-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2022-02-20
2022-02-13
2021-12
2021-11
2021-12
2021-08
2021-04-24
2021-04-18
2021-04-11
2021-03-14
2021-03-08
2021-01-29
Spoko kompendium wiedzy, ale autor nie ma żadnych rozwiązań i porad dla prawicy
Spoko kompendium wiedzy, ale autor nie ma żadnych rozwiązań i porad dla prawicy
Pokaż mimo to2021-02-12
2021-01-16
Dla fana kolarstwa świetna. Chociaż mega szczegółowa.
Dla fana kolarstwa świetna. Chociaż mega szczegółowa.
Pokaż mimo to2020-12-31
Znowu się zastanawiałem "po co ja sobie to robię?". Nawet jak na Mroza to ta książka to przegięcie. Dawno nie zrobił takiej prostytutki z logiki. Zaczynając od tego, że historia nie ma sensu i nie jest w niczym umocowana, akcja gna na złamanie karku (całość zamyka się w 4 godzinach- no na pewno by złapali zamachowca), do tego takie smaczki jak to, że o 6 rano szef kancelarii oraz minister i wszyscy pracownicy siędzą już w pracy. No coś poszło nie tak.
Znowu się zastanawiałem "po co ja sobie to robię?". Nawet jak na Mroza to ta książka to przegięcie. Dawno nie zrobił takiej prostytutki z logiki. Zaczynając od tego, że historia nie ma sensu i nie jest w niczym umocowana, akcja gna na złamanie karku (całość zamyka się w 4 godzinach- no na pewno by złapali zamachowca), do tego takie smaczki jak to, że o 6 rano szef...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-13
Męczyłem się strasznie. Typowe odcinanie kuponów i podpinanie się pod popularny serial. Czy to źle? Zależy jak na to patrzeć. Na pewno nie można mieć pretensji do uczestnika wydarzeń, że skoro serial zdobył taką popularność to on też chce na tym zarobić. Czy to dobra książka? Nie. Czy to zła książka? Tak. Autor nie ma w zasadzie nic więcej do powiedzenia niż zostąło przedstawione w serialu. Konia z rzędem temu kto wskaże jakie niewygodne fakty z życia Joe Exoctica zostały pominięte w serialu a są w książce. Autor zbyt często wielu rzeczy nie wie, zbyt dużo się domyśla.
Inna sprawa to pan Czartoryski, który wspomnienia pana Gugałki ujął w książkę. No nie umie w pisanie. Gdyby siadł do tego ktoś kto umie opowiadać to może te anegdotki były strawne. Podsumowując: szkoda czasu, powinni zwracać pieniądze.
Męczyłem się strasznie. Typowe odcinanie kuponów i podpinanie się pod popularny serial. Czy to źle? Zależy jak na to patrzeć. Na pewno nie można mieć pretensji do uczestnika wydarzeń, że skoro serial zdobył taką popularność to on też chce na tym zarobić. Czy to dobra książka? Nie. Czy to zła książka? Tak. Autor nie ma w zasadzie nic więcej do powiedzenia niż zostąło...
więcej mniej Pokaż mimo to
Niestety słaba. Rozumiem, że ma być to książka dla wszystkich ale zbyt często autor odbiega od tematu. Trochę ciekawostek jest. Fatalne tłumaczenie na język polski.
Niestety słaba. Rozumiem, że ma być to książka dla wszystkich ale zbyt często autor odbiega od tematu. Trochę ciekawostek jest. Fatalne tłumaczenie na język polski.
Pokaż mimo to