Ale trafiłam. Szukałam Orbitowskiego, bo po "Kulcie " i "Innej duszy" stał się moim literackim idolem. Więc w katalogu bibliotecznym wyszukałam go, a jakże. I okazało się, że otrzymałam Orbitowskiego w jednym opowiadaniu na jedenaście. "Bo "Halloween" to zbiór opowiadań z gatunku horroru oscylujących tematyką wokół śmierci, duchów, halloweenowych cukierków i psikusów. Nie brakło także konotacji do aktualnych klimatów polskiej rzeczywistości przesiąkniętych narodowym katolicyzmem, nacjonalizmem i fanatyzmem religijnym.
Nie powiem - opowiadanie "Dobry człowiek" Orbitowskiego było niezłe w formie i treści. Ale odkryłam przy tej okazji znakomite pióra, tworzące doskonały klimat horroru i grozy. Żadnego przyznaję nie czytałam, bo też i nie trafiłam dotąd na nic ze współczesnego polskiego horroru. Wśród nich Magdalena Maria Kałużyńska "Cukierek albo psikus, psikus albo śmierć" oraz Krzysztof Maciejewski "Druidzi z Bełchatowa" (tym opowiadaniom daję całe 10 gwiazdek). Nie omieszkam poszukać tych nazwisk w bibliotece.
Pozostałe są dobre, chociaż niektóre może zbyt trudne w odbiorze i zbyt wydumane. W kilku nie brakło sporej dawki ironii i sarkazmu, przez co czytało się znakomicie i z satysfakcją. Wielbicielom grozy polecam.
Przyznam szczerze, że podeszłam do tej książki dość sceptycznie, bo tak to już jest z wszystkim produktami, które wychodzą na fali sławy danej osoby. W zeszłym roku było bardzo głośno o ekscentrycznym właścicielu zoozwanym Joe Exotic Tiger King za sprawą serialu na Netflixie oraz jego skazaniu za planowanie morderstwa odwiecznej nemezis - Carole Baskin.
Jednak relacja Mateusza Gugałka jest niezwykle ciekawa i wręcz się płynie przez tę książkę. Czyta się ją błyskawicznie, gdyż jest napisana w prosty, ale ciekawy sposób, nie brak w niej ciekawostek z życia filmowca oraz faktów o Joe Exotiku. Książka też odkrywa fakty, które zostały pominięte lub przeinaczone w serialu. Mylnie przedstawiono osobę odpowiedzialną za większość ujęć, które użył Netflix oraz samego Joe'ego.
Polecam tę pozycję jako lekka lekturę na zimowe wieczory.