rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Wielki Ogarniacz Życia we dwoje, czyli jak być razem i się nie pozabijać Pan Buk, Pani Bukowa
Ocena 7,3
Wielki Ogarnia... Pan Buk, Pani Bukow...

Na półkach: , ,

Mam do tej książki duży sentyment, ponieważ dostaliśmy ją z mężem na nasz ślub i była pierwszą, która zapoczątkowała nasze wspólne czytanie. Lekka, przyjemna, zabawna - idealna na oderwanie się od natłoku codziennych obowiązków :)

Mam do tej książki duży sentyment, ponieważ dostaliśmy ją z mężem na nasz ślub i była pierwszą, która zapoczątkowała nasze wspólne czytanie. Lekka, przyjemna, zabawna - idealna na oderwanie się od natłoku codziennych obowiązków :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

"Lean In" to bardzo ważna pozycja, którą serdecznie polecam zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Skłania do refleksji, a nawet bardziej - do działania. Jak autorka wskazuje w podsumowaniu, napisała tę książkę, żeby zachęcać kobiety to posiadania odważnych marzeń, torowania sobie własnej ścieżki przez czasem trudne do przejścia przeszkody i dążenia do osiągnięcia pełnego potencjału. I rzeczywiście, Sheryl Sandberg nie skupia się w niej na tym, że sytuacja kobiet jest zła, ale pokazuje jak ją poprawić i co może w tym celu zrobić każdy z nas. COO facebooka opowiada o swojej ścieżce i daje dużo rad odnośnie tego jak budować inkluzywne i dzięki temu bardziej przyjazne, ale też pozwalające odnieść lepsze efekty, środowisko pracy. Naświetla kilka różnych obszarów, między innymi: sferę spotkań, mentoringu, domu i relacji pomiędzy partnerami, macierzyństwa i pięcia się na szczyt kariery. Mówi, co kobiety mogą zrobić, żeby się bardziej otworzyć, nie bać wyrażać własnej opinii i aktywnie rozwijać w pracy. I co mężczyźni mogą zrobić, żeby pomóc im w życiu osobistym i zawodowym. Książka jest rzetelna i wiarygodna, oparta na wielu różnych badaniach, których źródła autorka podaje w przypisach. Ponadto, Sheryl nie poprzestaje na książce, ale tworzy społeczność "Lean In" oraz kręgi wsparcia, w których kobiety mogą się zaangażować w wzajemną pomoc i szukać rady: https://leanin.org/.

Zapraszam na swojego bloga o książkach, języku i nie tylko: https://melodiaslow.blogspot.com/

"Lean In" to bardzo ważna pozycja, którą serdecznie polecam zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Skłania do refleksji, a nawet bardziej - do działania. Jak autorka wskazuje w podsumowaniu, napisała tę książkę, żeby zachęcać kobiety to posiadania odważnych marzeń, torowania sobie własnej ścieżki przez czasem trudne do przejścia przeszkody i dążenia do osiągnięcia pełnego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zero to one. Notatki o start-upach, czyli jak budować przyszłość Blake Masters, Peter Thiel
Ocena 7,0
Zero to one. N... Blake Masters, Pete...

Na półkach: , , , , , ,

Książka mimo podtytułu "Jak budować przyszłość" dotyczy dość wąskiego obszaru - jest swoistą instrukcją jak założyć start-up nastawiony na ogromne zyski, będący monopolistą w swej branży i mający siedzibę najlepiej w Dolinie Krzemowej w Stanach Zjednoczonych. Peter Thiel, który sam na swoim koncie ma wiele biznesowych osiągnięć, dzieli się z czytelnikami siedmiopunktową listą zasad, którymi należy się bezwzględnie kierować, aby odnieść sukces i zostać na rynku. Strategia Thiela i opowieść o kilku firmach, których był częścią jest bardzo ciekawa i wzbogacająca. Doświadczenie autora w zarządzaniu i inwestowaniu jest zdecydowanie imponujące. Wierzę jednak, że jest w książce miejsce na polemikę z twórcą i zasady, którymi się kieruje nie są jedyną kombinacją, która pozwala na prosperujący interes. A tym bardziej nie jedyną, która pozwala na budowanie lepszej przyszłości. Mimo wszystko jak najbardziej polecam pozycję do własnej refleksji!

Zapraszam na swojego bloga: https://melodiaslow.blogspot.com/

Książka mimo podtytułu "Jak budować przyszłość" dotyczy dość wąskiego obszaru - jest swoistą instrukcją jak założyć start-up nastawiony na ogromne zyski, będący monopolistą w swej branży i mający siedzibę najlepiej w Dolinie Krzemowej w Stanach Zjednoczonych. Peter Thiel, który sam na swoim koncie ma wiele biznesowych osiągnięć, dzieli się z czytelnikami siedmiopunktową...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest bardzo rzetelna i porusza wiele problemów z jakimi musiały / wciąż muszą mierzyć się kobiety z branży IT w Dolinie Krzemowej. Autorka stworzyła „Brotopię” na podstawie imponującej liczby wywiadów i rysuje w niej sylwetki wielu wpływowych kobiet i mężczyzn. Wyjaśnia jakie mogły być przyczyny tego, że świat technologii stał się przede wszystkim światem mężczyzn, jak to wpływa na firmy i pracowników obu płci oraz jak to zmienić i dlaczego warto. Emily Chang nie ogranicza się tutaj do programistów, pisze też o managerach, dyrektorach, przedsiębiorcach i inwestorach, co pozwala poznać szerokie spektrum zachowań wobec kobiet i ich doświadczeń.

Jako programistka młodego pokolenia uważam książkę za bardzo cenną - dowiedziałam się z niej jakie wysiłki musiały podejmować kobiety, żeby dzisiejsza postać branży technologicznej stała się trochę bardziej inkluzywna. Przez jakie okropności musiały przechodzić i z jakimi przeszkodami niestety wciąż walczą.

Obraz firm IT przedstawiony w reportażu nie jest zachęcający, ale nie całe środowisko jest toksyczne. Chang podaje przykład Slacka z Doliny Krzemowej. Zaskakujące, że nie pada słowo na temat Microsoftu (być może dlatego, że jego główna siedziba znajduje się w stanie Waszyngton, a nie w Kalifornii) – a jest to firma obecnie bardzo zorientowana na Diversity&Inclusion i przyjazna dla kobiet oraz mniejszości.

Ponieważ głównym celem Autorki było dokładne przedstawienie pewnych mechanizmów i zjawisk oraz zarysowanie wycinków biografii różnych osób i analiza ich decyzji, pozycja może się wydawać dość techniczna, specjalistyczna albo sucha. Rzeczywiście, niektóre fragmenty zyskałyby na dokładniejszym wyjaśnieniu pewnych pojęć, ale mimo wszystko uważam książkę za ciekawą i dobrze przemyślaną.

Zapraszam na mój blog: https://melodiaslow.blogspot.com

Książka jest bardzo rzetelna i porusza wiele problemów z jakimi musiały / wciąż muszą mierzyć się kobiety z branży IT w Dolinie Krzemowej. Autorka stworzyła „Brotopię” na podstawie imponującej liczby wywiadów i rysuje w niej sylwetki wielu wpływowych kobiet i mężczyzn. Wyjaśnia jakie mogły być przyczyny tego, że świat technologii stał się przede wszystkim światem mężczyzn,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest napisana w dość nietypowy sposób - jest to połączenie powieści i reportażu. Główna narracja opisująca historię Polki zakochanej w Marokańczyku - jak się później okazuje terroryście, jest przeplatana informacjami o działaniach ISIS oraz wzmiankami o losach innych kobiet związanych z okrutnym światem tzw. Państwa Islamskiego. O ile akcja książki jest raczej przewidywalna, a dialogi mogą się wydawać odrobinę sztuczne, pozycja jest warta przeczytania ze względu na bardzo dokładny i autentyczny obraz wycinka arabskiego świata. Książka jest rzetelna, pełna plastycznych opisów krajobrazów i dzieł architektury, jak również pozwala zapoznać się z kulturą Marokańczyków. Daje również wskazówkę o autorce, która ukrywa się pod pseudonimem.

Książka jest napisana w dość nietypowy sposób - jest to połączenie powieści i reportażu. Główna narracja opisująca historię Polki zakochanej w Marokańczyku - jak się później okazuje terroryście, jest przeplatana informacjami o działaniach ISIS oraz wzmiankami o losach innych kobiet związanych z okrutnym światem tzw. Państwa Islamskiego. O ile akcja książki jest raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wyjątkowo dużo czasu zajęło mi przebrnięcie przez tę książkę i w międzyczasie przeczytałam kilka innych. Mimo wszystko, zdecydowanie warto było się z nią zapoznać. To bardzo dokładna, rzetelnie napisana i poruszająca opowieść o trzech kobietach, babci, matce i córce, oraz okrutnym świecie maoistycznych Chin, w którym przyszło im żyć.

(...)

Jung Chang opisuje to, co się przydarzyło jej rodzinie i narodowi z wielką dokładnością. W ponad 600-stronnicowej biografii starannie dokumentuje wszystkie z lata z okresu 1909 - 1978. Próbuje dociec do tego jak mogło dojść do tak okrutnych wydarzeń i tłumaczy jak rzeczywiście czuli się Chińczycy podczas tego okresu i jakie pobudki mogły nimi kierować.

Sama Jung przez długi czas podziwiała Mao i traktowała go jak boga pod wpływem indoktrynacji ze strony partii. Wszelkie nieszczęścia, które działy się wokół przypisywała innym czynnikom. Mimo to, dzięki czytaniu zakazanych książek, pragnieniu szczęścia i dążenia do wiedzy oraz kilku świadomym tragicznej sytuacji osobom, udało jej się otworzyć umysł i spojrzeć na wszystko krytycznie. Dzięki wyjątkowej szansie, którą otrzymała, wyjechała z Chin, wciąż czując więź ze swoim ukochanym krajem i opisała jak destrukcyjne były dla niego komunistyczne rządy.

Całość recenzji: https://melodiaslow.blogspot.com/2019/05/dzikie-abedzie.html

Jeśli lubisz moje recenzje, zachęcam do przeczytania mojej książki: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4552173/arkandel

Wyjątkowo dużo czasu zajęło mi przebrnięcie przez tę książkę i w międzyczasie przeczytałam kilka innych. Mimo wszystko, zdecydowanie warto było się z nią zapoznać. To bardzo dokładna, rzetelnie napisana i poruszająca opowieść o trzech kobietach, babci, matce i córce, oraz okrutnym świecie maoistycznych Chin, w którym przyszło im żyć.

(...)

Jung Chang opisuje to, co się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Nie opuszczaj mnie" to ciekawa i dość tragiczna powieść japońskiego noblisty, Kazuo Ishiguro. Miejsce akcji to anty-utopijna wizja XX-wiecznej Anglii, tym samym podczas lektury książka przywodzi na myśl "Rok 1984" Orwella i "Nowy wspaniały świat" Huxley'a.

Powieść utrzymana jest w aurze tajemnicy, nie dowiadujemy się wszystkiego od razu, ale stopniowo odkrywamy kolejne elementy układanki. Jesteśmy w tym dochodzeniu do prawdy w podobnej sytuacji jak Kathy, główna bohaterka (i w ogóle cała grupa, którą opisuje) - nie mówi nam się wszystkiego, a te strzępki informacji, które otrzymujemy pojawiają się w przypadkowych momentach, bez wcześniejszego napięcia przed punktem kulminacyjnym.

To nasze odkrywanie łączy się z nadzieją (...) - mimo, że mamy przeczucie, czego się spodziewać (od samego początku), podobnie jak Kathy i Tommy ufamy, że jednak sprawa potoczy się inaczej.

(...)

Narracja jest bardzo autentyczna. Język jest stosunkowo prosty, a przemyślenia bohaterki nie wykraczają poza to, czego oczekiwalibyśmy od osoby w jej sytuacji. Bohaterka przedstawia swoje kolejne wspomnienia i dokładnie je analizuje, ale czyni to z pełną akceptacją przypisanego jej losu. Nie wyraża żalu za innym życiem, ponieważ do tego była przystosowywana i nawet nie wie o nim wystarczająco dużo. Tym bardziej czyni to książkę interesującą.

(...) Jest to wyjątkowa powieść, skłaniająca do przemyśleń nad ludzką naturą, relacjami, które budujemy ze sobą nawzajem i z innymi żywymi istotami oraz granicami, które powinniśmy albo których nie powinniśmy przekraczać.

Całość recenzji: https://melodiaslow.blogspot.com/2019/05/nie-opuszczaj-mnie.html

"Nie opuszczaj mnie" to ciekawa i dość tragiczna powieść japońskiego noblisty, Kazuo Ishiguro. Miejsce akcji to anty-utopijna wizja XX-wiecznej Anglii, tym samym podczas lektury książka przywodzi na myśl "Rok 1984" Orwella i "Nowy wspaniały świat" Huxley'a.

Powieść utrzymana jest w aurze tajemnicy, nie dowiadujemy się wszystkiego od razu, ale stopniowo odkrywamy kolejne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

"Norwegian Wood" to bardzo wciągająca, ale smutna powieść japońskiego pisarza, który porusza w niej tematy trudne i istotne dla Japończyków, takie jak miłość, strata, samobójstwo, choroba psychiczna, depresja. Narrator pisze książkę w książce i jest dość bezstronnym i niewyrazistym obserwatorem wydarzeń spotykających jego przyjaciół. Co chwilę poznajemy i żegnamy się z kolejnymi bohaterami. Tworzą oni pewien przygnębiający pejzaż, dający wgląd do japońskiej kultury, a ich historie są równocześnie w pewnym sensie uniwersalne. Polecam.

https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html

"Norwegian Wood" to bardzo wciągająca, ale smutna powieść japońskiego pisarza, który porusza w niej tematy trudne i istotne dla Japończyków, takie jak miłość, strata, samobójstwo, choroba psychiczna, depresja. Narrator pisze książkę w książce i jest dość bezstronnym i niewyrazistym obserwatorem wydarzeń spotykających jego przyjaciół. Co chwilę poznajemy i żegnamy się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Ta książka zupełnie zmienia sposób patrzenia na człowieka, czyli na siebie i na ludzi w ogóle. "Sapiens" obala pewne mity, stawia śmiałe hipotezy i przedstawia historię naszego gatunku momentami z dość oryginalnej perspektywy (jak na przykład rozprzestrzeniającej się po całym świecie pszenicy). Harari mówi, że głównym czynnikiem, który przyczynił się do naszego sukcesu jest umiejętność życia w dualnej rzeczywistości - świecie prawdziwym i świecie idei (takich jak pieniądze, religia czy prawa człowieka). Pokazuje, że wcale nie musiało być tak jak jest, a nasza przyszłość jest tym bardziej niepewna. Polecam książkę, bo autor jest rzetelnym historykiem i dobrym pisarzem, który potrafi w naprawdę wyjątkowy sposób opowiedzieć najważniejszą dla nas opowieść.

https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html

Ta książka zupełnie zmienia sposób patrzenia na człowieka, czyli na siebie i na ludzi w ogóle. "Sapiens" obala pewne mity, stawia śmiałe hipotezy i przedstawia historię naszego gatunku momentami z dość oryginalnej perspektywy (jak na przykład rozprzestrzeniającej się po całym świecie pszenicy). Harari mówi, że głównym czynnikiem, który przyczynił się do naszego sukcesu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Bardzo polecam "Pestki", przebrnęłam (przepłynęłam?) przez nie błyskawicznie. O Annie Ciarkowskiej pisałam już w którymś z poprzednich postów na blogu - jest wrażliwą autorką i czujną obserwatorką. Zbiór opowiadań w idealny sposób oddaje problemy dorastającej dziewczyny, której otoczenie próbuje narzucić tożsamość. Bohaterka opisywana jest przez zdania, które wypowiadają o niej inni i sama gubi się w tych opiniach, nie mogąc zdefiniować siebie samodzielnie. Książka porusza ważny w dzisiejszych czasach temat osądzania innych i wypowiadania się na ich temat często bezmyślnie, powtarzając utarte frazesy i nieświadomie burząc czyjeś poczucie własnej wartości.

https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html

Bardzo polecam "Pestki", przebrnęłam (przepłynęłam?) przez nie błyskawicznie. O Annie Ciarkowskiej pisałam już w którymś z poprzednich postów na blogu - jest wrażliwą autorką i czujną obserwatorką. Zbiór opowiadań w idealny sposób oddaje problemy dorastającej dziewczyny, której otoczenie próbuje narzucić tożsamość. Bohaterka opisywana jest przez zdania, które wypowiadają o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Obsidio. The Illuminae Folder_03 Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 7,9
Obsidio. The I... Amie Kaufman, Jay K...

Na półkach: , , ,

Jakoś ta seria wydaje mi się niezmiennie urocza (szczególnie ze względu na sztuczną inteligencję i hakerskie zdolności głównych bohaterek). "Obsidio" to trzecia i ostatnia część, jedyna którą przeczytałam po angielsku (udało mi się wyszukać tę książkę w praskiej księgarni i kupić ją za bony, które dostałam od pracodawcy). Nie jest już tak zaskakująca i robiąca wizualne wrażenie jak początek serii, ale utrzymuje niepowtarzalny klimat poprzedniczek. Zapiski grupy Illuminae zdecydowanie nadają się na przyjemne książki-przerwy od cięższej literatury.

https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/ksiazkowy-update.html

Jakoś ta seria wydaje mi się niezmiennie urocza (szczególnie ze względu na sztuczną inteligencję i hakerskie zdolności głównych bohaterek). "Obsidio" to trzecia i ostatnia część, jedyna którą przeczytałam po angielsku (udało mi się wyszukać tę książkę w praskiej księgarni i kupić ją za bony, które dostałam od pracodawcy). Nie jest już tak zaskakująca i robiąca wizualne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, a lektura była dla mnie szczególnie ważna ze względu na wyjazd do Stanów. Chciałam zobaczyć jak na swój kraj patrzy pierwsza dama, jak patrzą na niego ludzie, z którymi się spotykała.

Michelle Obama jako żona prezydenta USA jest bardzo zaangażowana, tworzy swoje programy, dbając przede wszystkim o równość i tolerancję, ale też zdrowie dzieci. Nie wiedziałam, że ktoś w Ameryce próbuje otwarcie i skutecznie walczyć z problemem otyłości, więc bardzo miło mnie to zaskoczyło.

Michelle daje nadzieję, napawa wiarą w ludzi i wiarą w to, że w naszym świecie można cokolwiek zmienić. Autorka motywuje (przede wszystkim kobiety i osoby z mniejszości etnicznych, ale przesłanie pasuje do każdego z nas) do spełniania swoich marzeń, odważnego podejmowania decyzji, podążania przez życie z uśmiechem na twarzy i pozytywną energią, której nic nie jest w stanie zatrzymać.

Całość recenzji: https://melodiaslow.blogspot.com/2019/04/becoming-michelle-obama.html

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, a lektura była dla mnie szczególnie ważna ze względu na wyjazd do Stanów. Chciałam zobaczyć jak na swój kraj patrzy pierwsza dama, jak patrzą na niego ludzie, z którymi się spotykała.

Michelle Obama jako żona prezydenta USA jest bardzo zaangażowana, tworzy swoje programy, dbając przede wszystkim o równość i tolerancję, ale też zdrowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Dwudźwięk” to książka, nad którą nie można przejść obojętnie. Ten zbiór dwóch pozornie bardzo różnych opowiadań angażuje czytelnika w swego rodzaju grę, zachęcając do dokładnej analizy postaci, próby zrozumienia ich zachowań i motywów. Stawia trudne pytania i nie daje odpowiedzi. Wymaga.

Autorka rysuje świat przedstawiony w specyficznym układzie współrzędnych. Pierwsza oś to czas – na dwóch biegunach mamy przeszłość i teraźniejszość. Ta oś nie wybiega zanadto do przodu - przyszłość w przypadku obu tekstów jest nieostra, stanowiąca zagadkę, do której rozwiązania mamy niewiele podpowiedzi. Druga oś to narracja, perspektywa patrzenia. Z jednej strony mamy Marię (Ars Amandi) i Magdalenę (Ars Moriendi), z drugiej Camille (Ars Amandi) i Rosi (Ars Moriendi). Bohaterki zupełnie inaczej postrzegają świat, dotykają je inne problemy. W dość ogólnych słowach można powiedzieć, że Maria i Magdalena są po stronie refleksyjności, świadomego przeżywania życia, ale też zagubienia i zatracenia sensu, przejmowania się. Camille i Rosi natomiast zdają się być bardziej beztroskie, szczęśliwe, żyjące bliżej „powierzchni” życia, bez dogłębnej jego analizy. Ale w książce Aleksandry Bułat nic nie jest oczywiste. Autorka nie ocenia też swoich postaci i nie wskazuje jednoznacznie, które podejście (gdyby je wyekstraktować i nazwać) jest lepsze.

Lektura „Dwudźwięku” jest zaskakująca, czasem nawet wstrząsająca. Przede wszystkim nie kończy się na samym czytaniu. Miałam okazję dokładnie przejść przez tekst utworu co najmniej dwa razy, i za każdym z nich odkrywałam w nim coś nowego.

Głęboka metaforyka, psychologia, filozofia, uczucia. Zdecydowanie polecam książkę każdemu, kto ma ochotę się z nimi zmierzyć. Warto też dodać, że Ola jest autorką niezwykle młodą (17 lat), ale bardzo utalentowaną i prezentującą interesujący sposób patrzenia na świat. Książka natomiast zdobyła pierwszą nagrodę podczas tegorocznego Festiwalu Artystycznego Młodzieży.

Całość recenzji: https://melodiaslow.blogspot.com/2018/10/dwudzwiek-debiutancka-ksiazka.html

„Dwudźwięk” to książka, nad którą nie można przejść obojętnie. Ten zbiór dwóch pozornie bardzo różnych opowiadań angażuje czytelnika w swego rodzaju grę, zachęcając do dokładnej analizy postaci, próby zrozumienia ich zachowań i motywów. Stawia trudne pytania i nie daje odpowiedzi. Wymaga.

Autorka rysuje świat przedstawiony w specyficznym układzie współrzędnych. Pierwsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Huxley przedstawia przerażającą wizję rzeczywistości, w której panuje harmonia i stabilność, ale ludzie są zniewoleni i kontrolowani przez odpowiednie "wybutlowanie", a później uwarunkowanie i hipnopedię.

Powieść wywiera ogromne wrażenie na czytelniku i nie sposób o niej zapomnieć nawet po lekturze. Dystopia stworzona przez dziewiętnastowiecznego twórcę jest bardzo przemyślana i wyrazista. Każdy element wykreowanego systemu jest na swoim miejscu i ma odpowiednie znaczenie. Żaden sprzeciw przeciwko zastanemu stanowi nie ma tam sensu. Ten system działa idealnie i choć jest okrutny, jednostka nie może wyłamać się z narzuconego rytmu

Całość recenzji dostępna na moim blogu:
https://melodiaslow.blogspot.com/2018/04/dwie-mroczne-wizje-przyszosci-z.html

Huxley przedstawia przerażającą wizję rzeczywistości, w której panuje harmonia i stabilność, ale ludzie są zniewoleni i kontrolowani przez odpowiednie "wybutlowanie", a później uwarunkowanie i hipnopedię.

Powieść wywiera ogromne wrażenie na czytelniku i nie sposób o niej zapomnieć nawet po lekturze. Dystopia stworzona przez dziewiętnastowiecznego twórcę jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Chłopcy, których kocham" to piękna książka, którą chce się czytać i czytać. Rozpływać się w niej, śnić wspólny sen z poetką. To bardzo urzekające historie, opisy chwil, wrażeń, impresji. Sztuka niezwykle subtelna, delikatnie wynurzająca się z morza, zerkająca na nas zza alg, spomiędzy muszli, zakopana wśród ziarenek piasku.

Taka jest właśnie metaforyka Autorki, polskiej artystki Anny Ciarkowskiej. Pełna wody, wodnych stworzeń i oniryzmu. Tak właśnie gładko, płynnie, kojąco opowiadająca o miłości, zatraceniu się w niej, ale też o tęsknocie i stracie. Jest jeden utwór, a właściwie fraza, po francusku, są odświeżone i zreinterpretowane odniesienia do terminów literackich i znanych sformułowań - poetka bardzo sprawnie wykorzystuje swoje zamiłowanie do języka bawiąc się słowem.

To tomik pełen ciepła i miękkości, o której Anna Ciarkowska wspomina w jednym z listów, które znajdują się na końcu książki. Poezji towarzyszą ilustracje - do każdego wiersza jedna grafika. Drukowane zawsze po lewej stronie na niebieskim papierze. Więc mamy rzeczywiście wrażenie płynięcia i odkrywania - po prawej strony świecą bielą, piaskiem, który zagarniamy, a z lewej, za nami, coraz więcej przybywa morskich, już przetworzonych. Zawsze jednak możemy się wrócić, możemy dotknąć tej sztuki raz jeszcze, zatracić się w głębinach.

całość recenzji dostępna na moim blogu:
http://melodiaslow.blogspot.com/2018/04/jak-oswaja-sie-morze.html

"Chłopcy, których kocham" to piękna książka, którą chce się czytać i czytać. Rozpływać się w niej, śnić wspólny sen z poetką. To bardzo urzekające historie, opisy chwil, wrażeń, impresji. Sztuka niezwykle subtelna, delikatnie wynurzająca się z morza, zerkająca na nas zza alg, spomiędzy muszli, zakopana wśród ziarenek piasku.

Taka jest właśnie metaforyka Autorki, polskiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Styl Ishiguro podczas lektury bardzo przypominał mi sposób pisania polskiego autora - Wiesława Myśliwskiego, o którego twórczości napisałam esej w liceum (do przeczytania na blogu). Książka jest złożona z przeplatających się wspomnień głównego bohatera. Wydawnictwo Albatros pokusiło się o napisanie w blurbie na tylnej okładce, że "Masuji musi (...) dokonać rozrachunku z własną przeszłością, która skrywa wstydliwe sekrety. I robi to w niezwykły sposób: wytaczając sobie proces, w którym jest jednocześnie oskarżycielem, oskarżonym i sędzią."

Raczej nie nazwałabym "mapy wspomnień" bohatera, której kolejne fragmenty odkrywamy wraz z lekturą i poszukiwanie przez niego prawdy procesem wytoczonym przeciwko sobie. Jednak z pewnością to zagłębianie się w swoją pamięć wymaga spojrzenia na pewne wydarzenia z odpowiednim dystansem.

Zachęcam do towarzyszenia Masuji w jego podróży, choć część sekretów bohatera nawet po lekturze pozostanie tajemnicą.

http://melodiaslow.blogspot.com/2018/03/ksiazkowy-update.html

Styl Ishiguro podczas lektury bardzo przypominał mi sposób pisania polskiego autora - Wiesława Myśliwskiego, o którego twórczości napisałam esej w liceum (do przeczytania na blogu). Książka jest złożona z przeplatających się wspomnień głównego bohatera. Wydawnictwo Albatros pokusiło się o napisanie w blurbie na tylnej okładce, że "Masuji musi (...) dokonać rozrachunku z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Na pewno nie kupiłabym i nie przeczytała tej książki, gdyby nie Matrasowa promocja. Jednak Sy Montgomery pozytywnie mnie zaskoczyła. Chociaż nie jestem pasjonatką biologii, uwielbiam podróże, a Autorka była w stanie zaciekawić mnie historią inii - widać było, że pisanej przez osobę pełną pasji do wykonywanego zawodu.

"Podróż różowych delfinów" zabiera nas do Amazonii, gdzie razem z przyrodniczką czatujemy na boto, wynurzające co jakiś czas fragmenty swoich ciał z rzeki. Razem słyszymy ich oddechy. Dowiadujemy się o Encante, magicznej podwodnej krainie - delfinim królestwie, w którego istnienie wierzą tubylcy. O operze w Manaus - zachwycającym, pełnym przepychu amazońskim teatrze, który nie ma jednak dobrej przeszłości, bowiem jego budowa pochłonęła życie wielu istot. O wyjątkowym rezerwacie w Mamirauá, gdzie o naturę troszczy się lokalna ludność. O "spotkaniu wód" - miejscu, gdzie dwie bardzo różniące się od siebie rzeki płyną razem, ale nie mieszają się ze sobą. I wielu, wielu innych niezwykle ciekawych faktach o świecie, który jest w ogromnym niebezpieczeństwie ze względu na ingerencje człowieka.

http://melodiaslow.blogspot.com/2018/03/ksiazkowy-update.html

Na pewno nie kupiłabym i nie przeczytała tej książki, gdyby nie Matrasowa promocja. Jednak Sy Montgomery pozytywnie mnie zaskoczyła. Chociaż nie jestem pasjonatką biologii, uwielbiam podróże, a Autorka była w stanie zaciekawić mnie historią inii - widać było, że pisanej przez osobę pełną pasji do wykonywanego zawodu.

"Podróż różowych delfinów" zabiera nas do Amazonii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dość specyficzna powieść, oparta na szalonych zwrotach akcji, które pojawiają się wyjątkowo często. Ten zabieg sprawia jednak, że lektura jest dużo ciekawsza, ponieważ nie możemy przewidzieć, co będzie się działo dalej. Przez to tak bardzo wciąga.

Autorka podchodzi do trudnych problemów z dużym dystansem. Bohaterowie nie boją się wypowiadać niewygodnych i kontrowersyjnych opinii. Czytelnik może chcieć pochylić się dłużej nad pewnymi kwestiami, podyskutować z wykreowanymi przez Woodroof postaciami, zamiast pędzić wraz z wartką akcją.

Niewątpliwie jednak czytanie "Darów życia" jest zaskakujące.

http://melodiaslow.blogspot.com/2018/03/ksiazkowy-update.html

Dość specyficzna powieść, oparta na szalonych zwrotach akcji, które pojawiają się wyjątkowo często. Ten zabieg sprawia jednak, że lektura jest dużo ciekawsza, ponieważ nie możemy przewidzieć, co będzie się działo dalej. Przez to tak bardzo wciąga.

Autorka podchodzi do trudnych problemów z dużym dystansem. Bohaterowie nie boją się wypowiadać niewygodnych i kontrowersyjnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Poezja Agaty Dziewońskiej jest wyjątkowa i istnieje przede wszystkim w formie mówionej. Dzieje się na scenie, gdy autorka ją przeżywa, wczuwa się i każde słowo zawarte w wierszu staje się prawdą, której mamy okazję doświadczyć. Zmiana intonacji, zaskakujące puenty, rekwizyty, które znienacka pojawiają się na scenie. Twórczość Agaty jest bliska performansu. Jest mimo swojej dosadności czymś ulotnym, co staje się za każdym razem inne, co można przeżyć w pełni tylko widząc i słysząc autorkę na scenie. Te teksty wzruszają i uderzają prosto w serce. Zachęcam gorąco do zapoznania się z tą dość nowoczesną poezją!

całość recenzji: http://melodiaslow.blogspot.com/2018/03/tytu-jaki-tytu-po-prostu-tworczosc.html

Poezja Agaty Dziewońskiej jest wyjątkowa i istnieje przede wszystkim w formie mówionej. Dzieje się na scenie, gdy autorka ją przeżywa, wczuwa się i każde słowo zawarte w wierszu staje się prawdą, której mamy okazję doświadczyć. Zmiana intonacji, zaskakujące puenty, rekwizyty, które znienacka pojawiają się na scenie. Twórczość Agaty jest bliska performansu. Jest mimo swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Bardzo przyjemna książka! "Angielka" przenosi czytelnika do Omanu, na pustynię i w środek wojny między wojskami sułtana i imama, do Maskatu. Śledzimy przygody energicznej podróżniczki Maude, zakochanej w swoim rywalu Nathanielu i archeolożki Joan, która odkrywa zaskakującą prawdę o narzeczonym i próbuje odnaleźć siebie. Historie przeplatają się, a młoda Joan poznaje Maude, gdy jest już staruszką.

Autorka powieści bardzo sprawnie buduje przestrzeń, co jakiś czas przypominając o stałych elementach krajobrazu, co pozwala wszystko dobrze sobie wyobrazić. Piękno egzotycznego kraju daje uczucie oderwania od rzeczywistości, ale przywracają nas do niej problemy bohaterek, nieszczęśliwa miłość, z którą może spotkać się każdy z czytających.

Książkę zdecydowanie polecam, to wciągająca lektura :)

Bardzo przyjemna książka! "Angielka" przenosi czytelnika do Omanu, na pustynię i w środek wojny między wojskami sułtana i imama, do Maskatu. Śledzimy przygody energicznej podróżniczki Maude, zakochanej w swoim rywalu Nathanielu i archeolożki Joan, która odkrywa zaskakującą prawdę o narzeczonym i próbuje odnaleźć siebie. Historie przeplatają się, a młoda Joan poznaje Maude,...

więcej Pokaż mimo to