Opinie użytkownika
Każdy, kto choć raz szukał swojego dziecka, zna to uczucie bezradności, rozpaczy i znikającej wraz z każdym odwiedzonym miejscem nadziei. Nieważne czy dziecko zniknęło nam „z radaru” na pięć, dziesięć, dwadzieścia czy trzydzieści minut. Te minuty zostają w pamięci na całe życie, mimo że dziecko się znalazło. A co jeśli nie? Nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić, nie chcę....
więcej Pokaż mimo toPaweł Włodkowic. Jeśli ktoś nie drzemał na lekcjach historii, nazwisko to powinno poruszać jakieś – choćby i niejasne – wspomnienia. Stawiam jednak dolary przeciwko orzechom, że znajomość tej – ważnej dla polskiej historii – postaci oscyluje w granicach poziomu wiedzy jednego z posłów bodajże lewicy, który Powstanie Warszawskie datował na 1988 r. Znaczna część Polaków nie...
więcej Pokaż mimo toFranciszku! Autorze! Zakładam, że nie należysz do żadnego Czarnego Słońca, ani jakiejkolwiek innej organizacji znaczącej się kielnią czy fartuszkiem, i wierzę, że tego nie chciałeś, ale dobrymi chęciami itd… Po raz kolejny OSKARŻAM! Stworzyłeś Pan właśnie czytelnicze zombie. Jeśli po zakończeniu lektury 280 stron pierwszego tomu poczułem pierwsze ryzyko przemiany, tym razem...
więcej Pokaż mimo toAlianckie bombardowania niemieckich miast budziły kontrowersje właściwie od momentu ich rozpoczęcia. Podawany przez dowództwo cel „zniszczenie morale niemieckiej ludności cywilnej”, które miało jakoby przyczynić się do osłabienia woli walki żołnierzy niemieckich, był od samego początku kwestionowany i poddawany w wątpliwość. Krytyka płynęła zarówno z pozycji bezcelowości...
więcej Pokaż mimo toNie lubię. No nie lubię i już! Zombiaków nie lubię. Nie wiem czy to jakiś uraz z lat dziecięcych i konsekwencje przedwcześnie obejrzanej „Nocy żywych trupów” (reż. G.A. Romero, 1968) czy to następstwo jakichś późniejszych kontaktów z motywem żywych trupów, ale faktem jest, że niewiele rzeczy na świecie przyprawia mnie o gęsią skórkę połączoną z obrzydzeniem i podprogowym...
więcej Pokaż mimo toNo lubię. Lubię i już. Country lubię i mam gdzieś, co na ten temat sądzą inni. Dobra, prosta wpadająca w ucho muzyka, taka „pod nóżkę”, albo odwołująca się do najprostszych ludzkich uczuć. I choć nie jestem na bieżąco i nazwiska wykonawców z aktualnego TOP-u w większości pewnie nic mi nie powiedzą, to Chrisa Stapletona i Teskey Brothers rozpoznaję, a przy standardach w...
więcej Pokaż mimo to
Ta opinia powinna być znacznie bardziej rozbudowana, przygotowana i opatrzona cytatami i pewnie - za czas jakiś - popełnię taką. Tymczasem jednak, żeby tak całkiem bez komentarza nie pozostawić świetnej książki Piotra Głuchowskiego, wrzucę kilka zdań "na gorąco".
Zaliczam się do pokolenia, które może podśpiewywać piosenkę Róż Europy i nucić "urodzeni w latach 60.". Taki...
Niezwykła to książka, tak jak i jej autor. Podobnie jak we wcześniejszych publikacjach Stefan Czerniecki opisuje rzeczy „od środka”, będąc w samym centrum opisywanych wydarzeń. Nawet jeśli pisze o sytuacjach i sprawach, o których siłą rzeczy musiał usłyszeć „z drugiej ręki” widać wyraźnie, że przeżył je nie mniej, niż bohaterowie poszczególnych rozdziałów. W okładkowej...
więcej Pokaż mimo toJedyne wyjście, poprzednia książka Ryszarda Ćwirleja sprawiła, że zacząłem kręcić nosem na propozycje przesyłane do recenzowania przez Wydawnictwo MUZA i wierciłem dziurę w brzuch sympatycznej pani Katarzynie: ”Ćwirelja mi dajcie! Ćwirleja! Więcej Ćwirleja!” I gdyby nie wiek, waga, odległość, Covid-19 i zdecydowanie heteroseksualne upodobania, rzuciłbym się z chusteczką na...
więcej Pokaż mimo toZ czwartkiem skojarzenia mam trzy. Czwartkowe obiady u króla Stasia, słynny Bloomsday Joyce’a, czyli 16 czerwca 1904 r. i – przede wszystkim - czwartkowe Kobry nadawane przed laty w Teatrze TV. Oświeceniowe pogadanki i spacer po Dublinie zostawię sobie na inne okazje, podążę za to śladem „Kobry”. To był jeden z najlepszych cyklicznych programów telewizyjnych, emitowany...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAsia Argento. Tak nazywa się kobieta współwinna tego, że do powieści umieszczonych na półce z napisem „kobiecy thriller” podchodzę jak do jeża. Druga, która dołożyła swoja cegiełkę, to niejaka Amber Heard znana głównie z tego, że była żoną Johnnego Deepa. Te dwie panie to tylko dwie z całej galerii postaci, które dla sławy, lansu, poklasku i pieniędzy upodliły, zniszczyły i...
więcej Pokaż mimo toMija właśnie miesiąc od wznowienia powieści Ryszarda Ćwirleja "Jedyne wyjście". Tłumacząc się z czterotygodniowej zwłoki sympatycznej pani Katarzynie z Wydawnictwa MUZA, które sprezentowało mi recenzencki egzemplarz powieści, będę odwoływał się do starego przysłowia, że "co nagle to po diable" albo że "jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy", a niektóre rzeczy...
więcej Pokaż mimo to
Indianin w Krakowie. Tylko nieliczni potrafią zrozumieć wspólnotę dusz, niemalże braterstwo krwi łączące fanów trylogii Szklarskiego Złoto Gór Czarnych. Ci wsiąkną, albo utoną, albo pozwolą ponieść się Powodzi. Pozostałych autor złowi na inne przynęty. Powodziowa woda mętną jest, a w mętnej wodzie... wiadomo.
Pierwszy raz takiego ujmującego uczucia doznałem jakąś dekadę...
To chyba trochę niesprawiedliwe, ale nie mam pomysłu jak się z tym uporać. Chodzi o ocenę, którą wystawiam większości książek Lee Childa. Gdybym był jego nauczycielem, to pewnie chłop zżymałby się na mnie i skarżył się rodzicom, że się na niego uwziąłem, a jest wręcz przeciwnie.
Nie marudzę nad prostotą, nie narzekam na przewidywalność, nie nudzę się, pochłaniam opowieść w...
"Kiedy wykluczymy to co niemożliwe, zostaje to co nieprawdopodobne."
Przyznaję, pomarudziłem trochę przy recenzowaniu drugiej części trylogii białego miasta, co nie oznacza, że nie czekałem niecierpliwie na Władców czasu, tom wieńczący cykl o Vitorii (stolicy Kraju Basków). Eva Garcia Saenz De Urturi rozbłysła niczym supernowa i po trzech powieściach można zaryzykować...
Ze swojego punktu widzenia Magda wiodła życie „częściowo satysfakcjonujące”. "(…) Zwykła kobieta w średnim wieku. Pogodzona ze swoim losem i małżeństwem, (…). Miała dokładnie to, czego mogą jej zazdrościć miliony kobiet, dla których jedynym kompanem w życiu jest kot, który najpierw liże sobie tyłek, a później afirmuje swoje przywiązanie szorując językiem ich nos. (…)".
To...
Organizowaliście kiedyś imprezę? Nie raucik, nie garden party, nie koktajl czy też herbatkę dla ciotki Gryzeldy ale prawdziwą imprezę. Taką na której pojawić mogą się setki, tysiące osób i na dodatek nie wiemy kto przyjdzie, z kim, w jakim stanie i z jakim zamiarem? Ile rzeczy trzeba zgrać ze sobą, ile ustaleń poczynić, nad iloma rzeczami i ludźmi zapanować. Jest wyzwanie –...
więcej Pokaż mimo to
Zbrodnia w Białym Mieście
Mało rzeczy na świecie obarczonych jest równie wielkim obciążeniem co sequel. Nie dość, że – jak bohater filmu Marka Koterskiego, Adaś Miauczyński (Nic śmiesznego, 1995) – jest zawsze drugi, to nieustannie porównuje się go z poprzednikiem, zarzucając mu wtórność, brak świeżości i „jazdę na opinii”. Bezspornym faktem jest (przynajmniej w sztuce...
PAZERNOŚĆ BIEDNYCH I BOGATYCH
CHCIWOŚĆ. Recenzja powieści. Tekst ADAM ZDANOWSKI
Survival of the fittest – ewolucja drogą doboru naturalnego. Maszeruj albo giń. Przetrwają najsilniejsi. To popularne hasła wśród niemałej, o ile nie zdecydowanej większości menedżerów, dążących usilnie do zajęcia jak najwyższego miejsca na drabinie społecznej hierarchii. Dla wielu z nich to...
ZMANIEROWANY ORGANEK
Terror Managment Theory (TMT), po naszemu Teoria Opanowywania Trwogi autorstwa Jeffa Greenberga, Sheldona Solomona i Thomasa Pyszczynskiego, zakłada, że podstawowym źródłem ludzkiej motywacji i niektórych przekonań jest doświadczanie trwogi, będącej efektem świadomości nieuniknionej śmierci. Według TMT, ludzie – poza wspólnym ze zwierzętami dążeniem do...