-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023-04-16
2023-04-08
2023-04-16
„Kochać kogoś, to jak wprowadzić się do nowego domu - mawiała Sonja. - Na początku człowiek zachwyca się tym, co nowe, każdego ranka się dziwi, że to należy do niego, jakby się bał, że w każdej chwili ktoś może wpaść przez drzwi i powiedzieć, że zaszła pomyłka, że wcale nam nie przysługuje takie piękne mieszkanie. Ale z biegiem lat fasada niszczeje, tu i ówdzie drewno pęka i już kocha się ten dom nie za to, jaki jest doskonały, tylko raczej dlatego, że nie jest. Człowiek uczy się jego wszystkich kątów i zakamarków. Jak otwierać drzwi, żeby klucz nie blokował się w zamku, kiedy jest zimno na dworze. Które deski w podłodze się uginają, kiedy się po nich stąpa, i jak otwierać drzwi szafy, żeby nie skrzypiały. To właśnie to, te wszystkie małe tajemnice sprawiają, że to naprawdę jest twój dom”. ⠀
„Mężczyzna imieniem Ove” - F. Backman ⠀
__ __ __ __ __ __ __
Kocham, kocham, kocham! ⠀
Właśnie znalazłam książkę, co do której mam ABSOLUTNĄ pewność, że trafiła do mojego Top Roku 2023. ❤️
⠀
Czy można płakać ze smutku i jednocześnie śmiać się z komicznej sytuacji? Autor książki udowodnił, że można.
Książka sama w sobie jest poniekąd komedią, ale równocześnie chwyta za serce.
Wraz z bohaterem, przede wszystkim zmagamy się ze smutkiem po stracie bliskiej osoby. Wręcz z niemożliwością pogodzenia się z jej odejściem.
„Mężczyzna imieniem Ove” to historia ok.60 letniego mężczyzny, który na pierwszy rzut oka wydaje się gburowaty i oziębły. W dodatku służbista do kwadratu. Według Ovego zasady to świętość. W końcu jak są, to trzeba ich przestrzegać, a on już dobrze wie jak należy je egzekwować, tym bardziej, że wkoło przecież sami idioci.
W międzyczasie nie tylko poznajemy samego Ovego, ale też przeżywamy liczne sąsiedzkie perypetie, z których wychodzą przekomicznie akcje. I pomyśleć, że lawina zdarzeń zaczyna się z chwilą pojawienia się nowych sąsiadów.
Czasami właśnie jest tak, że wystarczy jedna osoba, która zacznie dostrzegać w nas coś więcej i małymi krokami przewracać nasze życie do góry nogami, w pozytywnym sensie tego znaczenia.
Polecam!
„Kochać kogoś, to jak wprowadzić się do nowego domu - mawiała Sonja. - Na początku człowiek zachwyca się tym, co nowe, każdego ranka się dziwi, że to należy do niego, jakby się bał, że w każdej chwili ktoś może wpaść przez drzwi i powiedzieć, że zaszła pomyłka, że wcale nam nie przysługuje takie piękne mieszkanie. Ale z biegiem lat fasada niszczeje, tu i ówdzie drewno pęka...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-13
Co tu dużo pisać, serię o siostrach Orłowskich można brać w ciemno. Ba! Nawet trzeba! 😁
⠀
Urocze, pomysłowe i rodzinne dziewczyny. Tata Albert, senior rodu, bawiący się w swata, przecież któż lepiej niż on zna jego dzieci! Ciotka, która miesza się do wszystkiego i uważa, że bez niej, to jak bez ręki. Jednym słowem: galimatias na całego! ⠀
Ale tak świetnie i lekko napisany, że nie sposób się nudzić. Przerwać czytanie również jest ciężko. 😉
⠀
Duży plus za powtarzanie koncepcji (tak teraz jak i w I tomie). Mam tu na myśli akcję dziejąca się w czasie teraźniejszym oraz odnoszenie się do wcześniejszych wydarzeń, które miały miejsce ileś lat wstecz. Kilka różnych wątków przeplata się przez całą książkę, a w końcu łączy, by dać czytelnikowi kluczowe odpowiedzi w czasie zbliżającej się Wigilii.
⠀
„Miłość w blasku kominka” opowiada historię jednej z córek Alberta i pojawiającego się na horyzoncie kawalera. Kogo tym razem trafi strzała Amora? Autorka potrafiła mi nieźle namieszać w głowie. 🤭 Do samego końca nie znamy odpowiedzi i to jest dodatkowa zabawa.
⠀
Powieść bawi i wzrusza. Niesie wspaniały klimat Świąt Bożego Narodzenia. Odnosi się do tradycji, szacunku i miłości. Po prostu jest piękna. ❤️
⠀
Książka, to II tom z serii, który bez problemu można czytać nie znając treści z pierwszego. Jednak wielka szkoda go pomijać. 😉
Co tu dużo pisać, serię o siostrach Orłowskich można brać w ciemno. Ba! Nawet trzeba! 😁
⠀
Urocze, pomysłowe i rodzinne dziewczyny. Tata Albert, senior rodu, bawiący się w swata, przecież któż lepiej niż on zna jego dzieci! Ciotka, która miesza się do wszystkiego i uważa, że bez niej, to jak bez ręki. Jednym słowem: galimatias na całego! ⠀
Ale tak świetnie i lekko napisany,...
2023-01-17
Marzenia są piękne, prawda? Warto je mieć, jednak realizacja nie zawsze musi być prosta i łatwa. ⠀
Przekonała się o tym główna bohaterka powieści „Północ w Everwood” autorstwa M. A. Kuzniar.
Marietta od zawsze marzy, aby stać się słynną primabaleriną. Niestety poświęcony czas na naukę i rozwijanie talentu może pójść na marne, gdy najbliżsi mają wobec niej zupełnie inny plan. Pragną, aby tuż po Nowym Roku dziewczyna wyszła za mąż i na dobre skończyła z baletem.
⠀
Przed finałowym występem, który ma odbyć się w święta Bożego Narodzenia, Marietta za sprawą zaczarowanej scenografii przenosi się do niezwykłego miejsca.
⠀
Kraina Everwood robi ogromne wrażenie. Może stać się nie tylko chwilową przystanią, ale też rajem. Pytanie tylko dla kogo?
⠀
Tam gdzie jest słodycz, musi pojawić się też gorycz. I taka jest ta historia. Radość i marzenia, ból i cierpienie łączą się ze sobą niczym kawałki potłuczonego szkła.
⠀
„Północ w Everwood” to baśniowa opowieść. Cukrowy świat działa na wyobraźnię. Opisane dźwięki wygrywają melodię w głowie. A magia i zauroczenie wprost wciągają czytelnika w wir wydarzeń.
⠀
Wszystko niby piękne, ale... ⠀
No właśnie, mam pewne ale...
⠀
Zakończenie jako jedyny element nie przemówiło do mnie. Jakoś tak za prosto, za gładko się skończyło w porównaniu z tym czego doświadczyła główna bohaterka.
⠀
Czy towarzyszyły mi emocje? Po części tak. Czasem odczuwałam ból razem z Mariettą i kibicowałam jej z całego serca. Niestety głębszych uczuć mi zabrakło.
⠀
Co głównie mi towarzyszyło? Fascynacja. To chyba najwłaściwsze określenie.
Marzenia są piękne, prawda? Warto je mieć, jednak realizacja nie zawsze musi być prosta i łatwa. ⠀
Przekonała się o tym główna bohaterka powieści „Północ w Everwood” autorstwa M. A. Kuzniar.
Marietta od zawsze marzy, aby stać się słynną primabaleriną. Niestety poświęcony czas na naukę i rozwijanie talentu może pójść na marne, gdy najbliżsi mają wobec niej zupełnie inny...
2022-12-28
„– 𝘛𝘰, ż𝘦 𝘣ę𝘥𝘻𝘪𝘦𝘴𝘻 𝘮𝘪𝘢ł𝘢 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱𝘬𝘪, 𝘢 𝘱𝘰𝘵𝘦𝘮 𝘰𝘯𝘦 𝘰𝘥𝘱𝘢𝘥𝘯ą 𝘪 𝘵𝘺𝘭𝘦. 𝘕𝘢 𝘵𝘸𝘰𝘪𝘮 𝘮𝘪𝘦𝘫𝘴𝘤𝘶 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘻 𝘫𝘢𝘬𝘪ś 𝘤𝘻𝘢𝘴 𝘶𝘯𝘪𝘬𝘢ł𝘢𝘣𝘺𝘮 𝘴ł𝘰ń𝘤𝘢, 𝘣𝘰 𝘪𝘯𝘢𝘤𝘻𝘦𝘫 𝘻𝘳𝘰𝘣𝘪 𝘤𝘪 𝘴𝘪ę 𝘵𝘢𝘬𝘪𝘦 𝘣𝘪𝘢ł𝘦 𝘬ół𝘬𝘰 𝘶 𝘯𝘢𝘴𝘢𝘥𝘺 𝘯𝘰𝘴𝘢. – 𝘗𝘢𝘯𝘪 𝘒𝘭𝘢𝘳𝘢 𝘻𝘢𝘮𝘪𝘭𝘬ł𝘢 𝘯𝘢 𝘮𝘰𝘮𝘦𝘯𝘵, 𝘱𝘰 𝘤𝘻𝘺𝘮 𝘯𝘢𝘨𝘭𝘦 𝘸𝘺𝘱𝘢𝘭𝘪ł𝘢: ⠀
– 𝘈𝘭𝘦 𝘻 𝘵𝘺𝘮, 𝘤𝘰 𝘸 ś𝘳𝘰𝘥𝘬𝘶, 𝘮𝘰ż𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘱ó𝘫ść 𝘵𝘢𝘬 ł𝘢𝘵𝘸𝘰. 𝘛𝘢𝘮 𝘴𝘪ę 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱𝘺 𝘳𝘰𝘣𝘪ą 𝘥𝘶ż𝘰 𝘸𝘰𝘭𝘯𝘪𝘦𝘫. ⠀
– 𝘑𝘢𝘬𝘪𝘦 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱𝘺? ⠀
– Ż𝘦𝘣𝘺 𝘴𝘪ę 𝘻𝘢𝘨𝘰𝘪ł𝘰, 𝘮𝘶𝘴𝘪 𝘣𝘺ć 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱. 𝘈 𝘵𝘺 𝘤𝘩𝘺𝘣𝘢 𝘫𝘦𝘴𝘵𝘦ś 𝘸 ś𝘳𝘰𝘥𝘬𝘶 𝘱𝘰𝘳𝘢𝘯𝘪𝘰𝘯𝘢”. ⠀
„ᴅᴜżᴏ ᴍɪᴌᴏśᴄɪ” - ᴀɢɴɪᴇsᴢᴋᴀ ᴏʟᴇᴊɴɪᴋ ⠀
__ __ __ __ __ __ __ ⠀
Nie wiem jak to dokładnie określić, ale historie opowiedziane przez autorkę z jednej strony wydają się być proste: dotyczą ludzi zwyczajnych, którzy mierzą się z różnymi problemami. A z drugiej mają jakąś głębię i wartość. ⠀
Pani Agnieszka potrafi tak dobrać słowa, że mnie jako czytelnika wprost pochłaniają i nie pozwalają odłożyć książki, dopóki nie przeczytam do końca. ⠀
I to jest piękne. ❤️
⠀
Bożydar próbuje przygotować potrawy na kolację wigilijną. A przede wszystkim pragnie, aby zbliżające się Święta Bożego Narodzenia były jak najbardziej szczęśliwe. Nie jest to jednak takie proste. Po pierwsze: nie potrafi gotować. Po drugie: jego życie roztrzaskało się na drobne kawałki. Rozwód, problemy z dorastającą córką oraz ze zdrowiem są niczym kostki domina. ⠀
Czy mężczyzna znajdzie w sobie odwagę, aby stawić czoła wszystkimi przeciwnościom?
⠀
Książka przedstawia wiele wymiarów miłości i zwraca uwagę na odwieczny problem: budowania i podtrzymywania relacji. Dbania o nie z troską i starannością, tak aby stały się silne i nierozerwalne.
⠀
Polecam. ❤️
„– 𝘛𝘰, ż𝘦 𝘣ę𝘥𝘻𝘪𝘦𝘴𝘻 𝘮𝘪𝘢ł𝘢 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱𝘬𝘪, 𝘢 𝘱𝘰𝘵𝘦𝘮 𝘰𝘯𝘦 𝘰𝘥𝘱𝘢𝘥𝘯ą 𝘪 𝘵𝘺𝘭𝘦. 𝘕𝘢 𝘵𝘸𝘰𝘪𝘮 𝘮𝘪𝘦𝘫𝘴𝘤𝘶 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘻 𝘫𝘢𝘬𝘪ś 𝘤𝘻𝘢𝘴 𝘶𝘯𝘪𝘬𝘢ł𝘢𝘣𝘺𝘮 𝘴ł𝘰ń𝘤𝘢, 𝘣𝘰 𝘪𝘯𝘢𝘤𝘻𝘦𝘫 𝘻𝘳𝘰𝘣𝘪 𝘤𝘪 𝘴𝘪ę 𝘵𝘢𝘬𝘪𝘦 𝘣𝘪𝘢ł𝘦 𝘬ół𝘬𝘰 𝘶 𝘯𝘢𝘴𝘢𝘥𝘺 𝘯𝘰𝘴𝘢. – 𝘗𝘢𝘯𝘪 𝘒𝘭𝘢𝘳𝘢 𝘻𝘢𝘮𝘪𝘭𝘬ł𝘢 𝘯𝘢 𝘮𝘰𝘮𝘦𝘯𝘵, 𝘱𝘰 𝘤𝘻𝘺𝘮 𝘯𝘢𝘨𝘭𝘦 𝘸𝘺𝘱𝘢𝘭𝘪ł𝘢: ⠀
– 𝘈𝘭𝘦 𝘻 𝘵𝘺𝘮, 𝘤𝘰 𝘸 ś𝘳𝘰𝘥𝘬𝘶, 𝘮𝘰ż𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘱ó𝘫ść 𝘵𝘢𝘬 ł𝘢𝘵𝘸𝘰. 𝘛𝘢𝘮 𝘴𝘪ę 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱𝘺 𝘳𝘰𝘣𝘪ą 𝘥𝘶ż𝘰 𝘸𝘰𝘭𝘯𝘪𝘦𝘫. ⠀
– 𝘑𝘢𝘬𝘪𝘦 𝘴𝘵𝘳𝘶𝘱𝘺? ⠀
– Ż𝘦𝘣𝘺 𝘴𝘪ę...
2022-12-29
Książka to typowy erotyk. Duża liczba wyuzdanych scen, których opisy były niczym innym jak przedtawieniem rzemiosła. Nie wiem, może już jestem za stara na takie książki... Nadmiar wulgaryzmów przerażający. Nie czułam również tej chemi między głównymi bohaterami.
Nic wiecej nie będę pisać. Po prostu nie leżała mi ta lektura.
Jedyne co mnie motywowało, żeby nie odłożyć książki, to dość dzinwne i podejrzane zachowanie przyjaciółki o imieniu Oliwia i w tym przypadku, chciałam dowiedzieć się, co autor miał na myśli...
Książka to typowy erotyk. Duża liczba wyuzdanych scen, których opisy były niczym innym jak przedtawieniem rzemiosła. Nie wiem, może już jestem za stara na takie książki... Nadmiar wulgaryzmów przerażający. Nie czułam również tej chemi między głównymi bohaterami.
Nic wiecej nie będę pisać. Po prostu nie leżała mi ta lektura.
Jedyne co mnie motywowało, żeby nie odłożyć...
2022-12-23
„ᴊᴇsᴛ ᴍɴósᴛᴡᴏ ʀᴢᴇᴄᴢʏ, ᴋᴛóʀᴇ ᴘʀᴢʏɴɪᴏsᴌʏ ᴍɪ ᴡɪᴇʟᴇ ᴅᴏʙʀᴇɢᴏ,
ᴄʜᴏć ɴɪᴇ ᴘʀᴢʏɴɪᴏsᴌʏ ᴍɪ żᴀᴅɴᴇɢᴏ ᴢʏsᴋᴜ.
ᴛᴀᴋą ʀᴢᴇᴄᴢą są ᴡᴌᴀśɴɪᴇ śᴡɪęᴛᴀ ʙᴏżᴇɢᴏ ɴᴀʀᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ.
ᴏᴄᴢʏᴡɪśᴄɪᴇ, ᴊᴇsᴛ ᴛᴏ ᴄᴢᴀs ʜᴏᴌᴅᴜ ɪ ᴄᴢᴄɪ ᴅʟᴀ sᴀᴍᴇɢᴏ ᴡʏᴅᴀʀᴢᴇɴɪᴀ,
ᴀʟᴇ ᴅʟᴀ ᴍɴɪᴇ ᴛᴇ śᴡɪęᴛᴀ ᴛᴏ ᴛᴀᴋżᴇ ᴍɪᴌʏ ᴄᴢᴀs ᴅᴏʙʀᴏᴄɪ, ᴡʏʙᴀᴄᴢᴀɴɪᴀ ɪ ᴍɪᴌᴏsɪᴇʀᴅᴢɪᴀ”.
„𝕺𝖕𝖔𝖜𝖎𝖊ść 𝖜𝖎𝖌𝖎𝖑𝖎𝖏𝖓𝖆” - 𝕮𝖍𝖆𝖗𝖑𝖊𝖘 𝕯𝖎𝖈𝖐𝖊𝖓𝖘 ⠀
Nawet nie wiem jak to się stało, ale nie znałam wcześniej książki pt. „Opowieść wigilijna” Ch. Dickensa. Nie tylko samego oryginału lecz również przeróżnych wersji, nawet ekranizacji.
⠀
Teraz przyznaję, że to duży błąd. Albo może, właśnie teraz przyszedł ten odpowiedni czas, który był nam w końcu dany.
⠀
Pisząc to mam wrażenie, że każdy użyty przeze mnie wyraz umniejsza wielkości tego dzieła. Żadne słowo nie odda w pełni tego, co chcę o nim napisać: moich odczuć i towarzyszących emocji. ⠀
Poznawania wykreowanego i przedstawionego świata, panującej tam atmosfery, wyjątkowych postaci, a na narracji kończąc. ⠀
Jeżeli zebrać każdą osobną cząstkę i dopasować ją niczym puzzel, zauważymy, że dopiero teraz powstaje niewyobrażalna wręcz, świąteczna, baśniowa opowieść z pięknym i ponadczasowym przesłaniem. ⠀
Powiedzieć że jestem oczarowana tą lekturą, to zdecydowanie za mało. (Uprzedziłam, iż zabraknie mi słów... 😉)
⠀
„Opowieść wigilijna” jest wspaniałą czytelniczą ucztą nie tylko dla umysłu, ale też dla duszy i serca.
„ᴊᴇsᴛ ᴍɴósᴛᴡᴏ ʀᴢᴇᴄᴢʏ, ᴋᴛóʀᴇ ᴘʀᴢʏɴɪᴏsᴌʏ ᴍɪ ᴡɪᴇʟᴇ ᴅᴏʙʀᴇɢᴏ,
ᴄʜᴏć ɴɪᴇ ᴘʀᴢʏɴɪᴏsᴌʏ ᴍɪ żᴀᴅɴᴇɢᴏ ᴢʏsᴋᴜ.
ᴛᴀᴋą ʀᴢᴇᴄᴢą są ᴡᴌᴀśɴɪᴇ śᴡɪęᴛᴀ ʙᴏżᴇɢᴏ ɴᴀʀᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ.
ᴏᴄᴢʏᴡɪśᴄɪᴇ, ᴊᴇsᴛ ᴛᴏ ᴄᴢᴀs ʜᴏᴌᴅᴜ ɪ ᴄᴢᴄɪ ᴅʟᴀ sᴀᴍᴇɢᴏ ᴡʏᴅᴀʀᴢᴇɴɪᴀ,
ᴀʟᴇ ᴅʟᴀ ᴍɴɪᴇ ᴛᴇ śᴡɪęᴛᴀ ᴛᴏ ᴛᴀᴋżᴇ ᴍɪᴌʏ ᴄᴢᴀs ᴅᴏʙʀᴏᴄɪ, ᴡʏʙᴀᴄᴢᴀɴɪᴀ ɪ ᴍɪᴌᴏsɪᴇʀᴅᴢɪᴀ”.
„𝕺𝖕𝖔𝖜𝖎𝖊ść 𝖜𝖎𝖌𝖎𝖑𝖎𝖏𝖓𝖆” - 𝕮𝖍𝖆𝖗𝖑𝖊𝖘 𝕯𝖎𝖈𝖐𝖊𝖓𝖘 ⠀
Nawet nie wiem jak to się stało, ale nie znałam...
2022-12-20
„ʟᴜᴅᴢɪᴇ są ʀóżɴɪ, ᴋᴀżᴅʏ ᴍᴀ ɪɴɴą ʜɪsᴛᴏʀɪę, ᴀ ᴊᴀ ɴɪᴇ ᴍᴀᴍ ᴘʀᴀᴡᴀ ɴɪᴋᴏɢᴏ ᴏᴄᴇɴɪᴀć”. ⠀
⠀ ⠀ ⠀ „𝑆𝑒𝑟𝑐𝑒 𝑤 𝑝𝑟𝑒𝑧𝑒𝑛𝑐𝑖𝑒” - 𝑃. 𝐷. 𝐻𝑢𝑡𝑡𝑜𝑛
⠀
⠀
Mamy tu miłośników k-dram? 🇰🇷 🎥 😁 ⠀
__ __ __ __ __ __ __ ⠀
Hej! ⠀
Wieczorową porą chciałabym przedstawić Wam kolejną, świąteczną książkę. Mam tu na myśli „Serce w prezencie ” P. D. Hutton.
⠀
Jeżeli miałabym określić ją tylko jednym słowem, byłoby to: Urocza. ❤️
⠀
I nie. Nie. Nie. To nie była łatwa relacja między nimi. Przyznaję, że pierwszy rozdział kompletnie mnie zraził i byłam o krok, aby tej książce podziękować. ⠀
Przekonała mnie wzmianka na temat miłości do k-dram głównej bohaterki. 🙈 Trochę szaleństwo, wiem. 😂 Jednak to nas łączyło i dlatego zaczęłam czytać dalej.
⠀
Nawet nie wiecie jak bardzo ucieszyłam się, gdy z każdym zdaniem, każdym akapitem, każdym rozdziałem pochłaniała mnie ta historia.
⠀
Akcja rozgrywa się w grudniu w Londynie. Jane McClarance jest osobistą konsultantką zakupową, a okres świateczny to najbardziej pracowity czas w ciągu całego roku. Mimo wszystko magia i radość z powodu nadchodzących świąt wciąż dodają jej energii do działania. Dzielenia się uśmiechem i dobrem z innymi. ⠀
Jej osobisty urok przykuwa uwagę pewnego, mrukowatego prawnika. ⠀
Pewnego dnia przypadkowa i upokarzająca sytuacja, prowadzi do nawiązania między nimi relacji.
⠀
Ta książka nie jest cukierkową historią jakich wiele. Przede wszystkim porusza bardzo ważny i trudny temat jakim jest strata bliskiej osoby. Co więcej, próbę radzenia sobie i pogodzenia się z tym co nieuniknione.
⠀
Najróżniejszy wachlarz emocji, nawiązywanie i podtrzymywanie relacji, nadchodzące Święta Bożego Narodzenia i po prostu ludzie. ⠀
Plus, nie zapominajmy o licznych nawiązaniach do koreańskich filmów. To wszystko tworzy wspaniałą i nierozerwalną całość. ⠀
Jako czytelnik jestem pozytywnie zaskoczona i zauroczona. 😌
„ʟᴜᴅᴢɪᴇ są ʀóżɴɪ, ᴋᴀżᴅʏ ᴍᴀ ɪɴɴą ʜɪsᴛᴏʀɪę, ᴀ ᴊᴀ ɴɪᴇ ᴍᴀᴍ ᴘʀᴀᴡᴀ ɴɪᴋᴏɢᴏ ᴏᴄᴇɴɪᴀć”. ⠀
⠀ ⠀ ⠀ „𝑆𝑒𝑟𝑐𝑒 𝑤 𝑝𝑟𝑒𝑧𝑒𝑛𝑐𝑖𝑒” - 𝑃. 𝐷. 𝐻𝑢𝑡𝑡𝑜𝑛
⠀
⠀
Mamy tu miłośników k-dram? 🇰🇷 🎥 😁 ⠀
__ __ __ __ __ __ __ ⠀
Hej! ⠀
Wieczorową porą chciałabym przedstawić Wam kolejną, świąteczną książkę. Mam tu na myśli „Serce w prezencie ” P. D. Hutton.
⠀
Jeżeli miałabym określić ją tylko jednym słowem,...
2022-12-22
ᴄᴜᴅɴᴀ. ⠀
ᴀ ᴍᴏżᴇ ᴘʀᴇᴄʏᴢʏᴊɴɪᴇᴊ ʙʏᴌᴏʙʏ ɴᴀᴘɪsᴀć: ᴄᴜᴅᴀ. ⠀
Bo jeśli jeszcze tego nie wiecie, w tej książce dzieją się właśnie prawdziwe cuda...
⠀⠀
Wiecie jak wielką moc ma plasterek opatrunkowy dla dziecka? Wystarczy nakleić na ranę i po bólu nie ma śladu.
⠀
Takim plasterkiem pełnym cudów jest kolęda, której słuchają bohaterowie miasteczka, podczas odwiedzin kolędników. Jest niczym balsam dla duszy i poranionego serca.
Przypomina o tym co jest dobre i ważne. Daje pocieszenie, przynosi ulgę w cierpieniu, wzmacnia więzi i dodaje sił, aby zmagać się z szarą i czasami trudną rzeczywistością.
⠀
Pani Joasia potrafi dobrać słowa w taki sposób, aby stworzyć książkę przepełnioną miłością, troską o drugiego człowieka i klimatem Świąt Bożego Narodzenia. Stopniowe budowanie każdej historii prowadzi do uwolnienia najróżniejszych emocji. A wątkek przewodni, której główną bohaterką jest Hania idealnie wszystko scala.
⠀
„Dziś zanucę ci kolędę” to jedna z tych książek, które potrafią wzruszyć czytelnika i zostają w pamięci na dłużej. ⠀
Podczas czytania różnych recenzji, kilka razy natknęłam się na słowa „najlepsza, świąteczna książka tego roku”. To określenie wcale nie było nad wyraz. I ja także podpisuję się pod nim. ⠀
Polecam z całego serca. ❤️
ᴄᴜᴅɴᴀ. ⠀
ᴀ ᴍᴏżᴇ ᴘʀᴇᴄʏᴢʏᴊɴɪᴇᴊ ʙʏᴌᴏʙʏ ɴᴀᴘɪsᴀć: ᴄᴜᴅᴀ. ⠀
Bo jeśli jeszcze tego nie wiecie, w tej książce dzieją się właśnie prawdziwe cuda...
⠀⠀
Wiecie jak wielką moc ma plasterek opatrunkowy dla dziecka? Wystarczy nakleić na ranę i po bólu nie ma śladu.
⠀
Takim plasterkiem pełnym cudów jest kolęda, której słuchają bohaterowie miasteczka, podczas odwiedzin kolędników. Jest...
2022-12-06
2022-12-04
Hubert wraz z bratem prowadzi wydawnictwo Jankes. Kiedy nadarza się okazja do pozyskania jednej z najbardziej z poczytnych autorek romansów historycznych w kraju, zrobią wszytko, aby ją do siebie przekonać.
⠀
Matylda to właścicielka salonu sukien ślubnych. Przez krętactwo jednej z klientek jest zmuszona pojawić się w rzeczonym wydawnictwie. Przypadek sprawia, że wpadając do gabinetu Huberta (z przyniesioną suknią ślubną) poznaje również autorkę Idalię Monaster. Korzystając ze zbiegu okoliczności zostaje przedstawiona jako narzeczona Huberta.
⠀
Czy mężczyznom uda się wydać książkę autorki? ⠀
I co wyjdzie z udawanego narzeczeństwa?
⠀
Odpowiedź na ostatnie pytanie prawdopodobnie już znacie. Więcej nic nie zdradzę. 😉
⠀
❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️
⠀
Sama historia Matyldy i Huberta piękna i urocza. Z całego serca kibicowałam bohaterom. ❤️
⠀
Przedświąteczny klimat, również czuć a w takich książkach zwracam na niego szczególną uwagę. 🎄
⠀
Nie do końca przemawiały do mnie dialogi i czasami opisy, które tak na prawdę nic nie wnosiły do samej treści.
⠀
Jednak książkę oceniam jako bardzo udaną i nie ukrywam, że chciałabym przeczytać więcej o dalszych losach Matyldy i Huberta, nawet jeżeli mieliby być tylko postaciami drugoplanowymi. 😉
Hubert wraz z bratem prowadzi wydawnictwo Jankes. Kiedy nadarza się okazja do pozyskania jednej z najbardziej z poczytnych autorek romansów historycznych w kraju, zrobią wszytko, aby ją do siebie przekonać.
⠀
Matylda to właścicielka salonu sukien ślubnych. Przez krętactwo jednej z klientek jest zmuszona pojawić się w rzeczonym wydawnictwie. Przypadek sprawia, że wpadając do...
2022-10-23
Czy smutek można zmierzyć?
Jeśli tak, to w jaki sposób?
Jak pocieszać osobę, której smutek ma ogromną głębię?
Łatwo czy trudno jest pocieszać?
Dla kogo: dla pocieszanego czy pocieszającego?
Czy można pocieszać mając w sobie pokłady smutku?
A co jeżeli ten smutek jest współdzielony?
Czy można nieść ukojenie, troskę i nadzieję, gdy samemu potrzebuje się tego?
Czy można pomóc drugiej osobie i równocześnie pomagać sobie?
A co się stanie jeśli wsparcie, które niesiemy zacznie oddziaływać na nas samych?
Czy będzie ukojeniem?
Nadzieją?
Czy wtedy nasz smutek i rozpacz zmienią swój rozmiar?
Łucja i Marcel to zupełnie obce sobie osoby.
Nigdy nie spotkali się. Nie mieli ze sobą żadnego kontaktu.
Mają swoje rodziny. Swoje poukładane życie. Szczęście.
Ale jest coś co ich łączy.
Głęboka miłość...
Smutek...
i czas...
Kiedy ich poukładany świat zaczyna się chwiać, a każde pęknięcie prowadzi do coraz większego zawalenia, niespodziewanie i nieśpiesznie przychodzi ona: Nadzieja.
"Jak jesienne liście" Joanny Denko jest właśnie o tym.
O przepięknej i głębokiej miłości.
O smutku. Tak różnym smutku, ale jakże głębokim.
I o nadziei.
Te trzy stany w niezwykły sposób przeplatają się ze sobą i równocześnie łączą. Wsiąkają w serce czytelnika niemal z każdej ze stron. Podczas czytania nie sposób nie uronić łez i nie doświadczyć tych emocji.
Tak właściwie powinnam napisać tylko jedno zdanie: Proszę przeczytajcie tę piękną książkę.
Na końcu, już po wszystkim odczułam ogromną radość. Radość z wiadomości, że będzie kontynuacja, ponieważ ta historia zasługuje na swoją dalszą część.
Czy smutek można zmierzyć?
Jeśli tak, to w jaki sposób?
Jak pocieszać osobę, której smutek ma ogromną głębię?
Łatwo czy trudno jest pocieszać?
Dla kogo: dla pocieszanego czy pocieszającego?
Czy można pocieszać mając w sobie pokłady smutku?
A co jeżeli ten smutek jest współdzielony?
Czy można nieść ukojenie, troskę i nadzieję, gdy samemu potrzebuje się tego?...
2022-08-24
2022-08-26
2022-09-03
2022-08-31
2022-08-23
2022-07-18
2022-07-29
Znacie to uczucie, kiedy pojawiacie się w nowym miejscu, na środku przecinających się dróg i musicie wybrać jedną z nich, aby dotrzeć do celu? Nie ma nikogo, żeby zapytać o kierunek, a GPS i Internet nie działa. Sam podejmujesz niepewnie decyzję. Być może wybierzesz dobrze lub okaże się, iż pojedziesz w złym kierunku. Trafisz na klika zakrętów i będziesz liczył, że jednak dobrze wybrałeś. Na koniec okaże się, że niestety nie i musisz cofnąć się do początku.
Dosyć długo nosiłam się z przeczytaniem tej książki. Raz ją otwierałam, a za chwilę już zmieniałam zdanie i rezygnowałam. Tak było wiele razy. Ostatecznie przeczytałam. Wydaje mi się, że to był jej moment. ⠀
Chyba nie spodziewałam się jak bardzo ta książka różni się od moich wyobrażeń na jej temat.
„Wrony” Petry Dvořákovej opowiada historię czteroosobowej rodziny z większym nastawieniem skierowanym w kierunku nastoletniej Basi. Równocześnie, w tym samym czasie swoją rolę zaczynają odgrywać Wrony.
Za szybą wszystko wydaje się normalne. Dopiero wchodząc do środka poznajemy prawdziwe oblicze i charaktery domowników. A co za tym idzie problemy, pretensje i kłótnie. Chwile radości i szczęścia przeplatają się z ogromnym cierpieniem.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się doświadczyć tak innych, niecodziennych odczuć i emocji. Czytałam i autentyczne było mi niedobrze.
Wspomniane emocje targały mną jak podczas podjęcia tej złej decyzji na rozstaju dróg.
Nie wiem co jeszcze mogę napisać, ponieważ cały czas mnie nosi. Może tylko tyle, że słowa i czyny potrafią zrobić większą, głębszą ranę niż nóż. To, co powinno być oczywiste i normalne zawodzi w tej rodzinie (obawiam się, że nie tylko w tej) dlatego serce mi pęka. Szacunek, akceptacja, wsparcie i miłość - tego przede wszystkim powinno się doświadczać od najbliższych. Tam gdzie powinien być azyl i bezpieczeństwo.
Książka „Wrony” nie jest zła, wręcz przeciwnie. Jest bardzo dobra i powinna być obowiązkową lekturą, z której my dorośli wyniesiemy naukę. Natomiast sama przedstawiona historia jest odpychająca.
Znacie to uczucie, kiedy pojawiacie się w nowym miejscu, na środku przecinających się dróg i musicie wybrać jedną z nich, aby dotrzeć do celu? Nie ma nikogo, żeby zapytać o kierunek, a GPS i Internet nie działa. Sam podejmujesz niepewnie decyzję. Być może wybierzesz dobrze lub okaże się, iż pojedziesz w złym kierunku. Trafisz na klika zakrętów i będziesz liczył, że jednak...
więcej Pokaż mimo to