Nie jestem wielkim fanem sportu, a jeszcze mniejszym komentatorów sportowych. Czasami, szczególnie podczas oglądania meczów piłki nożnej, zdarza mi się wyłączać dźwięk TV, bo nie podoba mi się jak gra „moja” drużyna, ale jeszcze bardziej jak ta gra jest komentowana. Sięgnąłem po „Życie z pasją” wiedziony więc raczej przeczuciem, niż potrzebą serca. I z radością mogę zakomunikować, że tym razem przeczucie mnie nie zawiodło.

Pan Włodzimierz okazał się wspaniałym, ciepłym i pełnym pasji gawędziarzem. A że życie miał ciekawe, to i opowieść jest wciągająca. Przypomniał mi kilka sportowych wydarzeń, które przeżywałem razem i dzięki niemu, ale zdążyły ulecieć z pamięci. Szkoda tylko, że na YouTube można znaleźć tak mało wydarzeń z komentarzem Pana Włodzimierza, bo nastroił mnie wielce nostalgicznie.

Jedyną wadą tej książki są trochę na siłę doklejane na koniec rozdziałów pointy i podsumowania.

Nie jestem wielkim fanem sportu, a jeszcze mniejszym komentatorów sportowych. Czasami, szczególnie podczas oglądania meczów piłki nożnej, zdarza mi się wyłączać dźwięk TV, bo nie podoba mi się jak gra „moja” drużyna, ale jeszcze bardziej jak ta gra jest komentowana. Sięgnąłem po „Życie z pasją” wiedziony więc raczej przeczuciem, niż potrzebą serca. I z radością mogę...

Dziękuję.

Dziękuję.

Ten wywiad rzeka czyta, a moim wypadku słucha, się bardzo szybko. Na pewno duża w tym zasługa Piotra Fronczewskiego, którego głos pasuje świetnie. Nie ukrywam że idealnie byłoby usłyszeć w słuchawkach sama Pana Włodzimierza, ale nie można mieć wszystkiego. Co do samej książki to najważniejsze chyba jest to, że nie jest to tylko coś w rodzaju historii kariery dziennikarskiej naszego bohatera, ale sentymentalna podróż w przeszłość do wielu sukcesów polskich sportowców. Dla każdego fana sportu to pozycja wręcz obowiązkowa. Nie raz łapałem się na wspomnieniach z dzieciństwa. W książce znajdziemy również wiele ciekawych anegdot zza kulis. Niektóre zabawne, inne mniej, ale dzięki temu całość nie jest nudna. Dobrze było wrócić choć na chwilę do dawnych czasów...

Ten wywiad rzeka czyta, a moim wypadku słucha, się bardzo szybko. Na pewno duża w tym zasługa Piotra Fronczewskiego, którego głos pasuje świetnie. Nie ukrywam że idealnie byłoby usłyszeć w słuchawkach sama Pana Włodzimierza, ale nie można mieć wszystkiego. Co do samej książki to najważniejsze chyba jest to, że nie jest to tylko coś w rodzaju historii kariery dziennikarskiej...

Panie Włodzimierzu, dziękuję za ten wywiad rzeka! Pana głos na zawsze w sercach i uszach słuchaczy i telewidzów :)

Panie Włodzimierzu, dziękuję za ten wywiad rzeka! Pana głos na zawsze w sercach i uszach słuchaczy i telewidzów :)

Pozycja obowiązkowa dla każdego kibica, fana sportu, czy też osoby, która chce związać swoją przyszłość z dziennikarstwem.

Wspomnienia jednego z najpopularniejszych polskich dziennikarzy sportowych. Mówisz "Adam Małysz", myślisz "Włodzimierz Szaranowicz". To wlasnie on był przez dekady głosem największych sukcesów polskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich czy Mistrzostwach Świata. Jednak ta książka to nie tylko historia o dziennikarstwie, czy o przygodach związanych z tym zawodem, ale także o tym co w życiu jest równie ważne: o rodzinie, o miłości, o szacunku do drugiego człowieka, o uczciwości w rywalizacji sportowej. Rozdział o igrzyskach olimpijskich, o tym co jest w nich magicznego, co sprawia że ludzie pasjonują się przez 17 dni tymi zawodami, jest pięknym świadectwem miłości człowieka do sportu i olimpijskich ideałów. I mimo że momentami wkrada się tu odrobina patosu i ludzkiej naiwności, to jednsk ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich osób, które chcą związać swoją przyszłość z dziennikarstwem sportowym.

Pozycja obowiązkowa dla każdego kibica, fana sportu, czy też osoby, która chce związać swoją przyszłość z dziennikarstwem.

Wspomnienia jednego z najpopularniejszych polskich dziennikarzy sportowych. Mówisz "Adam Małysz", myślisz "Włodzimierz Szaranowicz". To wlasnie on był przez dekady głosem największych sukcesów polskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich czy...

Niezwykle ciepła i barwna opowieść ikony polskiego komentatora sportowego. Pomysł by wywiad z Panem Włodkiem przeprowadziła córka genialny. Dzięki temu można się cudownie odsłonić i zaprezentować całą gamę swoich nietuzinkowych przeżyć. Od hej, hej NBA, przez królową sportu aż do małyszomanii i przeżyć olimpijskich. W tle tuzy sportowego dziennikarstwa: Bohdan Tomaszewski, Tuszyński, Szpakowski, znani sportowcy czy trenerzy

Niezwykle ciepła i barwna opowieść ikony polskiego komentatora sportowego. Pomysł by wywiad z Panem Włodkiem przeprowadziła córka genialny. Dzięki temu można się cudownie odsłonić i zaprezentować całą gamę swoich nietuzinkowych przeżyć. Od hej, hej NBA, przez królową sportu aż do małyszomanii i przeżyć olimpijskich. W tle tuzy sportowego dziennikarstwa: Bohdan Tomaszewski,...

Włodzimierz Szaranowicz- to wybitny polski komentator sportowy. W 2019 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę i postanowił podzielić się z nami podsumowaniem swojego osobistego i zawodowego życia. Autor podzielił książkę na etapy wg. dyscyplin sportowych, którymi się zajmował, oraz różnych sfer życia począwszy od młodości a skończywszy na okresie zasłużonej emerytury. W książce jest na prawdę mnóstwo anegdot związanych z życiem i karierą Pana Włodzimierza. Osoby wychowane na komentarzach Szaranowicza odnajdą tu opisy dyscyplin, które komentował - lekkiej atletyki, koszykówki, rajdu Paryż - Dakar, czy ostatniej dyscypliny którą skomentował czyli skoków narciarskich. Świetnie są opisane wszystkie igrzyska na których był Pan Włodek, oraz początki jego kariery, gdzie jako dziennikarz radiowy zbierał szlify pod wielką karierę komentatora.
Książka ma 300 stron, jednak w mojej opinii powinna być dłuższa a wątki bardziej rozwinięte (np. ten o skokach narciarskich).
Podsumowując, autobiografia jest bardzo dobra i polecam ją każdemu, kto wychował się na komentowaniu wydarzeń sportowych przez Pana Szaranowicza.
8/10.

Włodzimierz Szaranowicz- to wybitny polski komentator sportowy. W 2019 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę i postanowił podzielić się z nami podsumowaniem swojego osobistego i zawodowego życia. Autor podzielił książkę na etapy wg. dyscyplin sportowych, którymi się zajmował, oraz różnych sfer życia począwszy od młodości a skończywszy na okresie zasłużonej emerytury. W...

Przykład, że autobiografia potrafi jeszcze podsumować praktycznie całe życie bohatera co w dobie nastoletnich wręcz gwiazdek czujących podobna potrzebę jest coraz bardziej unikalne.

Nie da się ukryć, że do bohatera żywię sentyment, bo to kawał sportowej historii i przede wszystkim charakterystyczny głos. Całość może nie obfituje szczególnie w jakieś wyjątkowe smaczki, ale spina klamrą życie Szaranowicza począwszy od specyficznego pochodzenia, przez to jak trafił do zawodu, wraz z licznymi perypetiami związanymi z wejściem w dość skostniałe środowisko w słusznie minionych czasach, aż po kolejne duże imprezy przy których relacjonowaniu brał udział. W rozmowie nie unika też tematu ostatnich lat, czyli sportowej emerytury związanej w dużej mierze z postępującą chorobą, nie ma specjalnego tematu tabu, a zwykła świadomość upływającego czasu.

Do pełni szczęścia brakowało mi tego by czytania wersji audio podjął się sam bohater. Co prawda jest jakaś więź między nim a Fronczewskim i to nie tylko wspominana w tekście znajomość, ale jakieś podświadome przemijanie legend, choć dość zabawne a potem może nieco niezręczne było gdy lektor musiał czytać fragmenty o samym sobie.

Wartościowa lektura, trafne podsumowanie życia.

Przykład, że autobiografia potrafi jeszcze podsumować praktycznie całe życie bohatera co w dobie nastoletnich wręcz gwiazdek czujących podobna potrzebę jest coraz bardziej unikalne.

Nie da się ukryć, że do bohatera żywię sentyment, bo to kawał sportowej historii i przede wszystkim charakterystyczny głos. Całość może nie obfituje szczególnie w jakieś wyjątkowe smaczki, ale...

Bardzo ciepła książka, ale myślałem, że będzie bardziej wciągająca. Myślałem, że więcej w niej smaczków, informacji zza kulis itp. Niemniej warta przeczytania

Bardzo ciepła książka, ale myślałem, że będzie bardziej wciągająca. Myślałem, że więcej w niej smaczków, informacji zza kulis itp. Niemniej warta przeczytania

Rozmowa córki z ojcem. Takie swoiste podsumowanie życia zawodowego i prywatnego. Każdy kibic sportu powinien to przeczytać

Rozmowa córki z ojcem. Takie swoiste podsumowanie życia zawodowego i prywatnego. Każdy kibic sportu powinien to przeczytać