-
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński25 -
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant2 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać566 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-07-09
2023-02-19
2023-02-09
No i koniec... Nie wierzę! :o Tak strasznie trudno jest się pożegnać z postaciami, z którymi przeżyło się tak wiele przygód i emocji! A z ostatniego tomu emocje aż się wylewały! Śmiech, radość, ekscytacja, smutek, irytacja, złość, współczucie, litość... Aż się może człowiekowi zakręcić w głowie ;)
Świetna seria, zdecydowanie jedna z moich ulubionych :)
No i koniec... Nie wierzę! :o Tak strasznie trudno jest się pożegnać z postaciami, z którymi przeżyło się tak wiele przygód i emocji! A z ostatniego tomu emocje aż się wylewały! Śmiech, radość, ekscytacja, smutek, irytacja, złość, współczucie, litość... Aż się może człowiekowi zakręcić w głowie ;)
Świetna seria, zdecydowanie jedna z moich ulubionych :)
2023-02-02
2017-07-19
Nie będę ukrywać, że jednym z głównych powodów zakupu tej książki i jej przeczytania była moja pasja związana z Japonią. Ponad to już od jakiegoś czasu szukam źródeł inspiracji i motywacji do zmian w swoim życiu. Jestem bardzo mile zaskoczona! Pomimo tego, że książka nie jest długa, a sposób w jaki została napisana (bądź przetłumaczona, ciężko stwierdzić) jest czasami, powiedziałabym, wręcz infantylny, to i tak uważam, że warto poświęcić czas na jej przeczytanie i kontemplacje :) Znajduje się w niej wiele odniesień do różnych sposób na medytację, poznanie siebie i odnalezienie celu w naszym życiu, który sprawi, że każda chwila będzie cenna i przepełniona szczęściem. Zdecydowanie polecam ;)
Nie będę ukrywać, że jednym z głównych powodów zakupu tej książki i jej przeczytania była moja pasja związana z Japonią. Ponad to już od jakiegoś czasu szukam źródeł inspiracji i motywacji do zmian w swoim życiu. Jestem bardzo mile zaskoczona! Pomimo tego, że książka nie jest długa, a sposób w jaki została napisana (bądź przetłumaczona, ciężko stwierdzić) jest czasami,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-21
To już trzecia książka tej autorki którą przeczytałam, i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że świetna! Jak zwykle dostarczyła mi mnóstwa inspiracji, motywacji. Dodała mi energii, nakłoniła do przemyśleń, zatrzymania się zastanowienia, obserwacji samej siebie. Nie wiem co ta Skalska w sobie ma, ale zdecydowanie jest to coś bardzo pozytywnego i pełnego światła ;)
To już trzecia książka tej autorki którą przeczytałam, i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że świetna! Jak zwykle dostarczyła mi mnóstwa inspiracji, motywacji. Dodała mi energii, nakłoniła do przemyśleń, zatrzymania się zastanowienia, obserwacji samej siebie. Nie wiem co ta Skalska w sobie ma, ale zdecydowanie jest to coś bardzo pozytywnego i pełnego światła ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-09-05
Ta książka jest naprawdę niesamowita.
Pierwszy raz, z twórczością pani Skalskiej spotkałam się czytając "Pokochaj swoje ciało". Byłam oczarowana pierwszą częścią tamtej książki - sposobem w jaki była napisana, podejściem do tematu, barwnym obrazowaniem i przykładami. Jednak kolejne działy, stricte żywieniowe, już mnie tak nie zachwyciły.
"Fitness umysłu" przykuł mój wzrok już za pierwszym razem kiedy zobaczyłam go w księgarni. Trochę się zbierałam do zakupu, ale w końcu to zrobiłam, i nie żałuję, ani trochę! To był jeden z moich najlepszych wyborów ostatnimi czasy :)
Jestem w dość trudnym momencie swojego życia, dlatego staram się szukać różnego rodzaju bodźców, które mogłyby mi w jakiś sposób pomóc - ta książka zdecydowanie spełnia te kryteria! Od pierwszej strony, do ostatniej, przykuła 100% mojej uwagi, przytaczane problemy i ich przykłady, oraz wyjaśnienia skąd to wszystko tak naprawdę się bierze, były strzałem w dziesiątkę! Mimo kilku literówek, które można wybaczyć, książka, a tak naprawdę poradnik, jest świetna! Styl pisania Skalskiej, poczucie humory, obrazowanie, są niezwykłe i przejrzyste. Po każdych przeczytanych kilku stronach dostawałam ogromny zastrzyk energii. Mam w planie od razu przeczytać ją jeszcze raz, żeby wszystko mogło się dobrze we mnie zakotwiczyć, i wiem, że jeszcze wiele razy będę wracała do tej pozycji. 100% na tak! :)
Ta książka jest naprawdę niesamowita.
Pierwszy raz, z twórczością pani Skalskiej spotkałam się czytając "Pokochaj swoje ciało". Byłam oczarowana pierwszą częścią tamtej książki - sposobem w jaki była napisana, podejściem do tematu, barwnym obrazowaniem i przykładami. Jednak kolejne działy, stricte żywieniowe, już mnie tak nie zachwyciły.
"Fitness umysłu" przykuł mój wzrok...
2017-11-13
2017-10-22
2017-10-20
2017-03-20
Uważam, że książka miała potencjał, jednak nie został wykorzystany. Wszystko przedstawione za bardzo "po łebkach", zbyt płytko, za mało szczegółów, wątki nie rozwinięte, nie zostało wyjaśnionych wiele kwestii. Czytało się dobrze i szybko, ale pozostaje duży niedosyt. Naiwność i cukierkowość, przeplatana ze skrajnymi sytuacjami nie wiadomo skąd, aż biła po oczach i zepsuła powieść w wielu miejscach.
SPOILER
Wątek Davida i odciętej dłoni Natama jest chyba najbardziej irracjonalny z całej książki... Zero jakichkolwiek wyjaśnień, pociągnięcia tematu, rozwiązania... Facet z d*py wpada do buszu, znajduje swojego brata bliźniaka, odrąbuje mu dłoń, ucieka i...tyle. Potem dłoń zostaje cudownie "doklejona" do ciała Natama, i już. Niby pojawiają się jakieś dywagacje ze strony Laury dlaczego David mógł się tak zachować, no ale heloł, czy zazdrosny brat w normalnych warunkach odcina siekierką dłoń brata a później zachowuje się jak gdyby nigdy nic? Chyba wątpię...
No i cała ta historia z przekazaniem krwi, zmianą grupy krwi i przekazaniem cudownych mocy... Serio? Przyłożenie skaleczonych palców podziałało takie cuda? WOW! Jedna kropla innej krwi zmieniła dziewczynę nie do poznania? Ktoś chyba troszkę się tutaj zagalopował. No ale okay, nawet jeśli, to dlaczego nie zostało nic w tej kwestii wyjaśnione? Wszyscy przyjęli to z lekkim zaskoczenie, i...tyle! Żadnego dociekania dlaczego, co i jak.
I taki mój mały osobisty niedomówiony wątek - skoro z tego wigwamu/namiotu nie można było w ogóle wychodzić, i trwało to kilka ładnych dni, to jak przepraszam bardzo załatwiano swoje potrzeby fizjologiczne? Rozumiem że pod siebie?
Zdecydowanie nie dopracowana książka, a szkoda! Bo można było zrobić z tego niezłą powieść.
Uważam, że książka miała potencjał, jednak nie został wykorzystany. Wszystko przedstawione za bardzo "po łebkach", zbyt płytko, za mało szczegółów, wątki nie rozwinięte, nie zostało wyjaśnionych wiele kwestii. Czytało się dobrze i szybko, ale pozostaje duży niedosyt. Naiwność i cukierkowość, przeplatana ze skrajnymi sytuacjami nie wiadomo skąd, aż biła po oczach i zepsuła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-12
Nie miałam pojęcia, że autor tak słynny ze swoich fantastycznych powieści dla dzieci, ma tak bogaty dorobek na tle religijnym! A dowiedziałam się tego, tylko i wyłącznie przez moje zajęcia na uczelni, na których omawiamy aspekty historyczne i życiorysy pisarzy znanych głównie z fantastyki.
Nie jestem osobą religijną, więc już sam ten fakt wyklucza moje postrzeganie tego utworu literackiego w kategoriach wiary. Jednak sam autor, w przedmowie do swojej książki, wspomina o tym, że każdy może Listy odebrać inaczej, i wyciągnąć z nich coś innego. W moim przypadku, doszukałam się tam wielu przenośni, metafor i codziennych spraw, ukrytych za pewnymi "nieziemskimi" nazwami. Nie zmienia to jednak faktu, że ta cienka, króciutka książeczka była dla mnie ciężka w odbiorze, i dobrnęłam do końca z niemałym trudem. Jednak nie żałuję tego, i cieszy mnie, że zapoznałam się z dziełem autora, rozpoznawalnego na zupełnie innym tle i z innym powodów. Myślę, że czasami warto oderwać się od głównych nurtów i od naszym osobistych preferencji, aby móc trafić na coś zupełnie nowego.
Nie miałam pojęcia, że autor tak słynny ze swoich fantastycznych powieści dla dzieci, ma tak bogaty dorobek na tle religijnym! A dowiedziałam się tego, tylko i wyłącznie przez moje zajęcia na uczelni, na których omawiamy aspekty historyczne i życiorysy pisarzy znanych głównie z fantastyki.
Nie jestem osobą religijną, więc już sam ten fakt wyklucza moje postrzeganie tego...
2017-01-12
Dostałam tę książkę już dobrych kilka lat temu, w prezencie urodzinowym, i podchodziłam do niej jak do jeża, 2-3 razy czytałam po kilka stron i odkładałam na półkę. Po jej ponowne sięgnięcie, zmotywowało mnie wyzwanie czytelnicze, które wyznaczyłam sobie na 2017 rok. Jednym z punktów jest "Przeczytać książkę, którą już dawno miałeś przeczytać". Tak też i zrobiłam.
I muszę przyznać, że była to jedna z lepszych decyzji jakie podjęłam ostatnimi czasy! Chociaż przyznam, że początek, i "dzika" fascynacja małego chłopca dorosłą kobietą wzbudziła we mnie swojego rodzaju oburzenie, czy wręcz niesmak, to na tle całej lektury nie ma to żadnego znaczenia, i jest to kompletnie nieistotna kwestia. Sposób w jaki przedstawiona jest historia Caraxa, oraz cała opowieść o Danielu, który ją odkrywa krok po kroku, jest niesamowita i wciągająca. Wszystko okraszone przepysznym humorem pełnym złośliwości i ironii, przeplatane brutalnością, smutkiem i tajemnicą. Pełno w niej ulotności i romantyzmu, który przemówił do mnie w całości, i nie miłosiernie zafascynował. Mieszanka wręcz chciałoby się powiedzieć idealna.
Jedyny mankament który znajduję w tej powieści, to przytaczanie postaci, czy też wydarzeń ściśle związanych z Hiszpanią, które niestety nic mi nie mówiły, i przez to nie potrafiłam w pełni zrozumieć poszczególnych przytyków czy porównań. Ale to oczywiście nie wina samej książki, tylko mojej niewiedzy, którą dzięki temu chciałabym uzupełnić i rozszerzyć :)
Przed rozpoczęciem przygody z tą książką raczej nie myślałam o sięgnięcie po inne tytuły z tej serii, ale teraz zdecydowanie zmieniłam zdanie, i koleje części na pewno pojawią się przed moimi oczyma :)
Dostałam tę książkę już dobrych kilka lat temu, w prezencie urodzinowym, i podchodziłam do niej jak do jeża, 2-3 razy czytałam po kilka stron i odkładałam na półkę. Po jej ponowne sięgnięcie, zmotywowało mnie wyzwanie czytelnicze, które wyznaczyłam sobie na 2017 rok. Jednym z punktów jest "Przeczytać książkę, którą już dawno miałeś przeczytać". Tak też i zrobiłam.
I muszę...
2017-09-24
2017-12-07
2017-12-03
2017-10-29
2017-10-27
2017-09-20
Jestem ogromną fanką Anne Rice, a Kroniki Wampirów kocham ponad wszystko, jednak nie ma co ukrywać, że ta część nie wciągnęła mnie aż tak bardzo jak inne. Oczywiście styl jest ten sam, sposób prowadzenia powieści również, jednak nie aż tak porywający jak w Wampirze Lestacie czy Wampirze Armandzie. I odniosłam wrażenie, że znajduje się w niej znacznie więcej różnego rodzaju gurnolotności, i słodzenia w stosunku postaci wobec siebie. Może tylko mi się wydaje, jednak odczułam to dość mocno i trochę mi to przeszkadzało. Mimo wszystko to wciąż opowieść o świecie wampirów który pokochałam, więc nic nie zmieni mojej miłości do niego ;)
Jestem ogromną fanką Anne Rice, a Kroniki Wampirów kocham ponad wszystko, jednak nie ma co ukrywać, że ta część nie wciągnęła mnie aż tak bardzo jak inne. Oczywiście styl jest ten sam, sposób prowadzenia powieści również, jednak nie aż tak porywający jak w Wampirze Lestacie czy Wampirze Armandzie. I odniosłam wrażenie, że znajduje się w niej znacznie więcej różnego rodzaju...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-07
Sięgnęłam po tę książkę przypadkiem. Nie czytałam o niej wcześniej opinii, ani nie miałam na liście "do przeczytania". Jednak ostatnio poczułam, że potrzebny jest mi detoks i chciałam się w jakiś sposób do niego przygotować. Uważam, że ta książka może w tym naprawdę pomóc! Znajduje się w niej wiele przydatnych informacji dla początkujących, rad i konkretnych przepisów. Oczywiście, jak zawsze, podchodzę do takich tematów z dystansem, i na pewno nie mam zamiaru wydawać np. 100 zł na kilka butelek specjalnej, alkalicznej wody ;) Ale mimo wszystko, czuję się zmotywowana, mam ogólny zarys jak powinno wszystko przebiegać, czego mogę się spodziewać i jak przygotować. Książka jak najbardziej na plus.
Sięgnęłam po tę książkę przypadkiem. Nie czytałam o niej wcześniej opinii, ani nie miałam na liście "do przeczytania". Jednak ostatnio poczułam, że potrzebny jest mi detoks i chciałam się w jakiś sposób do niego przygotować. Uważam, że ta książka może w tym naprawdę pomóc! Znajduje się w niej wiele przydatnych informacji dla początkujących, rad i konkretnych przepisów....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Obawiałam się, że książka nie dorówna Darom Anioła, ale byłam w błędzie! Książka trzyma poziom - świetny humor, przygody, zaskakujące zwroty akcji, no i to zakończenie... Nie chcę spoilerować, ale generalnie szczęka mi opadła i stanęły łzy w oczach... No i czyta się tak samo szybko jak wszystkie poprzednie części :)
Obawiałam się, że książka nie dorówna Darom Anioła, ale byłam w błędzie! Książka trzyma poziom - świetny humor, przygody, zaskakujące zwroty akcji, no i to zakończenie... Nie chcę spoilerować, ale generalnie szczęka mi opadła i stanęły łzy w oczach... No i czyta się tak samo szybko jak wszystkie poprzednie części :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to