Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Życie Fig to kłamstwo. Nie kocha męża i chce dziecka , które niegdyś utraciła. Sama nie wie już kim jest i gubi się w swoich pragnieniach.

Rodzina Averych jest odzwierciedleniem wszystkiego o czym marzy Fig. Obsesyjnie dąży do tego by się do nich upodobnić.

Jolene Avery to kobieta która ma piękną córkę , ukochanego męża i wyczucie stylu. Dla Fig jest nikim. Nie zasługuje na to co ma o nie potrafi tego docenić. To wszystko powinno należeć do Fig. Jolene Avery to zła kobieta i ona to udowodni. Jak daleko się posunie by zawładnąć czyimś życiem ?

,, Bad mommy. Zła mama." To kolejna książka Fisher, która mną zawładneła. Doskonale wykreowani bohaterowie i wciągająca intryga , nie pozwoli Ci zasnąć dopóki nie dotrzesz do końca. Gorąco polecam.

Życie Fig to kłamstwo. Nie kocha męża i chce dziecka , które niegdyś utraciła. Sama nie wie już kim jest i gubi się w swoich pragnieniach.

Rodzina Averych jest odzwierciedleniem wszystkiego o czym marzy Fig. Obsesyjnie dąży do tego by się do nich upodobnić.

Jolene Avery to kobieta która ma piękną córkę , ukochanego męża i wyczucie stylu. Dla Fig jest nikim. Nie...

Poznajcie Lare Jean - cicha myszka, potrafiąca robić wyśmienite ciasta, kochająca ponad wszystko swoją rodzinę i lubiąca bujać w obłokach,w swoim pokoju. Zawsze gdy się zakocha i wie ,że adorowany nigdy nie zwróci na nią uwagi, wylewa swoje uczucia na papier i pisze adresowany do niego list. Jest ich pięć i są schowane głęboko w pudełku na kapelusze. Nie mają prawa ujrzeć światła dziennego... problem jest taki ,że ktoś niepostrzeżenie wykradł je i rozesłał . Teraz Lara Jean będzie musiała stawić czoło swoim dawnym sympatiom oraz poczuć smak prawdziwej miłości. Bo przecież realny związek jest stokroć lepszy niż wyimaginowany.

"Do wszystkich chłopców których kochałam" to urocza i ciepła opowieść którą bardzo polubiłam. Gdy po ciężkim okresie nauki, przepełnionym podręcznikami, lekturami, nudnymi książkami, których czytanie nawet przez chwilę nie wiązało się z przyjemnością, pojawia się wreszcie okazja na sięgnięcie po coś tak dobrego jak ta młodzieżówka to dlaczego by nie skorzystać? Mnie wciągnęła już od pierwszej strony i jestem pewna , że jest warta by zerwać dla niej noc.
Już nie mogę doczekać się kontynuacji. Gorąco polecam.

Poznajcie Lare Jean - cicha myszka, potrafiąca robić wyśmienite ciasta, kochająca ponad wszystko swoją rodzinę i lubiąca bujać w obłokach,w swoim pokoju. Zawsze gdy się zakocha i wie ,że adorowany nigdy nie zwróci na nią uwagi, wylewa swoje uczucia na papier i pisze adresowany do niego list. Jest ich pięć i są schowane głęboko w pudełku na kapelusze. Nie mają prawa...

Peyton nie jest jak każda maturzystka. Ma 180cm, chodzi w męskich ciuchach , nie traktują jej jak dziewczyny, jej mama jest uzależniona a dom to istne wysypisko śmieci. Na dodatek by zachować swoją dumę, dziewczyna bierze udział w zakładzie by udowodnić swoim przemiłym znajomym z pracy ,że wysokie dziewczyny też są atrakcyjne i mogą podobać się chłopcom. Gdy wygra dostanie 800 dolarów które otworzą jej drzwi do lepszego świata. Tylko gdyby wiedziała, że przetrwanie randki to będzie istne koło tortur.
,,Jej wysokość P." to urocza książka , przez którą wprost płynęłam a z buzi nie schodził mi uśmiech. Mimo tego ,że przedstawia dosyć znany schemat to i tak główna bohaterka podtrzymuje poziom i wprowadza w akcje książki trochę humoru. Na dodatek poruszanych jest tu wiele tematów takich jak: brak akceptacji ze strony rówieśników, uzależnienie i homoseksualizm.
Z ręką na sercu polecam.

Ta książka nauczyła mnie trzech rzeczy :Nie warto być takim jak wszyscy, Trzeba akceptować siebie takim jakim się jest, Bycie normalnym jest przereklamowane.

Peyton nie jest jak każda maturzystka. Ma 180cm, chodzi w męskich ciuchach , nie traktują jej jak dziewczyny, jej mama jest uzależniona a dom to istne wysypisko śmieci. Na dodatek by zachować swoją dumę, dziewczyna bierze udział w zakładzie by udowodnić swoim przemiłym znajomym z pracy ,że wysokie dziewczyny też są atrakcyjne i mogą podobać się chłopcom. Gdy wygra dostanie...

Reportaż "Kontener" doskonale ukazuje przerażające realia wojenne i obozowe w Syrii i Jordanii. Krew, płacz i ciągły strach. Ludzie zostawiają dorobki życia i uciekają. Stają się z obywateli, uchodźcami i np. gnieżdżą się w wielkim obozie Zaatari. Dlatego powinniśmy cieszyć się z tego ,że jesteśmy w Europie i nie musimy obawiać się nalotów i śmierci.

Reportaż "Kontener" doskonale ukazuje przerażające realia wojenne i obozowe w Syrii i Jordanii. Krew, płacz i ciągły strach. Ludzie zostawiają dorobki życia i uciekają. Stają się z obywateli, uchodźcami i np. gnieżdżą się w wielkim obozie Zaatari. Dlatego powinniśmy cieszyć się z tego ,że jesteśmy w Europie i nie musimy obawiać się nalotów i śmierci.

Matthew Quick to literacki cudotwórca.Nie dość,że stworzył naprawdę genialną i nietuzinkową powieść to na dodatek sprawił ,że podczas czytania ciągle byłam pochłonięta tą historią.A dlaczego wywarła na mnie takie wrażenie, że aż zdominowała "Hopeless"? Otóż dlatego,że jest to opowieść wzięta z życia. Nie ma w niej przystojnych mięśniaków, pięknych dziewczyn ani zbytnich demonów z przeszłości. Jest za to niezbyt szczególny chłopak o zwyczajnej urodzie z wielkim zamiłowaniem do koszykówki.Ma niezwykłą dziewczynę która pomaga mu przezwyciężać przeciwności losu i wspiera w trudnych momentach. A na dodatek tenże nerdowaty chłopak,mieszka w nieprzyjemnej dzielnicy , pełnej gangów i narkotyków ,z ojcem i niepełnosprawnym dziadkiem. Nie brzmi to zbyt dobrze,prawda? Jednak czytając, zobaczyłam jak łatwo jak wielką wagę mają dla nas rzeczy, które dla innych są zupełnie nieistotne. Jednak mamy tu również pewien szczegół. Trener głównego bohatera, prosi go o pewną przysługę, mianowicie ma on zaopiekować się pewnym uczniem ze swojego liceum. Ta znajomość, wierzcie mi, wpłynie na niego bardzo pozytywnienie. Ponieważ prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, w najtrudniejszych momentach swojego życia. "Niezbędnik obserwatora gwiazd" pokazuje wiele wartości , takich jak rodzina, miłość oraz przyjaźń dążenie do upragnionego celu. Według mnie ta książka to istne arcydzieło, które powinno stać się szkolną lekturą. Trzeba wiedzieć ,że życie nie jest usłane różami. Gorąco polecam :)

Matthew Quick to literacki cudotwórca.Nie dość,że stworzył naprawdę genialną i nietuzinkową powieść to na dodatek sprawił ,że podczas czytania ciągle byłam pochłonięta tą historią.A dlaczego wywarła na mnie takie wrażenie, że aż zdominowała "Hopeless"? Otóż dlatego,że jest to opowieść wzięta z życia. Nie ma w niej przystojnych mięśniaków, pięknych dziewczyn ani zbytnich...

Drogi Simonie,
jesteś jednym z najbardziej wyjątkowych i uroczych bohaterów z którymi miałam okazję się zapoznać. Dlatego poczułam smutek gdy doszłam do końca Twojej historii. Żałuje , że nie miała o kilkaset stron więcej i zamiast na 304 , nie zakończyła się na 800stronie. Śledzenie jej i przeżywanie wraz z Tobą Twoich wzlotów i upadków było bardzo przyjemnym doświadczeniem czytelniczym. Mimo tego ,że nie zawsze było różowo i pewnie czasami miałeś ochotę zapaść się pod ziemię, to bliscy byli na wyciągniecie ręki i nigdy nie musiałeś czuć się samotny w swoim cierpieniu. Masz wielkie szczęście ,że otaczają Cię takie osoby, dlatego nie waż się na nich gniewać. Co się tyczy Martina, wydaje mi się ,że niedługo mu wybaczysz. Nie można długo chować urazy.Wiem ,że jest on Totalnym Dupkiem Ale przecież sam myślałeś o tym ,że gdyby nie te szantaże to zostalibyście przyjaciółmi. Choć i tak potraktowałeś go lepiej niż mu się należało więc musiałby się bardzo postarać by zasłużyć na Twoją przyjaźń.
Reasumując ,wiedz ,że Cię kocham i uwielbiam. Zapewne masz pełno fanek na całym świecie ale i tak gdybyś nagle wyszedł z książki to od razu bym Cię przytuliła i dotknęła Twój słodki policzek.
Kocham
Twoja fanka

Drogi Simonie,
jesteś jednym z najbardziej wyjątkowych i uroczych bohaterów z którymi miałam okazję się zapoznać. Dlatego poczułam smutek gdy doszłam do końca Twojej historii. Żałuje , że nie miała o kilkaset stron więcej i zamiast na 304 , nie zakończyła się na 800stronie. Śledzenie jej i przeżywanie wraz z Tobą Twoich wzlotów i upadków było bardzo przyjemnym...

Violet i Finch.Dwie totalnie dwubiegunowe postacie. Nietuzinkowa miłość, która zapoczątkuje wyjątkową historię.

Theo Finch, zrezygnował z codziennego zakładania ,,maski'', na rzecz poszukiwania swojego prawdziwego Ja.W szkole uważany jest za wariata jednak dzięki Brendzie i Charliemu, dwójce przyjaciół, udaje mu się przeżyć kolejne nudne,szkole dni.Theo każdego dnia obmyśla sposób, jak najlepiej pozbawić się życia, jednocześnie z nadzieją szukając kogoś lub czegoś co odwiedzie go od tego pomysłu.
Violet to dziewczyna o wielu twarzach. W szkole popularna, z ciągłym uśmiechem na ustach zadaje się z najpopularniejszymi dzieciakami. W domu zaś zmienia się w Biedną,Smutną Violet która ciągle nie mogąc pogodzić się ze śmiercią siostry, zatraca się w swoim cierpieniu, izolując się od reszty i zapominając o teraźniejszości.

Finch i Violet spotykają się na szkolej wieży. On-chce poczuć jak to jest stanąć na krawędzi i spojrzeć śmierci w oczy. Ona- nie potrafi poradzić sobie z samą sobą. Kto w takim razie uratował przyszłego samobójce i okazał się bohaterwm?
Oboje nie chcą roztrząsać wydarzeń z wierzy. Jednak gdy czeka ich wspólna praca przy projekcie geograficznym, rozwinie się między nimi nietypowa więź, która uratuje ich oboje.

Powieść ,,Wszystkie jasne miejsca,, jest naprawdę wyjątkowa. Nie tylko ze względu na ciekawą okładkę, świetnych bohaterów i wciągającą fabułę. Również dlatego, że autorka poruszyła w swojej powieści bardzo ważny temat jakim jest śmierć i miłość. Przez to mój światopogląd obrócił się o 360stopni i zrozumiałam jak ważne jest życie i , że trzeba wykorzystać swój czas jak najbardziej się da.
Podziwiam również to, że autorce udało się zmanipulować moimi emocjami do tego stopnia, że uroniłam nawet kilka łez oraz uwierzyłam w pierwszą miłość.
Podsumowując.
Powieść wzrusza, czasami bawi, wywołuje uśmiech u czytelnika a co najważniejsze zmusza do refleksji.Serdecznie ją polecam. :D

Violet i Finch.Dwie totalnie dwubiegunowe postacie. Nietuzinkowa miłość, która zapoczątkuje wyjątkową historię.

Theo Finch, zrezygnował z codziennego zakładania ,,maski'', na rzecz poszukiwania swojego prawdziwego Ja.W szkole uważany jest za wariata jednak dzięki Brendzie i Charliemu, dwójce przyjaciół, udaje mu się przeżyć kolejne nudne,szkole dni.Theo każdego dnia...

,,Władca Much" Williama Goldinga to jedna z najważniejszych książek dwudziestego wieku. Z pozoru może wydawać się niepozorna i prosta w odbiorze. Przecież tą niedługą powieść o grupie chłopców którzy w wyniku katastrofy lotniczej trafiają na bezludną wyspę koralową i próbują stworzyć własną społeczność, można przeczytać w jeden, góra dwa wieczory. Jednak kryje ona głębszy sens i po bardziej wnikliwym czytaniu, można go doskonale zrozumieć.

Otóż William Golding ukazał w tej książce brzydką stronę człowieka, na przykładzie dzieci które uważane za słodkie i niewinne istoty bez skazy, ukrywają swoją gorszą naturę. Przecież sam Freud niegdyś przedstawił swoją tezę mówiącą ,że dzieci wcale nie są niedobre,niegrzeczne czy nieposłuszne- one są po prostu z natury złe(dopóki dorośli nie nauczą ich norm moralnych). Według mnie doskonale obrazuje ona sens tej książki.

Podsumowując uważam, że ,,Władcy much" to pozycja która powinna znaleźć się na półce u każdego jako lektura obowiązkowa. Nie tylko jest nieprzewidywalna ale również porywa nas na długie godziny ,na tropikalną wyspę.
Polecam każdemu.

,,Władca Much" Williama Goldinga to jedna z najważniejszych książek dwudziestego wieku. Z pozoru może wydawać się niepozorna i prosta w odbiorze. Przecież tą niedługą powieść o grupie chłopców którzy w wyniku katastrofy lotniczej trafiają na bezludną wyspę koralową i próbują stworzyć własną społeczność, można przeczytać w jeden, góra dwa wieczory. Jednak kryje ona głębszy...