Opinie użytkownika
Czytałem już kilka książek o zdobywaniu najwyższych gór świata, ale ta jest pierwszą pisaną z perspektywy szerpów oraz uczestników wypraw komercyjnych, a nie gwiazd himalaizmu. Dostałem dużo odpowiedzi na pytania, które od dawna chodziły mi po głowie, niemniej nadal nie jestem w stanie powiedzieć, czy takie wyprawy są dobre, czy złe. Co człowiek, to inna historia, motywacja...
więcej Pokaż mimo to
Mamy dopiero końcówkę stycznia, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że najbardziej poruszającą / łamane na / najbardziej kontrowersyjną książkę roku mam już za sobą. I w ogóle tutaj nie wyolbrzymiam. Serio serio.
Mowa o powieści „Wyborny Trup”, autorstwa Agustiny Bazterrica. Punkt wyjścia jest następujący -> Na świecie pojawia się wirus, który infekuje zwierzęta i...
Czy książka naukowa musi być nudna? Nope! Kilka dni temu skończyłem czytać „Homo sapiens i jego geny”, czyli książkę oficjalnie sklasyfikowaną w kategorii „nauki przyrodnicze”, aczkolwiek osobiście nazwałbym ją raczej zbiorem smaczków i ciekawostek, które kiedyś, jak już wrócą knajpy i spotkania towarzyskie, będzie można serwować znajomym w formie anegdotek do piwa. True...
więcej Pokaż mimo to
Postapo, w którym Polska jest jednym z krajów, przez które wybucha III wojna światowa, a konsekwencja jest taka, że wszystkie mocarstwa wystrzeliły swoje rakiety atomowe... i ci co przeżyli musieli odczekać dwa lata aż opadnie kurz i poziom radiacji.
To mój trzeci raz ze Szmidtem i tylko się utwierdziłem, że to najlepszy polski autor sci-fi/postapo. Z kolei książka...
Wysłuchałem w audiobooku w ramach nadrabiania klasyki i niestety nie porwała mnie, aczkolwiek jeśli weźmiemy pod uwagę, że premierę miała ponad 120 lat temu, muszę pochwalić autora za wyobraźnie i sposób w jaki przedstawił metodę osiągnięcia niewidzialności. Nie znam się na tym, więc łyknąłem jego tłumaczenie jak pelikan.
Pokaż mimo toNietypowa książka, ale ma coś w sobie. Aż żałuję, że nie biorę żadnych kwasów, bo po nich pewnie byłaby to najwspanialsza jazda w życiu ;)
Pokaż mimo toNie żebym miał tej książce coś strasznego do zarzucenia, ale sięgnąłem po nią po wielu rekomendacjach i niestety nie doskoczyła do hajpu, który nakręcili "znajomi". Jestem ciekawy kontynuacji, ale nie aż tak, żeby od razu wszystko rzucić i oddać się lekturze :) No i wyczuwam silne inspiracje "Millenium" Larssona. Zobaczymy jak to się rozwinie.
Pokaż mimo to
Dziś przychodzę z książką, na którą bardzo długo czekałem, a jest nią nowa powieść Roberta J. Szmidta „Mrok na Tokyoramą”, czyli historia o krwawej vendetcie, podana w cyberpunkowych klimatach.
Skoro cyberpunk, to akcja musi rozgrywać się w roku 2077, wiadomix 🙂 Sytuacja wygląda tak, że w wyniku globalnego ocieplenia oraz szeregu katastrof naturalnych, świat który znamy,...
Dziś w PigOutowym Kąciku Czytelniczym „Amerykański brud”, czyli książka którą musiałem przeczytać, bo inaczej zniósłbym jajo z ciekawości, ale równocześnie obawiałem się, że nie spełni pokładanych w niej oczekiwań, a te były gigantyczne. Zresztą sami pomyślcie, jak wysoko zawieszacie poprzeczkę książce, o której wiecie, że w kilka dni rozchodzi się w ponad milionie...
więcej Pokaż mimo toWłączyłem na audiotece, jako strzał w ciemno i szczerze mówiąc już po superprodukcjach, które zrobiono przy okazji książek Remka Mroza, zorientowałem się, że słuchowisko w takim wydaniu potrafi wywindować książkę o dwa poziomy. Podejrzewam, że tu jest podobnie. Niemniej słuchało się super. Z papierem mogłoby już nie być tak kolorowo, ale po co drążyć?
Pokaż mimo toTo było zdecydowanie lżejsze niż dotychczasowe książki Chmielarza, ale sprezentowało mi mnóstwo funu. Poza tym jest kupiony genezą powstania tego dzieła - historia improwizowana na żywo w czasie pandemii, a wypada lepiej niż wiele książek, które poprzedzone były długimi riserczami ;)
Pokaż mimo toRemek jak zwykle daje ponieść się fantazji, jednak tym razem ma fart, że nie mam bladego pojęcia o lotnictwie i nie chciało mi się reserczować poszczególnych zagrywek fabularnych. Powiedzmy, ze tym razem wierzyłem mu na słowo bez zbędnego drążenia. Ksiązki słuchałem w formie serialu na audiotece i w takim wydaniu wypada rewlacyjnie. 10 godzin trzymania za mordkę, więc...
więcej Pokaż mimo toOsobiście wolę "Emigrację", ale trzeba przyznać, że Malcolm nadal ma to coś i potrafi w swoim storytellingu otrzeć się o geniusz -> w rozdziale o"Krysztale" poskładałem się jak krzesełko wędkarskie.
Pokaż mimo toDialogi oookropne, zachowania głównych bohaterów głupie i często nieprzystające do sytuacji.... ale bawiłem się świetnie i tylko trochę sobą za to gardzę ;)
Pokaż mimo to
Dziś w menu książka z najdłuższym tytułem ever, czyli „Wszystkiego, co naprawdę muszę wiedzieć, dowiedziałem się w przedszkolu”, autorstwa Roberta Fulghuma.
Ciekawostka jest taka, że książka po raz pierwszy ukazała się w USA w 1988 roku i przez kolejne dwa lata utrzymywała na liście bestsellerów New York Times’a. Łącznie sprzedało się ponad 17 milionów egzemplarzy, które...