-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant3
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2023-06-07
2023-03-28
2023-03-19
2022-12-29
2021-12
2021-08-31
2020-06-01
2019-12-18
2019-08-21
2018-10-25
2019-01-10
Ta książka zupełnie zmienia sposób patrzenia na człowieka, czyli na siebie i na ludzi w ogóle. "Sapiens" obala pewne mity, stawia śmiałe hipotezy i przedstawia historię naszego gatunku momentami z dość oryginalnej perspektywy (jak na przykład rozprzestrzeniającej się po całym świecie pszenicy). Harari mówi, że głównym czynnikiem, który przyczynił się do naszego sukcesu jest umiejętność życia w dualnej rzeczywistości - świecie prawdziwym i świecie idei (takich jak pieniądze, religia czy prawa człowieka). Pokazuje, że wcale nie musiało być tak jak jest, a nasza przyszłość jest tym bardziej niepewna. Polecam książkę, bo autor jest rzetelnym historykiem i dobrym pisarzem, który potrafi w naprawdę wyjątkowy sposób opowiedzieć najważniejszą dla nas opowieść.
https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html
Ta książka zupełnie zmienia sposób patrzenia na człowieka, czyli na siebie i na ludzi w ogóle. "Sapiens" obala pewne mity, stawia śmiałe hipotezy i przedstawia historię naszego gatunku momentami z dość oryginalnej perspektywy (jak na przykład rozprzestrzeniającej się po całym świecie pszenicy). Harari mówi, że głównym czynnikiem, który przyczynił się do naszego sukcesu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-16
Bardzo polecam "Pestki", przebrnęłam (przepłynęłam?) przez nie błyskawicznie. O Annie Ciarkowskiej pisałam już w którymś z poprzednich postów na blogu - jest wrażliwą autorką i czujną obserwatorką. Zbiór opowiadań w idealny sposób oddaje problemy dorastającej dziewczyny, której otoczenie próbuje narzucić tożsamość. Bohaterka opisywana jest przez zdania, które wypowiadają o niej inni i sama gubi się w tych opiniach, nie mogąc zdefiniować siebie samodzielnie. Książka porusza ważny w dzisiejszych czasach temat osądzania innych i wypowiadania się na ich temat często bezmyślnie, powtarzając utarte frazesy i nieświadomie burząc czyjeś poczucie własnej wartości.
https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html
Bardzo polecam "Pestki", przebrnęłam (przepłynęłam?) przez nie błyskawicznie. O Annie Ciarkowskiej pisałam już w którymś z poprzednich postów na blogu - jest wrażliwą autorką i czujną obserwatorką. Zbiór opowiadań w idealny sposób oddaje problemy dorastającej dziewczyny, której otoczenie próbuje narzucić tożsamość. Bohaterka opisywana jest przez zdania, które wypowiadają o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018
„Dwudźwięk” to książka, nad którą nie można przejść obojętnie. Ten zbiór dwóch pozornie bardzo różnych opowiadań angażuje czytelnika w swego rodzaju grę, zachęcając do dokładnej analizy postaci, próby zrozumienia ich zachowań i motywów. Stawia trudne pytania i nie daje odpowiedzi. Wymaga.
Autorka rysuje świat przedstawiony w specyficznym układzie współrzędnych. Pierwsza oś to czas – na dwóch biegunach mamy przeszłość i teraźniejszość. Ta oś nie wybiega zanadto do przodu - przyszłość w przypadku obu tekstów jest nieostra, stanowiąca zagadkę, do której rozwiązania mamy niewiele podpowiedzi. Druga oś to narracja, perspektywa patrzenia. Z jednej strony mamy Marię (Ars Amandi) i Magdalenę (Ars Moriendi), z drugiej Camille (Ars Amandi) i Rosi (Ars Moriendi). Bohaterki zupełnie inaczej postrzegają świat, dotykają je inne problemy. W dość ogólnych słowach można powiedzieć, że Maria i Magdalena są po stronie refleksyjności, świadomego przeżywania życia, ale też zagubienia i zatracenia sensu, przejmowania się. Camille i Rosi natomiast zdają się być bardziej beztroskie, szczęśliwe, żyjące bliżej „powierzchni” życia, bez dogłębnej jego analizy. Ale w książce Aleksandry Bułat nic nie jest oczywiste. Autorka nie ocenia też swoich postaci i nie wskazuje jednoznacznie, które podejście (gdyby je wyekstraktować i nazwać) jest lepsze.
Lektura „Dwudźwięku” jest zaskakująca, czasem nawet wstrząsająca. Przede wszystkim nie kończy się na samym czytaniu. Miałam okazję dokładnie przejść przez tekst utworu co najmniej dwa razy, i za każdym z nich odkrywałam w nim coś nowego.
Głęboka metaforyka, psychologia, filozofia, uczucia. Zdecydowanie polecam książkę każdemu, kto ma ochotę się z nimi zmierzyć. Warto też dodać, że Ola jest autorką niezwykle młodą (17 lat), ale bardzo utalentowaną i prezentującą interesujący sposób patrzenia na świat. Książka natomiast zdobyła pierwszą nagrodę podczas tegorocznego Festiwalu Artystycznego Młodzieży.
Całość recenzji: https://melodiaslow.blogspot.com/2018/10/dwudzwiek-debiutancka-ksiazka.html
„Dwudźwięk” to książka, nad którą nie można przejść obojętnie. Ten zbiór dwóch pozornie bardzo różnych opowiadań angażuje czytelnika w swego rodzaju grę, zachęcając do dokładnej analizy postaci, próby zrozumienia ich zachowań i motywów. Stawia trudne pytania i nie daje odpowiedzi. Wymaga.
Autorka rysuje świat przedstawiony w specyficznym układzie współrzędnych. Pierwsza...
2018-07-15
2018-02-07
Bardzo przyjemna książka! "Angielka" przenosi czytelnika do Omanu, na pustynię i w środek wojny między wojskami sułtana i imama, do Maskatu. Śledzimy przygody energicznej podróżniczki Maude, zakochanej w swoim rywalu Nathanielu i archeolożki Joan, która odkrywa zaskakującą prawdę o narzeczonym i próbuje odnaleźć siebie. Historie przeplatają się, a młoda Joan poznaje Maude, gdy jest już staruszką.
Autorka powieści bardzo sprawnie buduje przestrzeń, co jakiś czas przypominając o stałych elementach krajobrazu, co pozwala wszystko dobrze sobie wyobrazić. Piękno egzotycznego kraju daje uczucie oderwania od rzeczywistości, ale przywracają nas do niej problemy bohaterek, nieszczęśliwa miłość, z którą może spotkać się każdy z czytających.
Książkę zdecydowanie polecam, to wciągająca lektura :)
Bardzo przyjemna książka! "Angielka" przenosi czytelnika do Omanu, na pustynię i w środek wojny między wojskami sułtana i imama, do Maskatu. Śledzimy przygody energicznej podróżniczki Maude, zakochanej w swoim rywalu Nathanielu i archeolożki Joan, która odkrywa zaskakującą prawdę o narzeczonym i próbuje odnaleźć siebie. Historie przeplatają się, a młoda Joan poznaje Maude,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-01-05
"Mleko i miód" dostałam od mojej siostry na gwiazdkę. Wiedziała, że bardzo chciałam zapoznać się z pracami Rupi i uwielbiam wydania dwujęzyczne. W oryginalnej wersji wiersz ma czasem zupełnie inny wydźwięk niż w tej przetłumaczonej.
Książka zawiera teksty naprawdę po brzegi wypełnione silnymi emocjami. Choć utwory są krótkie, czasem nawet zbyt krótkie, Autorce udało się w nich zawrzeć autentyzm. Są wypełnione bólem i świat, który przedstawia poetka jest pełen cierpienia i niesprawiedliwości. Rupi pisze jednak, że nawet w najbardziej gorzkich momentach jest słodycz. Trochę brakuje mi wierszy ciepłych, obrazujących to piękno, ale kolekcja nie jest depresyjna. Większość tekstów ma uświadamiać, motywować i dawać siłę.
Są wiersz-perełki, są wiersze mało odkrywcze, jednak głównym celem poezji Rupi nie jest przedstawienie wybitnego warsztatu, ale skondensowanej myśli, która będzie współgrać z jej sercem i duszą.
Całość recenzji: http://melodiaslow.blogspot.com/2018/01/najpierw-nazwa-mnie-wyjatkowa.html
"Mleko i miód" dostałam od mojej siostry na gwiazdkę. Wiedziała, że bardzo chciałam zapoznać się z pracami Rupi i uwielbiam wydania dwujęzyczne. W oryginalnej wersji wiersz ma czasem zupełnie inny wydźwięk niż w tej przetłumaczonej.
Książka zawiera teksty naprawdę po brzegi wypełnione silnymi emocjami. Choć utwory są krótkie, czasem nawet zbyt krótkie, Autorce udało się w...
2017-09-15
Książka opowiada przede wszystkim o kobietach. Z perspektywy dwudziestoparoletniej Ann, zmagającej się z depresją i poszukującej swojego miejsca na ziemi, oraz dobiegającej pięćdziesiątki Sue, uczącej się szacunku do spokojnego trwania, poszukującej Starej Kobiety i akceptacji jej w sobie samej.
W podróżach towarzyszą im Maria, Joanna d'Arc, Demeter i Persefona. Przez cały dziennik pojawiają się w postaci miejsc, pomników, obrazów, a nawet snów.
Czas akcji to również moment budzenia się twórczego potencjału w córce i jego odradzania się w matce. Sue dzieli się swoimi doświadczeniami z pracy nad "Pszczołami". Ann opowiada o tym, jak podjęła się napisania "Podróży...".
Dziennik pozwala wniknąć w emocjonalność bohaterek znajdujących się punktach zwrotnych ich życia. Zawiera też rozważania na temat duchowości i niezwykłe historie francuskich i greckich świątyń.
Polecam!
Całość recenzji ma moim blogu: https://melodiaslow.blogspot.com/2017/09/podroze-z-owocem-granatu.html
Książka opowiada przede wszystkim o kobietach. Z perspektywy dwudziestoparoletniej Ann, zmagającej się z depresją i poszukującej swojego miejsca na ziemi, oraz dobiegającej pięćdziesiątki Sue, uczącej się szacunku do spokojnego trwania, poszukującej Starej Kobiety i akceptacji jej w sobie samej.
W podróżach towarzyszą im Maria, Joanna d'Arc, Demeter i Persefona. Przez cały...
2017-08-06
Nietypowa powieść, wprowadza nas w nowy gatunek literacki, w którym na pierwszym miejscu są wydarzenia, rozmowy i emocje wyczytywane z zachowań. Na drugim dopiero właściwa stylistyka, opisy uczuć, przestrzeni i wszelkie ogólnie przyjęte normy.
Illuminae to niezwykły eksperyment literacki. Autorzy - Amie Kaufman i Jay Kristoff - podjęli się szczególnego wyzwania. Zamiast tradycyjnej narracji, postanowili w ręce miłośników książek oddać dossier: zbiór e-maili, raportów, opisów nagrań i wszelkich innych materiałów zdobytych przez tytułową grupę "Illuminae" na temat katastrofy na Kerenzy (nielegalnej kolonii zaatakowanej przez korporację BeiTech).
Zaczęłam czytać powoli, z braku czasu przesuwając się w lekturze tylko o kilka stron dziennie. Książka wywierała na mnie dość pozytywne wrażenie, ale stawiałam jej dużo większe wymagania. Na początku określiłabym ją jako młodzieżową - głównymi bohaterami jest para nastolatków, Kady Grant i Ezra Mason - ale wraz z rozwijaniem się akcji, zmieniałam trochę swoje podejście.
Kiedy nadszedł weekend mogłam wreszcie w całości poświęcić się książce. I wciągnęła mnie. Za nic nie mogłam oderwać się od czytania. Trafiłam do XVI wieku, na dwa statki kosmiczne, obserwowałam uciekinierów, których atakował wirus, a którym dodatkowych kłopotów przysparzała sztuczna inteligencja i goniący ich frachtowiec. Śmiałam się, wzruszałam, przeżywałam uczucia postaci, których zmagania "podglądałam" znad kartek. Byłam częścią tamtego świata.
Dialogi są dobrze napisane. Postaci z krwi i kości. Nie przejmują się w ogóle słownictwem, czasem nie zwracają nawet uwagi na ortografię.
Powinnam się sprzeciwić. Powiedzieć, że książka powinna mieć przekaz. Że zdania powinny być ładne i składne. Styl wyszukany.
Ale na swój sposób "Illuminae" jest inspirującą lekturą. I warto wejść w ten świat. Gdzie sami będziemy odkrywać tajemnicę.
Całość recenzji na moim blogu: http://melodiaslow.blogspot.com/2017/08/illuminae.html
Nietypowa powieść, wprowadza nas w nowy gatunek literacki, w którym na pierwszym miejscu są wydarzenia, rozmowy i emocje wyczytywane z zachowań. Na drugim dopiero właściwa stylistyka, opisy uczuć, przestrzeni i wszelkie ogólnie przyjęte normy.
Illuminae to niezwykły eksperyment literacki. Autorzy - Amie Kaufman i Jay Kristoff - podjęli się szczególnego wyzwania. Zamiast...
2017-05-31
Niezwykle wciągająca i klimatyczna książka. Ale najbardziej zachwycił mnie styl pisania Hawkins i jej pomysł na powieść. Z początku dwie, później trzy przeplatające się ze sobą narracje, sprawiają, że poznajemy historię fragmentami, z różnych perspektyw. Naprzemiennie skaczemy na jej początek i koniec. Poznajemy Rachel jeżdżącą codziennie pociągiem do Londynu. Obserwatorkę, marzycielkę, pokuszę się nawet o stwierdzenie - poetkę - osobę chłonącą świat i przetwarzającą otrzymywane bodźce. A zarazem zagubioną kobietę, alkoholiczkę rozwiedzioną z mężem. Poznajemy też Megan, wciąż nienasyconą, żądną uwielbienia ze strony mężczyzn, ale silnie kontrolowaną przez swojego ukochanego, mężatkę, którą wciąż prześladują wspomnienia z przeszłości. I poznajemy Annę - kochankę, potem żonę i matkę, która za wszelką cenę chce chronić swoje dziecko. Co łączy te kobiety? I czy tylko przypadek - tragiczne wydarzenie, jak na początku powieści się zdaje? "Dziewczyna z pociągu" trzyma w napięciu aż do końca, a odkrywając kolejne wspomnienia czytelnik staje się coraz mniej pewny tego, co naprawdę stało się w tamtą sobotę.
Niezwykle wciągająca i klimatyczna książka. Ale najbardziej zachwycił mnie styl pisania Hawkins i jej pomysł na powieść. Z początku dwie, później trzy przeplatające się ze sobą narracje, sprawiają, że poznajemy historię fragmentami, z różnych perspektyw. Naprzemiennie skaczemy na jej początek i koniec. Poznajemy Rachel jeżdżącą codziennie pociągiem do Londynu. Obserwatorkę,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Norwegian Wood" to bardzo wciągająca, ale smutna powieść japońskiego pisarza, który porusza w niej tematy trudne i istotne dla Japończyków, takie jak miłość, strata, samobójstwo, choroba psychiczna, depresja. Narrator pisze książkę w książce i jest dość bezstronnym i niewyrazistym obserwatorem wydarzeń spotykających jego przyjaciół. Co chwilę poznajemy i żegnamy się z kolejnymi bohaterami. Tworzą oni pewien przygnębiający pejzaż, dający wgląd do japońskiej kultury, a ich historie są równocześnie w pewnym sensie uniwersalne. Polecam.
https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html
"Norwegian Wood" to bardzo wciągająca, ale smutna powieść japońskiego pisarza, który porusza w niej tematy trudne i istotne dla Japończyków, takie jak miłość, strata, samobójstwo, choroba psychiczna, depresja. Narrator pisze książkę w książce i jest dość bezstronnym i niewyrazistym obserwatorem wydarzeń spotykających jego przyjaciół. Co chwilę poznajemy i żegnamy się z...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to