pomiędzy już istniejące nie ułatwia śledzenia fabuły, zabiera również smaczek niepewności. Wszak wiadomo, że bohater wyjdzie bez szwanku z opresji. mimo wszystko warto kupić i przeczytać, by poznać świat poza Cesarstwem.

To już nie jest stary, dobry Moridmer. Ostrze inkwizytorskie z czasem się stępiło. Charakter złagodniał, a miłość osłabiła umysł. Gdyby to był każdy inny sługa boży, na pewno wyszło by to wszystkim na dobre. Opowieść nic nie straciłaby ze swego uroku, a może i wręcz zyskała. Wkładanie nowych tomów pomiędzy już istniejące nie ułatwia śledzenia fabuły, zabiera również smaczek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli lubimy czytać, to musimy to przeczytać ;)

Jeśli lubimy czytać, to musimy to przeczytać ;)

Pokaż mimo to

Okładka książki Czasami wołam w niebo Sven Matzke, Tamara Zwierzyńska-Matzke
Ocena 7,4
Czasami wołam ... Sven Matzke, Tamara...

Na półkach: ,

Przejmująca i bolesna opowieść o umieraniu młodej kobiety na paskudną chorobę. Książka nie daje nadziei, mimo to ważna i warta przeczytania. Jeśli ta historia pomoże choć kilku osobom, sprawi to, że śmierć Tamary nie będzie tak bezsensowna. Rok walki z rakiem, podczas, której bohaterka robi się coraz bardziej przeźroczysta, aż na koniec znika z naszego świata.

Przejmująca i bolesna opowieść o umieraniu młodej kobiety na paskudną chorobę. Książka nie daje nadziei, mimo to ważna i warta przeczytania. Jeśli ta historia pomoże choć kilku osobom, sprawi to, że śmierć Tamary nie będzie tak bezsensowna. Rok walki z rakiem, podczas, której bohaterka robi się coraz bardziej przeźroczysta, aż na koniec znika z naszego świata.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Życie w czasach przypominających wczesne średniowiecze, nie należało do łatwych. A życie uciekiniera, ostatniego z rodu, na którym ciążą grzechy ojca tym bardziej. Ale czyż nie tak kształtuje się charakter i wykuwa bohaterów? Jacek Komuda stworzył wyjątkowy i dobrze przemyślany zbiór opowiadań. Główną postacią jest Jaksa, którego poznajemy jako małego chłopca dorastającego wraz z każdym kolejnym rozdziałem. Opowiadania są zaskakujące, pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji. Świat jest brutalny, bezlitosny, a ludzie nie są w oczywisty sposób dobrzy lub źli. Cieszę się, że autor odszedł na moment od powieści historycznych, których jest ekspertem i stworzył klasyczne fantasy czerpiące z mitologii słowiańskiej, bo nie jest ona wcale gorsza od innych, mocno już wyeksploatowanych.

Życie w czasach przypominających wczesne średniowiecze, nie należało do łatwych. A życie uciekiniera, ostatniego z rodu, na którym ciążą grzechy ojca tym bardziej. Ale czyż nie tak kształtuje się charakter i wykuwa bohaterów? Jacek Komuda stworzył wyjątkowy i dobrze przemyślany zbiór opowiadań. Główną postacią jest Jaksa, którego poznajemy jako małego chłopca dorastającego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Temat przewodni w przypadku zbiorów opowiadań różnych autorów to dobry pomysł. Jeśli zaś chodzi o jednego pisarza, to już niekoniecznie. Zmusza go to niejednokrotnie do wypełnienia książki słabymi opowieściami. Bo jak tu wydać zbiór trzech opowiadań? Tak właśnie jest i tym razem. Tym bardziej więc tuż po zapowiedzi Fabryki Słów, że właśnie otrzymali rękopis "Płomień i Krzyż. Tom 2" życzę autorowi i sobie również: Jak najmniej chybionych pomysłów.

Temat przewodni w przypadku zbiorów opowiadań różnych autorów to dobry pomysł. Jeśli zaś chodzi o jednego pisarza, to już niekoniecznie. Zmusza go to niejednokrotnie do wypełnienia książki słabymi opowieściami. Bo jak tu wydać zbiór trzech opowiadań? Tak właśnie jest i tym razem. Tym bardziej więc tuż po zapowiedzi Fabryki Słów, że właśnie otrzymali rękopis "Płomień i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomimo tego, że Meff Fawson jest Amerykaniem, a akcja książki dzieje się w świecie zachodnim. To czuć tu klimat PRL-owskiej Polski, a bohater jest taki nasz. Wartka akcja, ścielący się gęsto trup, niczym w dobrym kryminale i całość podszyta dużą dawką dobrego humoru. Diabelski agent i niebiańskie tajne służby gwarantują rozrywkę na naprawdę przyzwoitym poziomie. Wróciłem do tej książki po, bez mała, dwudziestu latach i bawiłem się przy niej równie dobrze, jak za pierwszym razem. Obowiązkowa pozycja dla fanów dobrej polskiej fantastyki.

Pomimo tego, że Meff Fawson jest Amerykaniem, a akcja książki dzieje się w świecie zachodnim. To czuć tu klimat PRL-owskiej Polski, a bohater jest taki nasz. Wartka akcja, ścielący się gęsto trup, niczym w dobrym kryminale i całość podszyta dużą dawką dobrego humoru. Diabelski agent i niebiańskie tajne służby gwarantują rozrywkę na naprawdę przyzwoitym poziomie. Wróciłem do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Angus Watson debiutuje jako pisarz trylogią czasu żelaza i na szczęście dla czytelnika robi to nad wyraz dobrze. Udaje mu się uniknąć błędów typowych dla debiutantów i książkę czyta się z duża przyjemnością. Muszę się przyznać, że po przeczytaniu pierwszego tomu jestem zadziwiony, trochę zniesmaczony, a przede wszystkim zaintrygowany. Dawno już się nie zdarzyło by jakaś książka wywołała u mnie tyle różnych emocji.
„Czas żelaza” to powieść, o bodaj najmniej znanym okresie w dziejach Brytanii, kiedyto Rzymianie szykowali się do podboju wyspy, a jej pogańscy mieszkańcy, parający się magią, podzieleni, toczący między sobą wojny, próbowali sprostać zagrożeniu. W tych tajemniczych i niespokojnych czasach żył wojownik o imieniu Dug, a ponieważ był już człowiekiem nie młodym pragnął jedynie ustatkowanego i dostatniego życia. Najlepiej jako najemnik w jedynej niezwyciężonej armii króla Zadra. Niestety, nieszczęśliwe zbiegi okoliczności w połączeniu z dobrodusznością bohatera sprawiają, że jego życie zaczyna się komplikować i zamiast wieść sielskie życie, tylko czasem urozmaicane wojaczką. Dug pakuje się, z w rodzonym sobie talentem w kłopoty. W ten oto sposób fokarz zamiast zostać wojem zwycięskiej armii staje się postacią, której głowa nabita na pal jest wielce pożądana przez króla Zadara.
To co wyróżnia tę książkę to na pewno jej bohaterowie, nie są to postacie jednobarwne, czarne charaktery posiadają nierzadko rozsądne wytłumaczenie swojego postępowania. Nawet król Zadar nie wydaje się zbyt okrutny kiedy poznajemy cel jaki sobie wyznaczył. Podobnie sytuacja wygląda z innymi postaciami. Główny bohater, to wojownik, którego śmiało można określić mianem egoisty, jednak splot dość nieoczekiwanych wydarzeń sprawia, że zostaje on postawiony w opozycji do negatywnego bohatera powieści i mimowolnie wyrasta na postać pozytywną. Jego towarzyszka Lowa Flynn, chcąca upadku tyrana, nie zawsze była obrończynią uciśnionych. Na początku jako członek armii złego króla dopuściła się niejednego okrucieństwa. Dopiero prywatne pobudki spowodowały, że zmieniła stronę konfliktu. Od tych wszystkich postaci zdecydowanie odstaje druid Felix, jako jedyny jest postacią złą do szpiku kości, wręcz sadystyczną, która lubuje się w zadawaniu cierpień i zmyślnych tortur. Może jest ważny dla dalszej części opowieści przedstawionej w kolejnych tomach. Niestety w tej części jest to postać, moim zdaniem, zbędna. Poza nim nie ma w powieści postaci jednoznacznych – tylko dobrych lub tylko złych. To dzięki nim książka wyróżnia się z setek innych jakie można znaleźć na półkach księgarni. I mylił by się ten, kto myśli, że jeśli w książce nie ma elfów, krasnoludów lub smoków to nie jest to heroic fantasy. W postaci Duga można można odnaleźć wiele z Conana, a przecież jego twórca Robert E. Howard uznawany jest za twórcę tego gatunku.
Myślę, że jest to pozycja godna polecenia, pełna świeżości i pozytywnie wyróżniająca się na rynku wydawniczym. Wartka akcja nie pozwala czytelnikowi się nudzić, a praktycznie brak magii i zjawisk nadprzyrodzonych tworzy niepowtarzalny klimat książki.

Angus Watson debiutuje jako pisarz trylogią czasu żelaza i na szczęście dla czytelnika robi to nad wyraz dobrze. Udaje mu się uniknąć błędów typowych dla debiutantów i książkę czyta się z duża przyjemnością. Muszę się przyznać, że po przeczytaniu pierwszego tomu jestem zadziwiony, trochę zniesmaczony, a przede wszystkim zaintrygowany. Dawno już się nie zdarzyło by jakaś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"(...)Fantastyka nietypowa i niezwykła, bo opisująca czasy kolonizacji Ameryki Północnej. Jest to historia inna, niż ta znana. Rzecz dzieje się w świecie alternatywnym, gdzie Oliver Cromwell cieszy się dobrym zdrowiem. Część kolonii ogłasza niepodległość, część jest wierna królowi. Nie ma rzezi Indian, a Francuzi zajmujący tereny Kanady wraz z przychylnymi sobie Indianami, tylko czekają na okazję by podbić kolonie. Jest to również świat pełen mistycyzmu, zabobonów i wiary w magiczne siły. Kiedy to chrześcijaństwo musi zmierzyć się nie tylko z wierzeniami rdzennych mieszkańców kontynentu, ale również z magią jaką osadnicy przywieźli ze swojej ojczyzny. To właśnie w powieści urzeka najbardziej - magia, niepowtarzalna i niespotykana w innych książkach. Nie ma tu zaklęć sekretnych składników, ani tajemnych ksiąg. Są za to symbole ochronne, zioła i ludzie o niezwykłych zdolnościach, którzy siłą swojej woli potrafią zmieniać prawa fizyki i nakłonić otaczający świat do działania zgodnie z ich życzeniem. Interesującym zabiegiem jest sposób pisania powieści. Z początku widzimy świat oczyma Alvina i skupiamy się na rzeczach ważnych dla sześciolatka, by później kiedy pojawia się bajarz to on staje się narratorem."

"(...)Fantastyka nietypowa i niezwykła, bo opisująca czasy kolonizacji Ameryki Północnej. Jest to historia inna, niż ta znana. Rzecz dzieje się w świecie alternatywnym, gdzie Oliver Cromwell cieszy się dobrym zdrowiem. Część kolonii ogłasza niepodległość, część jest wierna królowi. Nie ma rzezi Indian, a Francuzi zajmujący tereny Kanady wraz z przychylnymi sobie Indianami,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jeszcze krótsza historia czasu Stephen Hawking, Leonard Mlodinow
Ocena 7,7
Jeszcze krótsz... Stephen Hawking, Le...

Na półkach: , ,

To jedna z tych książek, której nie sposób przeczytać w dzień czy dwa. Ale za to jest to pozycja, do której wraca się nie jednokrotnie i za każdym razem dowiadujemy się czegoś nowego. Hawking jak nikt inny potrafi w sposób bardzo plastyczny ukazać nam bezmiar wszechświata. Robi to jednak w sposób prosty i przejrzysty. Książka zbudowana jest tak, że zaczynamy od pojęć prostych wręcz elementarnych i zagłębiamy się coraz bardziej w złożoności idei wszechświata. Więc jeśli w pewnym momencie przestajesz rozumieć o czym mowa, to czas odłożyć książkę i wrócić do niej może za jakiś czas, ale nie ma się co martwić. Ponieważ są to tematy trudne, nie Ty pierwszy i nie ostatni zaciąłeś się na jakimś zagadnieniu. Ci mądrzy profesorowie robią to cały czas. Ważne jest by się nie poddawać. Nawet jeśli skończysz po pierwszym lib drugim rozdziale to i tak jesteś o te rozdziały mądrzejszy.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy w letnie niebo patrzą w gwiazdy.

To jedna z tych książek, której nie sposób przeczytać w dzień czy dwa. Ale za to jest to pozycja, do której wraca się nie jednokrotnie i za każdym razem dowiadujemy się czegoś nowego. Hawking jak nikt inny potrafi w sposób bardzo plastyczny ukazać nam bezmiar wszechświata. Robi to jednak w sposób prosty i przejrzysty. Książka zbudowana jest tak, że zaczynamy od pojęć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spalić wiedźmę wcale nie jest tak prosto. W dodatku masz tylko jedną szansę, potem to Ty możesz spłonąć. A bohaterka książki Magdaleny Kubasiewicz nie ułatwia nam tego zadania. Sanika z wielkim hukiem rozpoczyna swoją karierę jako naczelna czarownica Polanii.
Akcja książki w większości dzieje się w Krakowie, pięknym mieście, dobrze nam znanym, a jednocześnie innym - magicznym. W powieści miasto jest stolicą Polanii, krainy nad rzeką Vistulą, gdzie nikogo nie dziwią przechadzający się po rynku czarodzieje, a studenci na uniwersytecie, oprócz tradycyjnych kierunków, mają do wyboru również te magiczne. Pod Wawelem, gdzie rezyduje król, mieszka sobie smok wawelski i ma się całkiem dobrze, bo żaden Dratewka na niego nie poluje.

Spalić wiedźmę wcale nie jest tak prosto. W dodatku masz tylko jedną szansę, potem to Ty możesz spłonąć. A bohaterka książki Magdaleny Kubasiewicz nie ułatwia nam tego zadania. Sanika z wielkim hukiem rozpoczyna swoją karierę jako naczelna czarownica Polanii.
Akcja książki w większości dzieje się w Krakowie, pięknym mieście, dobrze nam znanym, a jednocześnie innym -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Evan Currie kanadyjski pisarz znany szerszej publiczności przede wszystkim ze space opery „Odyssey one”. Tym razem również zabiera nas w głęboki kosmos, gdzie ludzkość rozpoczyna kolonizację odległych planet. Na planecie, która nazywa się światem Haydena, kolonia ludzi zostaje niespodziewanie zaatakowana prze tajemniczą cywilizację. Podzielona na grupki i ukrywająca się w niegościnnej dżungli próbuje przetrwać. Z grupy przybyłej na ratunek, przeżywa jednie sierżant Aida Sorilla, a na Ziemię powraca jeden statek niosący ostrzeżenie dla ludzkości.
Książkę czyta się szybko i lekko jest ona niczym film akcji z dużą ilością wybuchów strzelanin i pojedynków floty kosmicznej. Sprawny warsztat autora, sprawia, że przedstawiony świat jest bardzo plastyczny, a fabuła wciąga.

Evan Currie kanadyjski pisarz znany szerszej publiczności przede wszystkim ze space opery „Odyssey one”. Tym razem również zabiera nas w głęboki kosmos, gdzie ludzkość rozpoczyna kolonizację odległych planet. Na planecie, która nazywa się światem Haydena, kolonia ludzi zostaje niespodziewanie zaatakowana prze tajemniczą cywilizację. Podzielona na grupki i ukrywająca się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor znany jest ze swojego czasem wręcz dosadnego słownictwa dlatego też jest to pozycja, która może budzić wiele kontrowersji. Kto lubi Ziemiańskiego ten z pewnością się nie zawiedzie. Kto nie lubi, też powinien przeczytać, bo po pierwsze może zmieni zdanie, a po drugie czy się go lubi, czy nie, to po prostu te opowiadania wypada znać. Polecam więc ten zbiór wszystkim.

Autor znany jest ze swojego czasem wręcz dosadnego słownictwa dlatego też jest to pozycja, która może budzić wiele kontrowersji. Kto lubi Ziemiańskiego ten z pewnością się nie zawiedzie. Kto nie lubi, też powinien przeczytać, bo po pierwsze może zmieni zdanie, a po drugie czy się go lubi, czy nie, to po prostu te opowiadania wypada znać. Polecam więc ten zbiór wszystkim.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny tom trzyma poziom, chciało by się rzec: "Za krótki, czyta się jak nowelkę!"

Kolejny tom trzyma poziom, chciało by się rzec: "Za krótki, czyta się jak nowelkę!"

Pokaż mimo to